Nowy Testament a Wedy!

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: trigi » 27 sty 2012, 10:39

Kościół potrzebuje nowych tacowych


Dorabianie ideologii trwa na dobre, a kościół rozpoczyna kontratak od wmawiania nam jakie to szczęście dla społeczeństwa, ta cała religia w szkołach.

Najwidoczniej kler poczuł, że traci grunt pod nogami – czytaj: młodzież jest coraz bardziej sceptycznie nastawiona do religii i wiary. Głos zabrał więc biskup Pieronek i indoktrynuje nas: Szkoła po 1989 r. zmieniła się. Panuje w niej chaos i bałagan. Nie jest dziś łatwo uczyć religii, szczególnie w dużych miastach. Na wsiach jest trochę lepiej. Nauka religii jest bardzo potrzebna, bez niej sytuacja w szkole wyglądałaby jeszcze gorzej. Na jakiej podstawie tak twierdzi – tego nie wiadomo. Czyżby lekcje religii uczyły młodzież czegoś poza klepaniem zdrowasiek? Śmiem twierdzić, że nie. Po 20 latach obecności religii w szkołach bilans jest negatywny. Badania socjologiczne pokazują niechęć i duże rozczarowanie młodych ludzi katechizacją. Jest ona często prowadzona przez nieodpowiednich ludzi, którzy stosują przestarzałe metody nauczania, unikają nowych środków przekazu. Rośnie grupa rodziców, którzy chcą, by ich dzieci uczęszczały na lekcje etyki lub nauki o religiach. Nie podzielam zdania biskupów, że te 20 lat nauczania religii w szkołach to sukces. Efekty nauczania są dużo gorsze niż w PRL – uważa publicysta, Adam Szostkiewicz.

Nauczanie religii winno wrócić tam gdzie jest na to miejsce – do salek przy kościołach, gdzie młodzież przychodziłaby z własnej, nieprzymuszonej woli. Kiedy wprowadzano religię do szkół w 1990 roku, naiwnie sądziłem, że moje dziecko uczyć się będzie o religiach, a nie jednej, wskazanej odgórnie religii katolickiej. Okazało się, jakim naiwnym idiotą byłem wtedy. Kościół ma gdzieś młodzież. Kościół potrzebuje nowych zastępów tacowych (tych dających na tacę po mszy). Tylko to go obchodzi i kropka.
Też uważam ze to pomyłka, lubiłem chodzic na religie do kościoła

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: trigi » 27 sty 2012, 10:45

Visnu-Krsna dasa pisze:Zauważ że ja tu tylko bronie Jezusa i pierwszych chrześcijan, oraz tych żyjących obecnie, a nie promuję "radyjomaryjne (...) czy kogokolwiek innego... Amen i Pozdrówka!
Hare Krsna
Prabhu Gopikanta!
Napisałeś:
"Z kolei rodzina Radia Maryja nie wiedzieć czemu wszystkich co nie chodzą do kościoła lub są nieco inni w poglądach serdecznie nienawidzą i piętnują w swoich mediach Radiu Maryja i Telewizji TRWAM".

To dziwne, ale czasami przydarzało mi posłuchać Radia Maryja czy TVTrwam ze względu na programy publicystyczne, i nigdy nie słyszałem żadnego nawoływania do jakiejkolwiek nienawiści. Wręcz przeciwnie postrzegam te dwa media jako uosobienie miłości, miłosierdzia, tolerancji, rzetelności.... czego w ogóle nie widzę w innych mediach. To są niliczne media niezależne, z których można usłyszeć obiektywnych i solidnych informacji.
Chyba się grugo mylę. Być może Ty znacznie częściej je słuchasz i oglądasz... ?!
Amen i Pozdrówka! Hare Krsna

Zaprawde i zaiste Rydzyk pierwszym nie jest i nigdy nie bedzie.

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: V-K » 27 sty 2012, 14:50

Twoje tu wulgarne kpiny, obelgi, szyderstwa pod adresem czystego bhakty Pana Visnu (Krsna) jakim jest Jezus z Nazaretu, są tyle warte co Twój obelżywy wpis z godziny 9.40 opatrzony stosownym do Twojego tu przesłania sprośnym obrazkiem. Nie świadczy to dobrze o Tobie oraz o tym co masz tu do powiedzenia. A nie masz, z tego wynika, nic. Twoim przesłaniem jest pustka i destrukcja i nihilizm, wulgaryzmy, obelgi, kpiny, szyderstwa i inne nikczemności.
Ponadto ze złości kłamliwie przeinaczasz moje cytaty. A oto dowód:

"Visnu-Krsna dasa napisał(a):
Hare Krsna
Chociaż w ostatnim swoim poście powiedziałem, że już zakończyłem tę niegodna mojej osoby pyskówkę, nie z mojej strony zresztą, to jednak postanowiłem kontynuować zamieszczanie odpowiedzi w sytuacjach krańcowo bezczelnych paszkwili, oszczerstw, pomówień, szczególnie pod adresem czystego bhakty (jak mu tam naprawde jest Visnu Kryszna dasa?)"

Zdanie w nawiasie przedstawiłeś kłamliwie i oszczerczo, po prostu dodałeś je, a właściwie zamieniłeś na to co było w moim poscie skierowane do Jezusa jako czystego bhakty a nie do mnie. Tak więc oprócz braku zrównoważnia jest tu również przeinaczanie cytatów w sposób oszczerczy.


Zero moralności, zero zasad aryjskich i bhaktyjskich, a wyłącznie plucie szambem, pomyjami, plwocinami i inna zgnilizną.
Bóg, Pan Visnu (Krsna) jest święty oraz jest miłością, ale też i sprawiedliwą karą dla niesprawiedliwych i bezbożnych. Nadal oczekuję na rzeczowe wykazanie, że Jezus, jako awatar Visnu oraz jego przesłanie wyrażone w Nowym Testamencie nie są z transcendentalnego źródła czyli od Pana Visnu (Krsny)... Proszę o rzeczową odpowiedź tak samo kulturalną i merytoryczną jak wszystkie moje tu dotychczasowe wpisy... Jeżeli nie byłbyś zdolny do okazywania tu podstawowych zasad kultury i przyzwoitości, nie musisz odpowiadać na moje posty, choć zdaję sobie sprawę z tego że Twoje wpisy są bardzo zmienne, i nie wiadomo tak na dobrą sprawę czego się trzymać. Twój umysł nie jest stały pod tym względem. Otrzymuję od Ciebie coraz to nowe sprzeczne dane, niekiedy diametralnie sprzeczne. Myślę że dobrą rzecza w takiej sytucji, jest udać się od jakiegoś specjalisty w tej dziedzinie, zajmującego się diametralną zmiennością nastrojów i poglądów...
Amen i Pozdrówka! Hare Krsna!

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: Arleta » 27 sty 2012, 17:27

Podziwiam szczerze anielską (lub bramińską) cierpliwość bhaktów, dyskutujących z rozmówcą pozbawionym wiedzy, zapalczywym i pogrążonym w złudzeniach pasji i ignorancji. Rozumiem jednak, że ta cierpliwość wynika z próby zawrócenia tego bhakty ze złej i degradującej drogi.

Jeżeli jakiś bhakta nazywa Pana Jezusa "avatarem Visnu" to bardzo błądzi. Pan Jezus jest niewątpliwie postacią godną najwyższego szacunku, jednak daleko mu do doskonałości Najwyższej Osoby Boga. Przypomnę tylko, że Pan Jezus najprawdopodobniej pił alkohol i jadł mięso (przynajmniej nigdy nie potępiał tego), a w kwestiach religijnych przestrzegał ściśle zasad materialistycznej religii żydowskiej.

Zastanawiam się, czemu służy to ciągle prowokowanie bhaktów do wypisywania krytycznych uwag o chrześcijaństwie, Radyju i środowiskach katolickiej ekstremy? Zupełnie jakby ktoś starał się na siłę udowodnić, że bhaktowie nienawidzą "prawdziwych polskich katolików" pisowsko-radiomaryjnych.

To przecież w ogóle nie jest sfera zainteresowań bhaktów, a chrześcijaństwo jest w waisznawizmie bardzo cenione, chociaż traktowane zupełnie marginalnie i jako mało ważna kwestia.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: V-K » 27 sty 2012, 17:37

Zależy co nazywasz zapalczywością! Obronę niewinnych i tych którzy reprezentują Visnu i są jego wcieleniem, jak na przykład Pan Jezus?! Tak, to według Ciebie jest zapalczywość?! Widać tu jak bardzo sama zabrnęłas w swoich zapalczywościach i nienawiściach wobec wszystkich chrześcijan. Zapalczywość to mało powiedziane. A gdzie jest Twoje wspólczucie dla wszystkich istot żywych, w których sercach przebywa Pan Visnu?! Poszło, tak?! Skończ już z tą swoją totalną obłudą, bo to już staje się nie tylko niesmaczne ale i obrzydliwe... !

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: Arleta » 27 sty 2012, 17:48

Znowu ta sama stara śpiewka i te same prowokacje: "No powiedz coś złego o Jezusie i chrześcijanach!" Zupełnie jak ojciec-dziennikarz z Radyja. Nie podoba mi się to.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: V-K » 27 sty 2012, 17:52

Oj tak, proszę, wybacz mi, że tego nie lubisz, co piszę! To jest dla Ciebie niewygodne. Przepraszam, że w ogóle żyję i dziękuję, że żyję!
Teraz już dobrze? To chyba juz nie obraża szanownej Pani (Mataji)? Mam nadzieję!

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: Arleta » 27 sty 2012, 17:59

Słownictwo zdegradowanych duchowo, pogrążonych w pasji i ignorancji ekstremistów religijnych (nie tylko chrześcijańskich, ale wszystkich) nie powinno dotykać żadnego bhakty. Nie wolno nawet dyskutować z takimi osobami, gdyż są one w stanie zdegradować duchowo swoich rozmówców, wplatać ich w nieważne i niepotrzebne spory oraz odwrócić ich uwagę od Kryszny. Takie odwracanie uwagi od Kryszny odbywa się nieraz podstępnie, nawet za pomocą szafowania na prawo i lewo Świętym Imieniem oraz wklejania wizerunków Boga.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: V-K » 27 sty 2012, 18:10

Ci rzekomo "zdegradowani duchowo, pogrążeni w pasji i ignorancji ekstremiści religijni", zdziwiła byś się, ale z dziedziny życia duchowego i całkowitego oddaniu się Bogu (w domyśle Panu Krsnie), mogliby Ciebie wiele nauczyć, czyli ci, których tak bardzo nienawidzisz, i którymi tak bezdennie pogardzasz... Nie ma poznania Krsny z nienawiścią do swoich bliźnich... To jest własnie nauka transcendentalna... !

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Nowy Testament a Wedy!

Post autor: Purnaprajna » 27 sty 2012, 21:19

Arleta pisze:Jeżeli jakiś bhakta nazywa Pana Jezusa "avatarem Visnu" to bardzo błądzi.
Pamiętajmy, że nie wszystkie awatary Wisznu muszą być w kategorii Wisznu-tattwy. Śrila Prabhupada w ten sposób to wyjaśnia:

"Tak, Pan Jezus jest dżiwa-tattwą. Nie jest Wisznu-tattwą. Kiedy dżiwa-tattwa staje w specyficzny sposób upełnomocniona przez Pana, nazywa się śaktyawesza-awatarem. Pan Budda i Pan Jezus Chrystus byli w tej grupie śaktyawesza-awatarów. Ale oni nie byli w uwarunkowanym stanie, kiedy pojawili się, kiedy przyszli tu nauczać. (Śrila Prabhupada, list do Aniruddhy 14.11.1968)

"Odnośnie Twego pytania o Pana Jezusa Chrystusa, my akceptujemy go jako śaktyawesza-awatara. Pan Budda jest w tej samej kategorii. Pan Budda jest wspomniany w Śrimad Bhagawatam jako inkarnacja Boga, ale pomimo tego Wajsznawowie nie akceptują Jego filozofii, która klasyfikuje się jako ateizm. Podobnie, chociaż akceptujemy Pana Jezusa Chrystusa jako śaktyawesza-awatara, to nie oznacza to, że musimy akceptować jego filozofię. Jednak z całą pewnością, posiadamy dla niego wszelki szacunek.

Odnośnie książek takich jak Ewangelia Wodnika, czy nawet Testamenty, to nie możemy przyjąć ich za autorytatywne, ponieważ czasami dowiadujemy się, że słowa nie były w rzeczywistości wypowiadane przez Chrystusa, ale były w taki sposób spreparowane przez jego wielbicieli. Przykładowo, w 10 przykazaniach jest jasno napisane "Nie zabijaj", ale jakiś biskup w Bostonie zmienił to przykazanie na "Nie morduj". Oznacza to, że biskup chce, aby rzeź zwierząt była kontynuowana.

Tak więc, nie zawracaj sobie głowy tego typu literaturą. Mamy pełny szacunek dla tych wielkich nauczycieli, ale nie jest wymagane od nas, abyśmy studiowali je, z wyjątkiem jakiś odnośników. Musimy popychać naprzód naszą filozofię, jak pokochać Boga. Nasz proces jest prosty. My także mamy mnóstwo książek, i jest lepszym dla nas, aby skupiać się na nich, niż zwracać naszą uwagę w kierunku studiów nad innymi książkami. To stanowczo było zakazane przez Pana Ćajtanję.

Biorąc wszystko pod uwagę, filozofia świadomości Kryszny datuje się na przynajmniej 120 milionów lat. Tak więc, nic nie może równać się z naszą filozofią, czy to pod względem jej antyczności, filozofii, etyki, nauki, moralności, itd, a wszystko to w świetle prawidłowej wizji i zaaprobowane przez wielkich, niezłomnych w oddaniu aczarjów. (Śrila Prabhupada, list do Hamsaduty 2.11.1969)

Z powyższych słów widać też jasno, że nawet pierwsi zwolennicy Pana Jezusa nie byli grupą Haridasów Thakurów. Nie byli nawet wyzwoleni z cielesnej platformy życia, czy wolni od czterech słabości uwarunkowanych materialnie dusz, a co tu dopiero mówić o bardzo rzadko osiągalnej platformie czystej miłości do Boga. Jeżeli byliby, to z pewnością Śrila Prabhupada poleciłby nam czytanie ich Nowo Testamentowych relacji i nauk. Dzieje się jednak na odwrót.
Ostatnio zmieniony 27 sty 2012, 21:34 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ