Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych czynności

Jak dużo dumasz, to dużo pisz. "Zaawansowana wiedza powinna zostać użyta do ustanowienia chwał Pana i w tym leży jej prawdziwy sens. Wiedza naukowa zatrudniona w służbę dla Pana i wszystkie podobne czynności są w rzeczywistości hari-kirtana, czyli gloryfikacją Pana." - 01.05.22 Zn.
Roman
Posty: 26
Rejestracja: 06 lut 2012, 13:58

Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych czynności

Post autor: Roman » 17 lut 2012, 13:17

trigi pisze: [...]
Ale łażni to grecy nie wykorzystuja za to do zadowalania zmysłów. :D A finowie tak i tu mozna sie doczepic. Tylko po co ? Jeden zadawala zmysły tak drugi inaczej, jednako bedac uwiazanymi.
Strach sie bać? ;)
Jak ktoś czerpie z kąpieli przyjemność (poza oczywistymi korzyściami zdrowotnymi) to znaczy, że jest Twoim zdaniem "uwiazany"?
Znaczy żeby nie być uwiązanym powienien "cierpieć" w trakcie kąpieli lub, by unikać "cierpienia /przyjemności", winien zrezygnować z kąpieli? :D
No ja nie wiem czy być "śmierdzącym acz nieuwiązanym świętym" jest takie atrakcyjne (zwłaszcza dla stojących obok) ;)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Rząd światowy otwarcie ustanowiony - czyli NWO

Post autor: Purnaprajna » 17 lut 2012, 13:55

Roman pisze:Znaczy żeby nie być uwiązanym powienien "cierpieć" w trakcie kąpieli lub, by unikać "cierpienia /przyjemności", winien zrezygnować z kąpieli? :D
To dobry i interesujący zaczątek nowej dyskusji! Fajnie, że jesteś tu z nami Ateisto-Romanie! :) ;) Wybacz mi, ale nie mogłem powstrzymać się przed użyciem tego, ulubionego przeze mnie nicka. :lol:

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych cz

Post autor: Vaisnava-Krpa » 17 lut 2012, 14:00

Wydzieliłem więc ten wątek z tematu:

Rząd światowy otwarcie ustanowiony - czyli NWO
http://forum.waisznawa.pl/viewtopic.php?f=29&t=1731

Nie wiem czy dobry tytuł nadałem, w razie czego proszę o propozycje zmiany.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych cz

Post autor: Purnaprajna » 17 lut 2012, 14:06

Świetnie! :) Co do tytułu to zawsze można by bardziej prowokacyjnie, jak np. "Co czują Illuminati myjąc się w greckiej łaźni?" ;)

Roman
Posty: 26
Rejestracja: 06 lut 2012, 13:58

Re: Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych cz

Post autor: Roman » 17 lut 2012, 15:02

Bo mnie trigi sprowokował ;)

Ascetyzm, unikanie ZBĘDNYCH przyjemności dnia codzienego, to fajna sprawa tylko, że nie można (chyba) się do tego zmuszać, bo wówczas to nie ascetyzm, a w odbiorze patrzących z boku, raczej fałszywy ascetyzm...
Czyli coś co szybciej wzbudzi politowanie i śmiech niż szacunek (zarówno do ascety jak i wyznawanej przez niego idei).

Niyama
Posty: 49
Rejestracja: 08 lut 2012, 05:09

Re: Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych cz

Post autor: Niyama » 17 lut 2012, 17:48

Otóż, dopóki tkwi w nas potrzeba ucieczki przed sobą samym w jakikolwiek świat piękny czy zły, dopóki robimy wszystko, aby nie doświadczać bezgranicznego świata jaźni, dopóty nie bierzmy się za uprawianie kultury duchowej, bo nic sensownego z tego nie wyjdzie. Autentyczna praktyka kultury duchowej nie polega na tym, żeby się ubrać w stosowne szaty.

Ludzie mówią: rozwój duchowy. Rozwój duchowy jest określeniem paradoksalnym, ponieważ prawdziwy wewnętrzny wgląd zaczyna się od uwolnienia.

Autentyczna praktyka kultury duchowej zaczyna się nie od gromadzenie nowej wiedzy, lecz od rozpoznania tego, co już nagromadziłem. Co mam z tym zrobić, jeżeli ja sam stałem się niewolnikiem własnego stanu posiadania: uczuć, pragnień, instynktów, nawet grawitacji... Jestem niewolnikiem wszystkich swoich doświadczeń.

Przede wszystkim muszę rozpoznać co znajduje się u samego podłoża mojego pragnienia.
Autor LZ

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych cz

Post autor: Arleta » 17 lut 2012, 17:56

Roman pisze: Ascetyzm, unikanie ZBĘDNYCH przyjemności dnia codzienego, to fajna sprawa tylko, że nie można (chyba) się do tego zmuszać, bo wówczas to nie ascetyzm, a w odbiorze patrzących z boku, raczej fałszywy ascetyzm...
Czyli coś co szybciej wzbudzi politowanie i śmiech niż szacunek (zarówno do ascety jak i wyznawanej przez niego idei).
No cóż. Chyba wszyscy bhaktowie już przywykli do tego, że u dużej części ludzi budzą "politowanie i śmiech". No bo po co ubierać się w indyjskie szaty, golić głowę i zawieszać na szyi sznury koralików?

Wszystko jest sprawą priorytetów. Dla jednych priorytetem jest "kasa, fura i komóra" (tacy ludzie z reguły cieszą się społecznym szacunkiem), a dla innych istnieją priorytety typu Bóg, ochrona środowiska, pacyfizm itp. (tacy ludzie z reguły budzą śmiech i politowanie większości społeczeństwa).

Asceza bhaktów nie polega na unikaniu w życiu przyjemności. Wręcz przeciwnie- większość bhaktów dosłownie pławi się codziennie w przyjemnościach. Są to jednak przyjemności innego rodzaju, niż te zwyczajne, bo wynikają z wzajemnej relacji Bóg-bhakta. Na przykład ja nigdy wcześniej nie czerpałam z życia tyle przyjemności, ile mam teraz w świadomości Kryszny. No bo dla bhaktów szczęście jest osiągalne jeszcze w tym życiu, wcale nie trzeba wcześniej umrzeć i pójść do nieba.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych cz

Post autor: trigi » 17 lut 2012, 18:13

Miałem na mysli czynności które nie maja nic wspólnego z higiena osobista choc wykonywane sa w łażni, a zwiazane sa z pocieraniem skóry.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych cz

Post autor: trigi » 17 lut 2012, 18:32

Niyama pisze: Autentyczna praktyka kultury duchowej zaczyna się nie od gromadzenie nowej wiedzy, lecz od rozpoznania tego, co już nagromadziłem. Co mam z tym zrobić, jeżeli ja sam stałem się niewolnikiem własnego stanu posiadania: uczuć, pragnień, instynktów, nawet grawitacji... Jestem niewolnikiem wszystkich swoich doświadczeń.
Geneza praktyki kultury duchowej siega dalego głębiej niz do momentu zgromadzenia wiedzy potrzebnej do realizacji życia duchowego. Jedno i drugie raczej sie zazębia, hm...: nagromadziłem juz dosc wiedzy teoretycznej, więc teraz zdobedę praktyczną - coś nie tak. Jak ktoś dochodzi do punktu w którym rozumie potrzebe gromadzenia wiedzy teoretycznej potrzebnej do duchowej praktyki?
BG04.34 Spróbuj poznać prawdę przez zbliżenie się do mistrza duchowego. Zadawaj mu pokorne pytania i służ mu z oddaniem. Samozrealizowana dusza może udzielić ci wiedzy, gdyż ona ujrzała prawdę.
04.34 Znaczenie: Ścieżka realizacji duchowej jest niewątpliwie trudna. Dlatego Pan radzi nam przyjęcie mistrza duchowego z linii sukcesji uczniów zapoczątkowanej przez Samego Pana. Nikt nie może być bona fide mistrzem duchowym, jeśli nie przestrzega tej zasady sukcesji uczniów. Oryginalnym mistrzem duchowym jest Sam Pan, a osoba pochodząca z sukcesji uczniów może wyjawić swemu uczniowi przekaz Pana w postaci niezmienionej. Nikt nie może zrealizować się duchowo wymyślając swój własny proces, tak jak jest to zwyczajem niemądrych oszustów. Bhagavatam (6.3.19) mówi: dharmam tu saksad bhagavat-pranitam – ścieżka religii została wskazana bezpośrednio przez Pana. Zatem ani spekulacje umysłowe, ani jałowe dyskusje nie mogą nikomu pomóc w uczynieniu postępu w życiu duchowym. Postępu takiego nie można też uczynić poprzez niezależne studiowanie ksiąg wiedzy. Po to, aby otrzymać wiedzę, należy zbliżyć się do bona fide mistrza duchowego. Należy przyjąć takiego mistrza duchowego, całkowicie mu się podporządkować i służyć mu bez fałszywego prestiżu. Sekret postępu w życiu duchowym polega na zadowalaniu samozrealizowanego mistrza duchowego. Zadawanie pytań i pokora stanowią o duchowym rozumieniu. Bez pokory i pełnienia służby, zadawanie pytań mistrzowi duchowemu nie będzie skuteczne. Uczeń musi zostać poddany sprawdzianowi mistrza duchowego, i kiedy mistrz duchowy przekonuje się o jego szczerym pragnieniu, automatycznie błogosławi go prawdziwym rozumieniem duchowym. Werset ten potępia zarówno bezrozumne naśladownictwo, jak i zadawanie absurdalnych pytań. Należy nie tylko pokornie słuchać mistrza duchowego, ale również poprzez pokorę, zadawanie pytań i pełnienie służby, zdobywać od niego wiedzę. Bona fide mistrz duchowy jest z natury bardzo dobry dla uczniów. A wtedy, gdy uczeń jest pokorny i zawsze gotowy do pełnienia służby, zadawanie pytań i przekaz wiedzy stają się doskonałe.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Zadowalanie zmysłów w trakcie wykonywania codziennych cz

Post autor: Purnaprajna » 18 lut 2012, 10:18

Roman pisze:Jak ktoś czerpie z kąpieli przyjemność (poza oczywistymi korzyściami zdrowotnymi) to znaczy, że jest Twoim zdaniem "uwiazany"?
Znaczy żeby nie być uwiązanym powienien "cierpieć" w trakcie kąpieli lub, by unikać "cierpienia /przyjemności", winien zrezygnować z kąpieli? :D [...]

Ascetyzm, unikanie ZBĘDNYCH przyjemności dnia codzienego, to fajna sprawa tylko, że nie można (chyba) się do tego zmuszać, bo wówczas to nie ascetyzm, a w odbiorze patrzących z boku, raczej fałszywy ascetyzm...
Zasada jest taka, że nie można uwolnić się całkowicie od przywiązania do materii i fałszywych desygnatów cielesnych, bez zaangażowania wszystkich zmysłów w służbę oddania dla Pana, który jest hriszikesza, czyli Panem wszystkich zmysłów. Umartwianie ciała i zmysłów, ograniczając lub pozbawiając je tym samym możliwości prawidłowego zaangażowania ich w służbę oddania jest fałszywym wyrzeczeniem, bowiem nie można wyrzec się czegoś, czego się nie posiada, a Kryszna jest jedynym właścicielem wszystkiego, włącznie z naszym ciałem i zmysłami, oraz z przyjemnością zrodzoną z kontaktu pomiędzy zmysłami i obiektami zmysłów. Bhakta będzie wykonywał podobne czynności do tych wykonywanych przez zwykłych materialistów, ale ponieważ ich czynności, czyli interakcje zmysłów z obiektami zmysłów są przeznaczone dla przyjemności Kryszny i polecane w wedyjskich śastrach, nie wiążą one karmicznie bhakty, ale wręcz przeciwnie, uwalniają go z cielesnej koncepcji życia.

Każdy z nas musi jeść, aby żyć, myć się, aby nie chorować z brudu, lub relaksować się po pracy. Przyjemność pochodząca z jedzenia, gorącej kąpieli po ciężkim dniu pracy, czy tańca i śpiewu jest naturalna. W przypadku bhaktów, w zależności od poziomu ich świadomości Kryszny, przyjemność ta zwiększa się nieograniczenie, gdyż będąc powiązana z Kryszną, lub wykonywana jedynie dla Kryszny staje się czynnością i przyjemnością duchową. Przychodzi to naturalnie, a próba odrzucenia przyjemności pochodzącej z tych czynności, nie tylko nie miała by jakiegokolwiek sensu, ale i jest fizycznie niemożliwa. Owijanie języka szmatą podczas jedzenia, nie byłoby też zbyt praktyczne. ;) Powyższa zasada ma zastosowanie także w świecie duchowym, w wiecznym duchowym ciele, gdzie pełne zaangażowanie, pozbawionych już materialnych ograniczeń duchowych zmysłów w miłosną interakcje z Kryszną, przynosi nieograniczoną przyjemność zmysłową oraz uczucie pełnego spełnienia i szczęścia.

"Bhakti, czyli służba oddania, oznacza zaangażowanie wszystkich naszych zmysłów w służbę dla Pana, Najwyższej Osoby Boga, pana wszystkich zmysłów. Kiedy dusza pełni służbę dla Najwyższego, pojawiają się dwa efekty uboczne. Jest się wolnym od wszelkich materialnych określeń, a dzięki samemu zaangażowaniu w służbę dla Pana oczyszczone zostają zmysły." (BRS 1.1.12)

"Oczyszczone zmysły" oznacza zmysły przepełnione czystą dobrocią (śuddha-sattwą), nie skażone materialnymi cechami pasji i ignorancji. Jest to poziom transcendencji.

ODPOWIEDZ