"Antycholesterolowe szalenstwo" jest najwiekszą mistyfikacją

Ayur Weda, medycyna, yoga, naturalne metody leczenia. "Naukowcy mogli zrobić postęp w medycynie, ale czy jest jakieś lekarstwo, które pozwoli nam stwierdzić: "Już nie ma więcej chorób?" Czy jest takie lekarstwo? Nie. Na czym więc polega postęp naukowców? Właściwie ilość chorób jedynie wzrasta. Pojawia się tak wiele nowych." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz. 29
Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

"Antycholesterolowe szalenstwo" jest najwiekszą mistyfikacją

Post autor: Mathura » 16 lis 2012, 11:05

"Masz cholesterol? To będziesz zdrowy!"

Zanim dasz zarobić firmie farmaceutycznej, odrzucisz pachnące masło I zaczniesz chleb smarować margaryną, przeczytaj książkę niemieckiego profesora Waltera Hartenbacha. "Mity o cholesterolu.."....

Znalazłem ciekawy opis książki Waltera Hartenbacha który znalazł się w gazecie tzw. "głównego nurtu" konkretnie w sobotniej poczytnej w regionie zielonogórskiej Gazecie Lubuskiej. Książka obala mit wymyślony przez mafię farmaceutyczną jakoby cholesterol miał wpływ na rozwój miażdżycy czy ZAWAŁ SERCA.


Do razu przypomiała MI się propozycja I przestroga jaką kiedyś otrzymał do lekarza pierwszego kontaktu mój ojciec "jak Pan już zacznie brać leki na obniżenie cholesterolu, będzie musiał brać je Pan do końca życia", no co ojciec wtedy odpowiedział "skoro tak to nie będę brał tych leków wogóle"...
Choresterol jest oznaką zdrowia I "normalności" :
Cholesterol nie ma żadnego wpływu na rozwój miażdżycy czy na zawał serca. Wysoki poziom cholesterolu wiąże się z dłuższym życiem I mniejszym ryzykiem raka. A zbijanie cholesterolu może prowadzić do zgonu I nowotworów - twierdzi prof. Walter Hartenbach.
I dodaje: "Obniżanie poziomu cholesterolu we krwi oznacza krociowe zyski dla firm farmaceutycznych, lekarzy I producentów margaryny. "

O kontrowersyjnej książce "Mity o cholesterolu", wydanej przez Oficynę Wydawniczą "Interspar" w 2007 roku, w Polsce coraz głośniej. Kim jest jej autor?
Prof. Dr hab. Walter Hartenbach jest specjalistą w dziedzinie chirurgii. Pracował w szpitalu uniwersyteckim w Monachium, był ordynatorem oddziałów chirurgicznych w szpitalach w Wiesbaden. Przez kilkadziesiąt lat badał związki nieprawidłowego odżywiania z nowotworami I chorobami naczyń.
I nie udało mu się stwierdzić zależności między stężeniem cholesterolu we krwi a rozwojem miażdżycy - mówi Dr hab. Adam Gąsiorowski, prodziekan Wydziału Fizjoterapii Wyższej Szkoły Społeczno-Przyrodniczej w Lublinie, Sam lekkoatleta,
Autor podręcznika "Anatomii funkcjonalnej narządu ruchu człowieka" dla studentów medycyny.
Czy istnieje "Mafia cholesterolowa"?
Prof. Walter Hartenbach twierdzi, że tak.
Dlaczego?
Dla wielu lekarzy istotne znaczenie ma fakt, że leki obniżające stężenie cholesterolu pozwalają leczonego nimi chorego uczynić "regularnym pacjentem, na długie lata" - twierdzi prof. Hartenbach.
Tymczasem prawda jest taka, że poziomu
Cholesterolu we krwi nie DA się na dłuższą metę obniżyć!
- Ani przy pomocy odpowiedniej diety, ani leków, gdyż zawsze wraca on do swojej wartości wyjściowej - twierdzi prof. W. Hartenbach.

Według niemieckiego naukowca światowy przemysł farmaceutyczny naciska na naukowców I lekarzy, a ci zaniżają prawidłową normę zawartości cholesterolu we krwi do 200 mg/dl.

- Na całym świecie przyjmuje się, że średnia wartość stężenia cholesterolu dla osoby dorosłej wynosi 250 mg/dl - mówi Dr Adam Gąsiorowski. -Stężenie cholesterolu jest zależne do obciążenia organizmu. U niektórych osób może wynosić do 300 mg/dl do 350 mg/dl I jest korzystną oznaką wzmożonej witalności organizmu. A nie znakiem choroby.
"Cholesterol nie jest śmiertelną trucizną, jak wmawiają nam media - uważa professor Hartenbach. - Jest lipidem niezbędnym do życia. Znajduje się we wszystkich komórkach, wpływa na wiele funkcji życiowych.

Co ma cholesterol do raka?

Według Waltera Hartenbacha cholesterol jest podstawowym składnikiem wszystkich komórek ludzkiego ciała.

Lekarze z kliniki uniwersyteckiej w Monachium ustalili, że wszyscy chorzy z nowotworami mieli bardzo niski poziom cholesterolu we krwi!
- Obniżenie stężenia cholesterolu we krwi zakłóca całą przemianę materii - dodaje prof. W.Hartenbach.
Szkodliwe leki na obniżenie cholesterolu Zdaniem niemieckiego naukowca podawanie chemicznych leków obniżających poziom cholesterolu jest całkowicie bezcelowe, często szkodliwe. W pewnych wypadkach
może stanowić zagrożenie życia.
Tak było w przypadku leku Lipobay, obniżającego poziom cholesterolu we krwi. Wycofano go z obrotu Po doniesieniach, że Po jego przyjmowaniu zmarło w Stanach Zjednoczonych kilkadziesiąt osób.

Antycholesterolowe szaleństwo
Poziom cholesterolu nie zależy do tego, co I jak jemy. Zależy do wątroby, która produkuje go tyle, ile w danej chwili ( !)organizm potrzebuje. Mało tego. W trakcie obciążenia organizmu , poziom cholesterolu we krwi może wzrosnąć do wartości 400 mg/dl.

"Ustalenie wartości cholesterolu na poziomie 200 mg/dl, - co skutecznie forsuje przemysł farmaceutyczny, oznaczałoby, że wszyscy dorośli na tej ziemi sąchorzy"; - czytamy w książce "Mity o cholesterolu", prof. W. Hartenbacha
Według prof. Waltera Hartenbacha , "antycholesterolowe szaleństwo" jest największą mistyfikacją stulecia.Sprytnie przygotowaną I prowadzoną przez przemysł farmaceutyczny, oraz niektórych lekarzy I producentów margaryny.


-"Jeżeli przy pomocy zaniżonych norm na poziom cholesterolu wmówi się 80 % dorosłych ludzi, że powinni brać leki na obniżenie cholesterolu - zyski "mafii cholesterolowej"; idą w miliardy. A tymczasem górna wartość graniczna poziomu
Cholesterolu dla osoby w wieku 40-59 lat wynosi 350 mg/dl (dziennik wschodni)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Re: "Antycholesterolowe szalenstwo" jest najwiekszą mistyfik

Post autor: albert » 16 lis 2012, 14:31

Dobra wiadomość dla mięso- i jajożernych... :)
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: "Antycholesterolowe szalenstwo" jest najwiekszą mistyfik

Post autor: trigi » 16 lis 2012, 16:19

Ta też:
03.30.25 Zostaje umieszczony pośrodku płonących drewien, a jego kończyny stają ogniu. Czasami jest zmuszany do jedzenia własnego mięsa, a czasami jedzą je inni.

03.30.25 Znaczenie: Werset obecny i trzy następne opisują wymierzanie kary. Najpierw jest mowa o tym, że przestępca musi jeść własne mięso, płonące ogniem, albo pozwolić jeść je innym obecnym tam, podobnym do siebie samego. Podczas ostatniej wojny ludzie w obozach koncentracyjnych czasami zjadali własne odchody, więc nie ma w tym nic dziwnego, że w Yamasadanie, siedzibie Yamarajy, osoba, która za życia rozkoszowała się jedzeniem mięsa innych, musi spożywać swoje własne ciało.
mmmniami...

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: "Antycholesterolowe szalenstwo" jest najwiekszą mistyfik

Post autor: trigi » 17 lis 2012, 07:40

Margaryniarze sie nie dają, najnowsza piramida "zdrowia"

Pierwsza powszechnie znana piramida została opracowana przed dwudziestoma laty w Stanach Zjednoczonych przez Amerykański Departament Rolnictwa. Z czasem pojawiły się jednak głosy, że może być ona nie tylko niezdrowa, ale wręcz szkodliwa, m.in. przez zbyt dużą ilość węglowodanów.
– Nie wszyscy wiedzą, że ta piramida od dłuższego czasu jest nieaktualna, a niektóre jej zasady są stare niczym piramidy egipskie. Zastąpiła ją nowa, której autorem jest Walter C. Willet, naukowiec ze Szkoły Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Harvarda – tłumaczy Anna Niziołek, dietetyk z Centrum Naturhouse w Kielcach.


Obrazek

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: "Antycholesterolowe szalenstwo" jest najwiekszą mistyfik

Post autor: Vaisnava-Krpa » 17 lis 2012, 10:32

W samych nieśmiałych początkach tej cholesterolowej propagandy ja chodziłem do szkoły spożywczej i uczyli mnie, że to propaganda przemysłu i nawet nie mleczarni w Polsce, które były wtedy jeszcze tradycyjne, w podręcznikach szkolnych też tego nie było, być może jest teraz, nie wiem. To robiły wielkie firmy działające na całą Polskę i zagranicę, wtedy mleczarni było dużo i były bardziej lokalne, za wyjątkiem sprzedaży serów żółtych, bo tylko te miały wtedy długą ważność. Przemysł margarynowy robił swoje, a że ma to też wpływ powiedzmy na mniejsze zapotrzebowanie na nabiał to uboczna sprawa dla tego przemysłu. Czasami tak wychodzi ale nie oznacza to troski o krowy.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

ODPOWIEDZ