Nie warto spekulować

"Przytaczamy wiele cytatów. Świadomość Kryszny to poważna edukacja, a nie zwykła religia." - Śrila Prabhupad - PiP rozdz. 16
"To nie jest mój przekaz; to jest przekaz Kryszny. Nie jest to mój wymysł. Ja mogę być niedoskonały, ale prezentuję doskonały przekaz. To jest moim obowiązkiem. Nie mówię, że jestem doskonały. Jestem jedynie przekazicielem, posłańcem. Kiedy listonosz przekazuje ci pewną sumę pieniędzy, to nie są to jego pieniądze. Po prostu je dostarcza. Moim obowiązkiem jest przedstawienie przekazu Kryszny. To wszystko. Cokolwiek mówiłem, było cytatem z Bhagavad-gity. Ani razu nie powiedziałem: "Moim zdaniem... Ja myślę..." Nie. Nie wprowadziłem nic nowego." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz.10
Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Nie warto spekulować

Post autor: Vaisnava-Krpa » 26 lis 2006, 23:51

?.B. 05.06.11  Niskiej klasy ludzie, będ?c w całkowitej ignorancji, wprowadz? system religijny, który odbiega od zasad wedyjskich. Kieruj?c się własnymi wymysłami umysłowymi, automatycznie upadn? w najciemniejsze regiony egzystencji.

?.B. 05.06.11 Znaczenie:  W zwi?zku z tym można zajrzeć do Bhagavad-gity Rozdziału 16, gdzie został opisany upadek asurów (16.16) i (16.23)

B.G. 16.23  Kto jednak lekceważy zalecenia pism ?więtych i postępuje według własnej fantazji, ten nie osi?ga ani doskonało?ci, ani szczę?cia, ani najwyższego przeznaczenia.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Purnaprajna » 11 gru 2006, 09:30

Najkrótsza definicja spekulacji umysłowej to "proces my?lowy którego rezultat nie prowadzi do Kryszny". :) Dozwolon? a nawet polecan? jest natomiast spekulacja filozoficzna, gdzie Kryszna jest już ustanowiony jako ostateczna konkluzja, a pytanie brzmi np. "w jaki sposób Kryszna jest smakiem wody?" podczas picia szklanki wody. :)

Z powyższego punktu widzenia, nawet angażowanie zmysłów w obiekty zmysłowe dla własnej przyjemno?ci, a nie dla przyjemno?ci Kryszny, stanowi spekulację umysłow?. Taka spekulacja umysłowa ma swe Ľródło w w?tpliwo?ciach odno?nie Kryszny, pełnienia dla Niego służby oddania, i ostatecznie pełnego Mu się podporz?dkowania. Te "spekulatywne" w?tpliwo?ci s? niczym innym, jak usprawiedliwieniem naszego egocentryzmu w formie niezależnego od Kryszny odbierania przyjemno?ci z otaczaj?cego nas ?wiata.
Ostatnio zmieniony 11 gru 2006, 09:42 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Madhav Caran

Post autor: Madhav Caran » 11 gru 2006, 09:35

Purnaprajna pisze:Najkrótsza definicja spekulacji umysłowej to "proces my?lowy którego rezultat nie prowadzi do Kryszny". :)
Kryszna jest wszystkim we wszystkim, więc każdy proces my?lowy prowadzi do Niego - oto mój przykład na spekulację umysłow? :lol:

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Post autor: Purnaprajna » 11 gru 2006, 10:01

Madhav Caran pisze:Kryszna jest wszystkim we wszystkim, więc każdy proces my?lowy prowadzi do Niego - oto mój przykład na spekulację umysłow? :lol:
Przypomina mi to stwierdzenie z Bg 4.11, że wszyscy pod?żaj? ?cieżk? Kryszny pod każdym względem i jego interpretacje, że cokolwiek nie robiłbym to i tak zbliżam się do Boga. :) Problem w tym, że ?cieżka zazwyczaj wiedzie w dwóch kierunkach, np. w dół i w górę. Jedni więc mog? czynić postęp na tej ?cieżce, a inni się cofać.

Podobnie z my?leniem, aczkolwiek umysł jest energi? Kryszny i w tym sensie nie jest od Niego różny, to kierunek my?lenia zależy już od indywidualnego pragnienia i wyboru duszy. Jedni staraj? się my?leć o Krysznie, a inni o Nim zapomnieć. I jak to Kryszna mówi w powyżej wspomnianym wersecie z Bhagavad-gity, wynagradza On w zależno?ci od stopnia podporz?dkowania się Mu. A więc wszystko nie jest jednym i tym samym, jak to niektórzy s?dz?, bo gdyby tak było, to rezultaty naszych różnych wyborów i czynów zawsze byłyby identyczne, a tak przecież nie jest. :)

To co powiedziałe?, jest więc chyba prawdziwe i ma zastosowanie, tylko w przypadku czystego wielbiciela Kryszny. :)

Samuel
Posty: 12
Rejestracja: 04 gru 2006, 12:42

Re: Nie warto spekulować

Post autor: Samuel » 11 gru 2006, 13:47

Arkadiusz pisze: B.G. 16.23 Kto jednak lekceważy zalecenia pism ?więtych i postępuje według własnej fantazji, ten nie osi?ga ani doskonało?ci, ani szczę?cia, ani najwyższego przeznaczenia.
A to nie jest przypadkiem tak, ze "szczescie" kazdy definiuje po swojemu i nie ma jakiegos jednego obiektywnego szczescia dla kazdego, ale kazdy z nas czuje sie szczesliwy wtedy, gdy po prostu czuje sie dobrze z samym soba? Bo ten cytat wyglada tak, jakby BG sama, niczym Lenin, najlepiej wiedziala, co dla kazdego czlowieka jest szczesciem. A na przyklad dla mnie szczesciem jest postepowanie wedlug wlasnej fantazji i zycie tak, jak zyje teraz :) Nie sadze, abym czul sie bardzo szczesliwy przestrzegajac zalecen, z ktorymi wewnetrznie sie nie zgadzam.

A jesli istnieje jakies obiektywne zewnetrzne szczescie, to ja poprosze dwa kilo :)

Madhav Caran

Post autor: Madhav Caran » 11 gru 2006, 14:22

S? dwa rodzaje szczę?cia: szczę?cie głupców i szczę?cie ludzi m?drych. Cytat, jaki podał Arek, odno?ci się do tego drugiego rodzaju szczę?cia.

Awatar użytkownika
Kula-pavana
Posty: 238
Rejestracja: 27 lis 2006, 17:46

Re: Nie warto spekulować

Post autor: Kula-pavana » 11 gru 2006, 15:37

Arkadiusz pisze:Nie warto spekulować
tego typu cytaty nie powinny nikogo zniechecac do samodzielnego myslenia.

podstawowe pytanie to: jaki rodzaj "spekulacji" potepiaja pisma wedyjskie?

w cytowanych przez Arkadiusza wersach chodzi tak naprawde o tworzenie wlasnego systemu religijnego stojacego w sprzecznosci do zasad wedyjskich, a nie np. wlasne dociekania odnosnie natury Brahmana czy zrozumienia Kosmosu w oparciu o wersy z pism wedyjskich.

jak juz pisal Purna, samodzielne przemyslenia filozoficzne oparte na checi zrozumienia swietych pism to bardzo podstawowy element tradycji wedyjskiej.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Nie warto spekulować

Post autor: Purnaprajna » 11 gru 2006, 17:05

Samuel pisze:A na przyklad dla mnie szczesciem jest postepowanie wedlug wlasnej fantazji i zycie tak, jak zyje teraz :) Nie sadze, abym czul sie bardzo szczesliwy przestrzegajac zalecen, z ktorymi wewnetrznie sie nie zgadzam.

A jesli istnieje jakies obiektywne zewnetrzne szczescie, to ja poprosze dwa kilo :)
Z jednej strony mówisz, że jeste? szczę?liwy, a z drugiej, że jakby było jakie? obiektywne zewnętrzne szczę?cie to wzi?łby? dwa kilo. Jeżeli kto? jest naprawdę szczę?liwy czyli w pełni w sobie usatysfakcjonowany to nie prosi o dodatkowe szczę?cie. To jak to z Tob? jest drogi Samuelu, jeste? szczę?liwy czy nie? ;) :)

Z drugiej strony, według mnie nie ma czego? takiego jak zewnętrzne szczę?cie. Szczę?cie jest wewnętrznym i permanentnym stanem naszego indywidualnego ducha, a nie zewnętrznie serwowanym przydziałem na dobra materialne i odbieranie z nich przyjemno?ci zmysłowo-psychicznej.

Większo?ć z nas ma ten sam problem co i Ty, bo utożsamiaj?c się z materialnym ciałem i umysłem, i nie znaj?c naszej prawdziwej duchowej i wiecznej tożsamo?ci, uważamy za szczę?cie to co sprawia zewnętrzn? przyjemno?ć naszego ciału i umysłowi. Życie duchowe służy wła?nie oczyszczeniu umysłu z tych zewnętrznych do naszej natury duchowej, egocentrycznych tendencji.

Dlatego w Bhagavad-gicie 2.59, Pan Kryszna mówi (może kto? mnie proszę poprawi, bo tłumaczę "z rękawa", z braku w domu polskiej BG.):

"Uwarunkowana dusza może powstrzymać się od zadowalania zmysłów, chociaż smak do obiektów zmysłów pozostaje. Jednakże, poprzez zaprzestanie tego typu działań, do?wiadcza ona wyższego smaku i jest wła?ciwie usytuowana w ?wiadomo?ci."

Zauważ Samuelu, że Kryszna wcale nie mówi, że poprzez sam? wiarę "w Lenina" i przestrzeganie nakazów pism objawionych i procesu duchowego, kto? natychmiast, z dnia na dzień realizuje swoj? czyst? duchow? naturę sat-cit-ananda (wieczno?ć, wiedzę i transcendentalne szczę?cie) i nie jest już w żadnym stopniu przyci?gany przez fałszyw? koncepcję życia. Aczkolwiek, w bardzo nielicznych przypadkach może tak się zdarzyć, to jednak dla większo?ci uwarunkowanych dusz, jest to proces bardzo stopniowy, wymagaj?cy ogromnej dozy determinacji oraz ?wiadomej walki z chorobliwymi tendencjami.

Z tego wła?nie powodu, proces przywrócenia naszej pierwotnej duchowej tożsamo?ci, jest przyrównany do sytuacji pacjenta chorego na żółtaczkę, który przyjmuje cukier "candy" (skrystalizowany cukier z trzciny cukrowej), będ?cy lekarstwem na tę chorobę. Z powodu swojego chorobliwego stanu, pacjent ten czuje jedynie w ustach gorycz, podczas gdy dla zdrowego człowieka sugar "candy" ma wy?mienity, słodki smak. Poprzez regularne przyjmowanie cukru "candy", choroba stopniowo odchodzi, a wypaczony gorzki smak, stopniowo przeradza się w słodko?ć cukru.

Wariat podaj?cy się za Napoleona, nie jest w stanie wydać poprawnej diagnozy na temat chorobliwego stanu w jakim się znajduje, oraz przepisać sobie wła?ciwej kuracji. Do tego potrzebny jest wykwalifikowny lekarz. Podobnie nasz obecny stan ?wiadomo?ci, z naszym utożsamianiem się z materi? (zmysłami i umysłem), jest pewnego rodzaju chorob? psychiczn?. Diagnoza i kuracja musz? być więc zalecone przez samozrealizowan? i w pełni kwalifikowan? komisję duchowych lekarzy zwanych guru-?astra-sadhu (mistrz duchowy, pisma objawione oraz inne samozrealizowane osoby).

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Nie warto spekulować

Post autor: Purnaprajna » 11 gru 2006, 17:44

Samuel pisze:A to nie jest przypadkiem tak, ze "szczescie" kazdy definiuje po swojemu i nie ma jakiegos jednego obiektywnego szczescia dla kazdego, ale kazdy z nas czuje sie szczesliwy wtedy, gdy po prostu czuje sie dobrze z samym soba?
Pierwszym warunkiem, który musi być spełniony aby widzieć co? w obiektywnym ?wietle jest to, aby narzędzie obserwacji było czyste. Maj?c brudne i zapaćkane okulary, nie będę widział rzeczywisto?ci tak? jak? jest. Dlatego obiektywne szczę?cie, może być postrzegane tylko przez osobę o czystej ?wiadomo?ci, będ?cej w aktywnym zwi?zku z Kryszn?. Kiedy poprzez pełnienie służby oddania dla Boga i intonowanie Jego ?więtych Imion, nasza ?wiadomo?ć stopniowo oddala się od skażonego materi? egocentrycznego relatywizmu, i w naturalny sposób odkrywa i przyjmuje jako punkt odniesienia pragnienie Kryszny, to dopiero wtedy możliwym jest odczucie na samym sobie, czym jest transcendentalne szczę?cie, niezależne ani od materii, ani też od naszych uwarunkowanych materialnie koncepcji umysłowych.

Awatar użytkownika
Trisama
Posty: 254
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:31

Re: Nie warto spekulować

Post autor: Trisama » 12 gru 2006, 09:59

Samuel pisze:
Arkadiusz pisze: B.G. 16.23 Kto jednak lekceważy zalecenia pism ?więtych i postępuje według własnej fantazji, ten nie osi?ga ani doskonało?ci, ani szczę?cia, ani najwyższego przeznaczenia.
A to nie jest przypadkiem tak, ze "szczescie" kazdy definiuje po swojemu i nie ma jakiegos jednego obiektywnego szczescia dla kazdego, ale kazdy z nas czuje sie szczesliwy wtedy, gdy po prostu czuje sie dobrze z samym soba? Bo ten cytat wyglada tak, jakby BG sama, niczym Lenin, najlepiej wiedziala, co dla kazdego czlowieka jest szczesciem. A na przyklad dla mnie szczesciem jest postepowanie wedlug wlasnej fantazji i zycie tak, jak zyje teraz :) Nie sadze, abym czul sie bardzo szczesliwy przestrzegajac zalecen, z ktorymi wewnetrznie sie nie zgadzam.

A jesli istnieje jakies obiektywne zewnetrzne szczescie, to ja poprosze dwa kilo :)
Spróbuj może którego? ranka po k?pieli usi??ć w spokoju i w skupieniu powtarzaj po cichu:
Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare
Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare
Nie wiem ile kilogramów uzyskasz (zawsze możesz stan?ć na wadze i sprawdzić ile :wink: ) czy stracisz. Ale na pewno będzie to dla Ciebie ciekawe do?wiadczenie.

ODPOWIEDZ