Straszycie jak oszołomy. Jak Gość Niedzielny itp. Na tym marszu byli również obcokrajowcy, również murzyni, azjaci, nikt ich nie ruszał, przyszli bo szanowali państwowość polską. To, jak piszesz Bolito, wymaga tyle komentowania, że mi się nie chce. Twój sposób widzenia tego co jest, jest tak odległy od rzeczywistości. Więcej świata zwiedź, pójdź czasami tu i tam aby nie polegać tylko na gazetach. Ja osobiście nieraz miałem okazję spotkać skinów, nieraz być otoczonym przez nich, nawet jako bhakta, i to w czasach, gdy było naprawdę niebezpiecznie. Zresztą wychowałem się w bloku, gdzie było ich paru, łącznie z moim bratem, a w bloku, gdzie były spotkania Hare Kryszna, było najwięcej skinów w mieście, nigdy nikt z bhaktów nie skarżył się, że coś niemiłego go spotkało. Co najwyżej wołania: Hare Kryszna, Hare Hare. To wszystko. Przecież jak będziemy chcieli kogoś zemonizować to nawet wśród bhaktów możemy się bać, gdy zwolennicy tzw. czystej bhakti jogi otoczą harinam, co miało miejsce:
" Pod hasłem „jednej miłości” i „jednej rodziny”, zwolennicy Narajana Maharadża zakłócili w zeszłym miesiącu w Londynie sobotni harinam, prowadzony przez Ratnawali dasi, która poczuła się znieważona i zastraszona, kiedy dziesiątki zwolenników Narajana Maharadża otoczyli ją i bardzo niegrzecznie przerwali jej śpiew. W zeszłą sobotę miały miejsce podobne zajścia. Miłość ma swe fundamenty w szacunku i wolnej woli, a nie w zastraszaniu i wykrzykiwaniu sloganów. "
http://www.nama-hatta.pl/articles.php?article_id=205
Tak więc z łatwością możemy bać się nawet wielbicieli Kryszny. Dla kogoś z zewnątrz to będzie to samo. Dla nas to samo jest z różnymi ugrupowaniami, których nie znamy i nie rozumiemy. Wielu bhaktów boi się do tej pory jeździć na Woodstock, dla nich to to samo. Ale pewnie czują, że swoimi myślami by przyciągnęli to o czym medytują. Tak jak kiedyś na rynku w Krakowie, szedłem z jednym bhaktą, a pełno skinów mijaliśmy po drodze, całymi grupami, wszyscy w jednakowych koszulkach, nawet z flagami, i jak przechodziliśmy obok pomnika Mickiewicza, siedzieli na ławkach, mój kolega popatrzył się na nich z pogardą i coś powiedział. Sam nie słyszałem co, bo szliśmy luźno on był pomiędzy nimi a mną, ale oni to zobaczyli i jeden z nich podbiegł, chwycił go za sikhę, mi powiedział, że mogę odejść, nie ma nic do mnie, ale nie zamierzałem zostawić bhakty, zacząłem dyskutować. Nawet chciałem go bić ale ten bhakta zachowywał się tak jakby mu się należało aby dostał i tylko czekał na to, więc sam ze wszystkimi nie dałbym rady a nie będę go bronił jak on sam nie chce się bronić. W końcu skończyło się na tym, skin go kopnął w tyłek na odchodne i puścił. Nie dajmy się spolaryzować.
Kiedyś trafiłem przypadkiem na manifestację anarchistyczną w Rzeszowie organizowaną przez ruch Wolnośc i Pokój. Szli pod siedzibę skinów, chcieli im tablicę zerwać z budynku. Jeden bhakta, który ze mną wtedy szedł zwinął się, a ja poszedłem z manifestacją w jednej linii w pierwszym szeregu (bo chodzę szybko) zobaczyć co się będzie działo, dopiero przed siedzibą ustawiłem się w dogodnym miejscu obserwatora. Podczas manifestacji padały hasła nawołujące do walki, wydawało się, że może być spora zadyma ale w koncu tylko stanęli na przeciw ich siedziby i skandowali. Jak manifestacja się skończyła, dziennikarze robili wywiad ze skinami, podszedłem posłuchać. Pamiętam, że mówili, ze są przeciwko rasizmowi a że zarzucają to im. Rodzajów nacjonalistów jest wiele. Prawie tak jak partii politycznych.
Na ostatniej Ratha Yatrze był szef skinów z pewnego województwa wraz z żoną (nie będę pisał z jakiego), nie jeden bhakta był skinem kiedyś czyli nacjonalistą. A nawet jeden szef grupy skinów zabrał kiedyś bhakcie Bhagavad-Gitę jak sprzedawał, wziął do domu, przeczytał i teraz jest bhaktą.
"Jeśli ktoś jest wystarczająco szczęśliwy, aby pokonać to tzw. dobro i zło i wznieść się na platformę służby oddania poprzez łaskę Krsny i guru, odnosi wówczas sukces w życiu. W związku z tym należy być bardzo śmiałym, aby móc pokonać tych wrogów w świadomości Krsny.
Nie dbając o dobro i zło tego materialnego świata, należy śmiało propagować świadomość Krsny" - 07.15.43-44 Zn.
Trivikrama Swami powiedział latem, że powinniśmy być odważni jak Lenin aby propagować świadomość Kryszny.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada