Podpisuję się pod tym co napisałeś obiema rękami. Własnie te przyczyny, czyli mała zawartość środków odżywczych w sprzedawananych w sklepach owocach i warzywach, skłoniła mnie do zainteresowania sie suplementami. Nie znam rzecz jasna wszystkich dostępnych, ale zainteresował mnie Flavon i myślę, że jest to strzał w dziesiątkę. Polecam go innym dlatego, iż jest to dobry produkt. Gdybym nie był do tego przekonany to nie tylko sam bym go nie jadł ale napewno bym nie zawracał sobie głowy jego dystrybucją. Mam z czego żyć.Arkadiusz pisze:
Co do minerałów i zawartości witamin w warzywach, to jest ich sporo mniej niż kilkadziesiąt lat temu, gdyż na skutek używania nawozów sztucznych, ziemia została bardzo szybko wypłukana z wielu substancji, które wchodziły w reakcje z nawozami. Dlatego mówi się, że przydałoby się na nowo opracować tabelę średniej zawartości poszczególnych składników w warzywach i owocach. W Polsce nie jest z tym najgorzej, bo biedni rolnicy uzywali nawozów stosunkowo mało, ale na zachodzie mają duży problem. Wiele owoców hodowanych na wacie szklanej i podobnymi metodami dostają w formie nawozu tylko niezbędne mieszanki związków, niezbędne do wyrośnięcia rośliny. Dlatego trzeba stawiać na rolnictwo ekologiczne i wtedy tak jak piszesz, dobra dieta, czystośc i styl życia, brak stresu, będą powodować ogólnie dobry stan ciała i umysłu.
Próba wprowadzenia ustawy, o której tu mowa, to nie tylko rzecz jasna walka o pieniądze, o zyski ze sprzedaży leków. Sprawa jest wielopoziomowa. Masz rację pisząc o prawie wyboru. Zostaniemy go pozbawieni. W głowie się po prostu nie mieści, że coś takiego może stać sie obowiązującym prawem.
Nie można więc do tego dopuścić.