Arkadiusz pisze:Ucz się wedyjskiej. W 1923 r odkryto Pluton i już znalazł się w astrologii zachodniej z całą legendą co ta planeta powoduje, a w 2006 pluton zniknął z listy planet i co na to astrologia zachodnia? Łyso im?
Myślałem, że Pluton został odkryty w 1930.
Nikomu nie jest łyso, bo co to Plutona obchodzi, że paru małych ludzików na jakiejś odległej planetce coś tam sobie uchwaliło?
Obyś się Arkadiuszu nie musiał na własnej skórze przekonywać, że Pluton w astrologii ma znaczenie.
Astrologia zachodnia poza wspomnianym już Plutonem, a także Uranem i Neptunem, uwzględnia jeszcze inne obiekty, które z całą pewnością planetami nie są, np: Chiron i Lilith, czy także rzadziej już planetoidy leżące między Marsem i Jowiszem, w tym ostatnio znaczenia nabrała Ceres. W 2005 odkryto kolejny duży obiekt w pasie Kuipera, nazywany Eris lub Prozerpina.
A cóż stoi na przeszkodzie aby uczyć się jednej i drugiej astrologii?
Bo to tak jakby rozstrzygać, czy lepiej rzeczywistość opisywać w języku francuskim czy niemieckim.
ps. Ciekawe kto mnie zdegradował. Byłem majorem a teraz jestem plutonowym. Czyżby to za tego Plutona?