Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: Purnaprajna » 05 gru 2014, 19:15

Jedynie bhakti, czyli czyste oddanie prowadzi bezpośrednio do Boga. Pewna część literatury wedyjskiej opisuje właśnie ścieżkę bhakti, co jest kulminacją nauk Wed. Natomiast inne części, opisują pozornie tylko różne od bhakti ścieżki samorealizacji, takie jak karmę (spełniania pobożnych czynności w celu cieszenia się w Niebie), gjanę (ścieżkę filozoficznej kontemplacji Prawdy Absolutnej), czy dhjanę (medytację na Nadduszy). Ścieżka bhakti, zwana jest przez Krysznę w Bhagawad-gicie buddhi-jogą, bo zawiera w sobie wszystkie powyższe elementy zaangażowane w służbie oddania dla Boga. Przykładowo, wielbiciel Kryszny gotuje dla Niego (karma), rozumie naturę Kryszny i związki pomiędzy Jego różnorodnymi energiami (np. duszy i świata materialnego), co jest gjaną, czyni Krysznę centrum swoich myśli, co jest dhjaną, i robi to wszystko jedynie z czystej miłości do Boga, co jest bhakti. To jest perfekcja religii czystej duszy.

Jeżeli więc w Starym, czy Nowym Testamencie znajdziesz nauki zachęcające do czystej, niemotywowanej bhakti, to jak najbardziej czerp pełnymi garściami inspirację do oddania dla Boga, z tych właśnie pism, bo jest to jedyna religia duszy. Jeżeli natomiast widzisz tam, i inne powyższej wspomniane rzeczy, to warto się zastanowić, czego tak naprawdę w życiu pragniemy. Główne światowe religie, włącznie z ogólnie pojętym hinduizmem są bardzo zanieczyszczone mentalnością karmy, czyli pragnieniem cieszenia się rezultatem swojej pracy, pomimo, że w rzeczywistości, dusza nie jest sprawcą działania, tylko materialna energia Kryszny.

Wszystkie inne nauki religijne, które kulminują w czymś innym niż bezwarunkowa miłość i oddanie dla Boga nie są czystą dharmą duszy, i osoba z rozwiniętą duchowo inteligencją je natychmiast odrzuca, tak jak smakosz odrzuci natychmiast słodką potrawę zmieszaną np. z piaskiem, czy solą. Pragnienie udania się do Nieba nie jest w kategorii czystego, bezwarunkowego oddania dla Boga, bo zawiera w sobie motywacje w kategorii samozadowolenia, a nie bezwarunkowego zadowolenia i miłości dla Pana.

Wedyjska literatura opisująca bhakti do Boga ma o tyle przewagę nad innymi pismami religijnymi, że jest uniwersalna, a nie sekciarska, czyli nie utożsamia się z hindusami, katolikami, judaizmem, islamem, i z żadną inną dharmą ograniczającą w jakiś sposób duszę i Boga oraz ich wzajemny transcendentalny związek, i w bardzo wyraźny i łatwy do rozróżnienia sposób definiuje transcendentalne oddanie dla Boga, co jest pokazywane w praktyce za pomocą żywego przykładu obecnych mistrzów duchowym tradycji bhakti. Dlatego nie ma tu kwestii niedomówień, czy niepewności o co Bogu i Jego reprezentantom chodzi, ale jest jedynie kwestia wejrzenia we własne serce i przyznania się uczciwe, czego spodziewamy się w rezultacie czczenia Boga.

Jeśli lubisz Aniu opowiadania to zajrzyj tutaj http://biblioteka.nama-hatta.pl/krsna/k_1.htm i zorientuj się, czy koncepcja Boga, takim jakim jest Kryszna odpowiada Ci. Książka ta ma dwie części, a podany link jest od części pierwszej. Tutaj masz całość naszej biblioteki: http://biblioteka.nama-hatta.pl/ Jeśli chcesz coś w ogóle zrozumieć na temat bhakti, to czytaj książki Śrila Prabhupada. Same rozmowy na forum powinny prowadzić wyłącznie do tego, bo tam jest moc i wszelka konkluzja.
Ostatnio zmieniony 05 gru 2014, 19:31 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: Purnaprajna » 05 gru 2014, 19:18

Anna pisze:Tylko trudno mi sobie wyobrazić, że można być jakąś rośliną lub kamieniem, albo taką mrówką.
Wcale nie jest trudno sobie to wyobrazić, jeżeli nawet teoretycznie zrozumiesz, że wieczna dusza zamieszkująca różne materialne ciała, nie ma z nimi nic wspólnego. Symptomem duszy jest świadomość. Dlatego bardzo łatwo jest dostrzec obecność duszy przykrytej różnorodnymi materialnymi formami. Kamienie to szczególny przypadek, bo bardzo rzadko zasiedla je dusza, która musi specyficznie dążyć do tak grubo przykrytego materią stanu świadomości (np. bardzo zaawansowani w swych praktykach buddyści).

Awatar użytkownika
Anna
Posty: 111
Rejestracja: 19 lut 2012, 10:51
Lokalizacja: Z Wioski

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: Anna » 05 gru 2014, 19:57

Dziękuję Purnaprajna, czytałam właśnie te opowiadania o Krysznie lubię tą książkę.

Napiszę tak, od kiedy poznałam Krysznę nie mam spokoju i tutaj Bóg chrześcijański nie pomoże ani żadna spowiedź. Bo jak KK twierdzi tylko w nim można mieć zbawienie, i nie naucza aby szanować życie wszystkich istot nie tylko ludzkie. (Jak przypomnę sobie, skubanie kury w zakonie), to nie jest miłość, musiałam to robić bo inaczej bym została napiętnowana. Bóg w Biblii karze zabijać żywe istoty by je jeść. Mam dość ciągłych dociekań co jest w Biblii a czego nie ma to jest w Katechizmie Kościoła Katolickiego lub w dogmatach Kościoła.
Teraz KK propaguje egzorcyzmy, wszędzie rządzi szatan i wiele osób musi przejść egzorcyzmy, bo reinkarnacja pochodzi od szatana, jak i bhakti joga itd.
Po tych kilku latach dopiero zaczynam rozumieć i wnikliwie czytać.
Obrazek Obrazek

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: Purnaprajna » 05 gru 2014, 20:34

Anna pisze:Dziękuję Purnaprajna, czytałam właśnie te opowiadania o Krysznie lubię tą książkę.
Napiszę tak, od kiedy poznałam Krysznę nie mam spokoju...
No to witamy w domu, Aniu! :D
Anna pisze: (Jak przypomnę sobie, skubanie kury w zakonie), to nie jest miłość, musiałam to robić bo inaczej bym została napiętnowana. Bóg w Biblii karze zabijać żywe istoty by je jeść.
Urodziliśmy się w takiej upadłej duchowo kulturze, dlatego, że byliśmy bardzo grzeszni w poprzednich wcieleniach. Ja wyrosłem w "religijnej" rodzinie mającej kilkusetletnią tradycję myśliwską. Nie można mieć już bardziej upadłych narodzin, no chyba, że w rodzinie rzeźnika.

Jako chłopiec jeździłem z ojcem na polowania, byłem świadkiem okropnych rzeczy i sam strzelałem do zwierząt (na moje szczęście nie trafiając). W każdą niedzielę na mszę do kościola, a w pierwszy piątek miesiąca do spowiedzi, i trzy "zdrowaśki" pokuty za mówienie brzydkich słów, bo obdzieranie zwierząt ze skóry, patrząc przy tym w ich szkliste, pozbawione życia ślepia, będąc po łokcie umorusanym w ich ciepłej jeszcze krwi, i myśląc o jedzeniu ich wnętrzności to był żaden przecież grzech. Jezus mnie przecież kochał, tak jak i podbity ksiądz chodzący po kolędzie. Oczywiście, dopóki nie wyszło na jaw, że, i tu dosłowny cytat: "Wypiąłem d*** na Maryję Przenajświętszą", stając się wegetarianinem intonującym mantrę Hare Kryszna.

Uratował mnie Śrila Prabhupada. Nie jestem jeszcze nawet w połowie świadom, co to oznacza, i jakiej doznałem bezprzyczynowej łaski i miłosierdzia.
Anna pisze:Po tych kilku latach dopiero zaczynam rozumieć i wnikliwie czytać.
Chyba nikt nie będzie miał mi za złe, jeśli wypowiem się w naszych wspólnym imieniu, i powiem, że naprawdę bardzo cieszy to nas wszystkich, którzy mieli z Tobą wcześniejszy kontakt, że zaczynasz otwierać się na łaskę Śrila Prabhupada, bo naprawdę warto! Jak to mówią po angielsku "you've come a long way, baby" (przeszłaś dziecko, długą drogę). :)

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: padmak » 06 gru 2014, 01:10

Purnaprajna pisze:Jeżeli w jakiś sposób może mnie to jeszcze jakoś uratować, to wyobraź sobie Prabhu, że jeżeli nawet nikt z czytających, nawet bhaktów, nie zrozumiał ani słowa z tego, co napisałem (w co wątpię), to przynajmniej ja sam przez te kilkanaście minut pisania byłem świadomym Kryszny, o co w moim życiu niełatwo. Z góry dziękuję za zrozumienie i współczucie. :)
Ja również dziękuję. Uważam, że Twoje teksty Prabhu są zrozumiałe + z nutką pozytywnego humoru.
Te internetowe dialogi także dla mnie są okazją do pamiętania o Krysznie.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: padmak » 06 gru 2014, 01:15

Mathura pisze:Słyszałaś o Edgarze Cayce?
Jeśli nie to warto o nim poczytać.

Edgar Cayce, człowiek o niezwykłych zdolnościach, zasłynął w Stanach Zjednoczonych z początkiem naszego stulecia.
(...)
kiedy po obudzeniu jak zwykłe z transu przeżył w hotelu w Dayton w Ohio największy szok w swoim życiu (trzeba tu wspomnieć, że Cayce był głęboko religijnym protestantem, codziennie czytał kilka rozdziałów Biblii), tymczasem w czasie tego transu powiedział, że reinkarnacja nie jest mitem, lecz logicznym, niezaprzeczalnym faktem.
Tak, to bardzo ciekawa postać. Wiele wprowadziła do wiedzy, jaką mamy współcześnie.

Polecam też przy okazji książkę "Dewolucja Człowieka" będącą niejako kontynuacją "Zakazana Archeologia"
Jest w tej książce wiele ciekawych tematów. Również naukowe dowody na reinkarnację.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: padmak » 06 gru 2014, 01:30

Anna pisze:Rozumiem, przynajmniej pierwszy raz zaczynam coś z tego rozumieć.

Ale jak to jest skoro jak Purnaprajna pisze, że tylko Wedy prowadzą do Boga a inne nieba są tylko tymczasowym domem, jak dobrze rozumiem.
Biblia nigdy nic do końca nie wytłumaczyła, można się domyślać a potem wychodzą szopki nie domówienia i wiele innych.
Podpisuję się pod tym co napisał Purnaprajna, oraz też się cieszę z Twojego zrozumienia. Gratuluję.

W Wedach też są informacje o innych niebach. Jest nawet podany proces, jak tam trafić.
Dla prostych ludzi Bóg mieszka w niebie, gdzieś tam za chmurami, które w żaden sposób nie były osiągalne. Cały ST i również NT niebo nie było osiągalne dla ludzi. Zatem tam gdzieś wysoko musiał mieszkać Bóg.
Współcześnie latamy ponad chmurami - no i Boga tu nie ma.
Pierwszy radziecki kosmonauta poleciał jeszcze wyżej - zapytali go:
"Kamrat, jest tam Bóg"
"Niet, Boga niet tuda" - no i Boga też nie ma w kosmosie.

No to gdzie jest Bóg i gdzie to Niebo, w którym on żyje?

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: Purnaprajna » 06 gru 2014, 04:36

padmak pisze:Dla prostych ludzi Bóg mieszka w niebie...
A dla jeszcze prostszych ludzi, Kryszna mieszka we Wrindawan i pasie krowy! :D

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: Purnaprajna » 06 gru 2014, 05:03

Anna pisze:Teraz KK propaguje egzorcyzmy, wszędzie rządzi szatan i wiele osób musi przejść egzorcyzmy, bo reinkarnacja pochodzi od szatana, jak i bhakti joga itd.
Jest to bardzo niefortunna sytuacja, kiedy przywódcy religijni, nie potrafią odróżnić religii od bezbożności, a fałsz biorą za prawdę. Kryszna w ten sposób opisuje to w Bhagawad-gicie:

"To zaś zrozumienie, które bezbożność przyjmuje za religię, a religię za bezbożność, które – będąc pod wpływem złudzenia i ciemności – zawsze w złym kierunku zmierza, takie rozumienie jest, o Partho, w gunie ignorancji." (Bhagawad-gita 18.32)

Znaczenie: Inteligencja w gunie ignorancji zawsze działa na opak. Przyjmuje za religię to, co nie jest właściwie religią, a odrzuca religię prawdziwą. Osoba będąca pod wpływem ignorancji uważa wielką duszę za człowieka pospolitego, a człowieka pospolitego za wielką duszę. Prawdę uważa za nieprawdę, a nieprawdę przyjmuje za prawdę. W swoim działaniu wybiera zawsze niewłaściwą drogę, dlatego jej inteligencja jest w gunie ignorancji.

Egzystencja, nieistniejącego w rzeczywistości Szatana jest jedynie wymówką dla istnienia własnej niewiedzy i niechęci do przyjęcia odpowiedzialności za własną głupotę. Natomiast, uważanie wiecznej dharmy duszy (świadomości Kryszny) i wielbicieli Kryszny za stojące w opozycji do religii zło jest oznaką inteligencji tkwiącej w najgłębszych obszarach złudzenia i ciemności. Dlatego też, tacy religijni liderzy prowadzą swoich zwolenników jedynie do piekła.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Reinkarnacja w chrześcijaństwie

Post autor: Purnaprajna » 06 gru 2014, 05:03

Anna pisze:Teraz KK propaguje egzorcyzmy, wszędzie rządzi szatan i wiele osób musi przejść egzorcyzmy, bo reinkarnacja pochodzi od szatana, jak i bhakti joga itd.
Jest to bardzo niefortunna sytuacja, kiedy przywódcy religijni, nie potrafią odróżnić religii od bezbożności, a fałsz biorą za prawdę. Kryszna w ten sposób opisuje to w Bhagawad-gicie:

"To zaś zrozumienie, które bezbożność przyjmuje za religię, a religię za bezbożność, które – będąc pod wpływem złudzenia i ciemności – zawsze w złym kierunku zmierza, takie rozumienie jest, o Partho, w gunie ignorancji." (Bhagawad-gita 18.32)

Znaczenie: Inteligencja w gunie ignorancji zawsze działa na opak. Przyjmuje za religię to, co nie jest właściwie religią, a odrzuca religię prawdziwą. Osoba będąca pod wpływem ignorancji uważa wielką duszę za człowieka pospolitego, a człowieka pospolitego za wielką duszę. Prawdę uważa za nieprawdę, a nieprawdę przyjmuje za prawdę. W swoim działaniu wybiera zawsze niewłaściwą drogę, dlatego jej inteligencja jest w gunie ignorancji.

Wymyślenie sobie egzystencji, nieistniejącego w rzeczywistości szatana jest jedynie wyrazem bezsilności (własnej i Boga), złudzenia i niewiedzy, oraz niechęci do przyjęcia odpowiedzialności za własne czyny, bo "co złego, to nie ja, ale szatan!". Natomiast, uważanie wiecznej religii duszy (świadomości Kryszny) i czystych wielbicieli Kryszny, za stojące w opozycji do religii zło jest oznaką inteligencji tkwiącej w najgłębszych obszarach ciemności. Dlatego też, tacy religijni liderzy prowadzą swoich zwolenników jedynie do piekła, gdyż czynią i interpretują wszystko na odwrót, włączając w to odwrotne odczytywanie drogowskazów.

ODPOWIEDZ