Śrīmad-Bhāgavatam - Świat materialny jako wielki las przyjemności

"Przytaczamy wiele cytatów. Świadomość Kryszny to poważna edukacja, a nie zwykła religia." - Śrila Prabhupad - PiP rozdz. 16
"To nie jest mój przekaz; to jest przekaz Kryszny. Nie jest to mój wymysł. Ja mogę być niedoskonały, ale prezentuję doskonały przekaz. To jest moim obowiązkiem. Nie mówię, że jestem doskonały. Jestem jedynie przekazicielem, posłańcem. Kiedy listonosz przekazuje ci pewną sumę pieniędzy, to nie są to jego pieniądze. Po prostu je dostarcza. Moim obowiązkiem jest przedstawienie przekazu Kryszny. To wszystko. Cokolwiek mówiłem, było cytatem z Bhagavad-gity. Ani razu nie powiedziałem: "Moim zdaniem... Ja myślę..." Nie. Nie wprowadziłem nic nowego." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz.10
Awatar użytkownika
DCH
Posty: 66
Rejestracja: 15 maja 2015, 23:26

Śrīmad-Bhāgavatam - Świat materialny jako wielki las przyjemności

Post autor: DCH » 14 kwie 2021, 13:58

Śrīmad-Bhāgavatam
Canto 5 Impuls Stwórczy
A.C. Bhaktivedanta Swami Prabhupada

Kiedy król Pariksit zapytał Śukadevę Gosvamiego o bezpośrednie znaczenie materialnego lasu, Śukadeva Gosvami odpowiedział następująco: Mój drogi królu, człowiek należący do społeczności kupieckiej [vanik] zawsze zainteresowany jest zarabianiem pieniędzy. Czasami przychodzi do lasu, aby zdobyć jakiś tani towar, jak drewno i ziemię i sprzedać je w mieście za dobrą cenę. Podobnie, uwarunkowana dusza, będąc chciwą, przychodzi do tego materialnego świata dla jakiejś materialnej korzyści. Stopniowo wchodzi w najgłębszą część lasu, nie wiedząc naprawdę, w jaki sposób się z niego wydostać. Przyszedłszy do materialnego świata, czysta dusza zostaje uwarunkowana przez materialną atmosferę, którą stwarza zewnętrzna energia pod kontrolą Pana Visnu. W ten sposób zaczyna podlegać kontroli tej zewnętrznej energii, daivi mayi.

Żyjąc niezależnie i będąc oszołomioną w tym lesie, nie osiąga towarzystwa bhaktów zawsze pełniących służbę dla Pana. Przyjąwszy koncepcję cielesną, otrzymuje różnego rodzaju ciała – jedno po drugim – pod wpływem energii materialnej i pędzona przez siły materialnej natury [sattva-gunę, rajo-gunę i tamo-gunę]. W ten sposób uwarunkowana dusza czasami udaje się na planety niebiańskie, czasami na planety ziemskie, a czasami na planety niższe i do niższych gatunków życia. I tak bezustannie cierpi z powodu różnego rodzaju ciał. To cierpienie i ból czasami mieszają się ze sobą.

Czasami są bardzo srogie, a czasami nie. Te warunki cielesne uwarunkowana dusza otrzymuje ze względu na swą umysłową spekulację. Wiedzę zdobywa pięcioma zmysłami i umysłem, z powodu których otrzymuje różnego rodzaju ciała i różne warunki. Używając zmysłów pod nadzorem zewnętrznej energii, mayi, żywa istota cierpi niedole materialnej egzystencji. W rzeczywistości szuka ulgi i czasami doznaje jej po wielu trudach, ale na ogół ponosi porażkę. W ten sposób walcząc o byt, nie otrzymuje schronienia czystych wielbicieli, którzy podobni są trzmielom pełniącym służbę miłości u lotosowych stóp Pana.

Niekontrolowane zmysły są niczym rozbójnicy w lesie egzystencji materialnej. Uwarunkowana dusza może zarobić trochę pieniędzy dla postępu w świadomości Krsny, lecz na nieszczęście niekontrolowane zmysły ograbią ją z nich poprzez przyjemności zmysłowe. Zmysły są grabieżcami, ponieważ nakłaniają nas do niepotrzebnego wydawania pieniędzy na oglądanie, wąchanie, smakowanie, dotykanie, słuchanie, pragnienie i wyrażanie woli. W ten sposób uwarunkowana dusza jest zobowiązana sprawiać przyjemność zmysłom i tak rozchodzą się wszystkie pieniądze. Pieniądze te – w istocie zgromadzone dla spełniania religijnych zasad – zostają zabrane przez plądrujące zmysły.

Mój drogi królu, członkowie rodziny w tym materialnym świecie uchodzą za żonę i dzieci, lecz w istocie zachowują się niczym tygrysy i szakale. Pasterz robi wszystko, by chronić swe owce, lecz tygrysy i lisy zabierają je przemocą. Podobnie, chociaż skąpiec pragnie starać się strzec swych pieniędzy, członkowie rodziny zabierają jego majątek wbrew jego woli, pomimo jego czujności.

Co roku rolnik orze swe pole pod zboża, całkowicie tępiąc wszystkie chwasty. Niemniej jednak nasiona chwastów pozostają i – nie spalone do końca – ponownie wschodzą z roślinami zasianymi na polu. I nawet pomimo orki chwasty wyrastają gęsto. Podobnie, grhastha-aśrama [życie rodzinne] jest polem czynności karmicznych. Dopóki pragnienie cieszenia się życiem rodzinnym nie zostanie całkowicie spalone, wyrasta raz po raz. Nawet chociaż z naczynia można usunąć kamforę, naczynie to niemniej jednak zachowuje jej zapach. Dopóki nasiona pragnień nie zostaną zniszczone, nie zostaną też zniszczone czynności karmiczne.

Czasami uwarunkowana dusza w życiu rodzinnym – przywiązana do materialnej zamożności i majątku – niepokojona jest przez gzy i komary, a czasami kłopot sprawiają jej: szarańcza, drapieżne ptaki i szczury. Mimo to dalej wędruje ścieżką materialnej egzystencji. Z powodu ignorancji opanowuje ją pożądanie i angażuje się w czynności karmiczne. Ponieważ umysł jej pochłonięty jest tymi czynnościami, uważa ona materialny świat za wieczny, chociaż jest przemijający jak fantasmagoria, zamek na lodzie.

Czasem w tym zamku na lodzie [gandharva-pura] uwarunkowana dusza pije, je i angażuje się w seks. Będąc zbyt przywiązaną, ściga obiekty zmysłowe tak, jak zwierzę ściga miraż na pustyni.

Czasami żywa istota interesuje się żółtym kałem, znanym jako złoto i ugania się za nim. Złoto to jest źródłem materialnego bogactwa i zazdrości i dzięki niemu pozwolić sobie można na niedozwolony seks, hazard, jedzenie mięsa i intoksykację. Kolor złota przyciąga osoby, których umysły opanowane są przez siłę pasji, tak jak człowiek cierpiący od zimna w lesie biegnie ku fosforyzującemu światłu bagien, sądząc, że to ogień.

Czasami uwarunkowaną duszę pochłania szukanie terenów mieszkalnych i pragnie mieć dostęp do wody i środki do utrzymania ciała. Pochłonięta zdobywaniem różnego rodzaju potrzeb, zapomina o wszystkim i bezustannie biega po lesie materialnej egzystencji.

Czasami, jak gdyby zaślepiona kurzem trąby powietrznej, uwarunkowana dusza dostrzega piękno płci przeciwnej, które jest zwane pramada. I pod wpływem tego oszołomienia wznosi się na kolana kobiety i wówczas jej zdrowy rozsądek opanowuje siła pasji. W ten sposób prawie ślepnie pod wpływem pożądliwych pragnień i gwałci zasady i reguły rządzące życiem seksualnym. Nie wie, że świadkami jej nieposłuszeństwa są różni półbogowie, i w ciemnościach nocy oddaje się zakazanej przyjemności seksualnej, nieświadoma oczekującej jej w przyszłości kary.

Czasami uwarunkowana dusza osobiście jest w stanie dostrzec czczość przyjemności zmysłowych w tym materialnym świecie i czasami sama uważa, iż przyjemność materialna jest pełna strapień. Jednakże z powodu mocnej koncepcji cielesnej jej pamięć jest zniszczona i raz po raz ugania się ona za materialną przyjemnością, tak jak zwierzę goni za mirażem na pustyni.

Czasami uwarunkowana dusza cierpi, gdy karcą ją wrogowie czy słudzy rządowi, którzy pośrednio i bezpośrednio traktują ją ostrymi słowami. W tym czasie jej serce i uszy bardzo się smucą. Nagany takie mogą zostać porównane do głosów sów i świerszczy.

Dzięki pobożnym czynnościom w poprzednich żywotach, żywa istota osiąga materialne udogodnienia w tym życiu, lecz kiedy one się kończą, przyjmuje schronienie bogactw i majątku, które nie są w stanie jej pomóc ani w tym życiu, ani w następnym. Z tego względu zbliża się do żywych umarłych, którzy posiadają te rzeczy. Ludzie tacy porównywani są do nieczystych drzew, pnączy i zatrutych studni.

Czasami, aby uśmierzyć niedole w tym lesie materialnej egzystencji, uwarunkowana dusza otrzymuje tanie błogosławieństwa ateistów. Wówczas, przebywając w ich towarzystwie, traci całą swą inteligencję. Jest to dokładnie jak skok w płytka wodę – w rezultacie którego jedynie rozbija głowę. Nie jest ona w stanie zmniejszyć swego cierpienia z powodu upału i cierpi w dwójnasób. Zwiedziona uwarunkowana dusza również zbliża się do tzw. sadhu i svamich, których nauki są przeciwne zasadom Ved. Nie otrzymuje z nich żadnej korzyści ani teraz, ani w przyszłości.

Jeśli nie jest w stanie zapewnić sobie utrzymania w tym materialnym świecie, pomimo eksploatowania innych, stara się wykorzysta swego ojca lub syna, zabierając majątek tego krewnego, chociaż może on być bardzo nieznaczny. Jeśli nie może zyskać nic od swego ojca, syna czy innych krewnych, gotowa jest sprawić im wszelkiego rodzaju kłopoty.

W tym świecie życie rodzinne jest dokładnie niczym gorejący ogień. Nie ma w nim najmniejszego szczęścia, a stopniowo następuje coraz większe uwikłanie w niedole. W życiu rodzinnym nie ma niczego, co sprzyjałoby wiecznemu szczęściu. Uwarunkowaną duszę – uwikłaną w życie domowe – pali ogień rozpaczy. Czasami potępia siebie jako bardzo nieszczęśliwą, a czasami twierdzi, że cierpi, ponieważ nie spełniła żadnych pobożnych czynów w poprzednim życiu.

Członkowie rządu są zawsze podobni mięsożernym demonom zwanym Raksasami [ludożercami]. Czasami zwracają się oni przeciwko uwarunkowanej duszy i zbierają jej wszelkie zgromadzone przez nią bogactwo. Pozbawiona bogactwa, które oszczędzała całe życie, uwarunkowana dusza traci wszelki entuzjazm. Zaprawdę, jest to tak, jak gdyby straciła życie.
Czasami uwarunkowana dusza wyobraża sobie, że jej ojciec lub dziadek ponownie przyszedł w postaci jej syna czy wnuka. W ten sposób odczuwa szczęście, którego czasami doznaje się we śnie. Uwarunkowana dusza znajduje przyjemność w takich wytworach umysłu.

W życiu rodzinnym należy spełniać wiele yajni i czynności karmicznych, a szczególnie vivaha-yajnę [ceremonię ślubną dla synów i córek] oraz ceremonię świętych nici. Są to wszystko obowiązki grhasthów i są one bardzo rozległe i kłopotliwe do spełniania. Porównywane są do wielkiego wzgórza, które należy pokonać, gdy jest się przywiązanym do materialnych zajęć. Osoba usiłująca spełniać rytualistyczne ceremonie z pewnością czuje ból podobny ukłuciom cierni i kamieni, którego doznaje się przy usiłowaniu wdrapania się na wzgórze. W ten sposób uwarunkowana dusza cierpi w sposób nieograniczony.

Czasami uwarunkowana dusza jest tak bardzo niepokojona przez cielesny głód i pragnienie, że traci cierpliwość i złości się na swych własnych ukochanych synów, córki i żonę. I tak, będąc dla nich nieuprzejmą, cierpi jeszcze bardziej.

Śukadeva Gosvami mówił dalej do Maharajy Pariksita w ten sposób: Mój drogi królu, sen jest dokładnie jak pyton. Ci, którzy wędrują po lesie materialnego życia, są zawsze pochłaniani przez pytona snu i kąsani przez niego, bezustannie pozostają w ciemnościach ignorancji. Są niczym martwe ciała wyrzucane w odległy las. W ten sposób nie są w stanie zrozumieć, na czym polega życie.

W lesie materialnego świata uwarunkowaną duszę czasami kąsają zawistni wrogowie, porównywani do węży i innych stworzeń. Z powodu podstępów wroga, uwarunkowana dusza upada ze swojej prestiżowej pozycji. Pełna niepokoju, nie może nawet spokojnie spać. W ten sposób jest coraz bardziej nieszczęśliwa i stopniowo traci swą inteligencję i świadomość. W tym stanie prawie bezustannie jest niczym ślepiec, który upadł w ciemną studnię ignorancji.

Uwarunkowaną duszę czasami pociąga odrobina szczęścia czerpanego z zadowalania zmysłów. Tak więc angażuje się w niedozwolony seks albo kradnie cudzą własność. Wówczas może zostać zaaresztowana przez rząd lub skarcona przez męża czy opiekuna kobiety. W ten sposób – jedynie dla niewielkiej materialnej satysfakcji – upada w piekielne warunki i zostaje wtrącona do więzienia za gwałt, uprowadzenie, kradzież itd.

Dlatego uczeni i transcendentaliści potępiają materialistyczną ścieżkę karmicznych czynności, gdyż jest ona oryginalnym źródłem i wylęgarnią materialnych nieszczęść, zarówno w tym życiu, jak i w następnym.

Uwarunkowana dusza okrada inną osobę albo wyłudza od niej pieniądze i w jakiś sposób udaje się jej zatrzymać je i uniknąć kary. Następnie inny człowiek, zwany Devadattą, oszukuje ją i zabiera pieniądze. A potem ktoś inny, Visnumitra, kradnie pieniądze Devadacie i zabiera je. W każdym razie pieniądze nie pozostają w jednym miejscu. Przechodzą z ręki do ręki. Ostatecznie nikt nie może się nimi cieszyć i pozostają one własnością Najwyższej Osoby Boga.

Nie będąc w stanie uchronić się od trojakich niedoli materialnej egzystencji, uwarunkowana dusza popada w przygnębienie i wiedzie życie pełne rozpaczy. Te potrójne niedole są to niedole doznawane w umyśle, a zsyłane przez półbogów [takie jak mroźny wiatr i nadmierne upały], niedole, których przyczyną są inne żywe istoty oraz niedole powstające z samego umysłu i ciała.

Jeśli chodzi o transakcje pieniężne, to gdy jedna osoba oszuka inną o szeląg lub mniej, stają się wrogami.

Materialistyczne życie jest pełne kłopotów, o których właśnie wspomniałem, a wszystkie z nich są niezwyciężone. Ponadto są kłopoty wyrastające z tzw. szczęścia, niedoli, przywiązania, nienawiści, strachu, fałszywego prestiżu, złudzenia, szaleństwa, rozpaczy, oszołomienia, chciwości, zazdrości, wrogości, zniewag, głodu, pragnienia, udręki, choroby, narodzin, starości i śmierci. Wszystkie łączą się razem, aby jedynie przysporzyć niedoli materialistycznej uwarunkowanej duszy.

Czasami uwarunkowana dusza ulega powabowi uosobienia złudzenia [swej żonie lub dziewczynie] i pragnie być obejmowaną przez kobietę. W ten sposób traci swą inteligencję, jak również wiedzę o celu życia. Wówczas, nie dbając już dłużej o duchowy rozwój, nadmiernie przywiązuje się do swej żony czy dziewczyny i stara się zapewnić jej odpowiednie mieszkanie. Ponownie zaczyna się krzątać mając schronienie tego domu i urzekają ją rozmowy, spojrzenia i czynności żony oraz dzieci. W ten sposób traci świadomość Krsny i rzuca się w gęste ciemności materialnej egzystencji.

Osobista broń Pana Krsny, dysk, zwana jest hari-cakrą, dyskiem Hari. Cakra ta jest kołem czasu. Rozwija się ona od początku atomu aż do chwili śmierci Brahmy i kontroluje wszystkie czynności. Bezustannie obracając się, wyczerpuje czas żywych istot, począwszy od Brahmy aż do nieznacznego źdźbła trawy. W ten sposób żywa istota przemienia się z niemowlaka w dziecko, z dziecka w młodzieńca, a następnie dojrzałą osobę i tak zbliża się do końca życia. Koło to jest bardzo wymagające, ponieważ jest osobistą bronią Najwyższej Osoby Boga. Czasami uwarunkowana dusza, obawiając się nadejścia śmierci, pragnie wielbić kogoś, kto ocaliłby ją od grożącego jej niebezpieczeństwa.

Jednakże nie dba o Najwyższą Osobę Boga, którego bronią jest niestrudzony czynnik czasu. Zamiast tego uwarunkowana dusza przyjmuje schronienie boga wykreowanego przez ludzi i opisanego w nieautoryzowanych pismach. Bogowie tacy są niczym myszołowy, sępy, czaple i kruki. Pisma wedyjskie nie wzmiankują o nich. Zbliżająca się śmierć jest niczym atak lwa i ani sępy, myszołowy, kruki, ani czaple nie są w stanie uchronić nas od takiego ataku. Ten, kto przyjmuje schronienie nieautoryzowanych, wykreowanych przez człowieka bogów, nie może wybawić się od szponów śmierci.

Pseudosvami, yogini i inkarnacje, którzy nie wierzą w Najwyższą Osobę Boga, są zwani pasandi. Sami są upadli i zwiedzeni, gdyż nie znają prawdziwej ścieżki duchowego postępu, i oszukiwany jest też każdy, kto udaje się do nich. Oszukane w ten sposób osoby czasami przyjmują schronienie prawdziwych zwolenników zasad wedyjskich [ braminów i osób świadomych Krsny], którzy nauczają wszystkich, jak wielbić Najwyższą Osobę Boga odpowiednio do rytuałów wedyjskich. Jednakże nie będąc w stanie trwać przy tych zasadach, dranie ci ponownie upadają i chronią się wśród śudrów, którzy są wielkimi ekspertami w aranżowaniu kontaktów seksualnych. Seks ma bardzo duże znaczenie wśród takich zwierząt jak małpy i ci ludzie, których ożywia seks, mogą zostać nazwani potomkami małp.

W ten sposób potomkowie małp mieszają się ze sobą nawzajem i na ogół są znani jako śudrowie. Żyją i poruszają się swobodnie, bez zastanowienia, nie znając celu życia. Urzeczeni są wzajemnym oglądaniem swych twarzy, gdyż to przypomina im o zadowalaniu zmysłów. Zawsze zaangażowani są w materialne czynności, znane jako gramya-karma i pracują ciężko dla materialnej korzyści. W ten sposób całkowicie zapominają, że pewnego dnia skończy się krótki okres ich życia i zostaną zdegradowani w ewolucyjnym cyklu.

Tak jak małpa skacze z drzewa na drzewo, tak uwarunkowana dusza skacze z ciała do ciała. I tak jak małpę w końcu łapie myśliwy i nie jest ona w stanie wydostać się z niewoli, tak uwarunkowana dusza – urzeczona chwilową przyjemnością seksualną – przywiązuje się do różnego typu ciał i zostaje uwięziona w życiu rodzinnym. Życie rodzinne dostarcza uwarunkowanej duszy radości chwilowej przyjemności seksualnej i w ten sposób w ogóle nie jest ona w stanie wydostać się z materialnych sideł.

Kiedy uwarunkowana dusza w tym świecie zapomina o swoim związku z Najwyższą Osobą Boga i nie dba o świadomość Krsny, jedynie angażuje się w różnego rodzaju szkodliwe i grzeszne czynności. Wówczas podlega trojakim niedolom i -- z powodu strachu przed słoniem śmierci – upada w ciemność, jaką spotyka się w górskiej jaskini.

Uwarunkowana dusza cierpi na wiele cielesnych niedoli, takich jak wpływ srogich mrozów i mocnych wiatrów. Cierpi również z powodu czynności innych żywych istot i z powodu naturalnych zakłóceń. Jeśli nie jest w stanie im przeciwdziałać i musi pozostać w tych nieszczęsnych warunkach, w naturalny sposób ogarnia ją przygnębienie, gdyż pragnie cieszyć się materialnymi udogodnieniami.

Czasami uwarunkowane dusze wymieniają pieniądze, ale z biegiem czasu powstaje między nimi wrogość z powodu oszukiwania. Chociaż może być z tego niewielki zysk, uwarunkowane dusze przestają być przyjaciółmi i stają się wrogami.

Czasami nie mając pieniędzy, uwarunkowana dusza nie otrzymuje odpowiedniego mieszkania, a czasami nawet nie ma miejsca, na którym mogłaby usiąść i brakuje jej też innych środków do życia. Innymi słowy, popada w niedostatek i wówczas – jeśli nie jest w stanie zdobyć niezbędnych rzeczy uczciwymi środkami – w nieuczciwy sposób usiłuje przejąć własność innych. Jeśli nie może otrzymać rzeczy, których pragnie, spotykają ją jedynie zniewagi ze strony innych i w ten sposób ogarnia ją przygnębienie.

Aby tylko móc bezustannie spełniać swe pragnienia, czasami nawet wrogowie łączą się węzłem małżeńskim. Na nieszczęście, małżeństwa takie nie trwają długo i osoby te ponownie zostają rozdzielone – na skutek rozwodu lub w inny sposób.

Ścieżka tego materialnego świata jest pełna materialnych niedoli i uwarunkowaną duszę nękają różne kłopoty. Czasami traci a czasami zyskuje. Jednakże w każdym przypadku ścieżka ta jest najeżona niebezpieczeństwami. Czasami śmierć lub inne okoliczności oddzielają uwarunkowaną duszę od jej ojca. Pozostawiając go, stopniowo przywiązuje się do innych, jak na przykład do swych dzieci. W ten sposób uwarunkowana dusza czasami ulega złudzeniu i opanowuje ją strach.

Czasami głośno krzyczy przestraszona. Czasami jest szczęśliwa – utrzymując swą rodzinę – a czasami przepełnia się radością i śpiewa melodyjnie. W ten sposób uwikłuje się i zapomina, że od niepamiętnych czasów jest oddzielona od Najwyższej Osoby Boga. I tak przemierza niebezpieczną ścieżkę materialnej egzystencji, na której wcale nie jest szczęśliwa. Osoby samozrealizowane – pragnąc wydostać się z tej niebezpiecznej egzystencji materialnej – przyjmują schronienie Najwyższej Osoby Boga. Nie można wydostać się z egzystencji materialnej, jeśli nie przyjmie się ścieżki oddania. Wniosek jest taki, że nikt nie może być szczęśliwy w materialnym życiu. Należy przyjąć świadomość Krsny.

Osoby święte, będące przyjaciółmi wszystkich żywych istot, mają spokojną świadomość. Opanowały swoje umysły oraz zmysły i bez trudu osiągają ścieżkę wyzwolenia, ścieżkę powrotu do Boga. Ale osoby materialistyczne – nieszczęśliwe i przywiązane do pełnych niedoli warunków materialnych – nie są w stanie z nimi obcować.

Było wielu wielkich świętych królów – ekspertów w spełnianiu rytuałów ofiarnych i zdolnych do podbicia wielkich królestw – jednak pomimo swej siły nie mogli osiągnąć miłosnej służby dla Najwyższej Osoby Boga. A to dlatego, że ci wielcy królowie nie byli nawet w stanie pokonać fałszywej świadomości: "Ja jestem tym ciałem, a to jest moją własnością." W ten sposób jedynie wstępowali we wrogie stosunki z królami będącymi ich rywalami, walczyli z nimi i umierali, nie spełniwszy prawdziwej misji życia.

Kiedy uwarunkowana dusza przyjmuje schronienie pnącza czynności karmicznych, dzięki swym pobożnym czynnościom może wznieść się na wyższe systemy planetarne i w ten sposób wyzwolić się z warunków piekielnych. Lecz na nieszczęście nie można tam pozostać. Kiedy zbierze już plon rezultatów swych pobożnych czynów, musi powrócić na niższe systemy planetarne. W ten sposób bezustannie się wznosi i upada.

Podsumowawszy nauki Jada Bharaty, Śukadeva Gosvami powiedział: Mój drogi królu Pariksit, ścieżka wskazana przez Jada Bharatę jest niczym ścieżka, którą podąża Garuda - nosiciel Pana, a zwykli królowie są niczym muchy. Muchy nie mogą podążać trasą Garudy i jak dotychczas żaden z tych wielkich królów i zwycięskich przywódców nie był w stanie podążać ścieżką służby oddania – ani nawet mentalnie.

W swoim pierwszym życiu Jada Bharata porzucił wszystko, ponieważ czerpał wielką przyjemność ze służenia Najwyższej Osobie Boga, Uttamaśloce. Pozostawił swą piękną żonę, miłe dzieci, wielkich przyjaciół i ogromne cesarstwo. Chociaż bardzo trudno było wyrzec się tych rzeczy, Maharaja Bharata był tak egzaltowany, że porzucił je dokładnie tak, jak pozostawia się wydalone odchody. Taka była wielkość jego majestatu.


Śukadeva Gosvami kontynuował: Mój drogi królu, czynności Bharaty Maharajy są wspaniałe. Porzucił on wszystko, co tak trudno jest porzucić innym. Pozostawił królestwo, żonę i rodzinę. Bogactwo jego było tak wielkie, że zazdrościli mu go nawet półbogowie, a mimo to on się go wyrzekł. Było to zupełnie właściwe, że tak wielka osoba jak on była wielkim bhaktą. Mógł porzucić wszystko dzięki temu, że był urzeczony pięknem, bogactwem, sławą, wiedzą i wyrzeczeniem Najwyższej Osoby Boga, Krsny. Krsna jest tak atrakcyjny, że można dla Niego porzucić wszelkie upragnione rzeczy. W istocie ci, których umysły przyciągane są do miłosnej służby dla Pana, uważają za nieznaczne nawet wyzwolenie.

Nawet będąc w ciele jelenia, Maharaja Bharata nie zapomniał Najwyższej Osoby Boga. Dlatego, kiedy porzucał ciało jelenia, głośno wypowiedział następującą modlitwę: "Najwyższa Osoba Boga jest uosobieniem ofiary. On obdarza rezultatami rytualistycznych czynności. Jest obrońcą religijnych systemów, uosobieniem yogi mistycznej, źródłem wszelkiej wiedzy, kontrolerem całego stworzenia i Duszą Najwyższą w każdej żywej istocie. Jest piękny i atrakcyjny. Opuszczam to ciało ofiarowując Mu pokłony i żywiąc nadzieje, że zawsze będę pełnił transcendentalną służbę miłości dla Niego." Wypowiadając te słowa Maharaja Bharata opuścił ciało.

Bhaktowie zainteresowani słuchaniem i intonowaniem [śravanam kirtanam] regularnie dyskutują o czystych cechach Maharajy Bharaty i chwalą jego czynności. Jeśli ktoś pokornie słucha i intonuje o wszechpomyślnym Bharacie Maharajy, z pewnością zwiększy się jego materialne bogactwo i długość życia. Może zyskać wielką sławę i z łatwością może osiągnąć promocję na planety niebiańskie albo wyzwolenie poprzez wtopienie się w egzystencje Pana. Każdy może osiągnąć to, co pragnie – po prostu słuchając, intonując i wysławiając czynności Maharajy Bharaty. W ten sposób można spełnić wszystkie pragnienia materialne i duchowe. Nie trzeba prosić o te rzeczy nikogo innego, gdyż jedynie studiując życie Maharajy Bharaty można otrzymać wszystkie pożądane rzeczy.
"Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca, sylabą om w mantrach wedyjskich; Ja jestem dźwiękiem w eterze i możliwością w człowieku". (Bg. 7.8)

ODPOWIEDZ