: 26 cze 2007, 18:18
Bóg filozofów i biologów
Czy wiara jest wirusem?
http://wiadomosci.onet.pl/1417448,240,1,kioskart.html
Czy wiara jest wirusem?
http://wiadomosci.onet.pl/1417448,240,1,kioskart.html
FORUM SPOŁECZNOŚCI HARE KRYSZNA
http://forum.waisznawa.pl/
Dzięki za link Bala!balarama11 pisze:Bóg filozofów i biologów
Czy wiara jest wirusem?
http://wiadomosci.onet.pl/1417448,240,1,kioskart.html
Nawet wyzwzolenie w takim pozornym szczęściu jest nietrwałe. Jeżeli osoby ateistyczne osiągają Brahmana to i tak upadają ponownie w materię aby w końcu osiągnąć wiedzę, wiarę i bhakti. Więc po kiego czorta nam krótkotrwałe szczęście?.balarama11 pisze:Nie ma za co ... a tak swoją drogą stwierdzenie,ze można osiągnąć powszechne szczęście przez przyjęcie ateizmu -- strasznie naiwne
I chyba już kiedyś próbowano to zrobić
... a swoją drogą, czy takiej idei nie ogłosiła kiedyś pewna popularna, ba przebojowa!!!, piosenka...balarama11 pisze: a tak swoją drogą stwierdzenie,ze można osiągnąć powszechne szczęście przez przyjęcie ateizmu -- strasznie naiwne
I chyba już kiedyś próbowano to zrobić
A powiem szczerze, że pierwszy raz widzę i słyszę...na pewno ją znacie...
Chyba mial na mysli tak jak to zrozumialem. Poglady Davinsa nie udowadanija nie istninia Boga w sposb naukowy ale w sposob socjologiczny. Czyli spoleczenstwo potzrebuje kogos takiego kto przedstwi taki poglad. A tak wlasnei twierdzil Marks, ze w pewnym przedziale czasu spoleczenstwo po etapach, zbieractwa, lowiectwa, burzuacji, rozwju ekonomicznego itp bedzie wyzwolalo sie z koncecji wiary w Boga. Zdaje sie Mc Grath uwaza ze to dobre zalozenie. Tyle ze swiadczy to o rozwoju jakby spoleczenstwa z puntu widznia socjologii - a wiec nie nauka ma tu glowne pole do popisu a potzreby spoleczne.Asikunda pisze:hmmmm, tak nie do końca rozumiem pana mcgrafftha, no bo tak:Rasasthali pisze: McGraffth powiedzial pozniej takze cos interesujacego - wedlug niego w przyszlosci ateizm nie bedzie sie rozwijal poprzez nauke tak efektywnie jak innymi drogami, poniewaz nauka tak naprawde nie dostarcza dosc dobrych argumentow. Wiekszy sukces odniesie ateizm oparty o socjologie (zacytowal K. Marksa). Ciekawe co o tym myslicie.
.
Marks głosił, że religia - opium dla ludu - narzędzie ujarzmienia mas pracuj?cych - istnieje, gdyz ludzie zwracaja się w strone Boga z powodu bólu wywołanego rzeczywisto?cia społeczn?, maj?c nadzieje na nagrodę w niebie.
Więc, zbudowanie społeczeństwa komunistycznego, w którym każdy dostanie wg swoich potrzeb, doprowadzi do zerwania z religia i organizacjami religijnymi. Ale jego naukowy, ateistyczny materialistyczny ?wiatopogl?d nie przetrwał próby czasu, okazał sie mżonk?...
Obecny ateizm, szerzony w ramach ustroju kapitalistycznego, nastawiony jest raczej na upowszechnianie wiedzy naukowej, która ma wyja?nic rzeczywisto?ć bez odwoływania sie do przyczyn nadnaturalnych.
Tak więc podej?cie pana Mc Grafftha - popierane Marksem - jest - w moim ograniczonym rozumieniu tematu - mocno przestarzałe...
Możesz mi przybliżyć, czy wyjasnił co ma na my?li mówi?c ateizm oparty o socjologię?