Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: V-K » 10 gru 2011, 20:53

Trigi, koncepcja pochodzenia człowieka, która powszechnie nosi miano "naukowej" jest calkowicie odmienna od tej, która również jest naukowa, tylko o odmiennej metodologii, a mianowicie wiedzy wedyjskiej, która jest pochodzenia kosmicznego i boskiego.
Podam jedynie jeden lub dwa przykłady odmiennej metodologii obydwóch nauk. Datowanie skamielin metodami radioaktywnymi może opierać na błędnie przyjętych w obliczeniach wartości stałych. Poza tym materiał znalezisk łańcucha ewolucyjnego "hominidów", jest aż nazbyt skąpy aby mówić w sposób pewny o rozwoju ewolucyjnym starożytnych małp sprzed "2 -5 mln lat" prowadzącym do powstania "człowieka" współczesnego". Obawiam się, że to może dotyczyć całej teorii ewolucji, nie tylko w odniesieniu do rodzaju ludzkiego. Według mojej oceny są trzy słabe punkty w całej teorii ewolucji gatunków:

1. Błędnie przyjęte stałe wartości w datowaniu radioaktywnym
2. Zbyt skąpe dane badawcze w postaci skamielin, aby można było powiązywać je z sobą nawzajem w łańcuch ewolucyjny.
3. Najbliższy przyjaciel Darwina, który miał największy wpływ na jego sformułowanie " O pochodzeniu gatunków.... ", Alfred Wallace, parał się spirytyzmem. Naukowiec zajmował się spirytyzmem... !? Tak więc cała ta teoria może pochodzić z nieba ale od duchów zwanych w Wedach Rakszasami...

I na tej podstawie można domniemywać, że ewolucyjna teoria pochodzenia gatunków, która jest obecnie uważana za pewnik, może któregoś dnia wziąć w łeb podobnie jak Teoria Względności Einsteina, która już jest na śmietniku historii, z tego powodu, że odkryto cząstki materialne, neutrina, szybsze od światła... W świecie materialnym nic nie jest pewne. Pewna jest wyłącznie wiedza duchowa, Boskiego pochodzenia zawarta w Wedach... Pozdrawiam

Awatar użytkownika
BobBlunt
Posty: 22
Rejestracja: 30 lis 2011, 13:57
Lokalizacja: Szczyrzyc

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: BobBlunt » 10 gru 2011, 21:19

Ja także zgadzam się z tym co mówisz Visnu-Krsna dasa, sam Einstein przyznał mylność swojej teorii gdy spotkał się z argumentami Tesli. Tesla zarzucił mu braki w teorii względności m.in. Einstein twierdził, że ciało o dużej masie musi wywoływać zakrzywienie czaso-przestrzeni (światło potrzebuje więcej czasu na przebycie pewnej odległości) ale nie wspominał nic o sile działającej w drugą stronę (kompensującej grawitację). Przez ten błąd do dzisiaj naukowcy szukają "ciemnej materii, energii" - czegoś czego nie znajdą. Tesla natomiast twierdził, że tą tajemniczą siłą jest eter. Nikt się z nim nie zgodził, mimo posiadania przez Teslę mnóstwa urządzeń napędzanych przez ten eter. Co do Darwina, według mnie jak na tamte czasy wysunął ciekawą hipotezę, ale jak to zawsze z hipotezami, trzeba je udowodnić. Ówczesnym naukowcom w tej kwestii wystarczyło porównanie człowieka do małpy. Co do spirytyzmu, właśnie nie wiadomo. Pewne może być to, że ci "wielcy" badacze imali się każdej wiedzy by lepiej zrozumieć świat. Nawet Einstein czytał kabałę.
Żyć aby kochać, kochać aby żyć.

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: V-K » 10 gru 2011, 22:10

BobBlunt, wyjaśnij mi czym był "eter" w ustach Tesli, albo raczej w jakim znaczeniu używał tego określenia?!

Awatar użytkownika
BobBlunt
Posty: 22
Rejestracja: 30 lis 2011, 13:57
Lokalizacja: Szczyrzyc

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: BobBlunt » 10 gru 2011, 22:24

nie wiem czy tym cię zadowolę ale jego słowa będą chyba tym czymś : "Cała materia pochodzi z podstawowej substancji, ze świecącego eteru".
Żyć aby kochać, kochać aby żyć.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: trigi » 10 gru 2011, 22:34

Tak tylko w podręcznikach do gimnazjum są nauczane teorie darwina i einsteina dalej.
Choc coraz głośniej słychać o niepójnosci i błędach teorii darwina, z programów popnaukowych bo na sympozja nie jezdze, z braku czasu jeno :wink:

Awatar użytkownika
BobBlunt
Posty: 22
Rejestracja: 30 lis 2011, 13:57
Lokalizacja: Szczyrzyc

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: BobBlunt » 10 gru 2011, 23:02

Tak, trzeba by nic nie robić i mieć pieniądze na jeżdżenie po polsce na sympozja - zgadzam się. Żyjemy w erze Kali więc wcale się nie dziwie, że w szkole uczą głupot i tu nie chodzi o fizykę czy biologię ale w każdym przedmiocie tkwi ogłupiający defekt. Ja się osobiście cieszę z takich właśnie coraz to głośniejszych niespójności i błędach wszystkich teorii, bo to oznacza, że jest ktoś na świecie kto nie wierzy na słowo i ma odwagę zakwestionować takiego Darwina.
Żyć aby kochać, kochać aby żyć.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: Mathura » 12 gru 2011, 09:39

Bolito pisze: Atłantydy nie było - mam na myśli tę konkretną, z pism Platona. To fikcja, którą Platon wymyślił, żeby przedstawić swoje przemyślenia na temat koncepcji ustrojowych. Oparł to na szczątkowych, niedokładnych przekazach o cywilizacji minojskiej i jej upadku, pośrednio rzeczywiście wywołanym katastrofą naturalną (wybuch wulkanu na Santorini). Ale ludzie uparli się, że koniecznie trzeba Atlantydę znaleźć. Dzięki temu odkryto liczne ślady osiedli zniszczonych przez katastrofy naturalne, ale pojawiło się też mnóstwo ezoterycznych "objawień" o zatopionych cywilizacjach zaawansowanych jak nasza, ale są to niczym nie poparte spekulacje.
Tak samo można by napisać nieomal o wszystkim co istniało w dalekiej przeszłości. Historie zawarte w Puranach też można określić jako fikcje. Vyasadevie się nudziło i dla zabicia czasu stworzył jakieś historyjki, w które wplótł kilka praktycznych wskazówek z różnych dziedzin. Ale większość z tego co napisał można śmiało wsadzić między bajki, włącznie z koncepcją Boga Kryszny. To zwykłe wymysły, ezoteryczne objawienia i niczym nie poparte spekulacje. :)

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: padmak » 12 gru 2011, 10:40

BobBlunt pisze:Hehe ale ciężko to poskładać w całość. Bardzo bym prosił o poprawienie. Z tego co zrozumiałem nasz wszechświat został stworzony przez 4-głowego Brahmę (jednego z 14 manvantarów)
Brahma jest każdego dnia swojego 100-letniego życia "ojcem" 14 manu.
Brahma jest 'wtórnym' stwórcą tego świata materialnego. Wszelkie moce i inteligencje niezbędne do stwarzania otrzymuje od Vishnu. Dzięki łasce Vishnu co rano Brahma stwarza materialne światy łącząc materialne elementy. Manu natomiast zajmują się zaludnianiem stworzonych przez Brahmę planet. "Niestety" :) w ciągu jednego swojego dnia (kalpy) Brahma jest świadkiem 14 częściowych zniszczeń i ponownie wybierany jest kolejny Manu, który od nowa zaludnia planety. Rządy jednego Manu trwają 72 cykle po 4 320 000 lat (Divya-yuga).
W ciągu trwania jednej Divya-yugi rodzą się i upadają niezliczone cywilizacje ludzkie, które na różne sposoby wykorzystują zasoby świata materialnego, łącząc w rozmaity sposób 5 materialnych elementów, wykorzystując do tego 2 materialne elementy będące najczęściej pod wpływem 1 materialnego elementu.
5 elementów to: ziemia, woda, ogień, powietrze i eter
2 elementy to: umysł i inteligencja
1 element to: fałszywe ego
W sanskrycie fałszywe ego nazwane jest ahankara co oznacza fałszywą koncepcję że "ja" jestem sprawcą działania.
Nasze ciała podobnie jak cały świat materialny zbudowane są z tych 8 elementów. Ciało Brahmy - najwyższej istoty w tym materialnym świecie zbudowane jest z 2 elementów: ego i inteligencji.

Dlatego też Wedy w tym punkcie dają wiedzę połączoną jednocześnie z wolną wolą, w którą stronę chcemy skierować swoje poznanie.
Są dwie możliwości:
Jedna możliwość to korzystanie z wiedzy opisującej niesamowite przejawienie i niewyobrażalne możliwości 8 elementów.
Druga możliwość to zagłębienie się we wiedzę opisującą świat będący ponad te 8 elementów.

Aby zrozumieć na czym polega jedna i druga możliwość Wedy opisują to tak:

Bg 7.4.
Ziemia, woda, ogień, powietrze, eter, umysł, inteligencja i fałszywe ego – wszystkie (w liczbie ośmiu) są Moimi oddzielonymi energiami materialnymi.
Bg 7.5.
Oprócz tych energii, o potężny Arjuno, istnieje Moja wyższa energia, którą są wszystkie żywe istoty wykorzystujące zasoby tej niższej, materialnej natury.
Werset 7.4. opisuje jedną możliwość a werset 7.5. opisuje drugą możliwość.
Są to właśnie cytaty z Bhagavadgity i były one wypowiedziane przez Kryszne ok. 5100 lat temu.

Kryszna wypowiada jeszcze kolejny werset, który spaja oba poprzednie:

Bg 7.6.
Wszystkie stworzone istoty mają swoje źródło w tych dwóch naturach. Wiedz, że Ja jestem początkiem i końcem wszystkiego, co materialne i duchowe w tym świecie.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: trigi » 12 gru 2011, 10:47

Z ta różnicą ze Platon to nie Vjasadeva i nie dyktował bez przerwy Wed a Ganesza tego nie zapisywał.Ale fakt dla osoby bez wiary nawet to co widzi przed sobą nie jest dowodem, uznaje to za omamy lub wytwór umysłu. Czy była Atlantyda czy nie rzecz drugorzędna,a czy był Vjasadewa pierwszorzedna.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Wedy Słowiańsko-Aryjskie

Post autor: Mathura » 12 gru 2011, 11:30

To kwestia wiary. My akceptujemy to co mówią Wedy i je same przyjmujemy jako dowód. Dla kogoś innego Wedy i zawarte w nich opisy innych systemów planetarnych, półbogów, duchowego nieba, itd. to bajka. Zwykłe wymysły nie poparte niczym.
Autorytatywnych stwierdzeń typu "Atlantydy nie było..." lepiej moim zdaniem unikać, bo ostatecznie tego póki co nie wiemy. Edgar Cayse twierdził, że była. Dokładnie tam gdzie teraz jest Atlantyk. Kontynent rozpadł się na skutek kataklizmu, najpierw na trzy wyspy, które potem po kolei zatonęły. Ostatnia z nich około 10 tys lat przed Chrystusem. Według niego była tam rozwinięta cywilizacja. Posiadali jakieś kryształowe źródła energii i właśnie one doprowadziły do zagłady. Wymknęło im się wszystko spod kontroli. Dokładnie tak jak my możemy mieć to samo z elektrowniami atomowymi.
Jest to jednak jego wersja Są pewnie inne. Jak było naprawdę być może się dowiemy, albo i nie. Czy ta wiedza jest nam potrzebna, nawet gdy ją ludzie posiądą? Może tylko jako nauczka.

ODPOWIEDZ