Paul Davies: nauka tez kieruje sie wiara

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 30 lis 2007, 17:34

RafalJyot pisze:
Caturmukha dasa pisze:
Trisama pisze: Mój wniosek jest taki, że nie z każdym da się "poważnie porozmawiać". Większość osób (w tym bhaktów) ma bardzo powierzchowne zrozumienie filozofii czy teologii. Zwykle rozmowy takie to walka na cytaty, lub własne argumenty. A że jest to jeden z rodzajów prajalpy, warto tego typu rozmów i rozmówców unikać. Z nimi można tylko jak najszybciej przegrać i oddalić się z miejsca zdarzenia... :wink:
Hare Kryszna Prabhu

Z pierwszą częścią Twego wniosku się zgadzam, ale z drugą nie całkowicie, gdyż nigdy nie wiadomo, w którym momencie osoba ta może zmienić swój punkt widzenia i co może z tego wynieść dla siebie (wiem to z własnego doświadczenia). Oczywiście pewne wyczucie sytuacji i osoby, a także kultura dyskusji są najistotniejsze, chociaż nieraz także ostre słowa w niektórych przypadkach działają jak katalizator procesów rozumienia - NAUCZANIE TO WIELKA SZTUKA. Bardzo istotne są także nasze motywacje (jak nie najistotniejsze), a poza tym NIESTETY to nie MY jesteśmy OSTATECZNYMI KONTROLERAMI SYTUACJI i to jest także WIELKA NAUKA DLA NAS (tak, jak Prabhu pisałeś o swoich doświadczeniach, bez których może nie nauczyłbyś się wiele).
Trisama odniósł drugą częśc wypowiedzi do osób, z którymi nie da sie porozmawiać czyli tzw przypadki beznadziejne.
Jeśli tak, to się całkowicie zgadzam i przepraszam za niewłaściwe zrozumienie.

ODPOWIEDZ