Nitjananda Mahotsawa

Rozmowy o Krysznie i jego avatarach. "Świadomość Kryszny nie ma nic wspólnego z religią hinduską czy jakimkolwiek systemem religii. Żaden prawdziwy chrześcijanin nie będzie zainteresowany zmianą swojej wiary na hinduizm. Podobnie, żaden prawdziwy hinduista nie będzie chętny, by przyjąć wiarę chrześcijańską. Takie zmiany są dla ludzi, którzy nie mają żadnego określonego statusu społecznego. Jednak każdy będzie zainteresowany poznaniem filozofii i nauki o Bogu oraz poważnym jej potraktowaniem. Trzeba jasno zrozumieć, że ten ruch świadomości Kryszny nie szerzy po prostu tak zwanej religii hinduskiej. Dajemy kulturę duchową, która może rozwiązać wszelkie problemy życia i dlatego jest ona przyjmowana na całym świecie. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - Prawda i Piękno -Rozdział 12 - Świadomość Kryszny – hinduska religia czy kultura duchowa
Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Nitjananda Mahotsawa

Post autor: Divya » 30 sty 2007, 06:09

Wszelka chwała ?ri Krysznie Ćajtanji, oceanowi łaski! Wszelka chwała
Panu Nitjanandzie, przyjacielowi upadłych dusz! Wszelka chwała
?ri Adwajcie Aćarji, którego życiem i dusz? s? ?ri Ćajtanja i ?ri Nitjananda!
Wszelka chwała ?riwasie Prabhu i ?ri Gadadharze! Wszelka chwała ?ri
Wi?wambharze, ukochanemu synowi DĽagannatha i ?aći! Wszelka chwała
wszystkim wielbicielom i towarzyszom Pana!
W Zachodnim Bengalu, w Radha-de?a, znajduje się niewielka wioska
zwana Ekaćakra, w której przyszedł na ?wiat Najwyższy Pan, Nitjananda.
Od momentu Jego pojawienia się cała Radha-de?a stała się wszechpomy?lna.
Głód, ubóstwo i inne nieszczę?cia znikły natychmiast. W pobliżu Ekaćakry
znajduje się Bóstwo Maure?wara. Pan Nitjananda, który nie jest różny od
Pana Balarama, wielbił to Bóstwo.
W tejże wiosce żył Hadaj Pandit, kwalifikowany bramin słyn?cy z braku
przywi?zania i wielkiego współczucia. Jego żona Padmawati, czysta
i wzniosła wielbicielka, była sam? matk? wszech?wiata. Zarówno Hadaj
Pandit jak i Padmawati Dewi byli niezwykli. Zgodnie ze Swoj? słodk?
wol? Pan Nitjananda pojawił się w ich rodzinie podczas pomy?lnego trzynastego dnia przybywaj?cego księżyca w miesi?cu Magha (styczeń/luty).
Był On najstarszym synem Hadaja Pandity. Oczy wszystkich wypełniły
się rado?ci? na widok Jego wszechpomy?lnych cech.
Z upływem czasu Nitjananda dorastał. Jednak z powodu wpływu Jego
iluzorycznej energii nikt nie mógł Go rozpoznać. Dzięki temu, ukrywaj?c
Swoj? prawdziw? tożsamo?ć, mógł On rado?nie bawić się z innymi dziećmi.
Rozrywki, jakimi cieszył się ze Swymi towarzyszami w dzieciństwie,
były powi?zane z rozrywkami Pana ?ri Kryszny. Wraz z przyjaciółmi
utworzyli na przykład zgromadzenie półbogów, gdzie jeden z nich – odgrywaj?cy rolę Matki Ziemi – modlił się do reszty. Następnie zaprowadzili Matkę Ziemię nad brzeg rzeki, gdzie wszystkie dzieci zaczęły się modlić.
Jeden z chłopców, ukrywaj?c się przed pozostałymi, gło?no oznajmił:
„Wkrótce narodzę się w regionie Mathury, w Gokuli.”
Pewnej nocy Pan i Jego przyjaciele odegrali ?lub Wasudewy i Dewaki.
Innej nocy, kiedy wszyscy spali, przedstawili narodziny Pana Kryszny
w celi więziennej. Zaaranżowali miejsce w Gokuli, zabrali tam maleńkiego
Krysznę i wymienili go z Mahamaj?, oszukuj?c w ten sposób Kamsę.
Innym razem przebrali kogo? za Putanę, a jeden z chłopców wspi?ł się
na ni?, by ssać jej pier?. Kiedy? Pan Nitjananda i Jego przyjaciele zrobili
?akata, powóz z trzciny, a następnie zniszczyli go. Kolejnego dnia Pan
z przyjaciółmi wykradali masło z domów pobliskich pasterzy.
Chłopcy nigdy nie opuszczali Nitjanandy, by i?ć do domu, lecz bawili się
z Nim dniem i noc?. Ich rodzice jednak nie narzekali, raczej z uczuciem
obejmowali Nitjanandę i mówili: „Nigdy nie widzieli?my tak cudownych
i transcendentalnych zabaw. Sk?d to dziecko zna tyle rozrywek Kryszny?”.
Którego? dnia Pan zrobił węże z li?ci i zabrał Swych towarzyszy nad rzekę.
Jeden z nich wskoczył do wody i wydawało się, że stracił przytomno?ć.
Po chwili Pan przywrócił mu ?wiadomo?ć. Innego dnia przyjaciele udali
się do Talawany, gdzie zabili Dhenukasurę, a następnie zjedli owoce tala.
Na pobliskich polach Pan Nitjananda i towarzysze Jego zabaw cieszyli się
różnorakimi lila, takimi jak zabicie Bakasury, Aghasury i demona Watsasury.
Po południu za? wracali do domów, dm?c w bawole rogi.
Pewnego dnia bawili się w podniesienie Wzgórza Gowardhan, innego
dnia stworzyli Wryndawanę, gdzie cieszyli się różnymi rozrywkami. Raz
odegrali sztukę, w której Kryszna skradł ubrania gopi, a innym razem
przedstawili Jego spotkanie z żonami braminów.
Kiedy? jeden z chłopców z przyklejon? brod? (niczym Narada), zaniósł
Kamsie sekretne wiadomo?ci. Innego dnia chłopiec przebrany za Akrurę
zabrał Pana Krysznę i Balaramę do pałacu demonicznego króla Kamsy.
Gdy Pan Nitjananda płakał w nastroju gopi, przyjaciołom wydawało się,
że z Jego oczu wypływa rzeka łez.
Nikt nie mógł rozpoznać tożsamo?ci ?ri Nitjanandy, gdy rozkoszował się rozrywkami z towarzyszami. Było to spowodowane wpływem
energii iluzorycznej Pana Wisznu.
Dzieci zbudowały imitację miasta Mathury i wędrowały jej ulicami.
Kto? odgrywał rolę ogrodnika, podczas gdy inna osoba przyjmowała od
niego girlandę z kwiatów. Kto? przebrany za KubdĽę rozdawał wszystkim
papkę sandałow?. Wszyscy krzyczeli rado?nie, gdy łamany był wielki łuk,
który wcze?niej własnoręcznie wykonali. Odegrali również rozrywki zabicia
słonia Kuwalaja i zapa?ników, Ćanury i Musztiki. Następnie Pan ukarał
Kamsę, chwytaj?c go za włosy i rzucaj?c na ziemię. Po zabiciu Kamsy Pan
tańczył wspólnie z przyjaciółmi w taki sposób, że wszyscy, którzy to ogl?dali, gło?no się ?miali. W ten sposób ?ri Nitjananda i Jego towarzysze na?ladowali rozrywki różnych inkarnacji.
Pewnego dnia Pan Nitjananda przebrany za Wamanę poszedł podstępem
pozbawić Baliego MaharadĽa królestwa, na które składały się trzy ?wiaty.
Kto? przebrany za starego ?ukraćarję zakazał Baliemu oddania trzech
kroków ziemi, o które prosił Wamana. Przyjmuj?c jednakże podarunek,
Pan umie?cił ostatni krok na głowie Baliego.
Innym razem Pan Nitjananda odgrywał rozrywkę budowania mostu na
Lankę, chłopcy natomiast byli małpami. Ze ?ciętych kolistych kawałków
drzew konstruowali most przez wodę. Wszyscy chłopcy krzyczeli wtedy:
„DĽaja Raghunatha!”. Przyjmuj?c rolę Lakszmana, Nitjananda przepełniony gniewem, ?ciskaj?c łuk w ręce, poszedł skarcić króla małp Sugriwę:
„O królu małp, mój Pan ?ri Ram jest bardzo strapiony. Jak możesz siedzieć tutaj ciesz?c się towarzystwem kobiet, podczas gdy On lamentuje na górze Maljawan? Je?li natychmiast nie udasz się do Niego – zabiję cię!”.
Innego dnia Pan Nitjananda przemówił w gniewie do Para?uramy:
„O braminie, nie pomyliłem się. OdejdĽ st?d natychmiast!”. W ten sposób
Pan Nitjananda był zaabsorbowany nastrojem Lakszmana. Chłopcy, nie
będ?c w stanie poj?ć tego, my?leli, że to zwykła zabawa.
Innym razem chłopcy przyjęli rolę pięciu małp, Pan natomiast odgrywał
Lakszmana.
– Kim jeste?cie, o małpy wędruj?ce po lesie? Ja jestem sług? Pana ?ri
Ramaćandry. Proszę, powiedzcie Mi, kim jeste?cie? – powiedział Pan.
– Ukrywamy się tutaj z obawy przed Balim. Prosimy, zabierz nas do ?ri
Ramaćandry. Chcieliby?my zebrać pył z Jego lotosowych stóp. – odpowiedziały małpy. Pan u?ciskał ich i poprowadził do ?ri Ramaćandry, do którego lotosowych stóp wszyscy upadli.
Kiedy? wielki aktor odgrywał rolę Da?arathy – ojca Pana Ramaćandry.
Słysz?c, że Rama odszedł do lasu, opu?cił on ciało.
Przed oblicze Pana Ramy chłopcy przyprowadzili pewnego razu kogo?,
kto grał rolę Wibhiszany, a Pan Rama koronował go na króla Lanki.
Kiedy? Pan odegrał rozrywkę zabicia IndradĽita, syna Rawany. Innym
razem, w nastroju Lakszmana, poniósł porażkę. Jeden z chłopców rzekł:
– Jestem potężnym Rawan?. Uwolnię teraz broń ?akti-sela. Powstrzymaj j?, je?li potrafisz, Lakszmanie!
Mówi?c to, rzucił w Nitjanandę kwiatem lotosu. Pan w nastroju Lakszmana
upadł nieprzytomny na ziemię. Inni chłopcy na próżno próbowali
Go cucić. Nie wykazywał On żadnych oznak życia. Wtedy wszyscy zaczęli
płakać, trzymaj?c się za głowy. Ojciec i matka Pana przybiegli natychmiast na miejsce zdarzenia. Gdy ujrzeli syna leż?cego na ziemi bez życia, oni także upadli nieprzytomni na ziemię. Każdy, kto widział tę tragedię, był zdumiony. Kiedy chłopcy opisali całe zdarzenie, kto? przemówił:
– Wiem, dlaczego On jest nieprzytomny…
Kto? inny powiedział: „Jest tu chłopiec przebrany za Hanumana. Jeżeli
poda on lekarstwo ?ri Nitajowi, wówczas ten wyzdrowieje.”
Zanim zaczęli się bawić, Pan ?ri Nitjananda poinstruował przyjaciół:
„Kiedy upadnę nieprzytomny na ziemię, otoczcie mnie i gło?no płaczcie.
Po chwili wy?lijcie Hanumana po lekarstwo. Powrócę do życia, gdy włoży
Mi lek do nosa.”
Pan ze Swej słodkiej woli upadł nieprzytomny, ale to wielce oszołomiło
chłopców. Przejęci tym wydarzeniem zapomnieli o Jego wcze?niejszych
wskazówkach. Siedzieli i gło?no płakali: „O bracie, prosimy, wstań!”. Jednak usłyszawszy komentarze ludzi, chłopcy przypomnieli sobie polecenie Pana Nitjanandy i natychmiast wysłali chłopca przebranego za Hanumana po lekarstwo.
Inny chłopiec w stroju mnicha powitał Hanumana ?wieżymi owocami
i korzeniami. Następnie powiedział: „Mój drogi panie, proszę, zostań tu
i pobłogosław mój a?ram. Spotkanie z osob? tak?, jak Ty, jest dla mnie
wielkim zaszczytem.” Hanuman odpowiedział: „Muszę zakończyć ważn?
misję. Chciałbym pozostać, lecz niestety nie mogę. Zapewne słyszałe?, że
Lakszman, młodszy brat Pana Ramaćandry, jest nieprzytomny z powodu
?akti-sela – broni Rawany. Jestem w drodze na Górę Gandhamadana,
gdzie znajdę lekarstwo. Zioła tam rosn?ce przywróc? Mu życie.”
Wówczas mnich powiedział: „Je?li musisz i?ć dalej, proszę, wyk?p się
najpierw i posil się. Po tym możesz kontynuować sw? misję.” Ci dwaj
chłopcy powtórzyli dokładnie to, co powiedział im wcze?niej Nitjananda.
Wszyscy ze zdziwieniem obserwowali i słuchali ich dialogu.
Na pro?bę mnicha, Hanuman wyk?pał się w jeziorze, gdzie inny chłopiec
graj?cy krokodyla chwycił jego stopy. Próbował on wci?gn?ć Hanumana
pod wodę, lecz ostatecznie to sługa Pana Ramy wyci?gn?ł go na brzeg.
Po krótkiej walce Hanuman pokonał krokodyla. Wracaj?c do a?ramu
mnicha ujrzał potężnego wojownika. Przebrany za rakszasę chłopiec,
próbuj?c połkn?ć Hanumana, przemówił: „Pokonałe? krokodyla, ale w jaki
sposób pokonasz mnie? Pożrę cię. I jak wtedy pomożesz Lakszmanowi?”.
Hanuman odpowiedział: „Twój Rawana jest nic nieznacz?cym głupim psem!
ZejdĽ mi z drogi.” Wymieniwszy ostre słowa chwycili się za włosy. Ostatecznie zaczęli okładać się pię?ciami. Szybko pokonuj?c demona, Hanuman dotarł do Wzgórza Gandhamadana. Tam musiał walczyć z kilkoma chłopcami przebranymi za Gandharwów, po czym przeniósł na głowie cał? górę na Lankę. Przykładaj?c lekarstwo do nosa Lakszmana chłopiec graj?cy lekarza medytował o Panu Ramie. W tym momencie Nitjananda się ockn?ł. Jego rodzice i wszyscy zebrani ?miali się z ulg?. Hadaj Pandita obj?ł syna, a serca chłopców przepełniły się rado?ci?.

Powyższy tekst pochodzi z Nitjananda ćaritamryty - przetłumaczyła Kryszna Maji dd

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 30 sty 2007, 10:50

Artykuł nadaje się na stronę główn? chyba.

Awatar użytkownika
Divya
Posty: 258
Rejestracja: 19 sty 2007, 01:51
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Divya » 31 sty 2007, 07:27

Tak masz racje Drogi Prabhu. Nie wiedzialem gdzie go zamie?cić.
Teraz będę pisał na - Waisznawa <arkadiusz> - jesli będę miał większe teksty. Wczoraj było ?więto Pana Nitjanandy i tak spontanicznie go odszukałem. :D
Niech Pan Śri Ćajtanja, księżyc Nawadwipy, król tancerzy, pojawi się w zakątku mego serca.

Awatar użytkownika
Rasasthali
Posty: 641
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:58
Lokalizacja: USA

Post autor: Rasasthali » 31 sty 2007, 12:07

Rozmawialam z moim guru na temat tej ksiazki (przy oakzji gdyt przeprowadzalam korekte tej ksiazki ale jej w koncu chyba nie uzyto poniewaz moje nazwisko nie znalazlo sie w wydaniu - nie wiem?) i powiedzial, ze ta ksiazka nie jest do konca autorytatywna. Nie wiadomo czy napisal ja Vrndavana Dasa Thakura. Takze lubie ja czytac, jednak nie mam calkowicie 100% wiary w te pozycje. Komentarze?

Wczoraj szukalismy z mezem jakich fragmentow z Cc na temat Pana Nityanandy i niestety wiele tam nie ma... Chyba w Caitanya mangala jest wiecej, ale niestety nie mialam tej ksiazki przy sobie.
http://actinidia.wordpress.com/

ODPOWIEDZ