Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: ParamatmaDas » 26 cze 2012, 17:05

Istnieje teoria z godnie z która świat jest iluzja, dusze są zagubione, a tam gdzieś w niebie egzystuje czysty Najwyższy Bóg. Jest on całkowicie rożny od świata i od nas.

Istnieje też inna, ze wszystko jest Jezdnym. Ze dla Boga wszystko jest Nim, Wszystkie dusze w nim się zawierają.Nie ma wiec właściwie wogle majii bo materia to tez Kryszna. W tym duchu wypowiadał się Mtura Prabhu mówiąc o Wyrzeczeniu/ "Czego Kryszna miał by się wyrzekać".

Pan Caitanja powiedział ze według niego (A jest inkarnacja Boga) jest to sprawa NIEPOJĘTA (ACINTJA) ale jest jednocześnie i tak i tak (tatwa beda-tozsamy, abeda- nie tozsama). Dylemat jedności i odmienności Boga i świata to podstawowy dylemat w naukach Wschodnich.

porozmawiajmy...: )

mirek

Re: Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: mirek » 26 cze 2012, 18:07

Prabhu, w związku z tym tematem, przypomniał mi się fragment książki: "Doskonałe pytania doskonałe odpowiedzi" (Rozdział 1).

"Bob: Oddzielone energie?

Śrila Prabhupad: Tak. Tak jak mleko. Czym ono jest? Jest oddzieloną energią krowy. (Śyamasundar i Bob, zaskoczeni, śmieją się ze zrozumieniem.) Czy nie tak? Jest manifestacją oddzielonej energii krowy.

Śyamasundar: Jest ono jak produkt uboczny?

Śrila Prabhupad: Tak.

Bob: Co to znaczy, że ta energia jest oddzielona od Kryszny?

Śrila Prabhupad: "Oddzielona" oznacza, że mleko powstało z ciała krowy, ale krową nie jest. To jest oddzielenie.

Bob: A zatem ta Ziemia i wszystko inne powstało z Kryszny, ale nie jest Kryszną?

Śrila Prabhupad: Nie jest Kryszną. Albo możesz powiedzieć, że jednocześnie jest Kryszną i Nim nie jest. To jest nasza filozofia. Jedność i odmienność. Nie możesz powiedzieć, że rzeczy te są odmienne od Kryszny, ponieważ bez Kryszny one nie istnieją. Ale nie możesz też powiedzieć: "Będę zatem czcił wodę. Po co czcić Krysznę?" Panteiści mówią, że ponieważ wszystko jest Bogiem, to wszystko co robimy, jest wielbieniem Boga. To jest filozofia Mayavada – ponieważ wszystko utworzone jest z Boga, to wszystko jest Bogiem. Nasza filozofia jednak mówi, że wszystko jest Bogiem, ale jednocześnie Nim nie jest.

Bob: Cóż więc na Ziemi jest Bogiem? Czy jest na Ziemi coś, co jest Bogiem?

Śrila Prabhupad: Tak. Ponieważ wszystko jest wytworem energii Boga. Ale to nie znaczy, że wielbiąc cokolwiek, wielbisz Boga.
http://vrinda.net.pl/vedanta/text.php?a ... 6&id=20858

Bob: Cóż zatem na Ziemi nie jest mayą (złudzeniem)? Jest to...

Śrila Prabhupad: Maya znaczy "energia".

Bob: To znaczy energia?

Śrila Prabhupad: Tak. Maya... A drugie znaczenie to "złudzenie". Tak więc głupcy uważają, że energia jest źródłem energii. To właśnie jest maya. Tak jak w przypadku promieni słonecznych. Światło słońca dociera do twojego pokoju. Jest ono energią słońca. Ale nie możesz powiedzieć, że ponieważ blask słoneczny jest w twoim pokoju, to samo słońce jest w twoim pokoju. Gdyby słońce znalazło się w twoim pokoju, to twój pokój i ty – wszystko by się spaliło. Natychmiast. Nie miałbyś nawet chwili, żeby zrozumieć, że słońce jest w twoim pokoju. Czyż nie tak?

Bob: Tak.

Śrila Prabhupad: Ale nie możesz powiedzieć, że promienie słoneczne nie są słońcem. Gdzieżby bez słońca istniały promienie słoneczne? Nie możesz więc powiedzieć, że promienie słoneczne nie są słońcem, choć jednocześnie nim nie są. Równocześnie są słońcem, jak i nim nie są. To jest nasza filozofia. Acintya-bhedabheda – niepojęta. W sensie materialnym nie możesz pojąć, że jakaś rzecz jest jednocześnie pozytywna i negatywna. Nie potrafisz tak o niej myśleć. To właśnie jest niepojęta energia. A ponieważ wszystko jest energią Kryszny, zatem Kryszna może zamanifestować się z jakiejkolwiek energii. Tak więc wielbiąc Krysznę w formie wykonanej z czegoś – z ziemi, wody czy czegoś w tym rodzaju – wielbimy Krysznę. Nie możesz powiedzieć, że to nie jest Kryszna. Kiedy wielbimy tę metalową postać Kryszny (forma Bóstwa w świątyni), wielbimy Krysznę. To fakt, gdyż metal jest energią Kryszny. Dlatego nie jest czymś różnym od Kryszny, a Kryszna jest tak potężny, że może w pełni zaprezentować się w Swojej energii. Zatem wielbienie Bóstwa nie jest pogaństwem, tylko prawdziwym wielbieniem Boga – pod warunkiem, że wiesz, na czym polega proces.

Bob: Jeśli znasz proces, wtedy Bóstwo staje się Kryszną?

Śrila Prabhupad: Nie staje się – jest Kryszną.

Bob: Bóstwo jest Kryszną, ale tylko wtedy. gdy znasz proces?

Śrila Prabhupad: Tak. Tak jak ten przewód elektryczny – to elektryczność. Ten, kto zna proces, potrafi uzyskać z niego elektryczność.

Śyamasundar: W przeciwnym razie to tylko kabel.

Śrila Prabhupad: Tylko kabel.

Bob: Jeśli zatem zrobiłbym posąg Kryszny, nie będzie on Kryszną, dopóki...

Śrila Prabhupad: On jest Kryszną, ale ty musisz znać proces zrozumienia, że jest on Kryszną. To jest Kryszna.

Bob: Nie jest po prostu ziemią i gliną.

Śrila Prabhupad: Nie. Ziemia nie istnieje niezależnie od Kryszny. Kryszna mówi: "Moja energia". Nie możesz oddzielić energii od jej źródła. To niemożliwe. Nie możesz oddzielić ciepła od ognia. Lecz ogień jest czymś odmiennym od ciepła, a ciepło jest czymś innym niż ogień. Jeśli wykorzystujesz ciepło, nie znaczy to, że dotykasz ognia. Ogień zachowuje swoją tożsamość, mimo tego że emanuje ciepło. Na tej samej zasadzie Kryszna pozostaje Kryszną, chociaż stwarza wszystko przez Swoje rozmaite energie. Filozofowie Mayavadi myślą, że jeśli Kryszna jest wszystkim, to traci Swoją odrębną tożsamość. Dam taki przykład. Kiedy po trochu będę pił to mleko i wypiję je, nie będzie mleka. Znajdzie się w moim żołądku. Ale z Kryszną tak się nie dzieje. On jest wszechpotężny. My bez przerwy korzystamy z Jego energii, a On mimo to istnieje, jest obecny. Tak jak mężczyzna płodzi nieograniczoną ilość dzieci, ale sam ciągle istnieje. Prymitywny przykład. To, że spłodził setki dzieci, nie znaczy, iż sam przestał istnieć. Tak samo Bóg, czyli Kryszna, istnieje, chociaż ma niezliczoną ilość dzieci.

purnasya purnam adaya
purnam evavaśisyate

"Ponieważ jest On kompletną całością, to pozostaje w całkowitej równowadze, mimo że emanuje z Niego tak wiele kompletnych całości". To jest świadomość Kryszny. Kryszna jest niewyczerpywalny. Kryszna jest tak potężny. Dlatego jest wszechatrakcyjny. To jest jedna strona manifestacji energii Kryszny. Podobnie ma On niezliczone energie. Te rozważania na temat energii Kryszny to tylko jedna strona, zaledwie ułamek. Jeśli więc w ten sposób będziesz dalej poznawał Krysznę, będzie to świadomość Kryszny. Nie żadne zmyślenia – "być może", "może nie". Oczywiście! Tak jest!".
http://vrinda.net.pl/vedanta/text.php?a ... 7&id=20858

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: ParamatmaDas » 27 cze 2012, 14:34

Mysle ze to sa 2 spekty Aboslutu. Tak jak sa 3 aspeky; Brahman, PAramatma, i Bahagwan. Tak samo Jednosc i Roznosc. Prapbupada to wlasnie dobrze tlumaczy. Z tym ze zazwczaj musimy "sie bac" ze no ktos zle zrozumie. Np Majawadi uwazja na swoja strone a to powduje ze my stajemy sie uczulni na tym punkcie. ALe teortycznie tutaj miedzy bhaktami mozna by porozmaiwac swobodnie np o aspekcie JEDNOSCi bo przeciez chyba nie ma wsrod nas nikogo kto by uwazal ze jestesmy Bogiem? Znaczy mam nadzije;)

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: ParamatmaDas » 27 cze 2012, 17:42

np./ w Srimad Bhagawatam Pan Brahma ma pewien dylemat. Oto jego pracą jest cos wiecej niz siedznie na kasie w supermarkecie; ) MA za zadanie stworzyc cały matrjany swiat./ Zastawiaia sie jak w takiej sytacji nie byc w majii/. W koncu bedzie działał jako ktoś wazny. Wisznu udziela mu odpowiedzi iz ma widziec Kryszne we wsztskim. POwstaja wiec 4 najwaznijsze wersety Srimad Bhagawatam/.

4.9.33

Brahmo, to Ja właśnie, Osoba Boga, istniałem przed stworzeniem, gdy nie było niczego oprócz Mnie. Nie było materialnej natury – przyczyny tego stworzenia. To, co widzisz teraz, to jestem także Ja, Osoba Boga. A to, co pozostanie po unicestwieniu, to również będę Ja, Osoba Boga.

4.9.34
O Brahmo, cokolwiek wydaje się mieć jakąkolwiek wartość jeżeli nie jest związane ze Mną, nie posiada realności. Wiedz, że to odbicie, które wydaje się być w ciemności, jest Moją iluzoryczną energią.

4.9.35
O Brahmo, proszę wiedz, że materialne elementy wchodzą do kosmosu i jednocześnie nie wchodzą do niego. Podobnie, Ja osobiście jestem obecny we wszystkim co stworzone, i jednocześnie jestem na zewnątrz wszystkiego.


Mozna by tu skonczyc, ale potem PAn Wisznu jakby podkresla waznosc tego zrozuminia. Zrozuminia na ile Kryszna jest we wsztskim a na ile nie. POdkresla mowiacv to iz jest to ODPOWIEDZ ktorejk sie poszukuje przez nieokraniczny czas. Zawsze.

4.9.36
Osoba, który poszukuje Najwyższej Absolutnej Prawdy, Osoby Boga, z całą pewnością szuka Jej aż do tego punktu we wszystkich okolicznościach, w całej przestrzeni i czasie, zarówno bezpośrednio, jak i pośrednio.

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: Arleta » 27 cze 2012, 21:43

ParamatmaDas pisze:ALe teortycznie tutaj miedzy bhaktami mozna by porozmaiwac swobodnie np o aspekcie JEDNOSCi bo przeciez chyba nie ma wsrod nas nikogo kto by uwazal ze jestesmy Bogiem? Znaczy mam nadzije;)
No nie wiem... Właściwie jak tak patrzę dookoła, to niemal wszyscy ludzie uważają się za Boga. Nawet pies mojej sąsiadki na pewno uważa się za Boga (jego pani przecież codziennie służy mu, karmi i głaszcze) :). O sobie wolę nie pisać, bo też nie jest z tym najlepiej. Najtrudniej jest zrozumieć swoją właściwą pozycję i rolę wobec Boga.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: ParamatmaDas » 28 cze 2012, 02:32

No tak racja:) POdalas dobry przyklad ktry daje Prabhupada czasmi. I to tylko znaczy ze jestes dobra uczennica i sluga Prabhupada za co chwala Ci za to.: ) Zreszta to jest prawda. Lubimy byc w centrum lubimy byc Bogiem.

Jednak, niestety to mimo ze to jest GLEBOKA PRAWDA O NAS SAMYCH, nie do konca niesty na temat niniejszego watku:) Wybacz;) Ten watek jest o tym ze Kryszna jest w...


Wśród liter jestem literą A, a wśród wyrazów złożonych – słowem podwójnym. Ja również jestem niewyczerpanym czasem, a pomiędzy stwórcami – Brahmą.

10.33

Ale to Ja jestem rytuałem, poświęceniem, ofiarą dla przodków, ziołem leczniczym i transcendentalnym śpiewem. Ja jestem masłem, ogniem i ofiarą.

bg916

Ja jestem ojcem tego wszechświata, matką, ostoją, żywicielem, przodkiem. Ja jestem przedmiotem wiedzy, tym, który oczyszcza i sylabą om. Ja także jestem Rg, Sama i Yajur Vedą.

9.17

Ja jestem również hazardem oszustów; pomiędzy wspaniałościami – jestem przepychem. Ja jestem zwycięstwem, przygodą i siłą mocnych.

10.36

Ja jestem wszystko-pochłaniającą śmiercią i Ja jestem sprawczą zasadą wszystkiego, co nadejdzie. Pomiędzy kobietami Ja jestem sławą, szczęściem, piękną mową, pamięcią, inteligencją, stałością i cierpliwością.

10.34


Znaczy chodzilo mi o te 2 aspekty Boga i Swiata i nas, Jednoczesna JEdnosc i jedczsna roznosc. Pewnie o kazdym z tych asoektow mozna by napisac tomy, a jeszcze o roznicach tez. Tak czy siak dzieki ze sie wypowiedzilas. Zawsze masz ciekawe slowa do dodania:)

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: trigi » 28 cze 2012, 06:40

Arleta pisze: No nie wiem... Właściwie jak tak patrzę dookoła, to niemal wszyscy ludzie uważają się za Boga.
To gdzie wypatrzyłaś tych co tak nie myślą, patrząc przez okno o 21.43?
Arleta pisze:O sobie wolę nie pisać, bo też nie jest z tym najlepiej.
Witaj w VIPCLUBie. Mamy złotą kartę członkowską uwarunkowanej istoty.
Trochę (?) wyrzeczeń i zostanę prajapatim w jakimś ze wszechswiatów, męczy mnie to pragnienie. Chociaż kozi łeb to nic miłego.
04.07.05 Znaczenie: (...)Substancja mózgu Daksy jest odmienna od substancji mózgu kozła, lecz mimo to Daksa nadal zachowywał się po swojemu, chociaż jego głowa została zastąpiona głową kozła
04.07.09 Znaczenie:(...)W rzeczywistości Daksa przyjął inne ciało, gdy otrzymał głowę kozła, ale dlatego że świadomość jest indywidualna, jego świadomość pozostała taka samą, choć zmieniły się warunki cielesne. Zatem budowa cielesna nie ma nic wspólnego z rozwojem świadomości. Świadomość przenosi się wraz z wędrującą duszą.
Ego jest niedozniszczenia, niedowtopienia czy to będąc czyste czy okryte przez fałszywe.

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: Arleta » 28 cze 2012, 12:34

Tak właściwie to nie patrzyłam przez okno, tylko przypomniałam sobie Śrila Parbhupadę, Rupę Gosvamiego i kilku innych mistrzów duchowych. I to wystarczyło, żeby nabrać optymizmu i nie myśleć, że wszyscy (nawet zwierzęta) uważają się za Boga.

Zastanawiam się, jak skutecznie się pozbyć tego zarozumialstwa i rywalizacji o najwyższą pozycję w świecie. Może fakt, że jesteśmy drobną, duchową cząstką Boga przeszkadza nam we właściwym zrozumieniu? No bo jak jesteśmy okruchem boskiej potęgi to jednocześnie też mamy część świadomości o byciu Najwyższym. No i przy odrobinie zarozumialstwa zaczyna się rywalizacja z Bogiem.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: ParamatmaDas » 28 cze 2012, 18:05

Trwikrama swami raz mowil ze zeby sie pozbyc iluzii i byc pokornym wystraczy spojrzec Realnie na RZeczywstosc. To nie filozofia nas skania do pokory ale RZEczywstosc i wiedznie jak jest naprawde. Wystrczy spojrzec na siebie i juz wiadomo.

Oczywscie tak naprawde nie jest to latwe, bo czasmi zajmuje setki wcielen, czasami zanim dojdzimy do cztsej Suzbby Oddania trwa to bardzo dlugo, od etapu sradha (Wiara) poprzez snista (stalosc) az do Prema (Milosc) ale watpie czy to sie da postanowienem "Od dzin bede skutecnzie dzilas jakbym mial preme" hehe.

Tak czy siak, to jednak wciaz inny temat. Mam taka fascynacje by tematy byly na temat. Z jakiegos powodu latwiej nam mowic na inne tematy, na dazenie do pratycznych rozwiazan, tymczasem ESENCJA filozficzna jest zrozuminie wlasnie ACINTHA BEDA ABEDA TATWA. Nie rezygnujmy z tego. Jest to najglebsza odpowiedz. Tak mowi Sb, szukamy tej odpowiedzi swiadomie lub nie swiadomie ale szukamy.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Jednosc duszy i Swiata z Bogiem a....

Post autor: padmak » 28 cze 2012, 19:06

Naturą duszy jest sad, cit, ananda więc w naturalny sposób dusza szuka sytuacji, w której mogłaby doświadczać sad, cit i ananda, czyli szukamy wieczności, wiedzy i szczęścia. To jest to co wszyscy szukają, czy to świadomie, czy to pod świadomie, czy to nie świadomie.
Czasem żywe istoty, dusze jiva szukają tego w świecie materialnym tu na tej planecie, czasem w świecie materialnym na wyższych systemach planetarnych, czasem w okrywach tego świata materialnego, czasem w blasku Brahmana, poza tym światem materialnym, czasem u Pana Śivy i jego towarzyszy, czasem na duchowych planetach Vaykunta, a czasem jeszcze dalej.
Jednak dopiero będąc na właściwej, wiecznej pozycji duchowej w pełni możemy cieszyć się sad, cit, ananda. I wtedy kwestia jednoczesnej jedności i różnorodności nie jest dla nas żadną "trudną" kwestią.

ODPOWIEDZ