Medytacja z Bhagawatam

"Przytaczamy wiele cytatów. Świadomość Kryszny to poważna edukacja, a nie zwykła religia." - Śrila Prabhupad - PiP rozdz. 16
"To nie jest mój przekaz; to jest przekaz Kryszny. Nie jest to mój wymysł. Ja mogę być niedoskonały, ale prezentuję doskonały przekaz. To jest moim obowiązkiem. Nie mówię, że jestem doskonały. Jestem jedynie przekazicielem, posłańcem. Kiedy listonosz przekazuje ci pewną sumę pieniędzy, to nie są to jego pieniądze. Po prostu je dostarcza. Moim obowiązkiem jest przedstawienie przekazu Kryszny. To wszystko. Cokolwiek mówiłem, było cytatem z Bhagavad-gity. Ani razu nie powiedziałem: "Moim zdaniem... Ja myślę..." Nie. Nie wprowadziłem nic nowego." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz.10
Garga Rsi
Posty: 77
Rejestracja: 27 sty 2007, 10:33
Lokalizacja: Wrocław

Medytacja z Bhagawatam

Post autor: Garga Rsi » 28 gru 2007, 12:23

W 11 canto w 14 roździale Uddhava zapytuje Krysznę jaki proces jest polecany dla tych, którzy pragną wyzwolenia. W jaki sposób ktoś powinien medytowac o Bogu, jakiej natury powinna być ta medytacja, i o jakiej formie powinno sie medytować?

Kryszna wyjaśnie że powinno się medytowć siedzać prosto, z prostym kręgosłupem jednak w miarę wygodnie. Powinno się siedzieć na miejscu ani za wysokim ani za niskim. Ciekawe: należy położyć dłonie jedną na drugą na udach.

Powinno się skupic wzrok na czubku nosa i należy oczyścic drogę oddychania poprzez mechaniczne stosowanie metody puraka, kumbhaka i recaka (- wdech, zatrzymanie powietrza i wydech). Równiez powinno to iść w drugą stronę. Zapanowując tak nad zmysłami można praktykować w ten sposób pranajamę.

Rozpoczynając od muladhara-cakry, powinno sie wznieść powietrze w sposób ciągły do góry, aż się nie osiągnie serca, na którym spoczywa kwiat lotosu, i gdzie umiejscowiona jest święta sylaba om. I należy intonowc omkarę.

Będąc skupionym na omkarze, należy praktywać z uwagą pranayamę - cały system - po dziesieć razy, przy każdym wschodzie słońca, po południu i zachodzie. Bhagwata mówi ze po jednym miesiącu, ktoś opanuje powietrze życia.


Mając oczy w pól przymknięte i skupione na czubku nosa, będąc uważnym, należy medytować o kwiecie lotosu, który znajduję sie w sercu.
Należy medytować o słońcu, księżycu i ogniu, umieszczając je jedna po drugim, w kielichu tego kwiatu lotosu.

Umieszczając Moją transcendentalną postać w ogniu, należy medytowac o niej jako o pomyśnym przedmiocie medytacji. Ta postać posiada wspaniałe proporcje jest delikatna i pełna radości.

Odciągając zmysły od przedmiotów zmysłowych, nalyży być poważnym i samo - zdyscyplinowanym. Należy używac inteligencji by silnie skupić umysł na wszystkich cześciach Mojego transcedentalnego ciała....
W ten sposób należy medytować.

Należy odciągnąć świadomość od wszystkich członków tego transcendentalnego ciała. I w tym czasie, należy medytować o wspaniałej uśmiechniętej twarzy Pana.

Będąc skupionym nie wzruszenie na medytycji twarzy Pana, należy odciagnąć świadomosć i skupić ją na niebie (?? -trudny fragment). Wtedy porzucając taką medytacje, należy usytuwoać się we Mnie i porzucić całkowicie proces medytacji.
Das Gefuhll ist alles - Goethe
Jedna szkoła nie da ci całej wiedzy.

Garga Rsi
Posty: 77
Rejestracja: 27 sty 2007, 10:33
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Garga Rsi » 28 gru 2007, 13:14

Kto całkowicie skupił swój umysł na Mnie, powinien widzieć Mnie w swojej własnej duszy i powinień również widzieć indywidualną duszę we Mnie, Najwyższą Osobę Boga. W ten sposób widzi indywidualną duszę zjednoczoną z Duszą Najwyższą, tak jak widzi się promienie słońca w pełni zjednoczone z słońcem.

Kiedy jogin w ten sposób opanuje swój umysł poprzez bardzo uważną medytacje, jego iluzoryczne utożsamienie w z materialnymi przedmiotami, wiedzą i czynnościami szybko wygasa....
Das Gefuhll ist alles - Goethe
Jedna szkoła nie da ci całej wiedzy.

Garga Rsi
Posty: 77
Rejestracja: 27 sty 2007, 10:33
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Garga Rsi » 28 gru 2007, 21:14

Chciałbym stworzyć grupę kontemplatywną - medytującą z grubsza w ramach takiej metody, co o tym myślicie?
Ostatnio zmieniony 28 gru 2007, 21:47 przez Garga Rsi, łącznie zmieniany 1 raz.
Das Gefuhll ist alles - Goethe
Jedna szkoła nie da ci całej wiedzy.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 28 gru 2007, 21:33

Ciekawa sprawa, zwłaszcza z opanowaniem powietrza życia. Każdy mógłby spróbować, pomogłoby to wielu skupić umysł na czym innym niż zarabianie pieniędzy, dom, rodzina.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 28 gru 2007, 22:32

sama pranayama bez mantry/dhyany nie wzniesie swiadomosci, jedynie uspokoi wszystkie 5 pran, co pozwoli umyslowi wejsc na plan ekagra. po chakramach wspinasz sie przez praktyke w dhyanie, np poprzez sange, czytanie, mantre, czczenie Bostw itd.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Garga Rsi
Posty: 77
Rejestracja: 27 sty 2007, 10:33
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Garga Rsi » 29 gru 2007, 11:48

Piszę o tym, gdyż sposób w jaki w świątyniach uprawia sie medytacje, nie kojarzy się z żadną metodą a jedynie z rozkojarzeniem, tak przynajmniej wynika z mojej obserwacji. W światyniach rano to jest istny ul i harmider a nie spokojna medytacja. Ludzie medytają na 'chodząco', ale nigdze nie spotkałem się z zaleceniem by medytować 'na chodzącą', raczej wszystkie teksty zalecaja nieruchome siedzenie.
Das Gefuhll ist alles - Goethe
Jedna szkoła nie da ci całej wiedzy.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 29 gru 2007, 13:43

Garga Rsi pisze:Piszę o tym, gdyż sposób w jaki w świątyniach uprawia sie medytacje, nie kojarzy się z żadną metodą a jedynie z rozkojarzeniem, tak przynajmniej wynika z mojej obserwacji. W światyniach rano to jest istny ul i harmider a nie spokojna medytacja. Ludzie medytają na 'chodząco', ale nigdze nie spotkałem się z zaleceniem by medytować 'na chodzącą', raczej wszystkie teksty zalecaja nieruchome siedzenie.
sastra rozrozniaja na metody dotyczace japa oraz dhyana.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Garga Rsi
Posty: 77
Rejestracja: 27 sty 2007, 10:33
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Garga Rsi » 29 gru 2007, 13:47

Ciekawe mógłbyś rozwinąć temat?

Przeczytałem całe Bhagawatam i o ile mnie pamięć nie myli, spotkałem się z wieloma fragmentami gdzie polecane jest 'siedzenie' w skupieniu.
Das Gefuhll ist alles - Goethe
Jedna szkoła nie da ci całej wiedzy.

Garga Rsi
Posty: 77
Rejestracja: 27 sty 2007, 10:33
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: Garga Rsi » 29 gru 2007, 14:01

Myślę, że uregulowanie medytacji w świątyniach mogłoby przynieś korzyści wielu.
Das Gefuhll ist alles - Goethe
Jedna szkoła nie da ci całej wiedzy.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 29 gru 2007, 15:42

Garga Rsi pisze:Ciekawe mógłbyś rozwinąć temat?

Przeczytałem całe Bhagawatam i o ile mnie pamięć nie myli, spotkałem się z wieloma fragmentami gdzie polecane jest 'siedzenie' w skupieniu.
Kazda yuga emanuje inna energią, dlatego sposoby wyzwolenia dla osob zyjacych w danym czasie, zmieniają się. W dzisiejszych czasach medytacja jest szczegolnie trudna, szczegolnie dla osob zyjacych w miescie. Kali zaczela sie kiedy odeszli głowni bohaterzy wojny Bharata i od tego czasu wprowadzono nowe zasady, na ktorych opiera się praktyka duchowa.
W dzisiejszych czasach bramini, zachowują sie inaczej ze wzgledu na brak kwalifikacji (ze wzgledu na brak mozliwosci zdobycia ich, np ze wzgledu na dlugosc zycia; satya1000, dvapara 500; treta 250; kali 125 /sa rowniez inne podane dlugosci zycia/ ).

Dhyana/medytacja/ oznacza skupienie (wystepuje po wstepnej dharana). Aby dojść do dharana, nalezy uspokoic 5 pran. By je uspokoić należy mieć czyste nadi więc yama/niyama oraz asany. Jeśli nie wykonasz tych wstepnych praktyk, wtedy dhyana będzie tylko quasi-dhyaną ale to i tak dobrze, bo wtedy można się skupić i głebiej przeżywac japa.


Japa natomiast oznacza ciche wymawianie mantry. Rezultat mantry zależy od dhyana (tutaj skupienie) oraz bhavy (nastroju). W japa (szczegolnie w nurcie bhakti) bhava (nastawienie) jest najważniejsze, dlatego mniejszy nacisk na reguły asana/pranayama itd. Zatem pozycja siedząca ułatwia jape ale jeśli żyjesz w satvie i rozwinąłeś głęboką bhavę z Devą do której odnosi się mantra (każda mantra ma Rsi, Chanda, Deva, Uttilaka itd) wtedy możesz równie dobrze chodzić intonując (tak jak Srila Prabhupada). Można również medytować nad śastrami (Devi Bhagavatam - "Głupiec woli sporty, natomiast mędrzec medytuje nad Puranami") oraz nad atmajnana (swoim położeniem karmicznym oraz złudzeniem). Studiowanie to również yajna (brahma yajna) i robimy to ie tylko dla siebie ale również dla Devów (Shiva Purana 14.10). Bez jnany niemozliwe jest jakiekolwiek mukti /salokya, samipya, sayujna, sarupya, sarsti) (devi bhagavatam 2.24). Mukti uzyskuje się dzięki błogoslawienstwom Guru (Shiva purana 13.66).

Poprzez japa i dhyana, wspinamy się po chakramach i nasza świadomość jest coraz wyżej. Najpierw nalezy pokonać 3 pierwsze czakramy, które zatrzymują na materialnym planie (bhu - materia, bhuva - seksualnosc, svah - potęga). Kiedy dochodzimy do manipura (miejsce gdzie przebywa Rubin - Bóg słońca) wtedy zaczyna się duchowosc w sensie stricte. Między każdym chakramem jest ocean i on symbolizuje przeszkody, które musimy pokonać. Jest ich 7 (lavana, dugdha, sura, sarpi, dadhi, ikshu i jala). Każda chakram ma swoje beeja i dzięki medytacji nad tym beeja pokonujemy dany ocean (np 2 chakra to hrim, 3 aim itd). Jeśli pokonujesz chakram dostajesz tytuł:

bhu- kandarishi
bhuva-srutirishi
svar-paramarishi
mahar - maharishi
janas- rajarishi
tapas - brahmarishi
satya- devarishi.

Bhu to pierwsza chakra (muladhara), satya to ostatnia (sahasra). Gdy sie wspinasz wtedy opada 8 rodzajow uwiezienia (prakrti, budhi, ahamkara, panchatanmatra, mahatatva, gunatmika i panchabhuta).

Sudarshana Chakra to astra Vishnu, którzy służy wyzwoleniu. Głowa pełna pragnien upada (symbol Rahu). Chaitanya Mahaprabhu również miał tą chakrę ale zaproponował Kirtan-Yajne (tak jak wskazują Purany) dlatego Japa...

Japa oznacza rowniez dyskusje (obok Vada - konkluzje i arthavada - rezultaty konkluzji). Ważna jest wiara (sraddha) oraz satysfakcja (tusti) dlatego córkami dharmy są sraddha, lakshmi, dhrti (determinacja), tusti, pusti, medha (inteligencja), kriya (dzialanie), buddhi, lajja, vapu, santi (spokoj), rddhi (rozwoj), kriti.

Mantrarnava wypienia 5 punktow, w ktorych japa nie przynosi rezultatów:

1. Jesli wczesniej nie medytuje się nad Bóstwem, do ktorej sie odnosi
2. Jesli sie intonuje bez pozytywnego nastawienia i wiary
3. Jeśli się ja przerywa i umysl nie jest spokojny
4. Kiedy się ziewa, rozkłada nogi i ukazuje brak szacunku ciałem
5. Kiedy nie liczy się mantr

Mówi się że Japa Yajna jest 10 razy potezniejsza od Vidhi Yajny,
100 razy potezniejsza jest cicha Japa, a 1000 razy Manasa Japa (w umysle). Tym co chroni przed upadkiem jest Gayatri.

Każda japa ma na celu albo materialny rezultat (karmakanda - Upanishady okreslaja to jako kierunek polnocny) lub jnana/bhakti kanda (poludniowy kierunek). Brhad Aranyaka Upanisad (6.2.16) mowi ze ten kto nie udaje się w ktorys z tych dwoch kierunkow zostaje moskitem.

Cieszy mnie to, że niektorzy mistrze duchowi Iskconu powolutku wprowadzają wszystkie wedyjskie metody poruszania się na sciezce duchowej (jak Sacinandana M. uczy Pranayamy, BVPS uczy Manu Smrti itd).
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

ODPOWIEDZ