Pierwszy polski sannjasin

Świadomość Kryszny to miłość do Boga. Jeśli nie nauczyłeś się kochać Boga, wówczas jakie znaczenie ma twoja religia? Kiedy rzeczywiście jesteś na platformie miłości do Boga, wtedy rozumiesz swój związek z Bogiem – "jestem integralną cząstką Boga". Wówczas rozszerzasz swoją miłość również na zwierzęta. Jeśli rzeczywiście kochasz Boga, wówczas zawarta w tym jest również miłość do insektów. Rozumiesz, że "ten insekt ma inne ciało, ale również jest integralną cząstką mojego ojca; zatem jest moim bratem". Wówczas nie możesz utrzymywać rzeźni. Jeśli utrzymujesz rzeźnie i sprzeciwiasz się poleceniu Chrystusa: "Nie zabijaj", a przy tym ogłaszasz się chrześcijaninem czy hinduistą, to nie jest to religią. Jest to jedynie strata czasu. Ponieważ nie rozumiesz Boga, nie masz miłości do Boga. Podajesz się za członka jakiejś sekty, ale nie ma w tym prawdziwej religii. Taka sytuacja ma miejsce na całym świecie. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - Prawda i Piękno - Rozdział 11 - Wyścigi psów czterokołowych
Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: Gauri » 07 sie 2010, 13:54

Purnaprajna pisze:
filipo108 pisze:Nie każdy przecież chciałby się potem wstydzić będąc członkiem iskcon'u
Dla dobra wszystkich ta akurat organizacja powinna zakończyć swą drogę równo z odejściem Srila Prabhupada
Przykro mi, że muszę to powiedzieć, ale posiadasz takt i ogładę towarzyską postrzelonego w zadek nosorożca. Instynkt samozachowawczy też wyraźnie został uszkodzony.


Niestety zgodze sie z Tobą Purnaji.
Prawdopodobnie instynkt samozachowawczy został stracony w momecie opuszczenia iskconu. Moj Mistrz duchowy powiedział,ze kazdy ma prawo opuscic Iskcon,czy inne math. ale nigdy taka osoba nie powinna krytykowac wczesniejszej organizacji,bo jakby nie patrzyc to własnie Srila Prabhupada załorzył te organizacje i rozszezył chwały swietego imienia,za posrednictwem osob ktore pozniej byc moze "upadły" Wiec wniosek taki ze mimo wszystko nie nalezy ich krytykowac. A przynajmniej w tak tchurzowski i anonimowy i nie konstruktywny sposob,na stronach netu.
Jednym słowe ,Gurudeva powiedział mi ze taka krytyka odbiera zdrowy rozsądek i osoba taka traci całą łaske,wiare i postep duchowy ,jaki dzieki danej sandze osiągneła do tej pory.
Gaurangaaaaaaaaaaa!

p.s.
prosze tez flipa,by trzymał sie tematu,a nie wylewał potoki frustracji. Ktore jedynie budzą odraze i wspołczucie.
Ostatnio zmieniony 07 sie 2010, 14:05 przez Gauri, łącznie zmieniany 1 raz.

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: Gauri » 07 sie 2010, 14:03

ja rowniez bardzo serdecznie gratuluje Maharaj i trzymam kciuki , by twoje sluby i moc były z Tobą.
Inspiruj innych i błogosław nam, rowniez ,swoją modlitwą.
Bo jak mawia Srila Bhaktivinoda thakura w jednej z piesni "Siudha Bhakata" słuzba ,dla wielbicieli najwyzszego społecznego pozadku i td, są korzeniem roslinki słuzby oddania.....
Niech wiek kali ktorego cechują obrazliwe zachowania ,walka,w stosunku do innych ,a szczegolnie waisznawow,nawet innych sang,zostanie zwyciezona mądroscią i miłosierdziem wielbicieli ktorzy swe zycia zadedykowali nauczaniu harinama sankirtana yajny.
Niech przynajmniej tak bedzie na naszych forach.
Trzymam kciuki i raz jeszcze prosze o modlitwe za nasz wspolny ruch sankirtana,a szczegolnie ruch Srila Prabhupada :-)
Pranam,Maharaj

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: Vaisnava-Krpa » 07 sie 2010, 14:39

Odnośnie organizacji to jest tylko twoja wiara, która z czasem zostanie poddana próbie. Takie próby już przeszły inne organizacje, które się odłączyły, ale ty o tym nie wiesz, bo to nie twoje organizacje a one same nie mówią o tym co w nich niedobrego. Ty też masz w domu smietnik, bo smieci się zbierają i trzeba je po prostu wynosic a nie udawać, że ich nie ma. Trzeba codziennie się myc a nie udawac, że jestesmy czyści. Brud się zbiera nawet po umyciu. Dlatego codziennie wkładamy wysiłek w czystość. Czasami doniczka z ziemia się wysypie, trzeba posprzątać ale nie znaczy to, że mieszkanie jest do wymiany.
Szkoły kształcą dobrych i złych uczniów, którzy na przerwach idą do toalety zapalić papierosa albo na wagary ale mimo to chcą szkołę ukończyć. Nie ma sensu w ten sposób argumentować, gdyż życie pierze wiele brudów a zgodnie z stwierdzeniem sastr, powinnismy starać się widzieć w wielbicielu wielbiciela, jako mniej istotne traktując jego przeszłość. Nie powinniśmy zatrzymać się w czasie jak weterani II Wojny Światowej i porównywać życie do przeszłości. Nie powinniśmy też byc sentymentalni i naiwni. Inkwizytorzy czy bojówkarze muzułmańscy też święcie wierzą w swoją kwestię i modlą się żarliwie. Wielkośc wiary nie jest wyznacznikiem bycia sługą Boga.

Organizacja to infrastruktura, parampara i etykieta, tyle, że zalegalizowana we wspólczesnym świecie. Jeśli zobaczysz spleśniały chleb i nabierzesz awersji do chlebów to nie będzie zbyt mądre aczkolwiek zrozumiałe.
Prabhu chciał być sanyasinem, nie mogł się doczekać w ISKCON , więc poszukał gdzieś indziej. Ja to odbieram jako brak wyrzeczenia umysłu, ambicje, a on jako sanyasę, czyli wyrzeczony porządek życia. Nic mi do tego. Chcę wierzyć, że pokaże kulturę nauczania godną osoby z klasą i Hare Kryszna. Musimy zdać sobie sprawę, że w pewnym sensie wszyscy jedziemy na tym samym wózku. W Polsce nawet na buddystów już mówią Hare Kryszna :) Ja wolę być sługą sługi sługi... Bezpieczniej się czuję. Nauczać można w każdym porządku życia. Pamiętać należy, że sanyasa jest aśramem a nie rangą czy pozycją. Będąc uczniem Prabhupada mógł więc nauczać w jego imieniu wcześniej. Guru nie musi być pierwszej klasy aby nauczał. Aśram sanyasy nie jest też gwarancją, że nauczający sanyasin będzie lepszy od nauczającego grihasty. Natomiast społecznie wyrzeczenie jest cenione, choć w kali yudze coaz mniej, więc może pomóc to w budowaniu autorytetu duchowego. Jeżeli czyjaś wiara jest uzależniona od tego, że jakis das z Ameryki Łacińskiej, który zapisał się do Hare Kryszna robi nonsensy i wierzy, że jak się założy nową organizację to tam taki das się nigdy nie zapisze, to jest w iluzji. Problem nie polega na tym, ze mamy być jak w gestapo, wszyscy na baczność i tacy sami i jeden na drugiego donosi, ale mamy okazac miłość i łaskę takim osobom, tolerować a podejmowac stosowne kroki jeżeli jest taka potrzeba, mając na uwadze dobro osoby. Pragnienie przywództwa czy to politycznego czy religijnego jest subtelnym seksem, jak mówił Prabhupad, często realizowanym przez osoby, których zycie seksualne już nie cieszy. Rodzą się wtedy faszystowskie akty poświęcenia ideom, dla sławy, dla dumy, dla fałszywego ego. Organizacje nie mają znaczenia. Dlatego Prabhupad nie rozróżniał na chrześcijan, muzułman, hindusów, buddystów. Któremuś z uczniów powiedział: istnieje pięć wielkich religii, które nie mogą się dogadac a ty chcesz stworzyć szóstą? Musimy nauczyć się wspólpracować pomimo naszych wad a nie separować i podawać rękę przez płot, choć to też jest dobry pomysł na pewnym poziomie. Ja jednak patrzę dalej.

Odnośnie pierwszego polskiego sanyasina:

żeby nie było, ze ten wykład do niego się tyczy, niech będzie odbierany ogólnie w temacie. Slusznie zauważyła Indulekha, ze podaje sie organizację, tak jak podaje się nazwę ukończonej szkoły. Jak ktoś skonczył prawo na UJ to jest bardziej dumny niż jakby skonczył na innym uniwersytecie. Jak ktoś jest politykiem to naturalnie pytamy o partię polityczną. Jak ktoś jest naukowcem dowodzącym swych tez to pytamy o metodę badawczą. Zerwanie z "etykietkami" nie jest zerwaniem z etykietą waisznawa. Ubierając się w dhoti ubieramy "etykietkę" i idziemy tak na harinam na miasto. Promujemy "etykietki". Wyobraź sobie żołnierzy czy policjantów bez mundurów, ludzi bez płci, jednakowo ubranych. Żeby nie było "etykietek". Wyobraź produkty bez marek. GMO bez oznaczeń. Produkty niewegetarianskie bez oznaczeń.

A teraz wyobraź sobie na wszystkim rzetelną informację i wolny wybór. Wyobraż sobie plac targowy z właścicielem i bez właściciela. Wyobraź sobie rynek świętego imienia. Samo sformułowanie "pierwszy sanyasin" jest targowe. Nieczego nie gwarantuje przecież. Życie duchowe to nie wyścig po sanyasę. Aczkolwiek Maharaj jest w wieku, który na to pozwala i dobrze, że przyjął. ISKCON-owi to dużej korzyści chyba nie sprawi a ISKCON to mój dom, mam więc prawo oceniać swoją radość ze swojego punktu widzenia, tak jak nie odbieram tego prawa innym, którzy wiedzą czego chcą. Tak więc ani się cieszę ani smucę, cieszę się że znam swamiego osobiście, lubię go, dlatego moze tu pisac a on nie nadużywa zaufania i jest dobrze. Niech tu wnosi to co się wnosi gdy odwiedza się kogoś po przyjacielsku. Wiem, że jest ambitny, liczę na to, że będzie godnie reprezentował Prabhupada. Co do reszty, zobaczymy co czas przyniesie.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: Vaisnava-Krpa » 07 sie 2010, 14:51

Pisałem poprzednia wypowiedź kilka godzin z przerwami, w międzyczasie trochę dyskusja poszła naprzód.
Ja teraz mam mało czasu na większe udzelanie się, natomiast awersja jest ewidentna i to jak chcesz Filipo, mozesz przyjąć.

Zaznaczyć pragnę, że jeśli słuchasz od kilku stron to tracisz przejrzystość. Dlatego logicznym jest, że jeśli masz wiarę w ISKCON-owa linię przekazu to się jej trzymasz, a jeśli w inną to trzymasz się tamtej. Nagonki na NM nie było, wręcz odwrotnie, była nagonka na ISKCON, ale ktoś, kto nie śledził tematów na bieżaco, musi przyjąc czyiś autorytet w tej kwestii, wolny wybór. Pamiętaj, że takie techniki stosują też ruchy antykultowe, aby osłabic wiarę wyznawców, artykuły w gazetach z punktu widzenia psychologicznego, nie maja tyle odstraszyć społeczeństwo, którego to nie interesuje w ogolności, ale maja za zadanie zasiać demotywację w organizacji, która jest oczerniana. Odnośnie organizacji NM, mógłbym powyciagać analogicznie w ten sam sposób masę brudów, które już tam się stały, niektórzy mówia, że moze więcej niz w ISKCON, ale to nie mój styl. To nie buduje. Ewidentnie uległeś propagandzie osób, które z jakiś przyczyn chcą w tobie wywołać efekt jaki im się udał. Natomiast jak to zabrzmiało jeśli chodzi o zapytanie o organizację, to niech się Indulekha tłumaczy.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: Vaisnava-Krpa » 07 sie 2010, 15:17

Prabhupad mówil aby np. nie kłócić się z Chrzescijanami, nie podważac wiary osób wierzących, gdyż w efekcie powstaną ateiści, ludzie w awersji do religii, tak jak ktoś może nabrać awersji do majtek, i chodzić nago, gdyż nie będzie chciał wlozyc żadnej "etykietki". Jednak brak etykietki też jest etykietką, tak jak matematycznie punkty poza zbiorem tworzą inny zbiór.

Powiedz mi o co ci wogole chodzi...:
http://www.youtube.com/watch?v=qcJOHEqO93Y
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Indulekha
Posty: 360
Rejestracja: 24 lis 2006, 22:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: Indulekha » 07 sie 2010, 23:05

filipo108 pisze:
Mathura pisze: Nie wiem zresztą czy ona uzurpuje sobie takie prawo.
Może Indulekha się wypowie lub Arek
Wystarczy się przyjrzeć nagonce na Narayana Maharaja
Samo pytanie o organizację brzmiało dla mnie jak: "dokumenty, dokumenty do kontroli!", kim ten człowiek jest, jeżeli nie jest z ISKCON'u to nie jest na właściwej ścieżce bo tylko ISKCON dzierży berło. Skąd ja to znam. tylko tyle i tyle tysięcy wiernych wejdzie do nieba, tylko Jezus jest panem itd. takie podejście jest chore.
Mathura pisze: Ani książki, ani filozofia, ani przekaz nie zamanifestowały się same z siebie. One przyszły do nas dzięki ISCONowi.
To prawda, że przyszły, dzięki ludziom, którzy rozprowadzali książki i dzięki Srila Prabhupadzie. ISKCON to dla mnie SP, po odejściu SP to była zażarta walka o władzę. Na pewno SP był świadomy tego, że nie ma w czym wybierać
Szanowny Filipie!
To co miałam do powiedzenia w tym temacie to już napisałam.
To co piszesz te historie i opowieści zasłyszane od kogoś nie robią na mnie wrażenia i mnie osobiście nie obchodzą.
Jeśli ktoś Ciebie skrzywdził proszę zgłoś to odpowiednim organom.
Ja osobiście jestem związana ISKCON-em od około 20 lat, spotkałam róznych ludzi w tym czasie , naprawde rożnych .
Uwierz mi że to nie jest wina Srila Prabhupada i tej organizacji ze są ludzie i ludziska i pod-ludzie i podli ludzie i inne ludzie.

Serdecznie pozdrawiam

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: Vaisnava-Krpa » 08 sie 2010, 09:15

Filipo! Gdyby mistrzem twoim był Prabhupad to byś nie pisał takich tekstów! Dla Bin Ladena mistrzem jest Allah. Czy jest on jego uczniem?

Nagonka:
Obrazek

Druga sprawa, że jeżeli chcesz omówić problem wykorzystywanych dzieci to co ma ten wątek z tym współnego? Na tej samej logice czasami jakiś chrześcijanin powie, że jesteśmy zabójcami niewinnych chrześcijan w Indiach. Niezaleznie czy z HK czy od NM czy skąd indziej, ludzie nie rozrózniają. Wierzysz w Krysznę to jesteś zabójcą niewinnych chrześcijan i koniec. Takie to domaganie się prawdy.

Trzecia sprawa dotyczy świętości. Jak już pisałem sanyasa nie czyni świętym, ubiór nie czyni człowieka. Nie wplątywać w to osoby o której jest wątek. Jest to aśram, czwarty porządek życia, polecany dla kszatriów i braminów. Byc może ty czy ja też kiedyś przyjmiemy sanyasę, gdy przyjdzie na to czas. Nie uczyni nas to świętymi z automatu ale pomoze w życiu duchowym, przez większe zaangażowanie na koniec życia w duchowość. Guru mogą być również demoniczni, np. Śukraczarja. Osoby wyrzeczone mogą być również demoniczne np. Hiranyakasipu - nikt w wszechświecie go nie przebił w wyrzeczeniu.

Następna sprawa to otwartość na inne ruchy. Sam nie wiesz co piszesz. Jeżeli ktoś odłącza się do innego ruchu to zamyka się w tym ruchu. Jeżeli porzuca parampara to przyjmuje inną, innego guru a odrzuca poprzedniego. Dlatego ludzie odchodzą jak piszesz, bo nie zostają jedną nogą tu a drugą tam. Jeżeli zakladasz, ze ci co odchodzą robia to bo ktoś w USA wykorzystywał dzieci to jesteś naiwny. Jezeli uważasz, że ktoś kto odchodzi jest bezbłędny i szczery do bółu to znaczy, że widzisz sprawy w złym świetle. W zasadzie pomiedzy wierszami obrażasz tych, którzy nie odchodzą a idealizujesz tych którzy odeszli.

Obrazek

35 letni sanyasini - to brzmi atrakcyjnie, inicjacja przez skypa natychmiast po deklaracji chęci jej otrzymania albo przez telefon. Awans jak się marzy :) Produkcja świętych na zamówienie. Te sprawy były omawiane, nie ma sensu ich powtarzać. Jezeli mója parampara mówi, że 2 + 2 = 4 a inna że 3 lub 7 to jaki jest sens otwierania się na inne ruchy? Dlaczego porzucać służenie swojemu guru, żeby samamu szybciej stać się guru gdzie indziej, gdzie mniej wymagają? Aśramy to desygnaty, które nie dotyczą duszy. Sama awersja do ISKCON-u po tzw. otwarciu na inne ruchy świadczy, że ktos uległ manipulacji, być może podatny jest na techniki umysłowe i teraz popełnia obrazy wobec osób z którymi do tej pory żył i którym zawdzięcza bardzo wiele. Moze ktos ci zasadził kotwicę w umyśle, czytając to co piszesz, jesteś osobą o tym typie, która może być tak zwiedziona. Przestępstwo popełnione przez kogos w XX wieku przesłania ci swiętość Prabhupada, Bhaktisidhanty Saraswatiego ale tylko w tym ruchu. Jeżeli ja teraz zamorduję kilka osób a ty jesteś w tej samej organizacji co ja to czy będziesz współwinny, czy cię to zanieczyści moją winą? Bo patrząc twoja logika jak wielu tych osób, powinny zniknąć wszelkie organizacje, tak więc tworzenie nowych jest hipokryzją, nie mówiąc juz o parampara. Bierz przykład od Kryszny, jak nie uznajesz guru ale dojdziesz do tego samego punktu. Jest to po prostu etap na którym, ktoś nie widzi innych, tylko on i Kryszna. To początkujacy etap. Jest powiedziane, że jeżeli naraz zobaczysz guru i Krysznę to najpierw składasz pokłan guru a potem Krysznie. Poczytaj o kaniszta, madhyama i uttama.

Obrazek

Cokolwiek zrobi wielki człowiek zwykli ludzie podążą za nim. Dlatego nawet w świecie demokracji mamy autorytety i idoli społecznych, kreowanych przez świat biznesu. Idole ci zachowują się niemoralnie ale dzięki temu są na ustach wielu którzy w ten sposób się dowartościowują. Tak jak pijany człowiek wysypujący kosz ze smieciami na ludzi aby poczuć, że oni są brudni, czyli aby poczuć przez chwilę, że są tacy sami jak on. Czy jeśli na świętego wysypiesz śmieci, urynę to przestanie być święty? Czy nie jest to aby głaskanie swojego fałszywego ego? Cały twój wywód to falsyfikat. I pamiętaj: Kryszna nie zawsze się uśmiecha, może chciałbyś go takim pamiętać ale Kryszna to nie mas kotka. Ludzie kupuja kotka do głaskania bo nie kłoci się jak ludzie. Ale Kryszna to nie kotek.

Obrazek

Może wolałbyś być gopi Kryszny, przechadzać się z Nim po ogrodach ale póki co istnieją obowiązki do wypełnienia i nie mozna ich zignorowac jeśli chcesz być sługą Kryszny a nie twojego wyobrażenia o Nim.

Obrazek
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: Vaisnava-Krpa » 08 sie 2010, 10:42

Jeżeli tak jest zgłoś to na policję. Sąd rozstrzygnie kto jest winny. Ja się nie poczuwam do winy. Jeżeli mój ojciec był w gestapo czy mój syn zamordował kogoś to ja nie musiałem brać w tym udziału. Jeżeli problem dotyczy Polski to dziwię się, ze o nim nie słyszałem a bywam tu i tam. Wywołujesz burzę jako osoba z poza ISKCON-u jak sam piszesz i nie możesz zrozumieć kto tu brudzi. Ja natomiast widzę co się dzieje z ludźmi, którzy "otwierają się" na inne ruchy niosące "prawdę i wyzwolenie".

Wątek nadaje się do wyrzucenia a ty do kwarantanny, ale ponieważ kasowanie nie nauczy na błędach, niech będzie przestrogą i nauką dla innych. Aż szkoda mi osoby o której wątek, bo jest najpoczciwsza chyba z tych osób, które odeszły a które znam, że ten wątek spowodował takie emocje u osoby, która jak sama mówi - nigdy w ISKCON-ie nie była. To że burzę ktoś zaklina na cudzym boisku, nie znaczy, że własciciel boiska jest winny temu. To, że Niemcy napadli na Polskę nie znaczy, że Polska jest winna za to, że istnieje.

Zielone Żabki
Polityka


Nie chcesz patrzeć mi w oczy
Twoich myśli tutaj nie ma
Ja krzyczę do ciebie z mej mównicy
Dźwięki z mych ust są bez znaczenia

Twoje uszy nie chcą słuchać
Chociaż stoisz tutaj przy mnie
W dłoni ściskasz ostry nóż
Usta krwawią dumnym hymnem

Twoje narzędzie zrani moje serce
Na moim miejscu będziesz ty
Ty będziesz mówił, błyśnie nóż
Ugotują kaszy, upuszczą ci krwi

Na twojej mogile stanie nowy polityk
I wszyscy będą krzyczeć to ten doskonały
On będzie mówił o lepszym jutrze
Lecz jego słowa będą tylko słowami
On też zawiedzie następne pokolenia
I nikt nie będzie słuchał jego słów
Ktoś nagle krzyknie to nie ten doskonały
I tłum zawyje kiedy błyśnie nóż

I nie zmienią nic rewolucje
I nic nie pomogą zamachy stanu
Zawsze będzie ten sam syf
Ciągle w kółko i wciąż to samo

Obrazek

Czy na codzień oskarżasz wszystkich katolików o inkwizycję? O nietolerancję Radio Maryja i ruchów antykultowych? Co oni na to? Czy czują się winni? Każdy sam odpowiada za swoje czyny. Samo-realizacja. Jeżeli uczeń w szkole nie zalicza roku to wylatuje ze szkoły ale szkoła nie jest winna temu, ze uczeń się nie uczy. Gorzej gdy przyjmuje się uczniów bez selekcji albo uciekinierów z jednych szkół, którzy uciekają przed odpowiedzialnością do innych szkół a którzy potem odcinają się od tego złego, zmienią imię duchowe a potem jeszcze udają ofiarę.

Zielone Żabki - Szkoła:
http://www.youtube.com/watch?v=8UNLz0Qc ... r_embedded
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: Vaisnava-Krpa » 09 sie 2010, 19:48

Wątek wygląda obecnie nieco dziwnie, gdyż Yogamaya (admin), brat Filipo 108 skasował wszystkie jego posty z kiedykolwiek i usunął jego konto. Usunął równiez konto Murariego Prabhu. Na prośbę Yogamayi ja z kolei usunąłem jego konto. Z niezrozumiałym mi dotąd przyczyn podjęli taką decyzję. Jest mi bardzo przykro z tego powodu, dziękuję im jednak za wkład w to forum, choć akurat po Filipie nie zostało śladu.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

murali-dhar das
Posty: 12
Rejestracja: 19 lut 2010, 14:40

Re: Pierwszy polski sannjasin

Post autor: murali-dhar das » 10 sie 2010, 14:47

Usunął równiez konto Murariego Prabhu. Na prośbę Yogamayi ja z kolei usunąłem jego konto[quote][/quote]

dandavat

Czy to o mnie chodzi?
Jezeli tak to przepraszam ze nie poinformowalem o tym ze nikt mnie nie usunal( przez pomylke zapewnie)


murali dhar das

ODPOWIEDZ