palenie marihuany

Ayur Weda, medycyna, yoga, naturalne metody leczenia. "Naukowcy mogli zrobić postęp w medycynie, ale czy jest jakieś lekarstwo, które pozwoli nam stwierdzić: "Już nie ma więcej chorób?" Czy jest takie lekarstwo? Nie. Na czym więc polega postęp naukowców? Właściwie ilość chorób jedynie wzrasta. Pojawia się tak wiele nowych." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz. 29
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: palenie marihuany

Post autor: trigi » 15 gru 2011, 17:34

zobacz sam (ja myślałem, że awokado to owoc)
Załączniki
img046.jpg
img046.jpg (227.85 KiB) Przejrzano 722 razy

machu
Posty: 32
Rejestracja: 25 kwie 2011, 18:40

Re: palenie marihuany

Post autor: machu » 15 gru 2011, 18:41

Wszystko ma swoj cel, rownie dobrze, mozna by powiedzec, ze po co Bóg stworzyl zwierzeta, skoro ludzie moga chciec je jesc? Sam fakt stworzenia nie jest zly. zle moze byc wykorzystywanie ich przez ludzi. Jesli ktos chcial zyc w swiecie, gdzie mogl by palic, Bóg dal mu taka szanse. Takie moje zdanie na ten temat, ale prosze o poprawienie mnie, jesli bym cos zle pisal.
Z tym paleniem, to jest tak, ze zazwyczaj pierwszych kilka razy nie dziala, organizm nie jest przyzwyczajony. Takie samo pytanie mozna zadac, co ludzie widza w alkoholu? Wiele osob to pociaga, innych nie.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: palenie marihuany

Post autor: trigi » 16 gru 2011, 07:26

Pytanie pt. Bóg stworzył zwierzęta chyba po to aby je jeść? Jest trywialnym dowodem nieprzemyślenia sprawy i pochopnego zadawania pytania w nadziei ze zabije sie "ćwieka".
1. Zwierzeta stanowia pozywienie dla innych zwierzat miesozernych, a miesozerne dla robali i sępów.
2. Jasne ze zawsze znajdzie się człowiek ,który bedzie jadł zwierzeta.Problem w tym ze w rozwinietej cywilizacji osoby o wyżej rozwinietej świadomości nie jadły miesa i oni stanowili wzór postepowania a jedzacy mieso byli w mniejszosci. Jak tez mieso mozna bylo jesc wczesniej skladajac zwierze w ofierze a nie w rzezni. W Satya yudze gdzie wszyscy byli samozrealizowani nikt nie jadł mięsa. Jedzenie miesa było regulowane wedami nie tak jak teraz jest dostepne wszedzie bez problemu.
3. Równie dobrze można zadać pytanie czy aby nie jeść ludzi tez sa dzielem Boga i mają mięso.
Jaka jest róznica? Ludzie postepuja gorzej niz zwierzata wiec gdzie jest granica której nie mozna przekroczyc? To człowiek jest najwiekszym zabójcą, trucicielem i żyje w nieuregulowany sposób.
Zwierzata robia postep bo zyją w uregulowany sposób ludzie nie. Pija ile chca, pipcą sie ile chcą,
jedza ile chcą, zabijaja ile chca zwierze tylko tyle ile potrzebuje do przetrwania, a człowiek dla kasy wytrzebi cały gatunek i sie nie zająknie.Czyzby to że człowiek ma dusze zwierze nie? Dla materialisty to nie dowód bo nikt nie ma duszy.Kto ma uszy niech słucha: zjadajmy sie bo Bóg nas stworzył abyśmy sie zjadali.

Ale oczywiście tak jak napisałeś pragnienia determinują świadomość jak ktoś chce jesc mieso to nic go nie przekona ze jest to złe i zmieni wszystko nawet pismo swiete aby mu sankcjonowało masowy ubój biednych zwierzat.

Bolito
Posty: 839
Rejestracja: 17 lut 2008, 21:06
Lokalizacja: Kraków

Re: palenie marihuany

Post autor: Bolito » 16 gru 2011, 21:25

trigi pisze:zobacz sam (ja myślałem, że awokado to owoc)
Coś w tym spisie pokręcili. Awokado niewątpliwie jest owocem, obojętne co tu napisali. A ogórki wpisali jednocześnie w kategorii sattwa i tamas - może by się zdecyowali ? No chyba, ze w tamo-gunie miały być ogórki kiszone (czyli de facto nadgniłe, z dodatkiem przypraw). Skoro zdarzało mi się jadać raitę z ogórków, przygotowaną przez bhaktów, to najwyraźniej ogórki są w porządku.
Nie jedz na czczo (grafitti)

ODPOWIEDZ