Maha­bharata - O niebiań­skim regionie krów Goloka

"Przytaczamy wiele cytatów. Świadomość Kryszny to poważna edukacja, a nie zwykła religia." - Śrila Prabhupad - PiP rozdz. 16
"To nie jest mój przekaz; to jest przekaz Kryszny. Nie jest to mój wymysł. Ja mogę być niedoskonały, ale prezentuję doskonały przekaz. To jest moim obowiązkiem. Nie mówię, że jestem doskonały. Jestem jedynie przekazicielem, posłańcem. Kiedy listonosz przekazuje ci pewną sumę pieniędzy, to nie są to jego pieniądze. Po prostu je dostarcza. Moim obowiązkiem jest przedstawienie przekazu Kryszny. To wszystko. Cokolwiek mówiłem, było cytatem z Bhagavad-gity. Ani razu nie powiedziałem: "Moim zdaniem... Ja myślę..." Nie. Nie wprowadziłem nic nowego." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz.10
Awatar użytkownika
DCH
Posty: 66
Rejestracja: 15 maja 2015, 23:26

Maha­bharata - O niebiań­skim regionie krów Goloka

Post autor: DCH » 02 maja 2016, 14:30

Opowiada

Barbara Mikołajew­ska

na podstawie fragmentów Mahābharāta,
Anusasana Parva, Part 2, Sections LXIX-LXXIV,
w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli


1. O trzech darach określanych słowem go

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, nauczaj nas dalej o rozporzą­dzeniach dotyczących darów. Opowiedziałeś nam o darze ziemi. Pouczyłeś nas, że wojownik i król powinien obdarowywać ziemią braminów prawych uczynków, którzy powinni przyjąć ten dar wykonując odpowiednie ryty. Nikt inny jednak poza wojownikiem nie ma wystarczających kompetencji do czynienia takiego daru.

Wytłumacz nam, dla jakich przedmiotów nie ma ograniczeń i mogą być dawane w darze przez ludzi z wszystkich kast, którzy pragną gromadzić zasługi? Co na ten temat mówią Wedy?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, dary trzech przedmiotów określanych tym samym słowem go przynoszą takie same zasługi i spełnienie każdego pragnienia. Są nimi wiedza (mowa) krowy i ziemia.

Osoba, która przekazuje uczniowi słowa pochodzące z Wed, zbiera zasługi równe tym, które przynosi dar krowy lub ziemi. Podobnie, dary krowy lub ziemi przynoszą te same zasługi, co dar słowa. Nie istnieją dary o większej wartości niż dary tych trzech przedmiotów. O darze krów mówi się, że przynosi zasługi zawsze i natychmiast. Krowy są matkami wszystkich stworzeń i przynoszą wszystkie rodzaje szczęścia.

Ten, kto szuka pomyślności powinien więc zawsze czynić dar krów. Krowy są boginiami i miejscami zamieszkiwania pomyślności i stąd zawsze zasługują na cześć. Dawniej bogowie podczas obróbki ziemi, na której wykonywali ofiarę, używali ościenia do uderzania wołów ciągnących pług, i stąd po dziś dzień można bez popełnia grzechu używać ościenia podczas obróbki ziemi, jednakże w każdej innej sytuacji uderzanie wołów ościeniem lub batem jest zakazane.

Gdy krowy pasą się lub odpoczywają nikt nie powinien im w żaden sposób przeszkadzać. Krowy samym swym spojrzeniem potrafią zniszczyć tego, kto uniemożliwia im dotarcie do rzek lub zbiorników wodnych, gdzie chcą zaspokoić pragnienie, razem z jego krewnymi i przyjaciółmi.

Krowie łajno jest używane do czyszczenia i uświęcania ołtarzy, gdzie wykonywany jest ryt śraddha ku czci Ojców, jak i ryty ku czci bogów, czyż może więc istnieć stworzenie bardziej od krowy święte? Człowiek, który przed spożyciem posiłku daje codziennie przez rok garść trawy krowie należącej do kogoś innego, jest uważany za tego, kto realizuje przysięgę zapewniającą mu spełnienie życzeń. Taki człowiek zdobywa liczne potomstwo, sławę, bogactwo i dobrobyt i uwalnia się od zła i złych snów”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, opowiedziałeś mi o świętości krów i zasługach, jakie przynosi obdarowanie krową. Wytłumacz mi teraz, czym się kierować decydując o tym, jaką krowę należy oddać komuś w darze i kim powinna być osoba, którą obdarowuje się krową?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, nie należy nigdy dawać w darze krowy osobie, której zachowanie jest grzeszne, która jest zawistna, kłamie i nie czci bogów i Ojców nakazaną ofiarą. Liczne regiony szczęśliwości zdobywa natomiast po śmierci ten, kto daje w darze krowę braminowi znającemu Wedy, biedakowi, jak i temu, kto ma liczne potomstwo i posiada swój domowy ogień.

W przypadku, gdy obdarowana przez kogoś osoba wykonuje działanie przynoszące zasługi korzystając z tego, co otrzymała od innego, część zasług zebranych tym działaniem należy do tego, kto obdarował ją bogactwem potrzebnym do wykonania tego działania. Ci, którzy dają życie jakiejś osobie, ratują ją przed śmiercią lub dostarczają jej środków do życia, są uważani za czyichś ojców.

Usługi świadczone sumiennie na rzecz nauczyciela niszczą grzechy, podczas gdy pycha niszczy nawet największą sławę. Posiadanie trójki dzieci niszczy hańbę bezdzietności, a posiadanie dziesięciu krów niszczy hańbę ubóstwa.

Człowiek prawych działań posiadający potomstwo powinien dostarczać środków potrzebnych do utrzymania się przy życiu braminowi, który jest oddany wedancie, uczy się i jest mądry, kontroluje zmysły, przestrzega nakazy sformułowane w pismach, wycofuje się z ziemskich spraw, wypowiada tylko przyjemne słowa, jest gościnny i nie działa grzesznie nawet pod wpływem głodu.

Wielkość zasług zbieranych dzięki obdarowaniu krową osoby, która na to zasługuje, jest równa wielkości grzechu tego, który okrada bramina z tego, co do niego należy. W każdych warunkach należy unikać grabieży tego co należy do bramina i zachowywać dystans do jego żon”.

2. O nieszczęściu, które spotkało króla Nrigę w rezultacie grabieży darowanej braminowi krowy

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, jak wielki grzech popełnia ten, kto kradnie krowę należącą do bramina?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, nawet ten, kto nieświa­domie okrada bramina z jego własności, popełnia wielki grzech, którego konsekwencje musi spożyć w kolejnym życiu. Posłuchaj starej opowieści o nieszczęściu, które spotkało króla o imieniu Nriga w rezultacie nieświadomej grabieży tego, co należało do bramina.

Pewnego dnia pewni młodzieńcy z rodu Jadawów poszukując wody natrafili na wielką studnię ukrytą pod zarastającymi ją pnączami i trawą. Pragnąc naczerpnąć z niej wody powycinali przykrywające wejście do niej pnącza i gdy zajrzeli do studni, zobaczyli tam jaszczurkę wielką jak góra.

Pełni współczucia młodzieńcy podjęli próbę uratowania jej i uwolnienia z tej sytuacji używając sznura i skórzanych cęgów. Gdy jednakże nie przyniosło to sukcesu, udali się do Kryszny Wasudewy prosząc go pomoc.

Kryszna udał się razem z nimi tam, gdzie znajdowała się studnia, bez trudu wyciągnął z niej wielką jaszczurkę i zapytał ją, kim jest. Jaszczurka wyjaśniła, że jest prawym królem Nrigi, który żył w starożytnych czasach i sponsorował wiele rytów ofiarnych, i którego dusza zamieszkała w jej ciele w rezultacie nieświadomie popełnionego grzechu.

Kryszna rzekł: „O Nriga, wykonałeś wiele prawych działań i nie popełniłeś świadomie żadnego grzechu. Dlaczego więc skończyłeś tak żałośnie? Słyszałem, że wielokrotnie obdarowywa­łeś braminów niezliczoną ilością krów. Dlaczego więc spotkało cię takie nieszczęście, jaki jest powód tego, że znalazłeś się w tej nieprzyjemnej sytuacji?’

Król Nriga rzekł: ‘O Kryszna, pewnego dnia krowa należąca do pewnego bramina, który nigdy nie zapominał o oddawaniu czci swemu domowemu ogniowi, uciekła z jego zagrody podczas jego nieobecności i schowała się w zagrodzie należącej do mnie. Pastuch troszczący się o moje stada dołączył ją do stada tysiąca moich krów.

Tak się złożyło, że właśnie tą krowę dałem w darze innemu braminowi pragnąc zdobyć niebo. Oryginalny właściciel krowy po powrocie do domu rozpoczął poszukiwania swej krowy i znalazł ją w zagrodzie należącej do kogoś innego.

Rzekł: «Ta krowa należy do mnie!» Bramin obdarowany przeze mnie tą krową odpowie­dział: «Ta krowa jest moja!» W końcu rozgniewani przybyli do mnie. Obdarowany przeze mnie bramin rzekł: «O królu, to ty dałeś mi tą krowę w darze!». Oryginalny właściciel krowy rzekł: «O królu, ukradłeś mi tą krowę, bo ona jest moja!» Szukając rozwiązania tego sporu, poprosiłem bramina, któremu dałem tą krowę, aby oddal mi ten dar w zamian za setki setek innych krów.

Bramin odpowiedział: «O królu, ta krowa, którą mnie obdarowałeś doskonale pasuje do czasu i miejsca. Daje obficie mleko, jest bardzo spokojna i bardzo mnie lubi. Jej mleko jest słodkie i odżywcze dla mojego świeżo narodzonego potomka, który właśnie został odstawiony od piersi. W moim domu jest bezcenna».

I bramin ten po wypowiedzeniu tych słów opuścił mój pałac. Zwróciłem się wówczas z prośbą do bramina, który był oryginalnym właścicielem krowy oferując mu sto tysięcy krów w zamian za tą jedną krowę, która stała się przedmiotem konfliktu. Bramin odpowiedział: «O królu, nie przyjmuję darów od królów. Potrafię żyć bez niczyjej pomocy. Oddaj mi więc jak najszybciej krowę, która należy do mnie». Słysząc to zaoferowałem mu w darze złoto, srebro, konie i wozy, lecz on nie chciał nic przyjąć i opuścił mój pałac.

Tymczasem, czas mojego pobytu na ziemi się skończył, i opuściłem ten świat. Wędrując do świata Ojców stanąłem przed obliczem króla umarłych, Jamą. Jama po oddaniu mi czci rzekł: «O królu, nikt nie potrafi przewidzieć momentu śmierci, opuściłeś swe ciało i przybyłeś tu do mnie. Choć jesteś osobą prawych uczynków, to jednak zabrudza cię grzech, który popełniłeś nieświadomie.

Wstępując na tron uczyniłeś przysięgę, że zapewnisz każdej osobie w swym królestwie możliwość cieszenia się tym, co należy do niej. Nie dotrzymałeś jednak w pełni tej przysięgi i przywłaszczyłeś sobie cudzą własność, co więcej własność należącą do bramina. Popełniłeś więc podwójny grzech.

Zadecyduj teraz sam, czy chcesz skonsumować owoc tego grzechu natychmiast, czy też później». Odpowiedziałem: «O królu umarłych, pragnę natychmiast skonsumować owoc mego grzechu, abym mógł później cieszyć się bez przeszkód przyznanym mi szczęściem».

Po wypowiedzeniu tych słów opałem natychmiast na ziemię. Opadając słyszałem wypowiadane bardzo głośno słowa Jamy: «O królu, po upływie tysiąca lat uratuje cię Kryszna, syn Wasudewy. Wtedy owoc twego grzechu wyczerpie się i zdobę­dziesz regiony niewyczerpanego szczęścia, które zarobiłeś swym prawym działaniem».

Opadłem na ziemię głową w dół do tej studni przemieniony w istotę pośredniego gatunku, lecz pamięć przeszłych wydarzeń nie opuściła mnie. Dziś spełniła się obietnica Jamy i uwolniłeś mnie z tarapatów. Czy jest coś jeszcze, co chcesz ode mnie usłyszeć? Jeżeli nie, to pozwól mi, proszę, udać się do nieba!’ ”

Bhiszma zakończył swe opowiadanie mówiąc: „O Judhiszthira, król Nriga schylił przed Kryszną pobożnie głowę i za jego zgodą wsiadł do rydwanu, który się przed nim pojawił  i udał się do nieba. Pamiętaj słowa recytowane kiedyś przez Krysznę: ‘Nikt, nigdy nie powinien przywłaszczać sobie czegoś, co należy do bramina. Zabrana braminowi własność przyniesie biorącemu ją nieszczęście tak jak zabrana braminowi krowa przyniosła nieszczęście królowi Nriga’. Czynienie dobra nigdy nie pozostaje bezowocne i choć król Nriga musiał również skonsumować owoc swego grzechu, jego przeszłe dobre działania uratowały go przed wiecznym piekłem. Należy pamiętać o tym, że nie wolno nigdy używać przemocy wobec krów, i tak jak uczynienie daru krowy przynosi zasługi, jej grabież rodzi winę”.

3. O tym jak Nacziketa dzięki łasce Jamy odwiedza niebiańskie regiony krów i poznaje znaczenie daru krowy

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, opowiedz mi więcej o zasługach, jakie przynosi danie w darze krowy, nie mogę się nigdy wystarczająco nasycić twymi słowami!”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, ci, którzy czynią dary krów, zdobywają niebiańskie regiony należące do krów będące regionami najwyższej szczęśliwości. W tym kontekście posłuchaj starożytnej opowieści o rozmowie między riszim Uddalaki i jego synem Nacziketą, który dzięki łasce Jamy ujrzał te regiony, zanim uwolnił z ciała swą duszę.

Pewnego dnia riszi Uddalaki o wielkiej inteligencji rzekł do swego syna Naczikety: ‘O synu, bądź mi posłuszny i służ mi’, i po zrealizowaniu swego ślubu, który uczynił, rozkazał mu: ‘O synu, zatopiony głęboko w studiowaniu Wed i wykonywaniu ablucji zapomniałem przynieść drewna potrzebnego do rozpalenia ognia ofiarnego, jak i trawy kuśa, kwiatów, pojemnika na wodę i zebranych przeze mnie warzyw pozostawiając je nad brzegiem rzeki. Udaj się tam  i przynieś mi tutaj te przedmioty’.

Syn udał się nad brzeg rzeki, jak nakazał mu ojciec, lecz gdy tam przybył, zobaczył, że wszystkie wymienione przez niego przedmioty zostały porwane przez prąd. Powrócił więc z niczym i rzekł: ‘O ojcze, niczego nie przyniosłem, gdyż nie było tam już tego, o co prosiłeś’.

Głodny i zmęczony riszi Uddalaki o wielkiej ascetycznej mocy słysząc te słowa syna wybuchnął nagłym gniewem i przeklął go mówiąc: ‘O synu, jeszcze dziś zobaczysz boga umarłych, Jamę!’ Nacziketa, który stał przed ojcem ze złożonymi dłońmi, porażony jego słowami jak piorunem, rzekł: ‘O ojcze, wybacz mi!’ Ledwie jednak zdążył wypowiedzieć te słowa, padł martwy na ziemię.

Uddalaki widząc martwe ciało syna leżące na ziemi zawołał: ‘O biada mi, cóż ja uczyniłem!’ Tracąc z rozpaczy zmysły upadł na ziemię i całą resztę dnia i noc spędził opłakując śmierć swego syna.

Po upływie pewnego czasu leżący na trawie kuśa i skąpany w łzach ojca Nacziketa zaczął ukazywać oznaki powrotu do życia. Jego powrót do życia przypominał kiełkowanie nasion skąpanych w dobrze wróżącym deszczu. Z ciałem pomazanym pachnącymi olejkami wyglądał, jakby budził się z głębokiego, pozbawionego marzeń sennych snu.

Choć odzyskujący świadomość syn był ciągle jeszcze bardzo słaby, riszi Uddalaki zapytał: ‘O synu, twoje ciało zdaje się nie być dłużej ciałem człowieka. Opowiedz mi, gdzie byłeś? Czy dzięki swym działaniom zdobyłeś pomyślne regiony?’

Nacziketa, zapytany w ten sposób przez swego ojca rzekł: ‘O ojcze, posłuszny twemu rozkazowi udałem się do rozległego regionu króla umarłych o wielkiej świetlistości, Jamy. Zobaczyłem tam pałac zajmujący przestrzeń tysiąca jodżanów emitujący złotym blaskiem z każdej swej części.

Jama, jak tylko zobaczył, że zbliżam się z twarzą skierowaną ku niemu, rzekł do swej służby: «O służący, dajcie mu dobre miejsce do siedzenia!» Zaiste, król umarłych mając na uwadze twoje dobro powitał mnie rytami wykonywanymi na powitanie gościa. Czczony w ten sposób przez Jamę i siedząc wśród jego doradców zapytałem: «O najwyższy sędzio umarłych, przydziel mi region, na który zasłużyłem swym działaniem».

Jama odpowiedział: «O braminie, nie jesteś martwy i przybyłeś tu tylko z wizytą. Twój ojciec, który zgromadził wielką moc siłą swej ascezy, powiedział: ‹O synu, jeszcze dziś zobaczysz boga umarłych, Jamę!› Energia twego ojca jest jak płonący ogień. Jakże więc mógłbym zadać kłam jego mowie? Zobaczyłeś mnie i teraz odejdź, jesteś tylko moim gościem. Twój ojciec, który jest stwórcą twego ciała, opłakuje cię i czeka na twój powrót. Zanim jednak odejdziesz, wypowiedz prośbę, którą ukrywasz w swym sercu, abym mógł ją spełnić. Proś mnie o spełnienie swego najskrytszego pragnienia».

Odpowiedziałem: «O królu umarłych, przybyłem do twego królestwa, z którego nikt nie powraca. Jeżeli jednak faktycznie zasługuję na twoją łaskę, pozwól mi, zanim powrócę na ziemię, zobaczyć te regiony największej szczęśliwości, które są zarezer­wowane dla ludzi prawych uczynków».

Jama rozkazał mi wówczas wsiąść do rydwanu ciągnionego przez liczne wysokiej krwi ogiery, wspaniałego i promienistego jak rydwan boga słońca, i wioząc mnie na tym rydwanie pokazał mi wszystkie te zachwycające regiony, które są zarezerwowane dla osób prawych uczynków. Widziałem tam liczne wspaniałe pałace jasne jak tarcza księżyca przeznaczone dla ludzi o wielkich duszach.

Setki z nich miało wiele pięter. Ozdobione rozmaitymi drogimi kamieniami i rzędami dzwoniących dzwoneczków przy­bierały różne formy. Inne o blasku lapis lazuli i słońca, zrobione ze złota i srebra, swym kolorytem przypominały wschodzące słońce.

Niektóre były nieruchome, inne ruchome, wszystkie wypełnione wspaniałymi łożami, stosami żywności, tkanin i innych przyjem­nych przedmiotów. Wokół nich były liczne zagajniki i lasy, jak i jeziorka kryształowo czystej wody, rzeki, jak i liczne drogi, po których jeździło tysiące pojazdów zaprzężonych w wysokiej krwi ogiery.

Rosły tam też liczne spełniające wszystkie życzenia drzewa, rzeki były pełne mleka i wszędzie było widać kopce oczyszczo­nego masła. Zaiste, dzięki łasce króla umarłych zobaczyłem wiele takich regionów, których nie widziałem nigdy przedtem.

Zapytałem: «O najwyższy sędzio umarłych, dla kogo są przeznaczone te rzeki pełne mleka i te kopce oczyszczonego masła?»

Jama rzekł: «O braminie, ich przeznaczeniem jest dostarczenie przyjemności tym prawym osobom, które zamieszkując w świecie człowieka uczyniły wiele darów. Regiony wiecznej szczęśliwości, w których widzisz te wspaniałe pałace, są przeznaczone dla tych, którzy dawali w darze krowy. Zasługi płynące z takiego daru są wielkie i godne pochwały.

Ten, kto czyni taki dar, powinien jednak pamiętać o tym, że specjalnej rozwagi wymaga ocena odpowied­niości osoby, która otrzymuje taki dar, czasu, w którym dokonuje się daru, rodzaju krów dawanych w darze oraz wykonywanych rytów.

Krowy powinny być dawane w darze dopiero po upewnieniu się, że zarówno obdarowywany bramin, jak i dawane w darze krowy posiadają odpowiednie atrybuty. Nie powinno się dawać w darze krów komuś, w czyjej zagrodzie mogą cierpieć z powodu ognia lub słońca.

Godny daru krowy jest ten bramin, który zdobył wedyjską wiedzę, praktykuje ascezę i wykonuje ryty ofiarne. Z kolei jeśli chodzi o krowy, to dużą wartość mają te, które są ochraniane przed udręką i zostały dane komuś innemu przez bied­nego gospodarza z chęci zapewnienia im odpowiednich środków do życia i opieki.

Ten, kto planuje uczynić dar krowy, powinien sam, po dostar­czeniu krowie odpowiedniej żywności, przez trzy noce żywić się jedynie wodą i spać na nagiej ziemi i następnie po upływie tego czasu powinien obdarować bramina tą krową, jak i innymi darami. Krowa powinna być dawana w darze razem ze zdrowymi cielętami urodzonymi w najlepszym sezonie. Razem z nimi powinny być dane również inne dary.

Po uczynieniu takiego daru obdarowujący powinien przez trzy dni żywić się jedynie mlekiem powstrzymując się od jedzenia innego rodzaju.

Ten, kto daje w darze braminowi krowę, która nie ma wad, rodzi zdrowe cielęta we właściwych odstępach czasu, nie ucieka z domu właściciela, razem z naczyniem na mleko, cieszy się niebiańskim szczęściem przez tyle lat, ile włosów znajduje się na ciele krowy. Ten, kto daje braminowi byka, który jest dobrze poskromiony, zdolny do noszenia ciężarów, młody, silny i pełen energii, będzie cieszył się tymi regionami, które są zarezerwowane dla tych, którzy dają w darze krowy.

Godny otrzymania krowy w darze jest ten bramin, który jest znany z traktowania krów łagodnie, ochrania je, jest wdzięczny, nie ma trwałych środków utrzymania. Pobożna osoba powinna oddać w darze swą ukochaną krowę wtedy, kiedy stary człowiek zachoruje, gdy panuje głód, kiedy widzi, że bramin ma zamiar wykonać ryt ofiarny, gdy pragnie uprawiać ziemię, gdy wykonuje ofiarę homa z intencją otrzymania syna lub dla dobra nauczyciela lub w celu utrzymania przy życiu dziecka urodzonego w zwykły sposób. Takie są stwierdzenia pism w odniesienia do miejsca i czasu dawania w darze krowy.

Krowy warte tego, aby być dane komuś w darze, powinny mieć następujące własności: dawać ogromną ilość mleka, być znane ze swej uległości i innych zalet, powinny być kupione lub nabyte jako zapłata za nauczanie lub w zamian za inne zwierzęta, jak np. owce lub kozły, zdobyte w walce lub otrzymane w formie małżeńskiego wiana od ojca lub krewnych panny młodej».
Po wysłuchaniu tych słów Jamy rzekłem: «O sędzio umarłych, opowiedziałeś mi o tym, kiedy ten, kto czyni dar krowy, zdobywa niebiańskie regiony krów.

Wytłumacz mi teraz, czy ktoś, kto nie ma krowy, może zarobić niebiańskie regiony krów jakimś innym darem?»

Jama rzekł: «O braminie, ten, kto nie ma krowy, może zarobić niebiańskie regiony krów czyniąc dar uważany za równoważny darowi krowy. Ten, kto w przypadku nieposiadania krowy wykona dar krowy z oczyszczonego masła (ghee) dotrzymując ślubu przez jakiś czas, otrzyma na swój użytek te rzeki ghee, które zbliżają się do kogoś tak jak pełna matczynych uczuć matka zbliża się do dziecka.

Ten, kto w przypadku niemożności wykonania daru krowy z oczyszczonego masła wykona taki dar z nasion sezamowych dotrzymując ślubu przez jakiś czas, zdobędzie pomoc tej krowy w przekroczeniu niedoli tego świata, a po śmierci będzie czerpał szczęście z tych rzek mleka, które widziałeś w rejonie krów.

Ten, kto w przypadku niemożności wykonania daru krowy z nasion sezamowych wykona taki dar z wody, zdobędzie te szczęśliwe regiony krów wypełnione zimną i kryształowo czystą wodą zdolną do zrealizowania wszystkich pragnień»’.

Nacziketa kontynuował: ‘O ojcze, powtórzyłem tobie to, co król umarłych wyjaśnił mi, gdy byłem u niego w gościnie. Wielka była moja radość na widok tych wszystkich cudów, które przede mną ukazał. Powiem tobie teraz coś, co powinno cię ucieszyć. Dzięki twej klątwie poznałem wielką ofiarę, której wykonanie nie wymaga posiadania wielkiego bogactwa. O tej ofierze (utworzonej przez dary krowy) mówi się, że wypływa ze mnie. Inni poznają ją również. Nie jest sprzeczna z nakazami Wed.

Klątwa, którą na mnie rzuciłeś nie była faktycznie klątwą, lecz błogosławieństwem, gdyż umożliwiła mi zobaczenie wielkiego króla umarłych. Będąc u niego zobaczyłem, jaką nagrodę zarabia się czyniąc dary krowy. Pójdę więc ścieżką czynienia darów nie mając cienia wątpliwości, co do tego, jaką przynosi nagrodę.

Prawy Jama rzekł do mnie: «O braminie, poruszany przeze mnie temat darów jest święty. Ten, kto idąc ścieżką darów oczyścił swój umysł, powinien następnie czynić szczególnie dary krowy. Nie lekceważ nigdy obowiązku czynienia darów. Należy dawać dary tym, którzy na to zasługują czekając na odpowiedni czas i miejsce.

Nie zapominaj nigdy o wielkości daru krowy i nie żyw w tej sprawie żadnych wątpliwości. W starożytnych czasach wiele osób o wielkiej duszy oddanych ścieżce obdarowywania czyniło dary krowy. Wolni od pychy i próżności, lecz bojąc się praktyki surowych umartwień, wybierali drogę darów na miarę swych możliwości.

Wykonując rytyśraddha ku czci Ojców i inne prawe działania czynili w miarę swej mocy dary krowy i w nagrodę zdobywali niebo błyszcząc swą prawością.

Ten, kto chce zdobyć niebo powinien uczynić dar krowy ósmego dnia miesiąca synodycznego (księżycowego) znanego pod nazwą kamjasztami obdarowując nią zasługującego na dar bramina i po uczynieniu takiego daru powinien przez dziesięć dni utrzymy­wać się przy życiu bazując jedynie na krowim mleku, łajnie i moczu.

Ten, kto daje w darze byka, zbiera zasługi równe tym, które płyną z boskiej przysięgi. Ten, kto daje w darze wozy razem ciągnącymi je mułami nabywa zasługi równe tym, które płyną z kąpieli w świętych wodach.

Ten, kto daje w darze parę krów, zdobywa w nagrodę wiedzę Wed, ten, kto daje w darze krowę kapila oczyszcza się z grzechów. Zaiste, dar choćby nawet jednej krowy kapila zdobytej przy pomocy legalnych środków oczyszcza dawcę z wszystkich grzechów, które kiedykolwiek popełnił.

Nie ma nic cenniejszego od mleka krowy i stąd krowa jest uważana za najwyższy dar. Dająca mleko krowa ratuje wszystkie światy przed katastrofą. To krowy dają jedzenie potrzebne żywym istotom do życia.

Ten, kto choć zna rozmiar usług wykonywanych przez krowy i nie darzy ich uczuciem, jest grzesznikiem i z całą pewnością utonie w piekle, podczas gdy ten, kto czcząc krowy da właściwej osobie w darze we właściwym czasie choćby jedną krowę rodzącą zdrowe cielęta, może być pewien tego, że krowa ta odnajdzie go w niebie w formie rzeki świętej wody spełniającej wszystkie życzenia.

Krowy dorównują docierającym do ziemi promieniom słońca w sile pomyślności i wzrostu, które przynoszą mieszkańcom ziemi, jak i ochrony, którą im gwarantują. Słowo, które oznacza krowę, oznacza również promienie słońca. Stąd ten, kto czyni dar krowy rozsiewa wokół blask jak słońce i daje początek wielkiemu rodowi, który rozszerza się na całą ziemi.

Należy więc po dokładnym zbadaniu wybrać takiego bramina, który zasługuje na dar, ofiarować mu zdobytą prawymi środkami krowę i skłonić go do przyjęcia daru. Uczeń powinien obdarowywać krową nauczyciela, taki uczeń na pewno zdobędzie niebo. Obowiązkiem osób realizujących nakazy pism jest uczynienie z nauczyciela osoby godnej otrzymania daru.

Jest to faktycznie nakaz pierwotny, gdyż wszystkie inne rozporządzenia dotyczące daru krowy bazują na nim. Ja sam, inni bogowie i ludzie, którzy życzą dobrze innym, mówią: ‹Niech twoje prawe działanie przyniesie ci zasługi równe tym, jakie przynosi dar krowy!›»’

Nacziketa zakończył swe opowiadanie mówiąc: ‘O ojcze, takie słowa wypowiedział do mnie sędzia umarłych Jama i po ich wypowiedzeniu dał mi zgodę na opuszczenie swego królestwa’ ”.

4. Indra pyta Brahmę o naturę regionu krów i drogę, która do niego prowadzi

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, nauczaj nas dalej o konsekwencjach czynu, którym jest obdarowanie krową bramina zasługującego na taki dar.

Opowiedziałeś nam o niedoli, której doświadczył król Nriga w konsekwencji swego nieświadomego przewinienia kradzieży krowy, którą dał kiedyś w darze braminowi.

Musiał przez długi okres czasu zamieszkiwać w ciele jaszczurki, zanim Kryszna nie uwolnił go od skutków grzechu. Opowiedziałeś nam również o tym, co riszi Nacziketa po powrocie z królestwa Jamy powiedział do swego ojca o darze krowy i nagrodzie, jaką ten czyn przynosi Mam jednak ciągle trochę wątpliwości dotyczących niebiańskich regonów należących do krów. Opowiedz mi więcej o tych regionach zdobywanych przez tych, którzy czynią dary krów”.

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, w odpowiedzi na swoje pytanie posłuchaj starej opowieści o rozmowie między Brahmą, który wypłynął z Pierwotnego Lotosu, i Indrą, który wykonał setkę ofiar.

Pewnego dnia Indra rzekł do Brahmy: ‘O Brahma, widzę, że ci, którzy mieszkają w regionie krów, przekraczają swym blaskiem pomyślność mieszkańców nieba, których traktują jak istoty niższe­go porządku. Fakt ten zrodził w moim umyśle pewne wątpliwości.

Jaki charakter mają regiony krów? Zaiste, jaka jest natura tych regionów, które są zamieszkiwane przez tych, którzy dają w darze krowy? Bardzo chciałbym się tego dowiedzieć. Jakie rodzą owoce, czym jest ten najwyżej stojący owoc zdobywany tam przez ich mieszkańców? Jakie są jego zalety?

Wytłumacz mi również, jak ludzie uwolnieni od wszelkiego niepokoju zdobywają te regiony? Jeżeli drogą prowadzącą do tych regionów jest czynienie daru krowy, to jak długo ten, kto uczynił taki dar cieszy się owocami zrodzonymi przez swój czyn?

Jak wielu ludzi daje w darze wiele krów i jak wielu daje tylko  pojedyncze krowy? Jakie zasługi zbiera ten, kto daje w darze wiele krów, i jakie ten, kto daje tylko kilka? W jaki sposób ktoś staje się dawcą krów, choć faktycznie nie dał w darze żadnej konkretnej krowy? Wytłumacz mi to wszystko.

Jak to się dzieje, że ten, kto daje w darze wiele krów staje się równy temu, kto daje tylko kilka? Jak to się dzieje, że ten, kto daje w darze tylko jedną krowę osiąga równość z tym, kto daje ich wiele? Jaki rodzaj daksziny wyróżnia się wśród innych swą ważnością? Wytłumacz mi to wszystko zgodnie z prawdą’.

5. Brahma opisuje atrybuty regionu krów widzialne dla tych, którzy oczyścili swe umysły i uwolnili się od świadomości ciała


Brahma rzekł: ‘O Indra, twoje pytania dotyczące daru krów i regionu krów jest godne ciebie! Nikt inny nie potrafiłby ich postawić. Istnieje wiele rodzajów regionów, które pozostają niewidzialne nawet dla ciebie, choć są widzialne dla mnie, jak i dla bezgrzesznych kobiet przywiązanych tylko do jednego męża.

Riszi praktykujący surowe śluby i bramini o prawych duszach dzięki swym prawym uczynkom i pobożności docierają do nich nawet bez porzucania swej cielesnej formy. Ludzie praktykujący surowe śluby widzą te regiony przypomina­jące wytwory marzeń sennych z pomocą swych czystych umysłów i dzięki tymczasowemu uwolnieniu się od świadomości ciała.

Posłuchaj o tym, jakie atrybuty mają te regiony, których żaden inny region szczęśliwości nie przewyższa. Bieg Czasu jest tam zawieszony, nie ma tam zgrzybiałości, ani ognia wszechobecnego we wszechświecie. Nie ma tam żadnych oznak zła, chorób i słabości jakiegokolwiek rodzaju.

Zamieszkujące tam krowy są w mocy urzeczywistnić wszystkie pragnienia. Sam doświadczyłem bezpośrednio tego, o czym mówię. Ich mieszkańcy mogą bez żadnych przeszkód poruszać się, gdzie zechcą mocą swej woli i realizować każde pragnienie, jakie narodzi się w ich umyśle. Jest tam wiele jeziorek, zbiorników wodnych, rzek, lasów różnego rodzaju, wzgórz i rozmaitych wspaniałych przedmiotów.

Do tych regionów najwyższej szczęśliwości udają się ci, którzy darzą wszystkich miłością, potrafią wszystko wybaczać i wszystko znieść, są wolni od pychy i próżności, posłuszni i pełni szacunku dla swych nauczycieli.

Ten, kto jest bezgrzeszny, prawy w działaniach i czystego serca, nie spożywa żadnego mięsa, odnosi się z czcią do rodziców, nie wypowiada kłamstwa, służy braminom, oddaje cześć wszystkim bogom, nie powala sobie na gniew w stosunku do krów i braminów, wykonuje z oddaniem wszystkie obowiązki, zawsze wybacza każde przewinienie w stosunku do siebie, jest oddany Prawdzie i dobroczynności, łagodny, zdolny do samo-kontroli i miłosierny w stosunku do wszystkich—zaiste, ten, kto zdobył wymienione atrybuty zdobywa wieczny i niezmienny region krowy.

Regionu tego nie zobaczy jednak nigdy ten, kto zabrudził się cudzołóstwem lub zabójstwem nauczyciela, kłamie i przechwala się, ustawicznie sprzecza się z innymi, zachowuje się wrogo wobec braminów.

Taki niegodziwiec nigdy nie zobaczy tych szczęśliwych regionów, jak i ten, kto rani przyjaciela, jest podstępny, niewdzięczny, oszukuje, jest nieuczciwy w działaniu, pogardza religią, jest zabójcą braminów. Taki człowiek nie potrafi nawet sobie wyobrazić regionu krów, który jest dostępny tylko dla ludzi prawych uczynków’.

6. Brahma wyjaśnia, kiedy dar krowy prowadzi osobę do regionu krów

Brahma kontynuował: ‘O Indra, opowiedziałem tobie wszystko o regionie krów. Regiony te zdobywa również ten, kto czyni dary krów zgodnie z tym, co zostało stwierdzone w pismach.
Liczne regiony nieprzebranej szczęśliwości jako owoc swych działań zdobywa ten, kto czyni dar krów po nabyciu ich za dobra odziedziczone lub zdobyte prawymi środkami, a ten, kto czyni dar krów po nabyciu ich za dobra wygrane w kości, cieszy się szczęśliwością przez dziesięć tysięcy boskich lat.

Błogosławiony region krów zdobywa też ten, kto po otrzymaniu krowy w darze, oddaje ją komuś innemu w darze z czystym sercem, jak i ten, kto od urodzenia aż do śmierci zawsze mówi prawdę, znosi wszystko z rąk swego nauczyciela i braminów i idzie ścieżką wybaczania. Nie należy nigdy zwracać się do braminów w niewłaściwy sposób i nie wolno nawet w myśli ranić krów, powinno się je naśladować w niegromadzeniu zapasów jedzenia na jutro i okazywać im współczucie.

Posłuchaj o owocach zbieranych przez tych, którzy są oddani obowiązkowi prawdomówności. Jeżeli taka osoba daje w darze jedną krowę, ta jedna krowa równa się tysiącowi krów. Jeżeli wojownik o takiej postawie czyni dar jednej krowy, jego zasługi dorównują zasługom bramina zdobywanym w podobnych okolicznościach. W przypadku waiśji, którego charakteryzuje taka postawa, zasługi, które przynosi dar jednej krowy, są równe zasługom płynącym z daru pięciuset krów.

W przypadku, gdy pełen pokory szudra daje w darze jedną krowę, zdobywa zasługi równe tym, które przynosi dar stu dwudziestu pięciu krów. Wielkie zasługi przynosi danie braminowi w darze mlecznej krowy w czasie wykonywania odpowiedniego rytu przez osobę o opanowa­nej duszy, oczyszczonym ciele i umyśle, która jest biegła w pismach, oddana ścieżce umartwień i Prawdy, świadczy usługi należne nauczycielowi, jest skłonna do wybaczania, oddaje cześć bogom, realizuje obowiązki i jest wolna od egoizmu.

Stąd osoba oddana Prawdzie i usługująca z pokorą swemu nauczycielowi powinna zawsze czynić dar krowy, tak zostało stwierdzone w pismach.

Posłuchaj teraz o zasługach zbieranych przez bramina, który studiuje Wedy, ukazuje krowom szacunek, cieszy się ich widokiem i od urodzenia chyli przed nimi głowę. Taka oddająca cześć krowom osoba zbiera zasługi równe tym, które przynosi Ofiara Konia (radżasuja) lub danie w darze stosów złota.

Tak mówią prawi riszi i osoby o wielkiej duszy, które zdobyły sukces swą ascezą. Oddany prawdzie bramin o spokojnej duszy, który uwolnił się od chciwości i jest niezmienny w zachowaniu i szczerości swych pełnych czci słów w stosunku do krów, i przez cały rok, zanim sam spożyje posiłek, ofiaruje go krowom, zdobywa zasługi równe tym, które przynosi dar tysiąca krów.

Bramin, który sam spożywa dziennie tylko jeden posiłek i oddaje dużą część pozo­stałego jedzenia krowom oddając im niezmiennie cześć i  ukazując miłosierdzie, cieszy się wielkim szczęściem przez dziesięć lat. Z kolei ten, który ogranicza się tylko do jednego posiłku dziennie, a za pozostałe jedzenie gromadzone przez jakiś czas zakupi krowę i odda ją w darze braminowi, zbiera w ten sposób zasługi równe tym, które przynosi dar tylu krów, ile jest włosów na ciele tej krowy danej w darze.

To, co powiedziałem poprzednio dotyczy zasług zbieranych przez bramina czyniącego dar krowy. Jeśli chodzi o wojownika, to twierdzi się, że wojownik kupując w ten sposób krowę i dając ją w darze braminowi zdobywa pięć lat wielkiego szczęścia. Waiśja z kolei takim zachowaniem zbiera zasługi równe połowie tych, które zbiera wojownik, a szudra równe połowie tych, które zbiera waiśja.

Człowiek, który sprzedaje samego siebie i za to, co otrzymuje, nabywa krowę i daje ją w darze braminowi, cieszy się szczęściem w niebie tak długo, jak krowy pozostają na ziemi.

Zostało stwierdzone, że w każdym włosie na ciele nabytej w ten sposób krowy znajduje się region niewyczerpanej szczęśliwości. Człowiek, który zdobył krowy w bitwie i daje je w darze braminom nabywa takie same zasługi, jak ten, kto czyni dar krowy po nabyciu jej za to, co uzyskał po sprzedaniu samego siebie.

Człowiek, który z braku krowy czyni dar krowy z nasion sezamowych kontrolując swe zmysły, jest ratowany przez taką krowę, gdy na swej drodze spotyka nieszczęście i smutek i cieszy się pomyślnością’.

Brahma kontynuował: ‘O Indra, opowiedziałam tobie o zasługach zbieranych przez tych, którzy czynią dar krowy. Pamiętaj jednak o tym, że dar krowy sam w sobie nie przynosi zasług. Zasługi są zbierane dopiero wówczas, gdy dar ten jest wykonany we właściwym czasie, podczas odpowiedniego rytu i gdy zarówno krowa jak i obdarowywany posiadają wymagane atrybuty.

Nie powinno się dawać w darze krów komuś, w czyim domu mogą cierpieć z powodu ognia lub zbytniego gorąca. Za osobę godną otrzymania daru krowy uważa się tego bramina, który ma głęboką wedyjską wiedzę, jak i różne inne rodzaje umiejętności, czyste urodzenie, spokojną duszę i jest oddany wykonywaniu ofiar. Jest miłosierny w stosunku do krów, łagodny zachowaniu, lękający się grzechu, dostarczający ochrony każdemu, kto jej u niego szuka i nie ma żadnych przydzielonych mu środków utrzymania.

Dar krowy powinien być również uczyniony we właściwym miejscu i czasie, stąd należy dać w darze krowę braminowi, który nie ma środków utrzymania lub cierpi ekstremalnie z powodu braku jedzenia w okresie głodu, mając na uwadze dobro rolnictwa lub nauczyciela, czy też pragnąc zdobyć syna urodzonego z rytu lania libacji do ognia lub utrzymać go przy życiu.

Przed ofiarowaniem krowy braminowi należy przez trzy dni powstrzy­mywać się do jedzenia, żywić się jedynie wodą, spać przez ten czas na nagiej ziemi oraz zadowolić bramina innymi darami, a po uczynieniu takiego daru należy przez następne trzy dni żywić się wyłącznie mlecznymi produktami.

Właściwym przedmiotem daru są te krowy, których skłonności są dobrze znane, które zostały zdobyte jako nagroda za wiedzę, nabyte w zamian za inne zwierzęta, jak kozły, owce, itp., wygrane w walce, otrzymane jako małżeńskie wiano, uratowane z jakiejś katastrofy i takie, którym zbyt ubodzy właściciele nie potrafią zapewnić odpowiednich warunków do życia. Pochwalany jest dar takich krów, które są silne, o dobrym nastawieniu i przyjemnym zapachu. Tak jak Ganges jest najlepszą z wszystkich rzek, tak krowa kapila jest najlepszą wśród wszystkich ras krów.

Dar pozbawionej wszelkich wad krowy powinien być uzupełniony zdrowymi cielętami, które nie zostały jeszcze odstawione od piersi. Ten, kto daje w darze krowę o dobrych skłonnościach, która chce być dojona, rodzi żywe i zdrowe cielęta, nie ucieka z zagrody, cieszy się szczęściem w kolejnym świecie przez tyle lat, ile jest włosów na ciele krowy.  Podobnie, ten, kto daje braminowi woła zdolnego do noszenia wielkiego ciężaru, młodego, silnego i zdrowego, który cicho znosi jarzmo pługa i ma dość energii do wykonywania ciężkiej pracy, zdobywa te same regiony, co ten, kto uczynił dar krowy.

Osoba, która broni na pustkowiu krowy i braminów przed niebezpieczeństwem, broni samą siebie przed wszelkiego rodzaju katastrofą. Zasługi zbierane przez taką osobę są równe wiecznym zasługom płynącym z Ofiary Konia. Taka osoba w godzinie śmierci osiąga cel, którego szuka i wiele niebiańskich regionów szczęśliwości stoi przed nią otworem, gdzie za zgodą krów cieszy się szacunkiem.

Z kolei ta osoba, która podąża za krowami każdego dnia do lasu z intencją, aby przez jakiś czas żywić się jedynie trawą i liśćmi, które opadły z drzew, której serce uwolniło się od pragnienia owocu, zmysły wycofały się z niewłaściwych przedmiotów, a umysł oczyścił się z niepotrzebnego balastu myśli, taka osoba wolna od pragnienia żyje  szczęśliwie w regionie, który należy do mnie lub w jakimś regionie, który wybrała, mając bogów za swoich towarzyszy’.

Indra rzekł: ‘O Brahma, jak kończy ten, kto świadomie lub z chciwości kradnie krowę’.

Brahma rzekł: ‘O Indra, osoba, która wbrew zakazom pism ukradła krowę z zamiarem zabicia jej, spożycia, sprzedaży lub dania jej w darze braminowi, będzie żyła w piekle przez tyle lat, ile jest włosów na ciele tej krowy.

Ciężar grzechu przypisany do takiego czynu jest równy temu, który obciąża kogoś, kto blokuje ryt ofiarny wykonywany przez bramina. Osoba, która obdarowuje bramina ukradzioną krową, w rezultacie uczynienia tego daru będzie cieszyła się przez krótki czas pobytem w niebie, lecz z powodu kradzieży będzie przez długi okres czasu cierpiała w piekle’.

Indra rzekł: ‘O Brahma, wytłumacz mi, jaki rodzaj daksziny dawanej braminom podczas rytów ofiarnych wyróżnia się wśród innych swą ważnością?

Brahma rzekł: ‘O Indra, mówi się, że podczas rytu, jakim jest czynienie daru krów, złoto stanowi dakszinę. Zaiste, mówi się, że złoto jest najlepszą daksziną we wszystkich rytach ofiarnych.

Poprzez dar krów ratuje się swych potomków i przodków aż do siódmego pokolenia, podczas gdy dając w darze krowy łącznie ze złotem w formie daksziny liczba ratowanych przodków i potomków podwaja się.

Dar złota jest najlepszym darem, złoto jest najlepszą daksziną. Złoto jest najlepszym czyścicielem, jest najlepsze wśród wszystkich oczyszczających przedmiotów. O złocie mówi się, że uświęca cały ród tego, kto oddaje je w darze. Tyle można powiedzieć w skrócie odakszinie’ ”.

Bhiszma zakończył swe opowiadanie mówiąc: „O Judhiszthira, powtórzyłem tobie to, co Brahma powiedział do Indry na temat świętości krów.

Indra powtórzył to królowi Daśaracie, który przekazał te stwierdzenia Brahmy swemu synowi Ramie, a Rama przekazał je Lakszmanie, a Lakszmana żyjąc w dżungli przekazał  je riszim, którzy przekazują je dalej między sobą z pokolenia na pokolenie. Ja sam usłyszałem je od mojego nauczyciela.

Bramin, który recytuje te słowa Brahmy codziennie na zgromadzeniu braminów, podczas ofiary lub czynienia daru krowy zdobywa liczne regiony nieprzebranej szczęśliwości, gdzie zamieszkuje w towarzystwie bogów”.

http://tlvp.net/~b.mikolajewska/booknook/Mahabharata/
"Ja jestem smakiem wody, światłem słońca i księżyca, sylabą om w mantrach wedyjskich; Ja jestem dźwiękiem w eterze i możliwością w człowieku". (Bg. 7.8)

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Maha­bharata - O niebiań­skim regionie krów Goloka

Post autor: Aniruddha das » 03 maja 2016, 14:55

Ciekawe i mocne stwierdzenia dotyczące krów, ale rozważania przeniosę do tematu "Ochrona krów", bo lubię jak wszystko jest w jednym miejscu wtedy łatwiej można zrozumieć dany temat.
Jedno mnie zastanawia z uwagi na różnicę w tym co jest zapisane w książce "Kryszna" dotycząca historii o królu zwanym Nryga:

Kryszna - Źródło wiecznej przyjemności
Rozdział 63 – Historia Króla Nrga

Król Nryga kontynuował: "Pomimo tego wszystkiego, na nieszczęście jedna z krów należących do jednego bramina zmieszała się z moimi krowami. Nie wiedząc o tym, ponownie dałem ją innemu braminowi. Kiedy ten bramin otrzymał tę krowę, jej poprzedni właściciel zaczął się o nią upominać, mówiąc: 'Poprzednio dałeś mi tę krowę, więc jak to jest, że teraz mi ją zabierasz?' W taki oto sposób doszło do sprzeczki i walki pomiędzy dwoma braminami, którzy przyszli do mnie i oskarżyli mnie o to, że zabrałem krowę, którą wcześniej przeznaczyłem na cele dobroczynne." Dać komuś coś, a potem mu to odebrać, uważane jest za wielki grzech, szczególnie przy postępowaniu z braminem. Kiedy obaj bramini złożyli królowi tę samą skargę, był on bardzo zakłopotany, nie wiedząc, jak do tego doszło. Król gotów był ofiarować każdemu z nich sto tysięcy krów w zamian za tę jedną krowę, która stała się przyczyną sporu pomiędzy nimi. Usiłował przebłagać ich mówiąc, że musiał popełnić jakiś błąd. Chcąc go naprawić, błagał, aby byli tak łaskawi i przyjęli jego dar w zamian za tę krowę. Król gorąco apelował do braminów, aby wybaczyli mu tę pomyłkę i uchronili go w ten sposób od upadku do piekła. Własność bramina nazywa się brahma-sva i według praw Manu nie może jej przywłaszczyć nawet rząd. Każdy z braminów upierał się, że krowa należy do niego i pod żadnym warunkiem nie może mu być zabrana. Żaden z nich nie zgodził się zamienić tej jednej krowy na sto tysięcy innych krów. Tak więc nie przyjmując jego propozycji, obaj bramini opuścili jego pałac bardzo rozgniewani, że naruszono prawa, które ich chroniły.

Jednak zacytowanej tu Mahabharaty jest inna relacja:
Król Nriga rzekł: ‘O Kryszna, pewnego dnia krowa należąca do pewnego bramina, który nigdy nie zapominał o oddawaniu czci swemu domowemu ogniowi, uciekła z jego zagrody podczas jego nieobecności i schowała się w zagrodzie należącej do mnie. Pastuch troszczący się o moje stada dołączył ją do stada tysiąca moich krów.

Tak się złożyło, że właśnie tą krowę dałem w darze innemu braminowi pragnąc zdobyć niebo. Oryginalny właściciel krowy po powrocie do domu rozpoczął poszukiwania swej krowy i znalazł ją w zagrodzie należącej do kogoś innego.

Rzekł: «Ta krowa należy do mnie!» Bramin obdarowany przeze mnie tą krową odpowie­dział: «Ta krowa jest moja!» W końcu rozgniewani przybyli do mnie. Obdarowany przeze mnie bramin rzekł: «O królu, to ty dałeś mi tą krowę w darze!». Oryginalny właściciel krowy rzekł: «O królu, ukradłeś mi tą krowę, bo ona jest moja!» Szukając rozwiązania tego sporu, poprosiłem bramina, któremu dałem tą krowę, aby oddal mi ten dar w zamian za setki setek innych krów.

Bramin odpowiedział: «O królu, ta krowa, którą mnie obdarowałeś doskonale pasuje do czasu i miejsca. Daje obficie mleko, jest bardzo spokojna i bardzo mnie lubi. Jej mleko jest słodkie i odżywcze dla mojego świeżo narodzonego potomka, który właśnie został odstawiony od piersi. W moim domu jest bezcenna».

I bramin ten po wypowiedzeniu tych słów opuścił mój pałac. Zwróciłem się wówczas z prośbą do bramina, który był oryginalnym właścicielem krowy oferując mu sto tysięcy krów w zamian za tą jedną krowę, która stała się przedmiotem konfliktu. Bramin odpowiedział: «O królu, nie przyjmuję darów od królów. Potrafię żyć bez niczyjej pomocy. Oddaj mi więc jak najszybciej krowę, która należy do mnie». Słysząc to zaoferowałem mu w darze złoto, srebro, konie i wozy, lecz on nie chciał nic przyjąć i opuścił mój pałac.
W książce "Kryszna" bramin, jako ten pierwszy właściciel, wg relacji króla Nrygi otrzymał tę krowę od króla, natomiast w Mahabharacie ten bramin mówi, że: «O królu, nie przyjmuję darów od królów. Potrafię żyć bez niczyjej pomocy. Oddaj mi więc jak najszybciej krowę, która należy do mnie».
Zatem bramin nie dostał tej krowy od króla, a w książce "Kryszna" jest, że dostał, a król ponownie obdarował innego bramina tą samą krową.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Maha­bharata - O niebiań­skim regionie krów Goloka

Post autor: padmak » 03 maja 2016, 19:58

Myslę że warto by było zajżeć jeszcze do 10 canto SB i zobaczyć jak ta historia z braminami i krową została tam opisana

ODPOWIEDZ