Korporacyjne przejęcie nauki i niszczenie wolności

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Korporacyjne przejęcie nauki i niszczenie wolności

Post autor: Vaisnava-Krpa » 04 paź 2012, 22:28

Ktoś mógłby powiedzieć: Znowu uderzenie w "naukę", ale to autorytet społeczny obecnych czasów, który jak wykazujemy, nie służy prawdzie a tym bardziej Prawdzie Absolutnej. Zacytuję tylko początek i koniec artykułu, pomijając przykłady.

Korporacyjne przejęcie nauki i niszczenie wolności

Gdy bogate firmy posiadające politycznie powiązanych lobbystów zaczęły finansować swe własne badania naukowe i wypaczać zaczęły ich rezultaty na własną korzyść, znaleźliśmy się w poważnych tarapatach. W związku z przechwyceniem nauki w ręce korporacji dokonywane przez nas wybory, nasze prawa i wolności są obecnie w fazie procesu ich ustawicznego niszczenia.

W autentycznym “wieku rozumu” nauka byłaby pomocna w przedstawianiu jasnych odpowiedzi na nurtujące nas problemy, a opinia publiczna miałaby możność wzięcia udziału w otwartej, uczciwej debacie co do oddzielenia spraw dobrych i złych, jakie przenikają do polityki. Zamiast tego, interesy korporacyjne użyły swej skorumpowanej, śmieciowej nauki, lobbystów, pokazywania się wśród członków rządu oraz machin od PR do robienia nam wody z mózgu, a czasem nawet wzbudzania sztucznego przerażenia po to, żeby debata publiczna była oderwana od spraw istotnych, żeby ją wypaczyć w potrzebnym im kierunku, a na porządku dziennym znalazły się kampanie świadomej manipulacji informacją i rozsiewania dezinformacji.

(...)

Amerykański socjolog, Robert Merton stwierdził kiedyś, że normy podstawowe nauki zakładają z definicji przeprowadzanie eksperymentów i badań, jakie nie są uwikłane w przeróżne interesy, że z tych norm wynika wspólna własność odkryć naukowych oraz poddawanie przedstawionych wyników zorganizowanej, rygorystycznej procedurze sprawdzającej wewnątrz naukowej społeczności.

Zasadnicze dla tak pozytywnego poglądu na naukę jest to, że nauka powinna być używana jako instrument służący publicznemu dobru, a nie jako ideologia mająca za zadanie usprawiedliwianie interesów elit albo po to, żeby namieszać ludziom w głowach, wykorzystać ich i kontrolować. W zaawansowanym kapitalizmie w oczywisty sposób nie o to przecież chodzi.

Całość: http://nwonews.pl/artykul,3921,Korporac ... e-wolnosci
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Korporacyjne przejęcie nauki i niszczenie wolności

Post autor: padmak » 05 paź 2012, 09:59

Czyli mówiąc w skrócie: Jak zarobić na odkryciach.

Niegdyś naukowcy mieli szczytny cel pomocy społeczeństwu. Odkrywali jakieś prawa natury. Podpisywali je swoim nazwiskiem i czerpali przyjemność ze sławy.

Taka była niegdyś tendencja większościowa. Rzekłbym "100 lat temu to były czasy" :)

Teraz naukowiec to osoba chcąca jak najwięcej zarobić na swoim odkryciu. Sława to już nie wszystko, gdy można wydać pieniądze na tak wiele ciekawych rzeczy i sposobów. Dodatkowo znajdą się "magicy" korzystający z takich naukowych odkryć. Magicy też chcą zarobić. Zatem tworzą jakiś wynalazek na podstawie nowego odkrycia naukowego. Sprytnie najpierw opatentują ten wynalazek. Następnie dadzą go specom od marketingu i reklamy. Spece też chcą zarobić. Ci ubiorą to nowe cudo w piękne słowa i obrazki. Kolejni fachowcy obliczą kwotę, którą za tę nowinką będą w stanie zapłacić nabywcy. Fachowcy wezmą swoją "dolę". A nabywcy doliczą swoją maksymalną marżę i sprzedadzą w swoich "cudownych" sieciach sprzedaży naiwnym "kontrahentom incydentalnym" czyli nam - społeczeństwu.

I tak społeczeństwo:
1. cieszy się z naukowych odkryć,
2. szczyci się magicznymi wynalazkami,
3. ufa specom od reklamy,
4. fachowo wypowiada się o "nieprzecenionej" wartości wynalazków,
5. czeka z niecierpliwością na możliwość nabycia wynalazków w "cudownych" sieciach sprzedaży,
6. w końcu płaci ciężko zarobione pieniądze aby czerpać przyjemność z naukowych odkryć.

Wydaje się że to "cudowne" koło się zamyka. Nic bardziej mylnego. Wynalazki najczęściej mają dwie wady ukryte.:

1. Nudzą się
2. Psują się

Dzięki tym wadą wspaniałe koło kręci cię nadal i nikt nie chce z niego wypaść :?

Każdy chce być na topie i mieć wynalazek

1. Zawsze modny i świeży.
2. Zawsze sprawny i lepszy.

Niestety taka tendencja zniewala wszystkich uczestników tego koła. A każda korporacja śmiało bogaci się jadąc na takich kołach.

Jeżeli grupy, takie jak nasza, chce wyjść z takiego koła, Korporacje zadbają, żeby nie było nam łatwo podjąć taką decyzję. Mają ku temu odpowiednie środki finansowe, polityczne, psychologiczne.

Jednak korporacje nie mają środków duchowych. My posiadamy środki duchowe. Ten fakt pozwala nam na zobaczenie, od zewnątrz, z właściwej perspektywy, jak działa cały ten mechanizm.
Dzięki naszym "środkom duchowym" możemy podejmować właściwe decyzje. I pozornie będąc wewnątrz "korporacyjnego koła" w rzeczywistości wykorzystujemy "naukowe odkrycia" powiększając nasze "środki duchowe".

ODPOWIEDZ