Buddyzm

"Przytaczamy wiele cytatów. Świadomość Kryszny to poważna edukacja, a nie zwykła religia." - Śrila Prabhupad - PiP rozdz. 16
"To nie jest mój przekaz; to jest przekaz Kryszny. Nie jest to mój wymysł. Ja mogę być niedoskonały, ale prezentuję doskonały przekaz. To jest moim obowiązkiem. Nie mówię, że jestem doskonały. Jestem jedynie przekazicielem, posłańcem. Kiedy listonosz przekazuje ci pewną sumę pieniędzy, to nie są to jego pieniądze. Po prostu je dostarcza. Moim obowiązkiem jest przedstawienie przekazu Kryszny. To wszystko. Cokolwiek mówiłem, było cytatem z Bhagavad-gity. Ani razu nie powiedziałem: "Moim zdaniem... Ja myślę..." Nie. Nie wprowadziłem nic nowego." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno rozdz.10
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Buddyzm

Post autor: Vaisnava-Krpa » 31 gru 2011, 15:41

Obrazek

01.03.24 Następnie zaś, na początku Kali-yugi, Pan pojawi się jako Pan Buddha, syn Anjany, w prowincji Gaya. Przyjdzie On, aby zwieść tych, którzy są zazdrośni o wierzących teistów.

01.03.24 Znaczenie: Pan Buddha, potężna inkarnacja Osoby Boga, pojawił się w prowincji Gaya (Bihar) jako syn Anjany. Głosił on swoją własną koncepcję niestosowania przemocy (ahimsa) i odrzucił nawet ofiary zwierzęce usankcjonowane w Vedach. W czasie, kiedy pojawił się Pan Buddha, panował powszechny ateizm, a ludzie nade wszystko preferowali zwierzęce mięso. Pod pretekstem wedyjskiej ofiary, każdy dom został praktycznie zamieniony w rzeźnię i bez ograniczeń folgowano sobie w zabijaniu zwierząt. Pan Buddha głosił kult łagodności, niestosowania przemocy, czując litość dla niewinnych, biednych zwierząt. Głosił on, że nie wierzy w dogmaty wedyjskie i kładł nacisk na niepomyślne psychologiczne skutki ściągane przez zabijanie zwierząt. Mniej inteligentni ludzie wieku Kali, którzy nie mieli wiary w Boga, przestrzegali jego zasad, i tym sposobem zostali wyszkoleni w dyscyplinie moralnej i nieużywaniu przemocy, które to zasady są wstępnymi krokami na rzecz dalszego postępu na ścieżce realizacji Boga. Zwiódł on ateistów, jako że ci ateiści, którzy przestrzegali jego zasad, nie wierzyli w Boga, ale mieli oni absolutną wiarę w Pana Buddhę, który sam był inkarnacją Boga. Tym sposobem niewierzący ludzie uwierzyli w Boga w formie Pana Buddhy. To właśnie było łaską Pana Buddhy: uczynił on niewierzących swoimi wiernymi.

Przed pojawieniem się Pana Buddhy, zabijanie zwierząt stało się dominującą cechą społeczeństwa. Ludzie twierdzili, że są to ofiary wedyjskie. Kiedy Vedy nie są przyjmowane przez autorytatywną sukcesję uczniów, przypadkowi czytelnicy Ved łatwo zostają zwiedzeni przez kwiecisty język tego systemu wiedzy. W Bhagavad-gicie tacy głupi uczeni zostali określeni mianem avipaścitah. Jest pewne, że tacy głupi znawcy literatury wedyjskiej, nie troszczący się, aby otrzymać transcendentalny przekaz przez transcendentalnie zrealizowane źródła sukcesji uczniów, będą zdezorientowani. Dla nich rytualistyczne ceremonie są wszystkim. Nie mają oni głębokiej wiedzy. Zgodnie z Bhagavad-gitą (15.15), vedaiś ca sarvair aham eva vedyah: cały system wiedzy wedyjskiej musi poprowadzić nas ku ścieżce Najwyższego Pana. Całym tematem Ved jest: poznać Najwyższego Pana, duszę indywidualną, sytuację kosmiczną i relację pomiędzy nimi. Kiedy zostanie poznana relacja, zaczyna się odpowiednie działanie, a w rezultacie takiego działania bez trudu osiągany jest ostateczny cel życia, czyli powrót do Boga. Na nieszczęście, nieautoryzowani uczeni w Vedach oczarowani są jedynie przez ceremonie oczyszczające, i tym sposobem zostaje zahamowany naturalny postęp.

Dla takich zdezorientowanych osób o ateistycznych skłonnościach, Pan Buddha jest symbolem teizmu. Dlatego też, chciał on przede wszystkim położyć kres zwyczajowi zabijania zwierząt. Zabójcy zwierząt są niebezpiecznym elementem na ścieżce powrotu do Boga. Czasami również i dusza jest nazywana "zwierzęciem", czyli żywą istotą. Tak więc, na miano zabójców zwierząt zasługują zarówno ci, którzy zabijają zwierzęta, jak i ci, którzy unicestwiają swoją duchową tożsamość.

Maharaja Pariksit powiedział, że jedynie zabójcom zwierząt jest odmówione rozkoszowanie się transcendentalnym przekazem Pana. Zatem, jeśli ludzie mają wejść na ścieżkę powrotu do Boga, należy ich w pierwszym rzędzie nauczyć, aby zatrzymali proces zabijania zwierząt, tak jak wspomniano powyżej. Nonsensem jest mówienie, że zabijanie zwierząt nie ma nic wspólnego z realizacją duchową. Wraz z wiekiem Kali pojawiło się wielu tak zwanych sannyasinów głoszących tę niebezpieczną ideę i propagujących zabijanie zwierząt pod pretekstem Ved. Ten temat został już przedyskutowany w rozmowie pomiędzy Panem Caitanyą i Maulana Chand Kazi Shaheb. Ofiary zwierzęce, o których wspominają Vedy, nie mają nic wspólnego z nieograniczonym zabijaniem zwierząt w rzeźniach. Ponieważ asury i tak zwani uczeni w Vedach przedkładali dowody na zabijanie zwierząt z literatury wedyjskiej, Pan Buddha w sztuczny sposób odmówił Vedom autorytetu. To odrzucenie Ved przez Pana Buddhę miało na celu ocalenie ludzi od złego nawyku zabijania zwierząt, jak również ocalenie biednych zwierząt od tego haniebnego procederu uprawianego przez ich dużych braci, którzy podnoszą wrzask wokół powszechnego braterstwa, pokoju i sprawiedliwości. Nie ma miejsca na sprawiedliwość tam, gdzie uprawia się zabijanie zwierząt. Pan Buddha chciał całkowicie zatrzymać ten proceder, dlatego jego kult ahimsy był szerzony nie tylko w Indiach, ale i poza nimi.

Z fachowego punktu widzenia, filozofia Pana Buddhy jest filozofią ateistyczną, ponieważ nie akceptuje ona Najwyższego Pana, jak również zaprzecza autorytetowi Ved. Jest to akt kamuflażu ze strony Pana. Pan Buddha jest inkarnacją Boga. Jako taki, jest on oryginalnym autorem wiedzy wedyjskiej. Zatem, nie może on odrzucić filozofii wedyjskiej. Ale odrzucił ją pozornie, ponieważ sura-dvisa, czyli demony, które są zawsze zazdrosne o wielbicieli Boga, próbują podtrzymać zabijanie krów czy innych zwierząt, powołując się na stronice Ved. To również jest robione w obecnych czasach przez "unowocześnionych" sannyasinów. Pan Buddha musiał więc całkowicie odrzucić autorytet Ved. Jest to jedynie taktyczne posunięcie, i gdyby tak nie było, nie mógłby być on zaakceptowany jako inkarnacja Boga. Nie mógłby być też wielbiony w pieśniach poety Jayadevy, który jest Vaisnava-acaryą. Pan Buddha głosił wstępne zasady Ved odpowiednio do swojego czasu (co również zrobił Śankaracarya), aby ustanowić autorytet Ved. Tak więc, zarówno Pan Buddha, jak i Acarya Śankara utorowali drogę teizmowi, a acaryowie ze szkoły Vaisnava, specjalnie zaś Pan Śri Caitanya Mahaprabhu, skierowali ludzi na ścieżkę powrotu do Boga.
Jesteśmy zadowoleni, że ludzie wykazują zainteresowanie ruchem ahimsy Pana Buddhy. Ale czy podejdą oni do sprawy poważnie i zamkną całkowicie rzeźnie dla zwierząt? Jeśli nie, kult ahimsy nie będzie miał żadnego sensu.

Śrimad-Bhagavatam zostało skomponowane na krótko przed nadejściem wieku Kali (około pięć tysięcy lat temu), a Pan Buddha pojawił się około 2 600 lat temu. Tak więc, został on przepowiedziany w Śrimad-Bhagavatam. Taki jest autorytet tego czystego świętego pisma. Istnieje wiele takich przepowiedni, i sprawdzają się one jedna po drugiej. Fakty te wskazują na niezaprzeczalny autorytet Śrimad-Bhagavatam, które jest bez śladu błędu, złudzenia, oszustwa i niedoskonałości, czyli inaczej mówiąc, czterech wad uwarunkowanej duszy. Dusze wyzwolone są ponad tymi wadami i dlatego mogą one widzieć i przepowiadać rzeczy i wypadki, które mają się zdarzyć w odległej przyszłości.





08.09.11 Znaczenie: Czasami inkarnacja Najwyższej Osoby Boga oszukuje ateistów.

BUDDYZM


02.26 Jeśli jednak myślisz, że dusza (czyli symptomy życia) nieustannie rodzi się i na zawsze umiera, i tak nie masz powodu do rozpaczy, o potężny.

02.26 Znaczenie: Zawsze istnieje jakaś grupa filozofów, niemalże pokrewnych buddystom, którzy nie wierzą w oddzielne istnienie duszy poza ciałem. Okazuje się, że tacy filozofowie istnieli również wtedy, kiedy Pan Krsna przekazywał Bhagavad-gitę, i znani byli jako lokayatikowie i vaibhasikowie. Filozofowie ci utrzymywali, że oznaka życia, czyli dusza, powstaje na pewnym dojrzałym etapie kombinacji związków materialnych. Podobnie myślą również współcześni materialistyczni naukowcy i filozofowie. Według nich, ciało jest kombinacją elementów fizycznych i w pewnym stadium, poprzez wzajemne oddziaływanie na siebie elementów fizycznych i chemicznych, zaczynają rozwijać się w nim symptomy życia. Na tej filozofii oparta jest nauka antropologii. Filozofię tę (jak również nihilistyczne, niereligijne sekty buddyjskie) popiera teraz wiele pseudoreligii, które stają się obecnie modne w Ameryce.



Madhya 09.46 Gdy niewierni usłyszeli o wiedzy Śri Caitanyi Mahaprabhu, przyszli do Niego z wielką dumą, przyprowadzając swoich uczniów.

Madhya 09.47 Jeden z nich był przywódcą kultu buddyjskiego i wielkim uczonym. Aby ustanowić swoich dziewięć konkluzji filozoficznych, stanął przed Panem i zaczął mówić.

Madhya 09.48 Chociaż buddyści nie są odpowiednimi partnerami do dyskusji i Vaisnavowie nie powinni ich oglądać, Caitanya Mahaprabhu przemówił do nich po to tylko, by zmniejszyć ich fałszywą dumę.

Madhya 09.49 Pisma święte kultu buddyjskiego opierają się głównie na dowodzeniu i logice i zawierają dziewięć głównych zasad. Ponieważ jednak Śri Caitanya Mahaprabhu pokonał ich rozumowanie, nie mogli ustanowić swego kultu.

Madhya 09.49 Znaczenie: Śrila Bhaktivinoda Thakura mówi, że według kultu buddyjskiego są dwa sposoby rozumienia filozofii. Jeden nazywa się hinayana, a drugi - mahayana. Na ścieżce tej znajduje się dziewięć zasad.

(1) Stworzenie jest wieczne; dlatego nie ma potrzeby akceptowania stwórcy.
(2) Ta kosmiczna manifestacja jest fałszywa.
(3) Prawdą jest "ja jestem".
(4) Istnieje powtarzanie się narodzin i śmierci.
(5) Pan Buddha jest jedynym źródłem poznania prawdy.
(6) Ostatecznym celem jest zasada nirvany, czyli unicestwienia.
(7) Filozofia Buddhy jest jedyną ścieżką filozoficzną.
(8) Vedy zostały opracowane przez istoty ludzkie.
(9) Doradza się pobożne uczynki, okazywanie innym miłosierdzia itd.

Nikt nie może osiągnąć Prawdy Absolutnej przez dowodzenie. Ktoś może być bardzo biegły w logice, a ktoś inny może być jeszcze większym znawcą sztuki dowodzenia. Ponieważ logika zawiera tak dużo żonglerki słownej, więc przez dowodzenie nigdy nie można dojść do prawdziwej konkluzji dotyczącej Prawdy Absolutnej. Zwolennicy zasad wedyjskich rozumieją to. Jednakże tutaj widzimy, że Śri Caitanya Mahaprabhu pokonał filozofię buddyjską przez dowodzenie. Ci, którzy nauczają z ramienia ISKCON-u, z pewnością będą spotykać wiele osób, które wierzą w argumenty intelektualne. Większość tych ludzi nie wierzy w autorytet Ved. Niemniej jednak akceptują intelektualną spekulację i dowodzenie. Dlatego ci, którzy głoszą świadomość Krsny, powinni być przygotowani do pokonania innych przy pomocy dowodzenia, tak jak to zrobił Śri Caitanya Mahaprabhu. Ten werset wyraźnie mówi: tarkei khandila prabhu. Pan Śri Caitanya Mahaprabhu przedstawił tak silne argumenty, że buddyści nie mogli Mu się sprzeciwić, by ustanowić swój kult.

Ich pierwszą zasadą jest, że stworzenie istnieje wiecznie, lecz jeśli tak jest, to nie może istnieć teoria unicestwienia. Buddyści twierdzą jednak, że unicestwienie jest najwyższą prawdą. Skoro stworzenie istnieje wiecznie, to nie ma kwestii unicestwienia. Argument ten nie jest zbyt mocny, ponieważ w praktycznym doświadczeniu widzimy, że materialne rzeczy mają początek, środek i koniec. Ostatecznym celem filozofii buddyjskiej jest położenie kresu ciału. Propozycję taką wysunięto dlatego, że ciało ma początek. Podobnie, również cała kosmiczna manifestacja jest olbrzymim ciałem, ale jeśli akceptujemy fakt, że istnieje ona wiecznie, to nie ma kwestii unicestwienia. Dlatego próba unicestwienia wszystkiego w celu osiągnięcia zera jest nonsensem. Na podstawie naszego praktycznego doświadczenia musimy zaakceptować początek stworzenia, a gdy to uczynimy, musimy zaakceptować też stwórcę. Jak zauważa Bhagavad-gita, taki stwórca musi posiadać wszechprzenikające ciało.

sarvatah pani-padam tat sarvato 'ksi-śiro-mukham
sarvatah śrutimal loke sarvam avrtya tisthati

"Wszędzie są Jego ręce, nogi, oczy, Jego głowy i twarze, wszędzie są Jego uszy. W ten sposób istnieje Dusza Najwyższa." (Bg. 13.14) Najwyższa Osoba musi być obecny wszędzie. Jego ciało istniało przed stworzeniem; w przeciwnym razie nie mógłby On być stwórcą. Jeśli Najwyższa Osoba jest stworzoną istotą, to nie ma żadnej kwestii stwórcy. Wniosek jest taki, że kosmiczna manifestacja jest z pewnością stwarzana w pewnym czasie, a stwórca istniał przed stworzeniem. Dlatego stwórca nie jest istotą stworzoną. Stwórcą jest Param Brahman, czyli Najwyższy Duch. Materia nie tylko jest podrzędna względem ducha, ale w rzeczywistości jest tworzona na bazie ducha. Gdy duchowa iskra wchodzi do łona matki, wówczas dostarczone przez matkę składniki materialne tworzą ciało. Wszystko w materialnym świecie jest stworzone, a zatem musi istnieć stwórca, który jest Najwyższym Duchem i jest różny od materii. Bhagavad-gita potwierdza, że energia materialna jest niższa i że energią duchową jest żywa istota. Zarówno energia wyższa, jak i niższa należą do najwyższej osoby.

Buddyści utrzymują, że ten świat jest fałszywy, ale nie jest to słuszne. Ten świat jest tymczasowy, ale nie jest fałszywy. Dopóki mamy to ciało, musimy doświadczać jego radości i bólów, mimo iż nie jesteśmy ciałem. Możemy nie traktować tych przyjemności zbyt poważnie, niemniej jednak są one rzeczywiste. Tak naprawdę nie możemy powiedzieć, że są one fałszywe. Jeśli przyjemności i bóle ciała są fałszywe, to fałszywe byłoby także stworzenie i skutkiem tego nikt nie byłby nim zbytnio zainteresowany. Wniosek jest taki, że to materialne stworzenie nie jest fałszywe czy wyimaginowane, lecz jest tymczasowe.

Buddyści twierdzą, że zasada "ja jestem" stanowi prawdę ostateczną, ale to wyklucza indywidualność "ja" i "ty". Jeśli nie istnieje "ja" i "ty", czyli indywidualność, wówczas nie ma możliwości dowodzenia. Filozofia buddyjska polega na dowodzeniu, ale nie może być żadnego dowodzenia, jeśli ktoś jest po prostu uzależniony od "ja jestem". Musi także być "ty", czyli inna osoba. Musi być filozofia dwoistości - istnienia duszy indywidualnej i Duszy Najwyższej. Potwierdza to Drugi Rozdział Bhagavad-gity, w którym Pan mówi:

na tv evaham jatu nasam na tvam neme janadhipah
na caiva na bhavisyamah sarve vayam atah param

"Nie było bowiem nigdy takiej chwili, w której nie istniałbym Ja, ty, czy wszyscy ci królowie; ani też w przyszłości żaden z nas nie przestanie istnieć." (Bg. 2.12)

W przeszłości istnieliśmy w różnych ciałach i po unicestwieniu tego ciała będziemy istnieć w innym ciele. Zasada duszy jest wieczna i istnieje ona w tym ciele czy w innym ciele. Nawet podczas tego życia doświadczamy istnienia w ciele dziecka, w ciele młodzieńca, w ciele mężczyzny i w ciele starca. Po unicestwieniu tego ciała otrzymujemy inne ciało. Kult buddyjski także akceptuje filozofię transmigracji, ale buddyści nie podają właściwego wyjaśnienia następnych narodzin. Istnieje 8 400 000 gatunków życia i w naszym następnym życiu możemy narodzić się w którymkolwiek z nich. Zatem to ludzkie ciało nie jest zagwarantowane.

Zgodnie z piątą zasadą buddyjską Pan Buddha jest jedynym źródłem wiedzy. Nie możemy się z tym zgodzić, gdyż Pan Buddha odrzucił zasady wiedzy wedyjskiej. Trzeba przyjąć zasadę standardowej wiedzy, gdyż Prawdy Absolutnej nie można osiągnąć po prostu przez intelektualną spekulację. Jeśli każdy jest autorytetem, czyli jeśli każdy uznaje swoją własną inteligencję za ostateczne kryterium - co obecnie jest w modzie - to pisma objawione będą interpretowane na wiele różnych sposobów i każdy będzie utrzymywał, że jego własna filozofia jest najwyższa. To stało się wielkim problemem. Każdy interpretuje pisma święte na swój własny sposób i ustanawia swoje własne zasady autorytetu. Yata mata tata patha. Obecnie każdy bez wyjątku próbuje ustanowić swoją własną teorię jako Prawdę Ostateczną.

Buddyści wysuwają teorię, że ostatecznym celem jest unicestwienie, czyli nirvana. Unicestwienie odnosi się do ciała, ale dusza transmigruje z jednego ciała do drugiego. Gdyby było inaczej, to jak mogłoby powstać tak wiele różnorodnych ciał? Jeśli następne narodziny są faktem, to następna cielesna forma także jest faktem. Gdy tylko zaakceptujemy materialne ciało, musimy zaakceptować fakt, że to ciało ulegnie zniszczeniu i że będziemy musieli przyjąć kolejne ciało. Skoro wszystkie materialne ciała skazane są na unicestwienie, to - jeśli chcemy, by następne narodziny nie były fałszem - musimy osiągnąć ciało niematerialne, czyli ciało duchowe. Bhagavad-gita wyjaśnia, jak osiąga się ciało duchowe:

janma karma ca me divyam evam yo vetti tattvatah
tyaktva deham punar janma naiti mam eti so 'rjuna

"Kto zna transcendentalną naturę Mojego pojawiania się i Moich czynów, ten, opuściwszy to ciało, nigdy nie rodzi się ponownie w tym materialnym świecie, ale osiąga Moją wieczną siedzibę, o Arjuno." (Bg. 4.9)

To jest najwyższa doskonałość, dzięki której można wznieść się ponad transmigrację materialnych ciał i wrócić do domu, z powrotem do Boga. Nie jest faktem, że byt staje się pustką czy zerem. Istnienie dalej ma miejsce, ale jeśli chcemy pozytywnie unicestwić materialne ciało, musimy przyjąć ciało duchowe; w przeciwnym razie nie można mówić o wieczności duszy.

Nie możemy przyjąć teorii, że filozofia buddyjska jest jedyną drogą, ponieważ jest w niej tak wiele błędów. Doskonałą filozofią jest ta, w której nie ma żadnych błędów, a taką jest filozofia Vedanty. Nikt nie może wykazać żadnych błędów w filozofii Vedanty i dlatego możemy wysnuć wniosek, że Vedanta jest najwyższą filozoficzną metodą zrozumienia prawdy. Według kultu buddyjskiego Vedy zostały skompilowane przez zwykłe ludzkie istoty. Gdyby tak było, nie byłyby autorytatywne. Z literatury wedyjskiej dowiadujemy się, że Pan Brahma otrzymał wiedzę wedyjską wkrótce po stworzeniu. Vedy nie zostały stworzone przez Brahmę, chociaż Brahma jest pierwotną osobą w tym wszechświecie. Skoro Brahma nie stworzył Ved - a jest on uznawany za pierwszą stworzoną istotę - to skąd otrzymał on wiedzę wedyjską? Jest rzeczą oczywistą, że Vedy nie pochodzą od żadnej zwykłej osoby narodzonej w tym materialnym świecie. Zgodnie ze Śrimad-Bhagavatam, tene brahma hrda ya adi-kavaye: po stworzeniu Najwyższa Osoba przekazała wiedzę wedyjską sercu Brahmy. Na początku stworzenia nie było żadnej innej osoby, oprócz Brahmy, lecz pomimo to nie on skompilował Vedy; zatem wniosek jest taki, że Vedy nie zostały opracowane przez żadną stworzoną istotę. Wiedza wedyjska została dana przez Najwyższą Osobę Boga, który stworzył ten materialny świat. Zaakceptował to również Śankaracarya, chociaż nie jest on Vaisnavą.

Mówi się, że jedną z cech buddysty jest miłosierdzie, ale łaska jest rzeczą względną. My okazujemy nasze miłosierdzie osobie podległej lub temu, kto cierpi bardziej, niż my sami. Jeśli jednak obecna jest osoba nadrzędna, to ta nadrzędna osoba nie może być obiektem naszego miłosierdzia. To raczej my jesteśmy obiektami miłosierdzia osoby nadrzędnej. Dlatego okazywanie współczucia i miłosierdzia jest czynnością względną. Nie jest to Prawdą Absolutną. Poza tym musimy też wiedzieć, co jest prawdziwym miłosierdziem. Podanie choremu rzeczy, którą zakazano mu jeść, nie jest miłosierdziem. Jest to raczej okrucieństwo. Dopóki nie wiemy, co naprawdę jest miłosierdziem, możemy wywołać niepożądaną sytuację. Jeśli chcemy okazywać prawdziwe miłosierdzie, to będziemy głosić świadomość Krsny, by ożywić utraconą świadomość ludzkich istot, oryginalną świadomość żywej istoty. Ponieważ filozofia buddyjska nie uznaje istnienia duszy, tzw. miłosierdzie buddystów jest wadliwe.


Madhya 09.50 Nauczyciel kultu buddyjskiego przedstawił dziewięć zasad, ale Śri Caitanya Mahaprabhu Swoją mocną logiką rozbił je na kawałki.

Madhya 09.51 Śri Caitanya Mahaprabhu pokonał wszystkich umysłowych spekulantów i wielkich uczonych, a gdy ludzie zaczęli się śmiać, buddyjscy filozofowie byli zarówno zawstydzeni, jak i przestraszeni.

Madhya 09.51 Znaczenie: Wszyscy ci filozofowie byli ateistami, gdyż nie wierzyli w istnienie Boga. Ateiści mogą być bardzo biegli w umysłowej spekulacji i mogą być tzw. wielkimi filozofami, lecz mogą zostać pokonani przez Vaisnavę, który jest niewzruszony w swym przekonaniu i świadomości Boga. Podążając śladami Śri Caitanyi Mahaprabhu, wszyscy nauczający zaangażowani w służbę dla ISKCON-u powinni być wielkimi ekspertami w wysuwaniu bardzo mocnych argumentów i pokonywaniu wszelkiego rodzaju ateistów.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Buddyzm

Post autor: Vaisnava-Krpa » 31 gru 2011, 15:45

Madhya 09.52 Buddyści zorientowali się, że Pan Śri Caitanya Mahaprabhu był Vaisnavą i bardzo nieszczęśliwi wrócili do domu. Jednakże później zaczęli spiskować przeciwko Panu.

Madhya 09.53 Uknuwszy spisek, buddyści przynieśli Panu Śri Caitanyi Mahaprabhu talerz niedotykalnego pożywienia i nazwali to maha-prasada.

Madhya 09.53 Znaczenie: Słowo apavitra anna odnosi się do pożywienia, które dla Vaisnavy jest nie do przyjęcia. Innymi słowy, Vaisnava nie może przyjąć żadnego pożywienia ofiarowanego przez avaisnavę w imię maha-prasada. Powinno być to zasadą wszystkich Vaisnavów. Zapytany: "Jak zachowuje się Vaisnava?" Śri Caitanya Mahaprabhu odpowiedział: "Vaisnava musi unikać towarzystwa avaisnavy [asat]". Słowo asat odnosi się do avaisnavy, czyli do kogoś, kto nie jest Vaisnavą. Asat-sanga-tyaga, --- ei vaisnava-acara (Cc. Madhya 22.87). Vaisnava musi być pod tym względem bardzo ścisły i w ogóle nie powinien współpracować z avaisnavą. Jeśli avaisnava zaoferuje pożywienie w imię maha-prasada, nie należy go przyjmować. Takie pożywienie nie może być prasada, ponieważ avaisnava nie może niczego ofiarować Panu. Czasami nauczający w ruchu świadomości Krsny muszą przyjąć pokarm w domu, w którym gospodarz jest avaisnavą; jeżeli jednak pożywienie to zostało ofiarowane Bóstwu, można je zjeść. Vaisnava nie powinien przyjmować zwykłego pożywienia ugotowanego przez avaisnavę. Nawet jeśli avaisnava gotuje pożywienie bez błędu, nie może ofiarować go Panu Visnu i nie można tego uznać za maha-prasada. Zgodnie z Bhagavad-gitą:

patram puspam phalam toyam yo me bhaktya prayacchati
tad aham bhakty-upahrtam aśnami prayatatmanah

"Jeśli ktoś z miłością i oddaniem złoży Mi liść, kwiat, owoc, czy trochę wody w ofierze - przyjmę to." (Bg. 9.26)
Krsna może przyjąć cokolwiek, co z oddaniem ofiarował Jego bhakta. Avaisnava może być wegetarianinem, bardzo czystym kucharzem, ale ponieważ nie może ofiarować tego pożywienia Visnu, więc potrawy, które gotuje, nie mogą być uznane za maha-prasada. Lepiej, żeby Vaisnava zrezygnował z takiego pokarmu jako niedotykalnego.

Madhya 09.54 Gdy to zanieczyszczone pożywienie ofiarowano Śri Caitanyi Mahaprabhu, pojawił się w tym miejscu wielki ptak, pochwycił talerz dziobem i odleciał.

Obrazek

Madhya 09.55 Niedotykalne pożywienie spadło na buddystów, a wielki ptak upuścił talerz na głowę głównego nauczyciela buddyjskiego. Spadając na jego głowę, talerz wydał głośny dźwięk.

Madhya 09.56 Talerz zrobiony był z metalu. Gdy swą krawędzią uderzył w głowę nauczyciela, skaleczył go i nauczyciel padł na ziemię nieprzytomny.

Madhya 09.57 Gdy nauczyciel stracił przytomność, jego buddyjscy uczniowie krzyknęli głośno i pobiegli ku lotosowym stopom Śri Caitanyi Mahaprabhu, szukając schronienia.

Madhya 09.58 Wszyscy modlili się do Pana Śri Caitanyi Mahaprabhu, zwracając się do Niego jako do Samej Najwyższej Osoby Boga i mówiąc: "Panie, prosimy, wybacz nam naszą zniewagę. Prosimy, okaż nam łaskę i przywróć życie naszemu mistrzowi duchowemu."

Madhya 09.59 Wówczas Pan odpowiedział buddyjskim uczniom: "Wszyscy powinniście bardzo głośno intonować święte imiona Krsny i Hari blisko ucha waszego mistrza duchowego.

Madhya 09.60 "Dzięki tej metodzie wasz mistrz duchowy odzyska przytomność." Posłuchawszy rady Śri Caitanyi Mahaprabhu, wszyscy buddyjscy uczniowie zaczęli razem intonować święte imię Krsny.

Madhya 09.61 Gdy wszyscy uczniowie intonowali święte imiona Krsna, Rama i Hari, buddyjski nauczyciel odzyskał przytomność i natychmiast zaczął intonować święte imię Pana Hari.

Madhya 09.61 Znaczenie: Śrila Bhaktisiddhanta Sarasvati Thakura komentuje, że w rzeczywistości Śri Caitanya Mahaprabhu inicjował wszystkich buddyjskich uczniów w intonowaniu świętego imienia Krsny, a gdy zaczęli intonować, stali się faktycznie innymi ludźmi. Nie byli wówczas buddystami czy ateistami, lecz Vaisnavami. Dlatego też zaakceptowali polecenie Śri Caitanyi Mahaprabhu. Obudzona została ich oryginalna świadomość Krsny i byli w stanie intonować Hare Krsna i rozpocząć wielbienie Najwyższego Pana Visnu.

To mistrz duchowy jest osobą, która wybawia ucznia ze szponów mayi, inicjując go w intonowaniu maha-mantry Hare Krsna. W ten sposób śpiąca ludzka istota może obudzić swą świadomość przez mantrowanie Hare Krsna, Hare Krsna, Krsna Krsna, Hare Hare / Hare Rama, Hare Rama, Rama Rama, Hare Hare. Innymi słowy, mistrz duchowy budzi śpiącą żywą istotę do jej oryginalnej świadomości, by mogła wielbić Pana Visnu. Taki jest cel diksa, czyli inicjacji. Inicjacja oznacza otrzymanie czystej wiedzy o duchowej świadomości.

Rzeczą, którą warto w związku z tym zauważyć, jest fakt, że mistrz duchowy buddystów nie inicjował swych uczniów. Jego uczniowie zostali inicjowani przez Śri Krsnę Caitanyę Mahaprabhu i oni z kolei byli zdolni inicjować swojego tzw. mistrza duchowego. Jest to system parampara. W rzeczywistości tzw. mistrz duchowy buddystów był na pozycji ucznia i gdy Śri Caitanya Mahaprabhu inicjował jego uczniów, działali oni jako jego mistrzowie duchowi. Było to możliwe tylko dzięki temu, że uczniowie buddyjskiego acaryi otrzymali łaskę Pana Śri Caitanyi Mahaprabhu. Dopóki nie uzyska się łaski Śri Caitanyi Mahaprabhu w sukcesji uczniów, nie można działać jako mistrz duchowy. Aby zrozumieć, jak ktoś staje się mistrzem duchowym i uczniem, powinniśmy przyjąć instrukcje Śri Caitanyi Mahaprabhu, mistrza duchowego całego wszechświata.

Madhya 09.62 Gdy mistrz duchowy buddystów zaczął intonować święte imię Krsny i poddał się Panu Śri Caitanyi Mahaprabhu, wszystkich zebranych tam ludzi ogarnęło zdumienie.

Madhya 09.63 Wówczas Śri Caitanya Mahaprabhu, syn Śacidevi, w nagły i niezwykły sposób zniknął wszystkim z oczu i nikt nie mógł Go odnaleźć.

Madhya 09.64 Następnie Śri Caitanya Mahaprabhu przybył do Tirupati i Trimalli, gdzie zobaczył czterorękie Bóstwo. Potem podążył dalej ku wzgórzu Vyenkata.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Buddyzm

Post autor: V-K » 01 sty 2012, 19:40

Prabhu, Vaisnava Krpa!
Arleta zadała bardzo konkretne ale i logiczne pytanie:
Czy można wielbić Pana Buddę, skoro jest jedną z inkarnacji Kryszny?
Jaka jest według Twojego duchowego rozeznania odpowiedź na to pytanie?!
Pozdrawiam! Hare Krsna!

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Buddyzm

Post autor: Vaisnava-Krpa » 01 sty 2012, 20:23

Myślę, ze te wersety wyjaśniają wszystko.

Arleta zadała pytanie w temacie

Czczenie Pana Buddy: http://forum.waisznawa.pl/viewtopic.php?f=2&t=2064

Skoro Budda jest uznanym avatarem Kryszny to należy mu się szacunek tak jak innym avatarom ale skoro nie pojawił się aby nauczać bhaktów ale ateistów to nie należy stawać się ateistą aby docenić i wielbić Buddę tylko być bhaktą i podążać za sukcesją uczniów. Budda nie jest w naszej sukcesji. Nie jest to proces dla bhakty. Zadaniem Buddy było zwiedzenie ateistów, filozofów bez oddania dla Kryszny. Avatary pochodzą od Kryszny, tak więc powinniśmy wielbić Krysznę. Jeżeli ktoś chce oddać szczególny szacunek Buddzie to pytanie w jakim celu? Jeżeli dlatego, że ma figurkę Buddy, to może pamiętać o tym dlaczego pojawił się Budda i jako takiemu oddawać szacunek. Waisznawowie inaczej postrzegaja Buddę niż sami Buddyści. Budda był przepowiedziany w Śrimad Bhagavatam jak również jego misja.

Obrazek
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Buddyzm

Post autor: V-K » 01 sty 2012, 21:45

Pan Budda jako inkarnacja Boga, Pana Krsny przyszedł zwieść ateistów. Przyszedł tym celu aby ci jako ateiści wierząc w Niego (Pana Buddę) uwierzyli w Boga. Z niewierzących uczynił on ich swoimi wiernymi czyli wierzącymi w Boga.
W ten sposób pojawili się paradoksalnie na pozór "wierzący ateiści".
Innym celem przyjścia Pana Buddy, było:
- rozwinięcie wedyzmu na wyższy poziom poznania
- przez zlikwidowanie ofiar zwierzęcech,
- właściwe zrozumienie czterech pierwotnych Wed
- wydatne ograniczenie roli rytualizmu i wedyjskiego ceremonializmu,
- rozwinięcie współczucia i miłości do wszystkich istot żywych oraz
- w ogóle nie krzywdzenia istot żywych
- właściwe zrozumienie systemu kastowego oczyszczając go z dyskryminacji i okrucieństwa

Tak to wynika z komentarza Śri Prabhupada do 1 Canto 3:24 oprócz "właściwego zrozumienia" systemu kastowego. Jest to jednak zawarte w innych pismach Śri Prabhupady opartych między innymi na wypowiedziach Pana Śri Krsny Caitanyi Mahaprabhu.

A co do pytania, czy należy wielbić Pana Buddę czy też nie, no to wystarczy krótko i jednoznacznie powiedzieć, tak aby nikt nie musiał zdawać się na swoje własne domysły czy też jakąś intuicję.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Buddyzm

Post autor: trigi » 02 sty 2012, 07:08

Vaisnava-Krpa pisze:Zgodnie z piątą zasadą buddyjską Pan Buddha jest jedynym źródłem wiedzy. Nie możemy się z tym zgodzić, gdyż Pan Buddha odrzucił zasady wiedzy wedyjskiej. .
Innym celem przyjścia Pana Buddy, było:
- rozwinięcie wedyzmu na wyższy poziom poznania
- właściwe zrozumienie czterech pierwotnych Wed
albo jedno albo drugie
nie rozwinal wedyzmu tylko zrobil podwaliny na teizm, i na pewno buddysci właściwie nie rozumieja 4 wed i nie wierza w Boga tylko w Pana Budde i odrzucaja inne inkarnacje Boga,nie zrobili rozszerzenia aspektu wiary,są ateistami wierzacymi w Pana Budde, ale lepszy rydz niz nic.
01.03.24 Następnie zaś, na początku Kali-yugi, Pan pojawi się jako Pan Buddha, syn Anjany, w prowincji Gaya. Przyjdzie On, aby zwieść tych, którzy są zazdrośni o wierzących teistów.

01.03.24 Znaczenie: Pan Buddha, potężna inkarnacja Osoby Boga, pojawił się w prowincji Gaya (Bihar) jako syn Anjany. Głosił on swoją własną koncepcję niestosowania przemocy (ahimsa) i odrzucił nawet ofiary zwierzęce usankcjonowane w Vedach. W czasie, kiedy pojawił się Pan Buddha, panował powszechny ateizm, a ludzie nade wszystko preferowali zwierzęce mięso. Pod pretekstem wedyjskiej ofiary, każdy dom został praktycznie zamieniony w rzeźnię i bez ograniczeń folgowano sobie w zabijaniu zwierząt. Pan Buddha głosił kult łagodności, niestosowania przemocy, czując litość dla niewinnych, biednych zwierząt. Głosił on, że nie wierzy w dogmaty wedyjskie i kładł nacisk na niepomyślne psychologiczne skutki ściągane przez zabijanie zwierząt. Mniej inteligentni ludzie wieku Kali, którzy nie mieli wiary w Boga, przestrzegali jego zasad, i tym sposobem zostali wyszkoleni w dyscyplinie moralnej i nieużywaniu przemocy, które to zasady są wstępnymi krokami na rzecz dalszego postępu na ścieżce realizacji Boga. Zwiódł on ateistów, jako że ci ateiści, którzy przestrzegali jego zasad, nie wierzyli w Boga, ale mieli oni absolutną wiarę w Pana Buddhę, który sam był inkarnacją Boga. Tym sposobem niewierzący ludzie uwierzyli w Boga w formie Pana Buddhy. To właśnie było łaską Pana Buddhy: uczynił on niewierzących swoimi wiernymi.
Przed pojawieniem się Pana Buddhy, zabijanie zwierząt stało się dominującą cechą społeczeństwa. Ludzie twierdzili, że są to ofiary wedyjskie. Kiedy Vedy nie są przyjmowane przez autorytatywną sukcesję uczniów, przypadkowi czytelnicy Ved łatwo zostają zwiedzeni przez kwiecisty język tego systemu wiedzy. W Bhagavad-gicie tacy głupi uczeni zostali określeni mianem avipaścitah. Jest pewne, że tacy głupi znawcy literatury wedyjskiej, nie troszczący się, aby otrzymać transcendentalny przekaz przez transcendentalnie zrealizowane źródła sukcesji uczniów, będą zdezorientowani. Dla nich rytualistyczne ceremonie są wszystkim. Nie mają oni głębokiej wiedzy. Zgodnie z Bhagavad-gitą (15.15), vedaiś ca sarvair aham eva vedyah: cały system wiedzy wedyjskiej musi poprowadzić nas ku ścieżce Najwyższego Pana. Całym tematem Ved jest: poznać Najwyższego Pana, duszę indywidualną, sytuację kosmiczną i relację pomiędzy nimi. Kiedy zostanie poznana relacja, zaczyna się odpowiednie działanie, a w rezultacie takiego działania bez trudu osiągany jest ostateczny cel życia, czyli powrót do Boga. Na nieszczęście, nieautoryzowani uczeni w Vedach oczarowani są jedynie przez ceremonie oczyszczające, i tym sposobem zostaje zahamowany naturalny postęp.
Dla takich zdezorientowanych osób o ateistycznych skłonnościach, Pan Buddha jest symbolem teizmu. Dlatego też, chciał on przede wszystkim położyć kres zwyczajowi zabijania zwierząt. Zabójcy zwierząt są niebezpiecznym elementem na ścieżce powrotu do Boga. Czasami również i dusza jest nazywana "zwierzęciem", czyli żywą istotą. Tak więc, na miano zabójców zwierząt zasługują zarówno ci, którzy zabijają zwierzęta, jak i ci, którzy unicestwiają swoją duchową tożsamość.
Maharaja Pariksit powiedział, że jedynie zabójcom zwierząt jest odmówione rozkoszowanie się transcendentalnym przekazem Pana. Zatem, jeśli ludzie mają wejść na ścieżkę powrotu do Boga, należy ich w pierwszym rzędzie nauczyć, aby zatrzymali proces zabijania zwierząt, tak jak wspomniano powyżej. Nonsensem jest mówienie, że zabijanie zwierząt nie ma nic wspólnego z realizacją duchową. Wraz z wiekiem Kali pojawiło się wielu tak zwanych sannyasinów głoszących tę niebezpieczną ideę i propagujących zabijanie zwierząt pod pretekstem Ved. Ten temat został już przedyskutowany w rozmowie pomiędzy Panem Caitanyą i Maulana Chand Kazi Shaheb. Ofiary zwierzęce, o których wspominają Vedy, nie mają nic wspólnego z nieograniczonym zabijaniem zwierząt w rzeźniach. Ponieważ asury i tak zwani uczeni w Vedach przedkładali dowody na zabijanie zwierząt z literatury wedyjskiej, Pan Buddha w sztuczny sposób odmówił Vedom autorytetu. To odrzucenie Ved przez Pana Buddhę miało na celu ocalenie ludzi od złego nawyku zabijania zwierząt, jak również ocalenie biednych zwierząt od tego haniebnego procederu uprawianego przez ich dużych braci, którzy podnoszą wrzask wokół powszechnego braterstwa, pokoju i sprawiedliwości. Nie ma miejsca na sprawiedliwość tam, gdzie uprawia się zabijanie zwierząt. Pan Buddha chciał całkowicie zatrzymać ten proceder, dlatego jego kult ahimsy był szerzony nie tylko w Indiach, ale i poza nimi.
Z fachowego punktu widzenia, filozofia Pana Buddhy jest filozofią ateistyczną, ponieważ nie akceptuje ona Najwyższego Pana, jak również zaprzecza autorytetowi Ved. Jest to akt kamuflażu ze strony Pana. Pan Buddha jest inkarnacją Boga. Jako taki, jest on oryginalnym autorem wiedzy wedyjskiej. Zatem, nie może on odrzucić filozofii wedyjskiej. Ale odrzucił ją pozornie, ponieważ sura-dvisa, czyli demony, które są zawsze zazdrosne o wielbicieli Boga, próbują podtrzymać zabijanie krów czy innych zwierząt, powołując się na stronice Ved. To również jest robione w obecnych czasach przez "unowocześnionych" sannyasinów. Pan Buddha musiał więc całkowicie odrzucić autorytet Ved. Jest to jedynie taktyczne posunięcie, i gdyby tak nie było, nie mógłby być on zaakceptowany jako inkarnacja Boga. Nie mógłby być też wielbiony w pieśniach poety Jayadevy, który jest Vaisnava-acaryą. Pan Buddha głosił wstępne zasady Ved odpowiednio do swojego czasu (co również zrobił Śankaracarya), aby ustanowić autorytet Ved. Tak więc, zarówno Pan Buddha, jak i Acarya Śankara utorowali drogę teizmowi, a acaryowie ze szkoły Vaisnava, specjalnie zaś Pan Śri Caitanya Mahaprabhu, skierowali ludzi na ścieżkę powrotu do Boga.
Jesteśmy zadowoleni, że ludzie wykazują zainteresowanie ruchem ahimsy Pana Buddhy. Ale czy podejdą oni do sprawy poważnie i zamkną całkowicie rzeźnie dla zwierząt? Jeśli nie, kult ahimsy nie będzie miał żadnego sensu.
Śrimad-Bhagavatam zostało skomponowane na krótko przed nadejściem wieku Kali (około pięć tysięcy lat temu), a Pan Buddha pojawił się około 2 600 lat temu. Tak więc, został on przepowiedziany w Śrimad-Bhagavatam. Taki jest autorytet tego czystego świętego pisma. Istnieje wiele takich przepowiedni, i sprawdzają się one jedna po drugiej. Fakty te wskazują na niezaprzeczalny autorytet Śrimad-Bhagavatam, które jest bez śladu błędu, złudzenia, oszustwa i niedoskonałości, czyli inaczej mówiąc, czterech wad uwarunkowanej duszy. Dusze wyzwolone są ponad tymi wadami i dlatego mogą one widzieć i przepowiadać rzeczy i wypadki, które mają się zdarzyć w odległej przyszłości.

Maharaja Pariksit wiedział ze świeci jedzacy mieso to mistyfikacja (beatyfikacje, ewatyfikacje, pawłofitykacje), ale na bezrybiu i rak ryba

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Buddyzm

Post autor: V-K » 02 sty 2012, 09:28

Trigi! Napisałeś:

"Innym celem przyjścia Pana Buddy, było:
- rozwinięcie wedyzmu na wyższy poziom poznania
- właściwe zrozumienie czterech pierwotnych Wed
albo jedno albo drugie
nie rozwinal wedyzmu tylko zrobil podwaliny na teizm, i na pewno buddysci właściwie nie rozumieja 4 wed i nie wierza w Boga tylko w Pana Budde i odrzucaja inne inkarnacje Boga,nie zrobili rozszerzenia aspektu wiary,są ateistami wierzacymi w Pana Budde, ale lepszy rydz niz nic".

Zapomniałem uzupełnić tę wypowiedź, na to co zrobił i na to jaki był tego co zrobił. Tak myślałem, że bez tego rozróżnienia moja wypowiedź nie będzie właściwie zrozumiana.
Nie chodziło mi bowiem o to co zrobił jedynie wśród buddystów ale jaki wpływ wywarł również na wedyzm.
Teizm wprowadził dla buddystów, ale teizmu nie musiał wprowadzać do teizmu.
Jednym słowem pozornie, przez zwiedzenie, odrzucił całkowicie wedy, ale w rezultacie dla wedystów zreformował je.

Rozwinął jednak wedyzm, skoro swoimi działaniami dążył do tego, by jednak wedyzm ulepszyć. Co prawda był to podstęp i zwiedzenie, ale celem było też zredukowanie znaczenia w wedyzmie ceremonializmu i rytualizmu.
To po pierwsze, a po drugie zakazał zabijania na ofiarę zwierząt i w ogóle zabijania zwierząt bez potrzeby oraz zasadę niekrzywdzenia żadnej istoty żywej.
Czyż nie jest to ulepszenie wedyzmu i podniesienie go na wyższy stopień poznania Boga?
Przeciez o tym pisze komentarz Prabhupady do 1 Canto 3:24, co sam zresztą zacytowałeś.... !

ODPOWIEDZ