Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Przepowiednie i przewidywania, archeologia, dziwna rzeczywistość
mirek

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: mirek » 03 paź 2011, 10:01

Vaisnava-Krpa,

Dr K. Deschner w "Kryminalnej historii chrześcijaństwa" napisał:

"Pamiętajmy o tym, że chrześcijaństwo nie było tworem jednolitym, że na samym początku nie znało ono pojęcia „prawowierności" (I, s. 95 i nast.), lecz wielość nauk i odcieni wiary. Istniało więc mnóstwo rozmaitych ewangelii, dziejów apostolskich i apokalips, odpowiadających wyobrażeniom poszczególnych gmin. Dopiero wówczas, kiedy doszło do wzajemnych walk, i to walk coraz bardziej zajadłych (I, rozdz. 3) - a doszło do tego dosyć wcześnie - kiedy zwłaszcza tak zwany wielki Kościół stawał się coraz silniejszy, zaczął on potępiać coraz bardziej wszystkich chrześcijan spoza swych szeregów oraz eliminować ich pisma, uznawszy je za nieautentyczne, sfałszowane, a więc właśnie za „apokryficzne” (od greckiego apokrýptein — ukrywać)”. — „Kryminalna historia chrześcijaństwa” t. III (s. 75/76)".;

"Przez cały II wiek nie istniał jeszcze "żaden pewny kanon ewangeliczny i wielość ewangelii uważano zapewne za rzeczywisty problem" (Schneemelcher)" ("Kryminalna... s. 52).

Profesor Hubertus Mynarek – były ksiądz, teolog i filozof, dziekan Uniwersytetu Wiedeńskiego, pisarz i najbardziej – obok Karlheinza Deschnera – znany niemiecki krytyk Kościoła Rzymskokatolickiego w jednym z wywiadów powiedział krótko:

"A Kościół jako taki jest perwersją i zdradą religii, ponieważ nadużywa jej do manipulowania ludźmi, ogłupiania ich i wykorzystywania".

Na temat m.in. Maha Bhavishya Purany pisał też Erich von Daniken w książce "Podróż do Kiribati" - rozmawiał on z prof Hassnain'em (nota bene autorem ksiązki "Poszukując prawdziwego Jezusa", profesor nie wątpi w autentyczność Bhavishya Purany), oto fragment książki Danikena:

"Podczas jazdy powrotnej do hotelu wyjaśniłem ostrożnie profesorowi, że grób ten i tak nikogo nie przekona o prawdziwości hipotezy, że Jezus był w Kaszmirze, tu się zestarzał i pochowano go w Śrinagarze.
Hassnain spojrzał na ludzi kłębiących się na ulicy i powiedział:
- Zgadzam się, ale niech pan pamięta o dokumentach!
- Jakich dokumentach?
- Jutro na górze Tron Salomona pokażę panu dwie inskrypcje. Jedna brzmi: „W owych czasach kazał prorok Yusu". Data, przeliczona według kalendarza gregoriańskiego, to 54 rok po narodzinach Chrystusa. Druga inskrypcja brzmi: ,,On jest Jezusem, prorokiem dzieci Izraela".
- Czy w 54 roku nie mógł przybyć do Śrinagaru uczeń Chrystusa, który zlecił sporządzenie takiej inskrypcji?
- Niech pan przyjdzie jutro do biblioteki! Pokażę panu sanskrycką księgę Bhavishya Maha Purana. Napisano ją w 115 roku. Na stronach 465 i 466 w wierszach 17-32 opisano spotkanie Jezusa z ówczesnym władcą Kaszmiru. Goście z Zachodu tak często pytali mnie o ten fragment, że przepisałem go sobie i mam zawsze w kieszeni. Jak pan chce, mogę nagrać panu ten tekst na pański magnetofon...
Czy chciałem! Dzięki temu mam w swoim archiwum dźwiękowym tę taśmę. Oto co przeczytał mi profesor Hassnain:
„W okresie rządów Raya Shalewahina - a było to w 78 roku po narodzinach Chrystusa! - władcę niesiono przez chłodne wzgórza Kaszmiru. Król ujrzał tam siedzącego w trawie szczęśliwego człowieka w białej lnianej szacie, człowiek ten miał wielu słuchaczy. Shalewahin spytał nieznajomego, kim jest. Człowiek w białym odzieniu odparł głosem pełnym spokoju i szczęścia:
- Zrodziła mnie młoda kobieta. Jestem kapłanem religii kraju Mlachha, wyznającej zasady prawdziwe. Król pytał dalej:
- Cóż to za religia? Obcy odparł:
- Omaharay (wielki władco), wędrowałem i nauczałem w kraju Mlachha (geograficzna Palestyna), i głosiłem prawdę, i ostrzegałem przed wykorzenianiem tradycji. Pojawiłem się tam, oni zaś nazwali mnie Masih (Mesjasz). Nie lubili mej nauki, odrzucili tradycję i skazali mnie. Cierpiałem bardzo w ich rękach. Gdy król chciał dowiedzieć się więcej o obcej mu religii, człowiek w białej Imanej szacie tak odrzekł:
- Religia ta zowie się miłość, prawda i czystość serca i dlatego
nazwali mnie Masih".
Pasjonujący fragment."

Awatar użytkownika
Mezamir
Posty: 258
Rejestracja: 26 gru 2012, 19:01

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: Mezamir » 29 maja 2013, 20:23

Kali jest znany w Biblii jako Szatan albo Lucyfer.
Nie ma czegoś takiego jak "biblijny Lucyfer"
Imię Lucyfer NIE ISTNIEJE w oryginalnym tekście.
Lucyfer pojawił się w Biblii w IV wieku

O Szatanie nie mówią teksty, które tradycja judeochrześcijańska związała z jego osobą.
Chodzi tutaj o fragmenty ze ST (Iz 14 i Ez 28), w których Ojcowie Kościoła widzieli(bo chcieli widzieć) opis buntu Szatana.
Problem w tym, że np tekst z Izajasza jest satyrą na upadek władcy babilońskiego i w ogóle nie mówi o Szatanie.
Pojawiający się w tym tekście Hellel ben Szahar (dosł. Jaśniejący syn Jutrzenki) został przetłumaczony przez św.Hieronima jako Lucifer (Niosący światło) w trakcie tłumaczeni Biblii z hebrajskiego na łacinę(język żydowskiej elity)
co dało później podstawę do nieuprawnionych twierdzeń, że tak brzmi właśnie imię jakiegoś 'upadłego anioła'.

Co ciekawe w liturgii Wielkiej Soboty Luciferem nazwany jest sam Chrystus.
Dlaczego?Ano dlatego że Lucyfer/Fosforos/Prometeusz/Perun/Indra
stali się wzorem na podstawie którego stworzono postać Chrystusa z Nazaretu.
Nazywając dawnych bogów diabłami można było dyskredytować konkurencje
a w miejsce starych bogów podstawiać swoich nowych”świętych”.

Polecam książkę Kult św Mikołaja Na Rusi-400 stron o Welesie.

Z kolei tekst z Ez 28 odnosi się do władcy Tyru a nie żadnego 'upadłego anioła' Lucyfera.


Uosobiony Kali, Pan grzesznych czynności i kłótni, jest znany w Biblii jako Szatan

Pytanie: W jednym z wykładów powiedziałeś, że dźwięk „Sam” odwraca zło i że słowo to jest inwokacją do Saturna. Czy zechcesz to wyjaśnić?


Odpowiedź: Tak. Dźwięk „Sam” jest drugim po „OM” świętym słowem. OM jest tobą samym, czystym duchem, „Ja jestem” w tobie. Zstępuje w formie twego oddechu, który zawiera wdech i wydech. Wdech wytwarza dźwięk „s”, podczas gdy wydech – dźwięk „H”.
Dlatego mantrę oddechu opisuje się jako „SO-HAM”. Święte słowo „SAM” zawiera „s”, ducha wdechu. Wiemy, że nasz wdech oznacza zstąpienie czystego powietrza z tlenem, który z każdym oddechem spala wszelkie twe nieczystości. Tlen jest tylko fizycznym ciałem oczyszczającego czynnika, którym jest duch powietrza. „Sam” wzywa Boga Wdechu i dlatego oznacza ochronę i bezpieczeństwo. Ponieważ każdy wdech oczyszcza cię, wskazuje ścieżkę czystości i doskonałości.
W astrologii Saturn oznacza świadomość wskazującą na niedoskonałości. Dlatego „s” tworzy pierwszeą sylabę nazwy Saturn i jest tak w wielu językach.

W Sanskrycie nazywa się to Sanaischara, w języku angielskim – Saturn, a w języku Świętej Biblii jest to Szatan, najbardziej źle rozumiane stworzenie.

Chociaż Kościół Chrześcijański wyklął Szatana, wciąż się go obawia i pamięta. W Biblii Świętej jest tylko cieniem Boga. Innymi słowy jest to grzech albo indywidualna świadomość stworzonej istoty. Wszystko to wskazuje na stworzone niedoskonałe ega, które mają być oczyszczone. Człowiek rozumie taki świat, jaki widzi, dlatego nie jest doskonały i musi czekać na dzień, gdy zobaczy świat takim, jaki jest (Słowo Boga), a nie jakim się mu wydaje. w tym celu słowo „Sam” oczyszcza człowieka i czyni go doskonałym. Dlatego Wedy wysławiają je tuż obok słowa „OM”. Na intelektualnym planie dźwięk „Sam” to spokój i powodzenie. Ta intelektualna interpretacja pozwala połączyć różne aspekty inteligencji z jej źródłem na wyższym planie.
Jakkolwiek byś nie wymawiał i nie traktował dźwięku „Sam”, mantra ta oczyszcza cię i napełnia duchem Boga i życiem, które wdychasz poprzez swe nozdrza. Wielu ludzi uważa samą planetę Saturn za złą. Dzieje się tak, ponieważ powszechne opinie nie opierają się na mądrości Wed. Popularna astrologia jest tylko cieniem prawdy skrywające j się za nią.
Pod wpływem Saturna wielu ludzi odczuwa trudności i niedogodności. Prawdą zaś jest to, że przyczyną kłopotów są indywidualne motywy, a nie Saturn. Saturn jedynie przyspiesza ujawnianie zła i zmusza osobę, aby się go pozbyła. Zatem siła kryjąca się za planetarnym symbolem Saturna jest zawsze oczyszczająca i chroniąca. Ten sam oczyszczający aspekt stymulujemy wymawiając i medytując nad „Sam”. Im bardziej próbujemy zrozumieć w sobie aspekt Saturna, tym bardziej uwalniamy się od własnej ograniczającej natury, a rezultatem jest „Sam”, stan doskonałego spokoju i powodzenia.
http://yogin.pl/wszystko-o-jodze/wedy/7 ... harya.html

Szabat to dzień Saturna

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: Vaisnava-Krpa » 10 kwie 2015, 23:45

Czy chrześcijański Watykan był pierwotnie świątynią Sziwy?
vatican-01.jpg
vatican-01.jpg (179.08 KiB) Przejrzano 1716 razy
vatican-03.jpg
vatican-03.jpg (124.89 KiB) Przejrzano 1716 razy
Wszystkie religie są jednym i pochodzą z wedyjskiej Sanataną Dharmy. Słynny historyk PN Dąb twierdził, że słowo Watykan pochodzi od sanskryckiego słowa "Vatika", że "chrześcijaństwo" pochodzi od sanskryckiego słowa "Krishna-neeti" ("Etyka Kryszny" lub "droga Kryszny"), oraz że "Abraham" pochodzi od sanskryckiego słowa "Brahma". Twierdzi on ponadto, że zarówno chrześcijaństwo i islam pochodzi, od wierzeń wedyjskich.

Watykan w kształcie jako Shiva Linga

Porównaj dwa zdjęcia poniżej i widać uderzające podobieństwo kształtów linga shiva i Watykanu . Ponadto, jeśli przyjrzymy się bliżej, możemy nawet zobaczyć doskonały Tripundra i bindu włączone do ich projektowania.

vatican-06.jpg
vatican-06.jpg (43.81 KiB) Przejrzano 1716 razy
vatican-04-.jpg
vatican-04-.jpg (84.78 KiB) Przejrzano 1716 razy
Słowo "Watykan" sama pochodzi od sanskryckiego słowa Vatika lub Vatica, co oznacza wedyjskie ośrodki kulturalne czy religijne. W sanskrycie słowo Vatika jest używane na określenie miejsca, takie jak Ananda-Vatika, aśramu-Vatika, Yagna-Vatika itp.

Takie słowa i odkrycia dowodzą, że Watykan (Vedyjski) ośrodek religijny hinduski był zmuszony przyjąć chrześcijaństwo od 1 wieku naszej ery. Ponadto, według niektórych doniesień, Linga Shiva został znaleziony podczas wykopalisk i jest przechowywany w wystawie w Gregoriańskim Muzeum Etrusków w Rzymie (szczegóły poniżej). Rzeczywiście Virat Hindustan.

Siva Linga w Muzeum Gregoriańskim Etrusków, Watykan (Vatika)

Ten Śiwa Lingam jest eksponowany w Muzeum Gregoriańskim Etrusków , Watykan. To jest najważniejsza w Rzymie etruska kolekcja, począwszy od wczesnej epoki żelaza z 9 wieku pne. Encyklopedia Britannica wspomina w rubrykach "Etruria" i "etrusi", że między 2 a 7 wiekiem przed naszą erą, w północnych Włoszech była znana jako Etruria. Podczas wykopalisk archeologicznych wiele takich "meteoryczne rzeźbionych kamieni zamontowanych na słupkach (Śiwa Lingas od podstaw)" zostało odkrytych we Włoszech. Ten Śiwa lingam był wykopany z samego Watykanu. Wiele więcej musi leżeć pochowanych w Watykanie na masywnych murach i licznych piwnicach.

Teorie PN Oaka dotyczące Wedyjskiego korzenia Religii Świata

P.N. Oak twierdzi, że chrześcijaństwo i islam są zarówno pochodnymi hinduizmu, i że katolicki Watykan, Kaaba i Taj Mahal kiedyś były hinduskimi świątyniami Śiwy. W swojej książce "brakujące rozdziały historii świata", Oak twierdził, że pierwsza cywilizacja rozwinęła się w Indiach, z których wszystkie cywilizacje świata rosły. Pisał książki na ten temat w trzech językach. Chcąc naprawienia tego, co uważał za "tendencyjne i zniekształcone wersje historii Indii wytwarzanego przez najeźdźców i kolonizatorów", Oak jest autorem wielu książek i artykułów na temat historii Indii i założył "Instytut Przepisanie Indyjskiej Historii" w 1964 roku. Zgodnie z Oak, współcześni historycy świeccy i marksistowscy sfabrykowali "wyidealizowane wersje" z przeszłości Indii i osuszyli jej "kontekst i zawartość".

Oak twierdzi, że chrześcijaństwo było religią wedyjską pierwotnie po Krysznie i że chrześcijaństwo był pierwotnie znane w nazwach Chrisna-nity lub Kryszna-neeti (Oak podaje że oznaczało to "droga Kryszny" lub "etykę Kryszny").

Oak twierdzi, że Watykan był początkowo nazywany Vatika i że papiestwo było pierwotnie "Wedyjskim Kapłaństwem" do czasu Konstantyna Wielkiego około 312 AD zabił "wedyjskiego biskupa (? pointiff)" i zainstalował w jego miejsce przedstawicieli małej sekty chrześcijańskiej. Oak podaje również twierdzenie, że "Jezus udał się do Indii, pomiędzy 13 i 30 rokiem po nauki Kryszna-neeti (chrześcijaństwa) od mędrców."

Amen pochodzi z Aum

Kiedy chrześcijanie mówią: "Amen" na końcu ich hymnów lub by podkreślić coś, co mówią, jest to uszkodzona forma "Aum" lub "Om", która jest standardowym hymnem wedyjskim adresowanym do Najwyższej Istoty poprzez dźwięk. Biblia mówi: "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, i Bogiem było Słowo." To pierwotne Słowo Boże, które jest jednym z Bogiem, jest Wedyjską Sylabą "Aum". Bóg objawia się w stworzeniu jako Kosmiczna Wibracja, która wyraża się w dźwięku i Kosmicznym Świetle. Kosmiczny dźwięk lub Aum jest syntezą wszystkich dźwięków wszechświata.

http://www.indiadivine.org/news/article ... emple-r740

http://nama-hatta.pl/articles.php?article_id=544
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Mezamir
Posty: 258
Rejestracja: 26 gru 2012, 19:01

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: Mezamir » 11 kwie 2015, 12:26

Imperium Ramy a imperium romanum…
Romajowie (΄Ρωμαίωι, Romaiōi) również Romejowie – średniowieczne określenie Greków.

Ramajana :)
http://www.vivaswan.pl/pl/node/200

w której czytamy o 7 Miastach Riszich…
Rzym został zbudowany na siedmiu wzgórzach (łac. Septimontium).

http://anime.tanuki.pl/strony/anime/218 ... e/rec/2180

Jeśli faktycznie Rzym był imperium Ramy,tzn że opanowanie go przez judeochrześcijaństwo
było częścią planu pozbycia się tego co reprezentuje światłość i wiedzę.

Przybyli do Rzymu mędrcy/Riszi ze wschodu,przynieśli Wedy wiedzę/gnozę
następnie pojawił się neojudaizm i wszystko zaczął podważać,niszczyć.

Wirus przekonał zdrowe komórki do tego że powinny zwalczać inne zdrowe komórki
zarażać je wirusem aby wirus nie został wyeliminowany.
Teraz w tym chorym społeczeństwie,zdrowe jednostki postrzegane są jako anomalia
a o tym co jest normalnością decyduje chora większość.
Kiedy chrześcijanie mówią: "Amen" na końcu ich hymnów lub by podkreślić coś, co mówią, jest to uszkodzona forma "Aum" lub "Om
"
Alfa i Omega :) A(lfa)Om(ega)

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: Bolito » 12 kwie 2015, 23:11

Vaisnava-Krpa pisze:Czy chrześcijański Watykan był pierwotnie świątynią Sziwy?
Nie był. Widok z góry ma się, jak rozumiem, kojarzyć z lingamem ( a właściwie z yoni). Problem w tym, że plac przed Bazyliką św. Piotra i otaczającą go kolumnadę zbudowano wg projektu Giovanniego Berniniego w l. 1656 -1667. Wcześniej nie było tam niczego podobnego, a Bernini na pewno nie był śivaitą :) . No, ale słynny historyk PN Dąb (niech żyje Google translator ! :) )nie musi znać historii, ani języków innych niż własny. Wtedy umysł, nieskrępowany uniwersyteckimi schematami myślenia może odkrywać rzeczy, o których się nikomu nie śniło.
Wolę jednak myśleć akademicko i uważać, że nazwa jednego ze wzgórz na terenie Rzymu - Vaticanus, oznaczała "miejsce wieszczenia, przepowiadania" (od vates - wieszcz, wróżbita).
Vaisnava-Krpa pisze:Takie słowa i odkrycia dowodzą, że Watykan (Vedyjski) ośrodek religijny hinduski był zmuszony przyjąć chrześcijaństwo od 1 wieku naszej ery.
No nie... wedyjski ośrodek religijny w centrum cesarstwa (jakoś żaden starożytny historyk o nim nie wspomina), jest "zmuszony" do przyjęcia religii, która ledwo co powstała, wyznaje ją niewielka grupka ludzi, głównie cudzoziemców niskiego stanu. W dodatku mająca status "destrukcyjnej sekty" (a dokładniej, jak mawiali Rzymianie "superstitio nova et malefica" - nowy i niebezpieczny zabobon), którą się co jakiś czas tępi.
Tylko informacja o lingamie znalezionym na terenie Watykanu wydaje się być interesująca. Szkoda że nie napisali nic więcej o okolicznościach odkrycia i czy pochodzi z czasów etruskich czy już rzymskich (wtedy jakiś kupiec mógł go po prostu przywieźć jako pamiątkę z podróży do Indii).
mgr Kulkowaty (Bolito)
Nie jedz na czczo (grafitti)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: Purnaprajna » 13 kwie 2015, 03:37

Bolito pisze:...
Thumbs up i...


Obrazek

...tajemniczy fresk znaleziony na ścianie ubikacji w Watykanie. Jest to niezaprzeczalny dowód, że papież jest "obcym pasażerem" z Alfa Centauri. I nie ma, że boli.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: Vaisnava-Krpa » 13 kwie 2015, 15:29

Tutaj Prabhupad mówi, każdy bhakta zna ten film:

"Wy Europejczycy, Amerykanie również jesteście Aryami, gdyż pochodzicie z indo-europejskiej rodziny narodów. Maharadż Tejasi, wnuk Maharadża Pariksita, podarował swym dwóm synom część Europy Wschodniej Grecję i Rzym. Taka jest historia Mahabharaty. A Mahabharata znaczy wspaniałe Indie. Tak więc nie było różnych religii. Istniała jedna religia, religia wedyjska. A wedyjska religia oznacza przyjęcie Boga za najwyższą Osobę oraz Prawdę Absolutną. Na tym polega istota religii wedyjskiej. "
Film Acharya cz. 1 - https://www.youtube.com/watch?v=cD7bGsliglQ


WŁOCHY

Italy. Włochy w sanskrycie to Etaly oznacza, że kraj umieszczony jest na dnie kontynentu (nazywanego teraz Europa).

Rzym czyli Rome , Roma pochodzi od Imienia Pana Ramy. Litera ,,O,, zastąpiła sanskryckie ,,A,,.

W tym miejscu z pewnoscią niektórzy z czytelników spytają: „- jak to od Pana Ramy? Przecież był Romulos i Remulus, i jeden brat zabił drugiego”. Tutaj właśnie mamy taką sytuację ,,zapominania,, skąd pochodziło i co oznaczało określone słowo. Ramayana wspomina o Panowaniu Ramaczandry na świecie. Mówi też o tym, że Pan Rama miał brata Lakshmana. Słowo ,,Rama,, a raczej ,,roma,, zaczęto używać jako imię legendarnego założyciela miasta. I dodano historię o bratobójczym morderstwie.

Jest to dowód na to, że Rzym był częścią Imperium Pana Ramaczandry. Dodatkowym dowodem jest ... data powstania miasta Rzymu: 21 kwietnia 753 przed nasza erą. W ten dzień wg obliczeń przypada Ramnavami...

Nazwa miasta Ravena pochodzi od imienia demona Ravana który uprowadził Sitę. Ciekawostką jest to, że miasta Rzym i Ravena znajdują sie na przeciwnych brzegah rzeki. Symbolizować mogło to fakt, że Pan Rama walczył ze swym wrogiem Ravana.



WATYKAN

Vatican pochodzi od wedyjskiego ,,VATIKA,, czyli ,,pustelnia,,. A zazwyczaj wedyjscy mędrcy żyjący w Vatika byli nazywani ,,Paap-ha,, (jedna z funkcji kapłańskich przy administracji wedyjskiej). ,,Paap,, oznacza ,,grzech,,, natomiast ,,ha,, ,,przenosi się,,, czyli paap-ha oznacza osobę, mędrca który zmywa czyjeś grzechy. Obecnie skrócone do Papież. itd.
http://www.nama-hatta.pl/articles.php?article_id=77
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Andrzejj
Posty: 113
Rejestracja: 17 cze 2013, 17:53

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: Andrzejj » 13 kwie 2015, 17:09

Obrazek
Niemcy przed wojną ciągle były jeszcze ośrodkiem wiedzy wedyjskiej, dowodzi tego choćby nazwa tego znanego nam wszystkim dzisiaj produktu spożywczego. Margaryna ta jest wynalazkiem bramina zwanego dzisiaj Jurgensem, jeśli przyjrzymy się dokładnie temu nazwisku zobaczymy słowo urgen, pochodzi ono od sanskryckiego słowa ugra, oznaczającego choćiażby wściekłość, określa się tym terminem nastrój Pana w postaci Narasimha po zamanifestowaniu się z rozbitej kolumny.
Obrazek
Ta margaryna to jednak nie wszystko co do dzisiaj przetrwało, 2 lata wcześniej powstało Haribo, tradycyjna niemiecka wymowa sanskrytu była troszę inna od znanej nam obecnie i mieli tendencje do obcinania ostatnich spółgosek, stąd Haribo a nie Haribol.

Do władzy w Niemczech doszło niestety lewactwo(asura) w postaci nazistów którzy zniszczyli ślady kultury wedyjskiej, a to czego nie mogli zniszczyć(np swastyka czy wiedza o aryanach) przystosowali do swojej lewackiej ideologii. Ich wpływ był tak silny że do dzisiaj w Niemczech nie ma tam zbyt wielu bhaktów, mimo że to najludniejszy kraj w Europie. W jego stolicy, Berlinie nie ma nawet świątyni ISCKONu, wynika to oczywiście z utrzymującego się wpływu lewaków(asura). Utrzymuje się tylko Simhacalam, bo demony boją się bezpośrednio podskoczyć do Narasimhy :)

LOBELT
Posty: 2
Rejestracja: 13 kwie 2015, 22:58

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: LOBELT » 13 kwie 2015, 23:40

Droga Redakcjo. Te obrazy margaryny i żelków wygládajá dla mnie jak OBRAZY PRZECIW ŚWIÈTEMU IMIENIU. Czy ten użytkownik jest zweryfikowany? Jeszcze nigdy nie widziałem, ażeby bhakta albo sympatyk Ruchu Hare Kryszna zamieszczał takie rzeczy.

LOBELT
Posty: 2
Rejestracja: 13 kwie 2015, 22:58

Re: Wedyjski Adam, Ewa, Jezus oraz Potop

Post autor: LOBELT » 14 kwie 2015, 00:30

Purnaprajna Prabhu. Ja po kościołach nie chodzè, a już na pewno nie po kościelnych ubikacjach. Wystarczy mi w zupełności to co widzè na zewnátrz:

ODPOWIEDZ