Ludzie żyją bez Boga i celu

Jak dużo dumasz, to dużo pisz. "Zaawansowana wiedza powinna zostać użyta do ustanowienia chwał Pana i w tym leży jej prawdziwy sens. Wiedza naukowa zatrudniona w służbę dla Pana i wszystkie podobne czynności są w rzeczywistości hari-kirtana, czyli gloryfikacją Pana." - 01.05.22 Zn.
govinda29
Posty: 35
Rejestracja: 01 sie 2010, 16:47
Lokalizacja: Szczecin

Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: govinda29 » 27 cze 2011, 09:21

Wczoraj byłam na dyżurze(taka dodatakowa praca,mniejsza z tym) na koncercie zespołów Jafia Namuel i No Longer Music, jest to reagge i rock jakiegoś odłamu chrześcijaństwa, grają bardzo ciekawie i co najważniejsze jest w tym jakiś przekaz, idea, poszukiewanie sensu życia i miłość do Boga, czuję do nich szacunek, zrobili fajne widowisko, krzyczeli i śpiewali ciekawe rzeczy, m.in. coś o tym,żeby nie być jak ten szczur biegnący bez przerwy w kołowrotku..Zrobili na mnie spore wrażenie, te ich szczere emocje.Generalnie religia chrześcijańska dla mnie jest niedoskonała i nie trzyma się, że tak powiem kupy,no,ale każdy ma swoją drogę i poziom,może moja wiedza na temat tej religii jest zbyt uboga,abym mogła ją docenić. W każdym razie widowisko zrobili w taki sposób,że myślałam,że ludzie zaraz zaczną się zastanawiać nad celem swojego życia lub przynajmniej w jakikolwiek sposób wpadną w zadumę,a większość się śmiała, a moi współpracownicy skomentowali to tak: "już ja znam te ich manipulacje,aby przyciągnąć ludzi", "ja jestem agnostykiem, nie ma dowodów na istnienie Boga", "ja nie wierzę w te głupoty", "chodźmy na piwo".Wiem,że to naiwnie zabrzmi,ale byłam w szoku, uderzyło mnie to.
"Wszystko jest Bogiem, Najwyższą Osobą, w różnych energiach"

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: Vaisnava-Krpa » 27 cze 2011, 10:42

"Ludzie umierają nie wiedząc co to znaczy,
czy tam już nic nie ma, czy tylko jest inaczej."

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

govinda29
Posty: 35
Rejestracja: 01 sie 2010, 16:47
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: govinda29 » 27 cze 2011, 20:42

A później na starość 99% ludzi ma depresję, jest wiele samobójstw wśród ludzi starych, o czym się prawie nie mówi. Stary człowiek nie ma siły na aktywność, czuje się niepotrzebny,pozostaje sam ze swoim bezsensem życia i lękiem przed wielką niewiadomą- śmiercią.Nawet jeśli gotuje pierogi dla wnuków lub robi cokolwiek innego, jest to tylko temat zastępczy, ucieczka od pytań o cel życia i co będzie dalej, dlaczego moje ciało jest zużyte i brzydkie, po co biegłem całe życie i dokąd,wielu ludzi starych ma w sobie wiele agresji i goryczy.Starość jest cierpieniem,przed którym nikt nie ucieknie, nawet jeśli jest bogaty i przez lata zaspokajał materialne pragnienia.Jedna struszka mi ostatnio powiedziała: "ja to przed śmiercią jeszcze bym tylko chciała prawdziwego dobrego smalcu zjeść ze skwareczkami..",często starsi panowie odzywają się do niby na żarty z jakimiś podtekstami erotycznymi, to ma być takie zabawne i niewinne,niestety wielu ludzi całe życie uwikłanych jest dążenie do szukania szczęścia w materialnych uciechach,a ciągły niedosyt rodzi depresję i gniew.Dziękuję Krysznie,że powolił mi poznać pewne prawdy w tym życiu,chociaż mam tyle słabości i brudu,że aż wstyd się przyznać.To życie na pewno nie będzie ostatnim.
"Wszystko jest Bogiem, Najwyższą Osobą, w różnych energiach"

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: Arleta » 27 cze 2011, 23:51

Dokładnie tak- ludzie w większości żyją kompletnie bez Boga. Bóg to dla nich "obciach" i "wiocha". Niestety, również wśród bhaktów spotkałam wiele osób zupełnie uwikłanych w materializm. I to nawet wśród bhaktów żyjących w świątyniach.

Podam przykład: bhakta lat 45, dwukrotnie rozwiedziony, dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa, z którymi nie ma w ogóle żadnego kontaktu. Zamęczał mnie oświadczynami (wtedy jeszcze byłam panną) i wyznał, że marzy o dzieciach, najlepiej kilku. Kiedy odmówiłam mu- to prosił mnie o skontaktowanie go z jakąś moją koleżanką.

Byłam zaszokowana postępowaniem tego bhakty. Powiedziałam mu, że jeżeli ktoś zupełnie zniszczył swoje dwa pierwsze związki i nie potrafił być ojcem dla swoich dzieci- to powinien dać sobie spokój z małżeństwami. I dodałam jeszcze, że w jego wieku powinien myśleć o religii, a nie o kobietach. Niestety, nic do niego nie docierało. To było naprawdę bardzo smutne, tym bardziej, że ten bhakta miał ogromną wiedzę religijną i maksymalne kwalifikacje bramińskie.

Na skutek przykrych kontaktów z kilkoma bhaktami takimi jak on, odsunęłam się od ISKCON-u, wyszłam za mąż za nie-bhaktę i nie myślę o inicjacjach- bo po cóż mi inicjacje, jeśli nawet podwójne nic nie dały tamtym bhaktom?

To jest naprawdę smutne i tragiczne, że nawet największa boska prawda nie jest w stanie zmienić mentalności niektórych ludzi. Może powinnam być ponad takie problemy, ale niestety nie potrafię.

Oczywiście, sytuacja wśród wielbicieli jest i tak o wiele lepsza, niż w całym społeczeństwie. Wśród przeciętnych ludzi dominuje pogoń po pierwsze za pieniędzmi, po drugie za władzą, a po trzecie za seksem i używaniem życia. Nie znoszę tego. Szkoda, że najprawdopodobniej będę musiała nie raz wracać do takiego świata.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: Vaisnava-Krpa » 28 cze 2011, 07:04

Słowa "obciach" i "wiocha" to słowa subiektywne, nie mają wartości ponad czyjeś pragnienie oceny sytuacji. Problem wielu ludzi jest taki, że próbując "żyć w zgodzie z otoczeniem" zatracają własne indywidualne potrzeby.

"Dążenie do równowagi
stagnacja stabilizacja
Za wszelką cenę - uległość,
brak wiary w siebie
Stajemy się tym wszystkim
co kiedyś chcieliśmy zmieniać
Przejmowanie zachowań
od których chcieliśmy uciekać

Jaki ma być nasz nowy świat
zwyczajny jak dookoła
nieciekawy, pozbawiony kolorów
Telewizja ustawia twoje życie
reklamy mówią ci co wybierać
Gazety mówią komu wierzyć
a sklepy stają się twoim domem"
Apatia - Uległość

To jest rodzaj społecznej kontroli, dlatego ruchy antykultowe np. znajdują sens w oczernianiu poprzez kłamstwa, które nawet wiedzą, że szybko mogą wyjść na jaw. Społeczny psychologiczny rezultat będzie osiągnięty, ludzie będą się bali wyróżnić. Z pewnego względu odchodzenie od religii jest karmą za fałszywą religijność. Oczywiście równocześnie jest to spełnienie pragnień tych, którzy porzucają jakąkolwiek religijność. Tu jest pole dla nas abyśmy mogli ludzi zainspirować do życia duchowego. Tu nie trzeba być "natchnionym przez ducha" aby zobaczyć, że coś tu jest nie tak w tym świecie:

"Ulegasz wpływom, ulegasz modom
Ulegasz schematom, sterują tobą
Ulegasz coraz bardziej, poddajesz się
Przestajesz być sobą, zmieniają cię


Znasz tylko slogany, nic wiecej
Skończ z tym albo zmieniaj sie prędzej.

Ulegasz kumplom, sterują tobą
Robisz to co chcą, nie jesteś sobą
Ulegasz coraz bardziej, poddajesz się
Przestajesz być sobą, zmieniają cię "

Uległość - Dezerter
http://tomband.wrzuta.pl/audio/9e9CTML6 ... r_uleglosc
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: Arleta » 28 cze 2011, 16:44

I znowu wychodzi na to, że ja ciągle krytykuję, chociaż tego tak naprawdę nie chcę. Owszem spotkałam namolnych, uwarunkowanych materialistycznie bhaktów, ale spotkałam też wielu bhaktów bez zarzutu, którzy byli i są nadal dla mnie inspiracją duchową.

Jakoś tak łatwiej i ciekawiej jest wyszukiwać wady u innych ludzi. I łatwiej zapamiętuje się złe rzeczy, niż dobre.

A poza tym- co ja bym zrobiła bez wielbicieli i ISKCON-u? Pewnie bym wpadła w depresję, bo poza Kryszną nie widzę żadnego sensu w życiu.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

govinda29
Posty: 35
Rejestracja: 01 sie 2010, 16:47
Lokalizacja: Szczecin

Re: Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: govinda29 » 28 cze 2011, 18:39

Nie krytykujesz, tylko opisujesz w miarę obiektywnie pewne sytuacje, bhaktowie to też ludzie,u każdego z nas brud przeplata się z czystością, są upadki i wzloty,ja siebie bym nawet nie nazwała bhakta, mam mało wiedzy, mało praktyki, mało wytrwałości,materialne pragnienia,piję kawę,chociaż przynajmniej mam tego świadomość i dystans i kiełkujące ziarenko służby oddania w sercu,każdy z Was jest dla mnie wzorem,dziękuję:)
"Wszystko jest Bogiem, Najwyższą Osobą, w różnych energiach"

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: Arleta » 29 cze 2011, 07:21

govinda29 pisze:Nie krytykujesz, tylko opisujesz w miarę obiektywnie pewne sytuacje, bhaktowie to też ludzie,u każdego z nas brud przeplata się z czystością, są upadki i wzloty,ja siebie bym nawet nie nazwała bhakta, mam mało wiedzy, mało praktyki, mało wytrwałości,materialne pragnienia,piję kawę,chociaż przynajmniej mam tego świadomość i dystans i kiełkujące ziarenko służby oddania w sercu,każdy z Was jest dla mnie wzorem,dziękuję:)
Słuszne uwagi. Na przykład dzięki Twojemu postowi uświadomiłam sobie, czym tak naprawdę różni się bhakta od karmity. Tym, że u bhakty stopniowo pojawia się coraz więcej cech pozytywnych, w gunie dobroci. Chociaż to nie zawsze jest taki prosty proces, ale po sobie widzę, że mimo wszystko zmieniam się raczej na lepsze: mam więcej empatii wobec żywych istot, nie zwracam uwagi na karierę i pieniądze, nie zastanawiam się za dużo nad materialną przyszłością, coraz więcej myślę wyłącznie o sprawach duchowych.

Oczywiście przy tym wszystkim nadal pozostaję taką sobie osobą, raczej przeciętną i mam te same wady charakteru, co zawsze.

Też długo piłam kawę- to było takie przyzwyczajenie, wydawało mi się, że kawa mi pomaga rano "ożywić się". Kiedyś parę dni z rzędu kawy nie wypiłam i zauważyłam, że wcale nie jest mi potrzebna.

Właściwie najlepsze, co mnie w życiu spotkało- to spotkanie z Kryszną. Niewiele warte jest wszystko inne, nawet małżeństwo i rodzina. Bo na razie moje dziecko jest malutkie, cudowne i w ogóle, ale przecież kiedyś dorośnie, odejdzie i zostanę sama (o mężu wolę nie mówić, bo wiadomo, jak to z mężami czasami bywa- może wymieni mnie kiedyś na młodszy model :wink: ).

Dziwię się, że Kryszna w ogóle zwraca na mnie uwagę, bo ja nawet dzisiaj nie potrafię myśleć o Nim bezinteresownie. Na przykład cały czas myślę jakie korzyści mi przynosi- a przynosi ich bardzo dużo. Czyli ta nasza miłość z mojej strony jest zupełnie niedoskonała i materialistyczna. Nie potrafię dać z siebie więcej.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: trigi » 16 sie 2012, 14:07

govinda29 pisze:A później na starość 99% ludzi ma depresję,
Trzeba jeszcze dożyć tej starości, takie niby nic jak osunięcia ziemi, a w przeciągu 6 lat pozbawiło życia 32,300 ludzi nie mówiąc o ich utraconym majątku na który tak ciężko pracowali i do którego byli dumnie przywiązani. No chyba że góra błota przejechała sie po slamsach, to jeno zakończyła żywot biedaka.
http://www.telegraph.co.uk/news/picture ... me=2311601
This map shows the global distribution of landslides, with each dot representing a single landslide that has killed a person. Landslides kill 10 times more people around the world than previously thought, according to new research. A new database of hazards compiled by Durham University showed that 32,300 people died in landslides between 2004 and 2010. Previous estimates ranged from 3,000 to 7,000 deaths.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Ludzie żyją bez Boga i celu

Post autor: ParamatmaDas » 23 sie 2012, 00:51

Jednakze mozna pamietac ze Bog dal cos takiego jak WOLNA WOLA. On sam pozwala a nawet jako Paramtma umacnia wyobry zywej istoty jesli ona chce zyc bez Boga, w zapomniniu itp. Nie nazuca sie. Skoro Bog to szanuje, my do jakiegos stopnia tez mozmy to rozumiec i szanowac.

ODPOWIEDZ