SEN

Pytania i odpowiedzi na różne tematy, forum dla laików i początkujących. " Nie ma nic bardziej wzniosłego i czystego w tym świecie nad wiedzę transcendentalną." - 04.38. Niewiedza jest przyczyną naszej niewoli, a wiedza jest drogą do wyzwolenia. Wiedza ta jest dojrzałym owocem służby oddania. Kto ją posiadł, ten nie musi już nigdzie szukać spokoju, gdyż raduje się pokojem będącym w nim samym. Innymi słowy, wiedza ta i pokój kulminują w świadomości Kryszny. Jest to ostatnie słowo Bhagavad-gity. -04.38 Zn.
Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: SEN

Post autor: Mathura » 10 maja 2015, 17:04

Mezamir pisze:Właśnie takiej odpowiedzi się obawiałem.
Żeby nie tracić świadomości trzeba ograniczyć czas spania...
Jeśli ktoś traci świadomość w trakcie snu
to nie ma co liczyć na zachowanie jej po śmierci :p
Nie w tym rzecz, żeby na siłę ograniczać czas snu. Wymagania odnośnie snu zmniejszają się same na skutek duchowych praktyk.
Jednak dla nas, zwykłych zjadaczy chleba, Kryszna radzi, aby żyć w sposób uregulowany: nie spać za długo, ani za mało, nie jeść za dużo, ani za mało, nie pracować za dużo, ani za mało.
Tak będzie najlepiej.

Skąd wiesz, że po wyjściu z ciała traci się świadomość?
Co praktykować?Jak praktykować?
Bhakti jogę.

A jeśli chcesz praktykować świadomy sen to nawet chyba mam jakąś książkę odnośnie tego. To chyba "Joga snu", czy " Świadome śnienie", albo coś w tym stylu. Mogę Ci sprzedać. :lol:
Ale mogę też jej już nie mieć. Musiał bym sprawdzić w piwnicy.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: SEN

Post autor: Purnaprajna » 10 maja 2015, 17:57

Master of Disaster pisze:Co dalej?
Jak uzyskać świadomość w głębokim śnie aby zlikwidować siłę ignorancji?
Wedy coś o tym mówią?O tym jak pozbyć się nieświadomości w trakcie snu?
Tak, Wedy mówią, że należy stać się w pełni świadomym Kryszny - 24/7. Trzy materialne stany świadomości, a konkretnie 3 funkcje inteligencji są efektem wpływu 3 materialnych gun. Dusza jest różna od tych stanów, czy energii Kryszny, i dlatego pozostaje ich świadkiem (ŚB 11.13.27).

Śrimad Bhagawatam wyjaśnia, że te 3 stany uwarunkowanej świadomości są zaledwie przejawami uwarunkowanej egzystencji duszy, będącej pod wpływem energii iluzorycznej Kryszny (ŚB 6.16.53-54). Doświadczenia doznawane w tych trzech stanach są więc tworami mayi Kryszny, i nie są niezależnie stwarzane przez umysł żywej istoty.

Działający na platformie duszy czysty bhakta egzystuje ponad 3 gunami, a więc i ponad odpowiadającymi im 3 stanami świadomości. Jest to transcendenty do nich poziom świadomości zwany turiya, na którym egzystuje sam Najwyższy Pan. Kryszna mówi o tym m.in w Śrimad Bhagawatam 11.13.28:

"Dusza jest schwytana w pułapkę materialnej inteligencji, która wchodzi w iluzoryczne siły natury. Ale Ja jestem czwartym stanem świadomości, ponad przebudzeniem, marzeniami sennymi i głębokim snem. Usytuowawszy sie we Mnie, dusza powinna porzucić niewolę materialnej świadomości. W takim stanie żywa istota automatycznie wyrzeknie się ziemskich obiektów zmysłowych i materialnego umysłu."

Usytuowanie się w Krysznie oznacza świadomość Kryszny, czyli bhakti-jogę, której doskonałością jest piąty stan świadomości - prema, czyli stan ekstatycznej miłości do Kryszny. Na takim etapie i planie duchowym bhakti, stan snu i przebudzenia są praktycznie identyczne w swej naturze. Na przykład w stanie zwanym dżagarayamana-swapna, we śnie można realnie zobaczyć i spotkać się np. z Kryszną, lub w stanie swapnayamana-dżagara, śniąc na jawie, można doznać tego samego.

Zgodnie z transcendentalną wizją wedyjską, wszystko, co zdarza się w obrębie czasu, składającego się z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, jest jedynie snem. (ŚB 4.29.2b). Ten iluzoryczny "sen" naszego życia jest spowodowany zapomnieniem naszej duchowej tożsamości, jako wiecznego sługi Kryszny. Najprostszą metodą na przebudzenie się z tego snu, jest intonowanie maha-mantry Hare Kryszna. Taka jest konkluzja, a reszta to smuty z grobowca faraona. Hare Kryszna.

Awatar użytkownika
Mezamir
Posty: 258
Rejestracja: 26 gru 2012, 19:01

Re: SEN

Post autor: Mezamir » 11 maja 2015, 10:03

Skąd wiesz, że po wyjściu z ciała traci się świadomość?
Umieranie i zasypianie są do siebie podobne,sen to taka "mała śmierć"
Polecam książkę http://lubimyczytac.pl/ksiazka/210502/s ... dalaj-lama

Ciekawa rozmowa zachodnich naukowców ze wschodnim mistykiem.
Wymagania odnośnie snu zmniejszają się same na skutek duchowych praktyk.
Wiem ale nie o to mi chodziło,po prostu jaki by ten sen nie był
czy godzinny czy 15 minutowy,chodzi o to żeby w trakcie snu
nie tracić świadomości.
Świadomość utrzymująca się we śnie jako objaw postępu w praktyce
Nagle odkrywasz że jesteś świadomy po zaśnięciu* i już wiesz że Twoja praktyka
jest skuteczna bo pojawił się owoc
Gdy praktykujesz i nie ma owoców to szkoda czasu na bezowocną praktykę
Albo praktykujesz źle albo złą metodę.

Książki o Jodze Snu znam,mnie chodzi o temat świadomego śnienia z punktu widzenia Wed.

* a nawet więcej,w ogóle nie masz resetu między jawą a snem
Płynnie przechodzisz z jednej fazy pracy mózgu do drugiej
ale ciągle pozostajesz świadomy.
Ja bym chciał dojść do takiego momentu w którym świadomość
utrzymuje się nawet we śnie głębokim,czyli przed pojawieniem się śnienia
Świadomość w trakcie tej czarnej dziury gdy znika wszystko
Nie ma żadnych obrazów i żadnej przytomności
To jest właśnie stan analogiczny do śmierci
Istniejemy ale nie mamy o tym pojęcia.
Po śmierci czeka nas to samo co we śnie
Wpadniemy nagle w jakąś sytuację,jakaś scenka się pojawi
a my będziemy w niej uczestniczyć nie mając pojęcia skąd się tutaj wzięliśmy
Dopiero po przebudzeniu zdajemy sobie sprawę że to był sen.
Niestety po kolejnym wcieleniu będziemy uczestniczyć w nowym życiu
tak jak w nowym śnie,gdy nie pamiętamy że poszliśmy spać i że śnimy

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: SEN

Post autor: Mathura » 11 maja 2015, 14:55

Umieranie i zasypianie są do siebie podobne,sen to taka "mała śmierć"
Chyba jednak nie.

Choć pewnie może rożnie to wyglądać.
mnie chodzi o temat świadomego śnienia z punktu widzenia Wed.
Nie wiem gdzie można w Wedach znaleźć coś o praktykowaniu świadomego śnienia. Wedy to obszerna wiedza i być może gdzieś jest coś na ten temat, ale ja nie wiem.

Choć tak właściwie to świadome śnienie praktykują w zasadzie wszyscy w koło. Chodzą w te i w tamte, i choć wydaje im się, że nie śpią, to tak naprawdę śpią.

Już Ci tam wyżej bhaktowie napisali, że: "... Zgodnie z transcendentalną wizją wedyjską, wszystko, co zdarza się w obrębie czasu, składającego się z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości, jest jedynie snem. (ŚB 4.29.2b). Ten iluzoryczny "sen" naszego życia jest spowodowany zapomnieniem naszej duchowej tożsamości, jako wiecznego sługi Kryszny. Najprostszą metodą na przebudzenie się z tego snu, jest intonowanie maha-mantry Hare Kryszna..."

Istotne jest to, czego jest się świadomym. Jeśli nie jest się świadomym Kryszny, to wtedy jest się świadomym iluzji. I nie ma znaczenia czy ten stan trwa na jawie czy w czasie snu. To nadal materialna iluzja i nic poza tym.


Tymczasem trzeba tak wyćwiczyć umysł, aby ten zajęty był myśleniem o Krysznie. To jest nasz cel.

B.G. 08.05 Ktokolwiek zaś w chwili śmierci, opuszczając ciało, pamięta Mnie jedynie, ten natychmiast osiąga Moją naturę. Co do tego nie ma żadnych wątpliwości.

B.G. 08.06 Albowiem jaki stan istnienia pamięta ten, kto porzuca swoje ciało, o synu Kunti, taki stan bez wątpienia osiągnie.

Jeśli rzeczywiście interesuje Cię duchowy postęp to zacznij praktykować bhakti jogę. Wtedy jest szansa, że się obudzisz do prawdziwego życia. A tak to nadal będziesz spał. Tu czy tam. W ciele czy poza nim.

B.G. 08.05 Znaczenie: ....Ważne jest tutaj słowo smaran ("pamiętanie"). Pamiętanie o Krsnie nie jest możliwe dla duszy nieczystej, która nie praktykowała świadomości Krsny w służbie oddania. Zatem należy praktykować świadomość Krsny od początku życia. Dla tego, kto pragnie osiągnąć sukces pod koniec życia, zasadniczym jest proces pamiętania Krsny. Dlatego – idąc w ślady Pana Caitanyi – należy bezustannie intonować maha-mantrę –
Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare;
Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare,
będąc przy tym tak tolerancyjnym jak drzewo (taror iva sahisnuna). Osoba intonująca Hare Krsna może napotkać na jakieś przeszkody. Niemniej jednak, tolerując wszelkie przeciwności, należy wytrwale intonować
Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare;
Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare,
tak aby pod koniec życia osiągnąć pełną korzyść ze świadomości Krsny.

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Re: SEN

Post autor: Waldemar » 11 maja 2015, 18:55

Śrimad-Bhagavatam 1.6.4 :

Czas niszczy wszystko, O wielkie mędrcze, jak to się więc stało, że ta historia, która zdarzyła się w poprzednim dniu Brahmy, ciągle jest tak świeża w twojej pamięci, nie będąc tkniętą przez działanie czasu?

ZNACZENIE: Tak jak duch nie ginie wraz ze śmiercią materialnego ciała, podobnie też nie ginie duchowa świadomość. Śri Narada rozwinął tę duchową świadomość jeszcze w materialnym ciele, które posiadał w poprzedniej kalpie. Świadomość materialnego ciała możemy zdefiniować jako świadomość duchową, która wyraża się za pośrednictwem materialnego ciała. Taka świadomość jest niższa, wypaczona i podlega ona zniszczeniu. Ale nadświadomość nadumysłu właściwa planowi duchowemu nie jest różna od istoty duchowej i nigdy nie ulega zniszczeniu.

Inaczej jest w Bhagavad-Gicie 4.5 :

Błogosławiony Pan rzekł: Wiele, wiele narodzin mamy za sobą tak ty, jak i Ja, Arjuno. Ja pamiętam wszystkie z nich, ale ty nie możesz ich pamiętać, O pogromco wroga!

... Z wersetu tego dowiadujemy się, że kilka milionów lat temu, kiedy Pan Krsna przekazywał Bhagavad-gitę bogu Słońca Vivasvanowi, obecny był przy tym również Arjuna, ale w innej roli niż obecnie. Różnica pomiędzy Panem a Arjuną jest taka, że Pan pamięta to wydarzenie, podczas gdy Arjuna nie może go pamiętać. Na tym polega różnica między żywą istotą (będącą integralną cząstką Pana) a Najwyższym Panem. Mimo iż Arjuna został tutaj nazwany wielkim bohaterem zdolnym do pokonania wrogów, nie jest on w stanie przypomnieć sobie tego, co zdarzyło się w jego różnych, poprzednich wcieleniach. Zatem żywa istota – jakkolwiek wielką by była według ocen materialnych – nigdy nie może dorównać Najwyższemu Panu. Każdy, kto jest nieodłącznym towarzyszem Pana, jest z pewnością osobą wyzwoloną – nigdy jednak nie może być równym Panu. Pan nazwany został w Brahma-samhicie nieomylnym (acyuta), co oznacza, iż nigdy nie zapomina On Siebie, nawet wówczas, kiedy wchodzi w kontakt z materią. Dlatego Pan i żywa istota nigdy nie mogą być równe pod każdym względem, nawet wtedy, kiedy żywa istota jest wyzwolona, jak Arjuna. Chociaż Arjuna jest wielbicielem Pana, zapomina on czasami o Jego naturze. ...

Wygląda na to, że wiele zależy od łaski Krsny.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: SEN

Post autor: Purnaprajna » 11 maja 2015, 20:42

Master of Disaster pisze:Jeśli ktoś traci świadomość w trakcie snu
to nie ma co liczyć na zachowanie jej po śmierci :p
To jest materialistyczna konkluzja oparta na przesłankach mówiących, że nie istnieje wieczna dusza, a świadomość jest generowana poprzez interakcję martwych materialnych elementów. Wersja wedyjska jest taka, że utrata świadomości oznacza jedynie chwilowe zatrzymanie ruchu prany, i na skutek tego zanik utożsamiania się wiecznej duszy z tymczasowym materialnym ciałem. Potwierdza to Śrimad Bhagawatam 4.29.71 mówiąc:

"Gdy żywa istota pogrążona jest w głębokim śnie, gdy mdleje, gdy przeżywa głęboki wstrząs z powodu dotkliwej straty, w czasie śmierci lub gdy temperatura ciała jest bardzo wysoka, wówczas powietrze życia zostaje zatrzymane. W tym czasie żywa istota traci wiedzę o utożsamianiu ciała z jaźnią."

Ponieważ żywa istota jest różna od materialnego ciała, a w tym i od subtelnej prany, tymczasowa utrata kontaktu świadomej duszy z ciałem w żaden sposób nie dowodzi braku kontynuacji świadomości po śmierci.

W objaśnieniu do powyższego wersetu Śrila Prabhupada pisze między innymi: "W takich przypadkach powietrze życia poruszające się w ciele zostaje zablokowane i żywa istota zapomina o swym utożsamianiu się z ciałem grubofizycznym. Z powodu braku wiedzy o ciele duchowym, którego nie doświadczyliśmy, nie znamy jego czynności i w ignorancji skaczemy z jednej fałszywej platformy na drugą. Czasami działanie nasze związane jest z ciałem grubofizycznym, a czasami z subtelnym. Jeśli, dzięki łasce Kryszny, działamy w naszym ciele duchowym, możemy pokonać zarówno ciało grubofizyczne, jak i subtelne. Innymi słowy, możemy stopniowo nabyć zdolność działania odpowiedniego dla ciała duchowego. Jak oświadcza Narada-pancaratra, hrsikena hrsikeśa-sevanam bhaktir ucyate: służba oddania oznacza zaangażowanie ciała duchowego i zmysłów duchowych w służbę dla Pana. Gdy angażujemy się w tego rodzaju czynności, ustają czynności i reakcje ciał grubofizycznych i subtelnych."

Awatar użytkownika
Mezamir
Posty: 258
Rejestracja: 26 gru 2012, 19:01

Re: SEN

Post autor: Mezamir » 12 maja 2015, 20:05

W takich przypadkach powietrze życia poruszające się w ciele zostaje zablokowane i żywa istota zapomina o swym utożsamianiu się z ciałem grubofizycznym.
No dobrze ale ja nie utożsamiam siebie ze swoim ciałem
albo świadomości siebie z ciałem które mam a które nie jest mną.
Mnie chodziło tylko o to coś co znika gdy np tracimy przytomność :)

Na jawie nie utożsamiam siebie z ciałem,we śnie w ogóle nie wiem że istnieję
a co dopiero mówić o tym by filozować podczas snu lub po zasłabnięciu.
Z doświadczenia wiem że w strumieniu świadomości pojawiają się luki
tzn przerwy i jedyne czego bym chciał to
połączyć strumień świadomości w jedną nieprzerwana linie :)
Dzięki czemu mógłbym nie utożsamiać siebie z ciałem nie tylko na jawie
ale i we śnie lub w momencie gdy stracę przytomność :) tę cielesną

A swoją drogą,gdy tracimy przytomność to kto ją traci?
Ciało czy umysł?
Umysł bo ciało jest martwe...z drugiej strony,cała materia jest energią,światłem
czyli duchem,więc nie ma czegoś takiego jak duch i materia
Jest tylko duch i różne jego przejawy :p gęstsze lub rzadsze

W takim razie utrata przytomności jest czym?
Przerwą w świadomości,pauzą jaźni

Ciało jest odbiornikiem jaźni a nie nadajnikiem
w takim razie,nieprzytomność oznacza że
nadajnik naszej jaźni zostaje wyłączony :D ( i ciało mdleje )
ale przez kogo???
A może po prostu świadomość nam się wyłącza gdy zużyjemy paliwo
potrzebne do jej utrzymania?
Potem gdy paliwo się odnowi,wraca świadomość :)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: SEN

Post autor: Purnaprajna » 12 maja 2015, 21:54

bum bum bum bum pisze:Z doświadczenia wiem że w strumieniu świadomości pojawiają się luki
tzn przerwy i jedyne czego bym chciał to połączyć strumień świadomości w jedną nieprzerwana linie :)
Na luki w strumieniu świadomości dobre jest nieprzerwane intonowanie mantry Hare Kryszna w zimnym strumieniu górskim, na koralach medytacyjnych tworzących nieprzerwaną linię w kształcie kręgu. Działa na cacy. W razie napotkania oporów zażyć Raphacholin Forte!

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: SEN

Post autor: Purnaprajna » 14 maja 2015, 09:09

Luki w strumieniu świadomości pisze:Umieranie i zasypianie są do siebie podobne,sen to taka "mała śmierć"
Nie tyle "zasypianie", co konkretnie stan susupti, czyli faza głębokiego snu jest przyrównywana do stanu podobnemu śmierci. Mówi o tym Śrimad Bhagawatam 11.28.3:

"Tak jak dżiwa podczas spania doświadcza fałszywych snów, i kiedy w stanie głębokiego snu traci świadomość i doświadcza podobnego śmierci stanu, tak osoba doświadczająca materialnego dualizmu napotyka iluzję i śmierć".

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: SEN

Post autor: Purnaprajna » 15 maja 2015, 07:58

Co jest!? Co jest!? Co jest!? Co jest!? pisze: A swoją drogą,gdy tracimy przytomność to kto ją traci?
Ciało czy umysł?
Umysł bo ciało jest martwe... [...]
W takim razie utrata przytomności jest czym?
Przerwą w świadomości,pauzą jaźni
Umysł też jest tępą i bierną materią (jada-sakti, apara-prakriti, Bg 7.4). Dlatego też przytomności nie traci ani umysł, ani ciało. To wieczna żywa istota (dżiwa, dusza, atma itp.) chwilowo traci wiedzę o utożsamianiu ciała z jaźnią, sama nie tracąc przy tym nigdy świadomości. Utrata przytomności nie jest bowiem przerwą w egzystencji wiecznej jaźni, która pozostaje cały czas niezmienna (Bg 2.24) i świadoma.

"Czysta dusza jest czystą świadomością i świadomość ta nigdy nie wygasa, czy to pod wpływem okoliczności, czasu, sytuacji, snów czy innych przyczyn. Zatem jak to się dzieje, że angażuje się ona w niewiedzę?" (Śrimad Bhagawatam 3.7.5)

Wedanta-sutra oraz komentarze aczarjów wyjaśniają, że chociaż żywa istota jest wiedzą, wiedzącym i żywo czującym swoją egzystencję, jako postrzegającego, to z powodu utraty ego i braku przedmiotów zmysłowych możliwych do postrzegania przez świadomość (tak jak np. w stanie susupti, czyli głębokiego snu bez marzeń sennych) fałszywie przyjmuje, że jest zagubiona niczym człowiek, który stracił fortunę, cierpiąc i czując się zagubiony. Podana jest analogia, że w takich chwilach (utraty przytomności) świadomość jest uśpiona niczym męskość młodego chłopca.

Wedanta-sutra mówi, że świadomość jest zasadniczą natury duszy. Dlatego na równi poprawnym jest określenie duszy jako świadomej, jak też, jako świadomości. Nie istnieje dualizm pomiędzy duszą, a świadomością ponieważ obie są wieczne.

W stanie susupti (głębokiego snu pozbawionego marzeń sennych) nasze zmysły pozostają bierne, a nawet umysł i fałszywe ego są uśpione. W takiej chwili, poprzez subtelne kanały nadi prowadzące w okolice osierdzia, dusza wchodzi w acit-sakti Maha-Wisznu (energii nieświadomości, nieobjawionej energii materialnej, Maha-brahmana), który rezyduje w serach żywych istot jako Paramatma (Naddusza). Co noc Kryszna w formie Paramatmy przychodzi do nas, aby dać nam swoje towarzystwo, podczas gdy my, dusze, śpimy otulone pierzynką Jego mocy susupti.

Gdy budzimy się rano ze snu, to pomimo tego, że nie byliśmy świadomi ani subtelnego, ani grubofizycznego ciała, to pamiętamy jednak, że dusza spokojnie spała, i mówimy np. że "dobrze nam się spało". Pokazuje to, że świadomość nigdy nie wygasa, i nie ma w niej żadnej przerwy, czy luki nawet podczas, uprzednio już zdefiniowanej utraty przytomności.

ODPOWIEDZ