wedyjski świat

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 15 gru 2006, 01:18

Gndd wspomniała o Egipcie, z południowej Afryki ruszymy na północ...

Tekst na http://www.veda.harekrsna.cz/connections/index.php , tam odpowiednie odno?niki

Skrót: Max Muller twierdził, że mitologia egipska opiera się na wedyjskiej.
Paul William Roberts w "Empire of the Soul: Some Journeys in India" - "Najnowsze badania zwiększaj? nasze przekonanie, że era wedyjska była t? zaginion? cywilizacj?, której Egipcjanie i Indusi s? dziedzicami. Musieli być jednym. Istnieje zbyt dużo podobieństw pomiędzy hieroglificznymi tekstami, a wedyjskimi. Z kolei one jako? odbiły się echem w rozcieńczonej postaci i mgli?cie u autorów babilońskich i Starego Testamentu." Euzebiusz, grecki pisarz, zanotował, że wcze?ni Etiopowie emigrowali z doliny Indusu i osiedlili się w pobliżu Egiptu. Podobnie mieli twierdzić: Louis Jacolliot (1837-1890), Friedrich Wilhelm, Freiherr von Bissing (1873-1956).

Sir William Jones kończy w Asiatic Researches, tom 1: "Z pobieżnych obserwacji dotycz?cych Indusów, które wymagałyby tomów na ich poszerzenie i zobrazowanie, wniosek jest taki, że od czasów niepamiętnych byli powi?zani z starożytnymi Persami, Etiopami, Egipcjanami, Fenicjanami, Grekami, Toskańczykami, Scytami, czyli Gotami, Chińczykami, Japończykami i Peruwiańczykami."

Co przemawia za takimi stwierdzeniami ?

1. Złożona struktura kapłańska w Egipcie i Babilonie porównywalna jest do bramińskiej. Kapłani nie zajmowali się wył?cznie rytuałami, lecz także filozofi?, medycyn?, astronomi? i architektur?, które tworz? podstawę Upawed.

2. Historyk matematyki A. Seidenberg doszedł do wniosku, po przebadaniu geometrii wykorzystywanej w budowaniu piramid egipskich i cytadel mezopotamskich, że odzwierciedla ona geometrię pochodn? – geometrię pochodz?c? od wedyjskiej ?ulwasutry. Seidenberg A. ‘The Geometry of the Vedic Rituals’ Agni: The Vedic Ritual of the Fire Altar, Vol II, red. Frits Staal, Berkeley: Asian Humanities Press, 1983, str. 95-126

3. Około 4 tys. lat temu Huryci ( Hari=Haryci) władali rozległym państwem Mitanni. W traktacie pomiędzy władc? mitańskim Mattiwaz? (Mattiraja), a Hetytami rz?dzonymi przez Suppiluliuma około 1370 p.n.e. wymienia się bogów Warunę, Mitrę, Indrę i dwóch Nasatjów. Mitańczycy czcili zatem aryjskich bogów na równi z mezopotamskimi. Według roczników, 3400 lat temu egipski władca Mekhenperura, czyli Tutmos IV ożenił się z córk? mitańskiego króla Artatmy. Tutmos miał prosić Artatmę o rękę jego córki siedem razy, aż ten się zgodził. Niektórzy sugeruj?, że chociaż zdecydowanie słabsi, Mitańczycy odmawali zdaj?c sobie sprawę, że Egipt nie pod?ża wedyjsk? dharm?. Niemniej stało się i nowa królowa przyjęła egipskie imię Mutemuya. Urodziła Amenhotepa III, zwanego Wspaniałym. Sugeruje się, że nadal czciła swoich bogów, szczególnie boga Słońca Surję wywieraj?c wpływ na dwór egipski, zamiast pod?żyć ?cieżk? rodzimego, tebańskiego boga Amona. Żon? Amenhotepa IV została Tiya, córka Yuaa i Tuaa. Yuaa miał być kapłanem boga Min, obcokrajowcem z "północnej Syrii" , czyli wedyjskiego królestwa Mitanni. Nie jest jasne jakiego pochodzenia była matka Tuaa. Król Mitanni Dushratta w korespondencji z synem Tiyi, nazwy Tuaa "swoj? siostr?". Wydaje się więc, że sławny syn Amenhotepa IV i Tiyi, Amenhotep IV, nazwany Akhnatonem/Echnaton w dużej mierze był Mitańczykiem.
Echnaton został faraonem w wieku lat 12. Pocz?tkowo sprawami państwa zajmowała się królowa Tiya. To do niej pisze bezpo?rednio gratuluj?c objęcia tronu przez syna Dushratta. Jego córka Nefretete zostanie żon? Akhnatona, zatem powiększaj?c wpływy mitańskie na dworze. Mieli sze?ć córek i sławnego, póĽniejszego faraona Tutenchamona. Pełnię władzy uzyskał maj?c lat 18 i wtedy ustanowił religię jednego boga bogów Atona. Wraz z żon? byli najwyższymi kapłanami kultu. Niektórzy twierdz?, że był to animizm, jednak w hymnie do Słońca, który przypomina wedyjski hymn, dysk słoneczny jest okiem Atona. Postrzega się hymn do Atona jako "filozoficzny i naukowy bunt wobec religii". H.R. Hall widzi Akhnatona jako "pierwszy, historyczny naukowy umysł" z powodu zrozumienia słońca i jego powi?zań ze ?wiatem organicznym.

Wielki Hymn doAtona:
http://pl.wikisource.org/wiki/Wielki_Hymn_do_Atona
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 19 kwie 2007, 12:02

Nabyłem wreszcie, na razie fragmenty, ale pełna wersja ma wyjść w wydawnictwie Penguin Classics w tłumaczeniu Paul Lunde i Caroline Stone, książkę al-Masudiego, arabskiego podróżnika z X wieku. Źródła arabskie są bardzo cenne dla poznania dawnej Słowiańszczyzny.

Mas‘ūdī urodził się w Bagdadzie około roku 890, a zmarł w Egipcie w 956. Żył zatem w czasach tuż przed powstaniem państwa polskiego. Przez całe swoje życie podróżował intensywnie, odwiedził wiele głównych miejsc na obszarze obecnej Syrii. Iraku, Palestyny, Egiptu, Półwyspu Arabskiego, Iranu, Afganistanu, Pakistanu i Indii, Wietnamu, Sumatry i Chin. Nazywany „Herodotem Arabów” napisał 36 książek, z których przetrwały tylko dwie. Mam nadzieję, że odnajdą się inne rękopisy. Był ciekawy świata, flory i fauny, religii. Z pasją rozmawiał z Żydami, Chrześcijanami, Zoroastrianami i Hindusami notując ich wierzenia i opinie. Ten fragment jaki tłumaczę z jego książki „Łąki złota i kopalnie drogocennych kamieni” [Murūj al-Dhahab wa Ma‘ādin al-Jawhar] dotyczy jego uwag odnośnie Słowian, zarówno zasłyszanych jak i wziętych z doświadczenia.

„Słowianie pochodzą od Mādhāy, syna Jafeta, syna Noego. Wszystkie ludy słowiańskie swoje pochodzenie i genealogie biorą od niego, a przynajmniej taka jest opinia większości tych, którzy poświecili się badaniu tych spraw. Mieszkają na północy skąd rozprzestrzenili się na zachód.

Słowianie podzieleni są na kilka różnych ludów, które prowadzą wojny między sobą i mają swych królów. Niektórzy z nich są wiary chrześcijańskiej należąc do sekty jakobickiej (mój p.– syryjskiego kościoła), gdy inni są poganami i nie posiadają pisma objawionego, ani nie znają boskiego prawa.

Pośród tych różnych ludów tworzących ten pogański rodzaj, jest jeden, który w starożytnych czasach posiadał nadrzędną władzę. Ich król nazywany był Mājik, a sami siebie nazywali Walītābā [Wiltzes ?]. W przeszłości wszyscy Słowianie przyjęli ich nadrzędność, albowiem było zwyczajem wśród nich, że wybierali spośród siebie najwyższego władcę, a inni władycy uważali się jego wasalami.

Inne ludy słowiańskie o jakich należy wspomnieć: Istrāna, których król w naszych czasach nazywa się Basqlābij [Wacław?]; Dūlāba (zachodni Dulebianie ?), których obecny król nazywa się Wānjslāf. Następnie Namjīn („Niemcy”), których król zwany jest Gharānd [Konrad], pośród wszystkich Słowian słyną jako najlepsi jeźdźcy i najdzielniejsi. Po nich Manābin i ich król Ratīmīr; Sarbīn [Serbowie], lud słowiański straszny z powodów dla których długo by wyjaśniać, a ich czynów nie potrzeba opisywać w szczegółach. Nie są powiązani z jakąś religią.

Inne ludy to Murāwa [Morawianie], Kharwātīn [Chorwaci], Sāsīn [albo Saksonowie, albo Czesi ‘Cacin’], Khashānīn i Barānijābīn. Imiona niektórych królów jakie podaliśmy są tak naprawdę ich dynastycznymi tytułami.

Sarbīnowie o których wspomniałem maja obyczaj spalania się żywcem, gdy król lud dowódca zginą. Spalają także swoje konie. Ludy te posiadają zwyczaje podobne do zwyczajów Hindusów. (...)”

„ Poganie, którzy żyją w tym kraju {Chazarów – mój p.] należą do różnych narodów, a wśród nich są Słowianie i Rūsowie, którzy mieszkają w jednej z dwóch części tego miasta. Palą swych zmarłych na stosach wraz z nieżywymi końmi, uzbrojeniem i sprzętami. Gdy mężczyzna umiera, jego żona jest palona żywcem wraz z nim, lecz jeśli żona umiera przed mężem, ten nie podziela jej losu. Jeśli mężczyzna umiera przed małżeństwem, daje się mu pośmiertną żonę. Kobiety namiętnie pragną być spalone, ponieważ wierzą, że pójdą do raju. Zwyczaj ten, jak już wspomniałem obecny jest w Indiach z tą różnicą, że tam kobieta musi wyrazić zgodę na spalenie.”
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 19 kwie 2007, 12:51

Czytanie Herodota jest niezwykłym doświadczeniem, przynajmniej dla mnie. Oto książka podróżniczo-krajoznawcza z V wieku przed naszą erą napisana przez tego, który wędrował po takich krainach jak Egipt, Morze Czarne, Babilon i stara się rzetelnie, z doświadczenia je opisać. Wrzucam parę fragmentów dotyczących Egiptu właśnie, co może wydać się ciekawe z punktu widzenia odkrywania wedyjskiego świata. Herodot płynie Nilem i opowiada...

"Kapłani bogów gdzie indziej noszą długie włosy, a w Egipcie je strzygą. U innych ludów panuje zwyczaj, że z powodu żałoby strzygą włosy ci, których ona najbardziej dotyczy, a Egipcjanie, jeśli im ktoś umrze, zapuszczają na głowie i brodzie długie włosy, które dotąd strzygli. Inni ludzie wiodą życie oddzielnie od zwierząt domowych, Egipcjanie żyją z nimi razem. Inni ludzie żyją z pszenicy i jęczmienia, a Egipcjaninowi, dla którego te rodzaje zboża stanowią środek pożywienia, uchodzi to za największą hańbę; sporządzają sobie natomiast chleb z orkiszu, zwanego przez niektórych pszenicą orkiszową. Ciasto ugniatają nogami, a glinę rękami [a także gnój rękami zbierają]. Członki rodne zostawiają inni ludzie takimi, jak je stworzyła natura, a Egipcjanie i ci, którzy się tego od nich nauczyli - obrzezują je.(...)

Są oni pobożni ponad miarę, bardziej niż wszystkie inne ludy, i mają następujące zwyczaje. Pija ze spiżowych pucharów, które codziennie wypłukują, i to wszyscy bez wyjątku. Noszą płócienne szaty, zawsze świeżo wyprane, o co najwięcej dbają. Członki męskie obrzezują dla czystości, woląc być czystymi niż dorodnymi. Kapłani golą sobie co drugi dzień całe ciało, ażeby anie wesz, ani żaden inny obrzydliwy owad nie pokazał się u nich podczas sprawowania służby bożej. Szatę noszą kapłani tylko z płótna, a obuwie z łyka papirusowego; innej szaty nie wolno im wdziewać ani innego obuwia. Kąpią się w zimnej wodzie dwa razy każdego dnia i dwa razy każdej nocy. Inne też tysiączne, żeby tak powiedzieć, spełniają obrzędy. "

"Czyste byki i cielęta ofiarują wszyscy Egipcjanie, krów jednak nie wolno im ofiarowywać, gdyż poświęcone są Izydzie. Wszak wizerunek Izydy, przedstawiający kobietę, zaopatrzony jest w rogi, podobnie jak Hellenowie wyobrażają Io; i wszyscy Egipcjanie czczą krowy najbardziej ze wszystkich bydląt. Dlatego też ani Egipcjanin, ani Egipcjanka nie ucałują Hellena w usta i nie użyją noża ani rożna, ani kotła Hellena, ani nawet nie skosztują mięsa czystego wołu, pociętego nożem helleńskim. Grzebią zaś zdechłe woły w taki sposób: Krowy rzucają do rzeki, byki zakopują każdy na swoim przedmieściu, tak że jeden róg albo nawet obydwa wystają z ziemi jako znak. Skoro padlina zgnije i nadejdzie oznaczony czas, przybywa do każdego miasta tratwa z wyspy, która nazywa się Prosopitis. Ta wyspa leży w Delcie, a obwód jej wynosi dziewięć schojnów. (...)Z tego więc miasta wędrują liczni mieszkańcy, jedni do tego, drudzy do innego miasta, wykopują kości z ziemi,, zabierają je i grzebią, wszyscy na jednym miejscu. W ten sam sposób, co woły, grzebią też inne zdechłe bydlęta. Bo i co do innych takie jest u nich prawo: ich również nie zabijają."

" Świnię uważają Egipcjanie za nieczyste zwierzę. Jeżeli więc który z nich w przejściu otrze się o świnię, idzie do rzeki i zaraz zanurza się w niej wraz z ubraniem; także świniopasi, choć są rodowitymi Egipcjanami, jedyni ze wszystkich nie wchodzą do żadnej świątyni w Egipcie. Nikt również nie chce swej córki za nich wydawać ani z ich córką się zenić, lecz świniopasi między sobą wydaja córki za mąż i żenią się. Otóż innym bogom ofiarować świnię uważają Egipcjanie za rzecz niegodziwą, a tylko Selenie i Dionizosowi ofiarują świnie w tym samym czasie, podczas tej samej pełni księżyca, i spożywają przy tym ich mięso."

"Uroczyste zgromadzenia, pochody i procesje błagalne pierwsi wśród ludów ustanowili Egipcjanie, a od nich nauczyli się tego Hellenowie. Dowodem na to jest mi fakt następujący: obrządki te u Egipcjan widocznie z bardzo dawnych pochodzą czasów, a u Hellenów wprowadzono je dopiero niedawno."

Więcej: Herodot, Dzieje, Czytelnik, Warszawa 2007
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 25 kwie 2007, 09:40

W tradycji religii abrahamowych istniało przekonanie, że ojcem wszelkich ludów europejskich jest Jafet, jak pisze o tym powyżej al-Masudi. Z punktu widzenia ariosłowiańszczyzny ciekawe jest, że Jafet, syn patriarchy Noego (Rdz 10, 1-5), brat Sema i Chama, miał syna o imieniu Jawana. Według kroniki tzw. Dzierzwy, Jawan, "którego Polacy zwą Iwanem", był odległym przodkiem Polaków. Przejął to Jan Długosz, a autor prologu do Kroniki wielkopolskiej nazywa Jawana Janusem, Janem, wywodzi od niego Panończyków od których z kolei wywodzili się Słowianie. (za: Jerzy Strzelczyk, Mity, podania i wierzenia dawnych Słowian, Poznań 2007)
Oczywiście w itihasach (historiach) staroindyjskich pojawia się wielokroć nazwa Yavana (Jawana). Tak określano w sanskrycie Greków, Jończyków (Ioni), a także odstępców od kultury Ariów, varnaśrama-dharmy. Wg Mahabharaty i Ramajany Pahlawowie (Persowie), Jawanowie, Śakowie (Scytowie) powstali z róznych części boskiej krowy Kamadhenu o którą toczył się bój w jaskini Wasiszty. Podaje się także jak w Bhagawatam, że Jawanowie są potomkami Turuwasu, syna władcy Jajatiego (Yayati).

Więcej: http://en.wikipedia.org/wiki/Yavana
http://en.wikipedia.org/wiki/Yavana_Kingdom
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

ODPOWIEDZ