Strona 1 z 1

Jiwa -dharma. Bhaktiwinoda Takury

: 27 wrz 2012, 01:30
autor: ParamatmaDas
Jak wiadomo zazwczaj i takim glownym trzonem czy literatura na zachodzie sa ksiazki Srila Prabhuady. Tak sie skada ze wiekszosc z nas nie zna sankrytu, hindii czy bengali, dlatego prace jaka wlozyl Prabhupada w zaopatzrenie nasz w ta bibliteke jest nie bagatelna. Ksiazek jest w sumie ponad 60 tomow tlumaczen takich dziel jak Caitania Caritamrita (6 tomow), Srimad Bhagwatam (12 tomow) i Bhagwad-Gita. I wiele innych. Jednak jak wiadomo mamy tez ksiazki wczesniejszych Aczarjow. Poprawinie mowiac to Caitania Caritmrita jest np autorsta Kryszna Dasa KAwiradza goswamiego, dlatego przypozadkowanie tego dziela do ksiazkek Prabhupada jest pewnego rodzju skrutem. Tak samo z Upadesamrita (nektr instrukcj) czy Bhakt Rasamrita Sindhu (Nektar Oddania) ktore sa dzielami Rupy goswamigo (XV wiek) W zbiorze zwanym - "ksiazki Prabhupada" - mamy poprstu niemal cala nasza kultre waisznawa. Choc sam Prabhipada mowil ze nawet jedna ksiazka taka jak Kryszna Book by wystrczyla do osignincia wyzwolnia.

Tak czy siak co by nie mowic (to mial byc wstep ale wychdzi za dlugo) to mamy cale bogactwo literatury siegajacej setek lat wstecz, tysiecy. Akurat moze Bhaktiwnda Takura nie jest oddalny tak dawano w czasie autorem. Tworzyl zaledwie 2 wieku temu.

Jiwa dharma to wielotomowe dzielo. Autor ma bardzo specyficnzy jezyk pisania. Nazwalbym go "intymnym" nie jest to jezyl nawracania szerokich mas ale jezyk kogos kto rozmawia ze starszym waisznawa (babadzim) by zdobyc wiedze i uspojoic swoje serce - ktore to szuka milosci do Boga, i spokoju.

No tak sie rozpisalem ze zadnego cyatatu nie wpisalem. Moze ktos pomoze. ja puki co ide spac;)

Re: Jiwa -dharma. Bhaktiwinoda Takury

: 27 wrz 2012, 10:49
autor: Kedarnath dasa
ParamatmaDas pisze: Jiwa dharma to wielotomowe dzielo.
Ile tomów zawiera? BTW: tytuł brzmi "Jaiva Dharma" :wink:

Re: Jiwa -dharma. Bhaktiwinoda Takury

: 27 wrz 2012, 11:04
autor: ParamatmaDas
A nie wiem chyba zalezy od wydania: )
Ale milo ze udalo sie prabhu Ciebie i twoja duchwoa madrosc tu przywolac dla korzysci innych ktym krotkim zdaniem: )

Re: Jiwa -dharma. Bhaktiwinoda Takury

: 27 wrz 2012, 14:39
autor: Kedarnath dasa
ParamatmaDas pisze:A nie wiem chyba zalezy od wydania: )
Napisz proszę skąd wziąłeś info o tym, że to dzieło wielotomowe. Zastanawia mnie to, bo ja widzialem 4 wydania i każde zawierało sie w jednym tomie.
ParamatmaDas pisze:Ale milo ze udalo sie prabhu Ciebie i twoja duchwoa madrosc tu przywolac dla korzysci innych ktym krotkim zdaniem: )
Daj spokój. Mój pierwszy komentarz nie ma żadnej zależność względem poziomu zaawansowania duchowego. Podałem po prostu poprawny tytuł.

Re: Jiwa -dharma. Bhaktiwinoda Takury

: 27 wrz 2012, 15:02
autor: Martanda Dasa
Jaiva Dharma Srila Bhaktivinoda Thakura zawiera
Czterdziesci Rozdzialow. Jest to ksiazka skompilowana
na podstawie dwoch pozycji Srila Rupa Goswami,
mianowicie: Bhakti-rasamrita-sindhu i Ujjvala-nilamani.
Hare Kryszna i Jaya Sri Radhe.

Re: Jiwa -dharma. Bhaktiwinoda Takury

: 27 wrz 2012, 16:18
autor: ParamatmaDas
Nie wiem dokladnie wybaczcie; w Swiatyni Narajana MAhardza widzilem kiedys w 3 tomach, ale tez nie pamtam dokadnie. Natomiast w Polski wydaniu widzilem tylko jedna ksiazke ktora zawierala kilka rozdzilow (z calych 40) i pisalo "Czesc I" czy tez "KSiega I". Ale ja mam pamiec zawodna moglem sie mylic.

Generanie zas ciesze sie ze nawet jesli sie myle i nie pamietam sprowakowalem udzial 2 powyzszych waisznaow:) Martanada prabhu pisze przeciez tylko w temacie o intonowaniu, a Ty prabhu chyab wogle raz na 2 misiace. Milo mi wiec ze ta ewetualna i prawdopobna pomylka przbliza umysly takich bhaktow. To jest chyba tak jak z pszczola. Zawsze szuka kwiatu i miodu. Widocznie imie BHaktwinody TAkury spowdowalo ze napisalscie tutaj swoje wypowiedzi. No ja osobiscie dziekuje. Zamierzam w dodaku wklic jakis cytat - moze tez poplnie blad - kto wie. A wtedy mozna liczyc na poprawienie. Pozarwiam.dzieki.

Re: Jiwa -dharma. Bhaktiwinoda Takury

: 27 wrz 2012, 23:14
autor: ParamatmaDas
Kilka ciekawych watkow- mysli z Bhakiwinoda takury;

1. Sankaraczarja- byl wielkim Waisznawa, wcieleniem Pana Sziwy. Nalezy mu sie wielki szancek za przekierwania nauki buddyjskiej pustki na monizm brahmana i ustanowienie Wed. Nakierwal on latarnie wiedzy na wyzwolenie (moksza) milczac jednak co jest dalej. Jednak z pewnscia wiele cech wspolnych z Waisznawizmem mial.

(Dalej Bhaktwinda takura pisze ze jednak nastepny Szanakraczrii polnili pewne bledy np uznania Wyzwolnia w Brahmanie za ostecznosc)

komntarz moj; ciekawa koncepcja nie walki ale doceninai nawet Sankaraczarii.

2. Babadzi Premadas powiedzial do Waiszawa dasa (Eks Sanjasin)
-To co Ci powiedzialem te nauki muszisz teraz przyjac w swym sercu. Przemedytwac o tym. Sama logika to za malo.

3.
Jiwa, - ma natore sklonna do ulegania maji. Bhagawan - takien natury nie ma. Dla tego nei sa to tozsame tatwy. Prakriti - materii to 3 zasady.

(niezaleznie czy 10 tomow czy 1 liczy sie tresc.)

Zagadka co znaczy slowo Jaiwa Dharma i jak ja rozumiec?

Re: Jiwa -dharma. Bhaktiwinoda Takury

: 28 wrz 2012, 21:20
autor: ParamatmaDas
Myślę ze Bhaktiwda Takura się nie obrazi za wklejanie takiego kwalka i nie będzie to zabranie praw autorskich, po tych 200 latach. A może nawet by się ucieszył;

Fragment z samego początku. Moze nie filozoficzny ale o poszukwaniach i bardzo ciekawie oddajacy to ze bhaki- to tez serce i oddanie i wymiana uczuć i realizacja;.

-----------
Pewnego popołudnia, po zakończeniu swego intonowanie imienia hari
Babajizaczal czytanie Prema-wiwarta w swojej altance
zacienienionej przez winorośla jaśminu. Został zanurzony
w oceanie transcendentalnych emocji. Właśnie wtedy, żebrak
w wyrzeczonym porządku życia zbliżył się do niego, padł mu do nóg,
i zatrzymał sie upadły w poklonie przez znaczny okres czasu.
Na poczatku Babaji pozostał pogrążony w medytacji rozkoszy
transcendentalnej ekstazy, nie zauwazyl wiec goscia, ale po chwili, gdy wrócił do
zewnętrzna świadomość, ujrzawszy sannjasina leżącego
przed nim. Uważając się bardziej bezwartościowym i nieistotnym
od źdźbła trawy Babaji zszedł przed sanjasina i
zaczął płakać, wołając: "O Caitanyo! O Nitjananda! Proszę
baccie miłosiernymi wobec tego upadłego nędzarza ". sanjasin powiedział wtedy
"Prabhu, jestem bardzo podły i nędzy "
Sanjain zaczał nakładać pył stup Babajego
na swoja głowie, a potem usiadł przed nim. Bäbäjé
zaproponował mu fotel z bananów i kory drzewa i usiadl obok niego,
mówił głosem zakrztuszonym z miłością: "Prabhu, jakie usługi może
to bezwartościowy człowiek zaoferować tobie? "

Sanjasin odłożył wtedy miskę żebraczą i ze złożonymi
rękoma, zaczął mówić. "O Panie, jestem najbardziej niefortunną osobą.
Spędziłem czas wielu miejscach świętych, przeżyłem debaty filozficzne o
analityczne wyciaganie wniosków z tekstów religijnych - takich jak saikhya,
pataïjala, nyaya, vaiçenika, purva-mémaasa i uttara-mémaasa
- I wyczerpująco studiowałem Upaniszady i inne ksiegi Vedanty.
Około dwanaście lat temu, przyjąłle wyrzeczony porządek (mnich)
życia od Śri Saccidananda Saraswatiego. Po akceptacji
zasad wyrzeczonego porządku, podróżowałem do wszystkich świętych miejsc, a
wszędzie tam, gdzie byłem w Indiach, na bieżąco mialem towazystwo z sannjasinami którzy
byli zwolennikami doktryny Sri Sankary. Z biegiem czasu,
przeszedłem po wsztskicj etapach zaawanswania w wyrzeczonym porządku -
kuoicaka, bahudaka i hamsa - i osiągnąłem najwyższy status
jako paramahamsa, w którym w jednym miejscu pozostaję przez pewien czas. W
Varanasi przyjąłem ślub milczenia i przestrzegałe, oświadczeń
Śri Sankaraczarii zwanych maha-vakya
(Główne aksjomaty); Ved 1.aham brahmasmi (jestm duchem), 2 prajïmnaà
brahma (jestem brahmnem) i tat tvam asi.(ty jestes tym) Jednak szczęście i duchowe i
satysfakcja, którą mialem znaleźć nie przyszedł do mnie.

"Pewnego dnia zobaczyłem Waisznawe swietego Sadhu głośno śpiewał o
rozrywki Śri Hari Kryszny. Otworzyłem oczy i zobaczyłem, że był skąpany
w strugach łez, a w jego ekstatycznym zachwycie włosy na jego
ciało stały na końcach. Intonował Nazwy "Sri Kryszna Caitanya Prabhu Nitjananda! "Głosem oddanym, a kiedy tańczył, jego nogi spadały tak że upadał na ziemię ponownie
i znowu. Kiedy go zobaczyłem i usłyszałem jego piosenkę, moje serce wypełniło się
z nieopisanej ekstazy. Mimo, że doświadczenie mistyczne
było tak mocne, aby chronić swój status paramahamsa, swiętego mnicha postanowiłem
Nie rozmawiać z nim w ogóle. Nawet miesień twarzy mi nie drgnoł. Niestety! Nieszczescie na mojej rangi i statusu!
Przeklęty moje przeznaczenie! Nie wiem dlaczego, ale od tego dnia moje
serce stało się przyciągać stopom Śri Krsny Caitanyi stóp.
"Wkrótce potem, mam obsesję z pragnieniem znalezienia tego
Waisznawy Sadhu, ale nie mogłem go zobaczyć. Nigdy
przedtem nie doświadczyłem czegoś podobnego nieskalanego szczęścia które
czułem, kiedy go widziałem i słyszałem święte imię pochodzące z jego
usta. Po wnikliwej myśli, doszedłem do wniosku, że najwyższą
korzyścią dla mnie byłoby przyjąć schronienie u lotosowych stóp Vaisznawy.

"Zostawiłem wszystko i poszedłem do pięknej ziemi świętej Śri
Vrindavany-dhama. widziałem wielu bhaktow, wypowiadających
imiona Śri Rupa, Sanatany i Jéva Goswamiego w nastroju
wielkigo lamentu i intonowanie imienia Śri Navadvipa. Kiedy zobaczyłem i usłyszałem to,
chciwość powstała we mnie by odwiedzic oto piękną dhama Świętej
Navadvipę. Okrążyłem sto sześćdziesiąt osiem
mil kwadratowych Vraja-dhama i przyszedł do Śri Majapur tylko
kilka dni temu. Słyszałem o twoich chwały w mieście Majapur,
więc przyszedłem dziś schronienie Twoich lotosowych stóp. Proszę wypełnić
aspiracje mojego życia, jesli taki sługa jak ja stanie sie obiektem Twojego miłosierdzia ".

Paramahahmsa Banaji Mahaçaya wziął źdźbło trawy pomiędzy
zęby. Płacząc, powiedział: "O Sanjasinie Thakurze, jestem całkowicie
bezwartościowy, nie traktuj mnie jak mistrza. Nie moge Ci pomoc...."

CDN/ w ksiazce:)