Kara śmierci

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Kara śmierci

Post autor: Mathura » 08 lis 2011, 19:00

mirek pisze: Jak ktoś ma karmę zabicia kogoś, bo sam został kiedyś przez niego zabity, to teoretycznie rzecz biorąc nie powinien być za to ukarany, przecież sprawiedliwości stało się zadość, życie za życie.
Chodzi Ci o to, czy ktoś kto jest zdeterminowany przez karmę do popełnienia zbrodni (zabicie kogoś) powinien odpowiadać za ten czyn? Skoro jest do niego zmuszony, gdyż musi "odpłacić" tej osobie za to, że ona kiedyś go zabiła, to dlaczego ma ponosić tego ponowne konsekwencje karmiczne? O to ci chodzi?
Jeśli król ściął głowę zabójcy to oczyścił z karmy zarówno jego jak i zabitego przez niego osobnika. Nie ma potrzeby więc odpłacania zabójcy w przyszłym życiu. Ale jeśli zabójca nie został odpowiednio ukarany, wtedy karma za jego czyn kręci się dalej i trzeba będzie odebrać konsekwencje w przyszłości. Może właśnie zabity teraz będzie musiał spotkać się ze swoim zabójcą i go zabić. Ale niekoniecznie. To przecież nie musi się tak odbyć. Karmę można zmienić. Skutki poprzednich czynów można zminimalizować albo usunąć całkowicie, poprzez duchowe działanie.

B.G. 18.66 Porzuć wszelkie rodzaje religii i po prostu podporządkuj się Mnie. Ja wyzwolę cię od wszelkich następstw grzechów. Nie lękaj się więc.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Kara śmierci

Post autor: Purnaprajna » 08 lis 2011, 19:00

mirek pisze:Jak ktoś ma karmę zabicia kogoś, bo sam został kiedyś przez niego zabity, to teoretycznie rzecz biorąc nie powinien być za to ukarany, przecież sprawiedliwości stało się zadość, życie za życie.
Powyższe zakłada 100% podległość przeznaczeniu, bez udziału wolnej woli. Nikt nie ma 100% "karmy zabicia kogoś", bo oznaczałoby to, że jesteśmy robotami pozbawionymi możliwości świadomego wyboru. Dlatego filozofia Gaudija Wedanty wyjaśnia, że determinizm jest jednocześnie współistniejący z wolną wolą, gdzie przeznaczenie jest sytuacją w której się obecnie znajduję, a wolna wola jest wolnością w czynieniu dostępnych mi wyborów, w ramach tej sytuacji.

Innymi słowy, fakt, że ktoś zabił mnie w przeszłości, nie determinuje w 100% mojego wyboru, który zmusiłby mnie do odebrania mu w zamian życia. Być może w ogóle nie jestem zainteresowany zemstą i zabijaniem kogokolwiek, i z tego powodu nigdy go nie spotkam. Może się też zdarzyć, że przeznaczenie zaaranżuje taką sytuację, w której wspaniałomyślnie daruję mu życie, a w minutę później, ktoś inny go zabije, w konsekwencji jego wcześniejszego grzechu. A może zabiję go "przypadkowo" na wojnie, lub przejadę samochodem. Ramię karmicznej sprawiedliwości jest bardzo długie i skomplikowane, ale z pewnością nie ingeruje w naszą wolną wolę, która jest inherentną cechą ducha, czy tatastha-śakti.

mirek

Re: Kara śmierci

Post autor: mirek » 09 lis 2011, 14:11

Wczoraj nie bardzo mogłem już odpisać, wpadli do nas wielbiciele z wizytą z okazji miesiąca Kartika, a później szybciutko do łóżeczka spać, bo wcześnie rano do pracy :)
Mathura pisze:Może właśnie zabity teraz będzie musiał spotkać się ze swoim zabójcą i go zabić. Ale niekoniecznie. To przecież nie musi się tak odbyć. Karmę można zmienić. Skutki poprzednich czynów można zminimalizować albo usunąć całkowicie, poprzez duchowe działanie.
Mniej więcej do tego zmierzałem Prabhu, dziękuję :)
Purnaprajna pisze:
mirek pisze:Jak ktoś ma karmę zabicia kogoś, bo sam został kiedyś przez niego zabity, to teoretycznie rzecz biorąc nie powinien być za to ukarany, przecież sprawiedliwości stało się zadość, życie za życie.
Powyższe zakłada 100% podległość przeznaczeniu, bez udziału wolnej woli. Nikt nie ma 100% "karmy zabicia kogoś"
Prabhu, zinterpretowanie mojej wypowiedzi w ten sposób, nie oznacza, że to właśnie chciałem powiedzieć. Jeśli uważasz, że nie może zajść taka sytuacja, kiedy ktoś zabity, zabije kiedyś w przyszłości swojego zabójcę to po prostu to powiedz. A tak na marginesie, to nie poznaję Cię Prabhu, jednak mimo wszystko dziękuję za Twoje uwagi w temacie.

Próbowałem przedstawić różne sytuacje w celu ich teoretycznego omówienia, jednakże widzę (a przynajmniej tak właśnie to odbieram), że ta dyskusja zaczyna nabierać cech jakiejś nagonki na mnie, jako na osobę próbującą podważać śastry i filozofię Gaudija Wedanty, a wcale nie było to moim celem. W moim przekonaniu dość jasno się też wyraziłem, że nie każdy morderca to tylko i wyłącznie morderca kobiet i dzieci, a zrobiono ze mnie obrońcę zimnokrwistych morderców kobiet i dzieci. Z mojej strony to już koniec dyskusji w tym wątku.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Kara śmierci

Post autor: Purnaprajna » 09 lis 2011, 14:42

Czy nie jesteśmy aby dziś trochę przewrażliwieni? ;) :) Zapewniam Cię, że zrobienie nagonki na Ciebie i uczynienie z Ciebie obrońcy morderców kobiet i dzieci nie było moim zamiarem. Przykro mi, że tak to czujesz. Jeżeli źle coś zinterpretowałem, to wyłącznie nieumyślnie. Przepraszam za nieporozumienie.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Kara śmierci

Post autor: Purnaprajna » 09 lis 2011, 14:50

mirek pisze:Jeśli uważasz, że nie może zajść taka sytuacja, kiedy ktoś zabity, zabije kiedyś w przyszłości swojego zabójcę to po prostu to powiedz.
Tego typu sytuacja jak najbardziej może zaistnieć. Pisząc o determinizmie i wolnej woli starałem się tylko wyjaśnić, że w każdej zaistniałej sytuacji posiadamy wolność wyboru, i nasze przeznaczenie, czyli sytuacja w której się obecnie znajdujemy na skutek naszych przeszłych czynów, nie dyktuje nam w 100% tego, co mamy zrobić. Dlatego zabicie osoby, która zabiła nas w przeszłym życiu będzie wyrazem naszej wolnej woli, a nie karmy.

Chciałbym Ci jeszcze podziękować Prabhu za to, że zadajesz ciekawe pytania i zmuszasz nas do myślenia. Zarzucanie ignorancji osobie, która szczerze zadaje pytania i prowokuje dyskusję zmuszającą wszystkich do myślenia przynoszącego duchową korzyść, byłoby niczym innym jak głupotą. Jak to mówią: "Kto pyta, nie błądzi". Dlatego też jestem Ci bardzo wdzięczny za Twój wysiłek w inspirowaniu nas wszystkich do lepszego zrozumienia świadomych Kryszny nauk. :)

mirek

Re: Kara śmierci

Post autor: mirek » 09 lis 2011, 17:43

Nie, to ja Ci dziękuję Prabhu i przepraszam. Pokonałeś mnie zupełnie, swoją świadomą Kryszny postawą. Uważam, że cech charakteryzujących wielbiciela Kryszny nie zastąpi nawet najlepsza znajomość filozofii waisznawa.
W zasadzie to od początku liczyłem i miałem taką nadzieję, że zabierzesz głos w tym temacie, dziękuję bardzo!

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Kara śmierci

Post autor: Purnaprajna » 09 lis 2011, 18:18

Pisane słowo i intencje łatwo opacznie zrozumieć. Dlatego nic nie zastąpi wymiany serdecznego "misia" w realu, w celu wyjaśnia wszelkich nieporozumień. Jako że dzieli nas poważny dystans, przesyłam Ci więc Mirku wirtualnego. :)

mirek

Re: Kara śmierci

Post autor: mirek » 09 lis 2011, 19:14

Zgadzam się, że łatwo Prabhuji, a chwilę temu przesłałem Ci takiego mentalnego :)

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Kara śmierci

Post autor: Mathura » 16 lis 2011, 08:13

Purnaprajna pisze:
mirek pisze: A co, jak ktoś zabije kogoś, a okaże się, że ta osoba miała stać się (w dalszym życiu) wielbicielem Kryszny?
Ani nie nagradza się, ani nie karze się ludzi za nie popełnione jeszcze przez nich czyny... .
Odnośnie powyższego stwierdzenia:

Ś.B 01.18.07 Maharaja Pariksit był realistą, tak jak pszczoły, które przyjmują tylko esencję (kwiatu). Wiedział on doskonale, że w tym wieku Kali pomyślne rzeczy wydają skutki natychmiast, podczas gdy niepomyślne czyny muszą być rzeczywiście spełnione (aby przynieść skutki). Tak więc nie był on nigdy zazdrosny o osobę Kali.



01.18.07 Znaczenie: Wiek Kali jest nazywany wiekiem upadłym. W tym upadłym wieku, ponieważ żywe istoty są w niefortunnej sytuacji, Najwyższy Pan dał im pewne specjalne udogodnienia. I tak, przez wolę Pana, żywa istota nie staje się ofiarą grzechu, dopóki czyn ten nie jest rzeczywiście spełniony. W innych wiekach po prostu przez myślenie o spełnianiu czynu, ktoś stawał się ofiarą czynu. W tym wieku, wręcz przeciwnie, żywa istota jest nagradzana rezultatami pobożnych czynów po prostu przez myślenie o nich. ...

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Kara śmierci

Post autor: Purnaprajna » 16 lis 2011, 15:30

Nie ma w tym żadnej sprzeczności. Zgodnie z prawem, król, lider lub sąd oceniają czyjś dany czyn, a nie jego myśli. Nie nagradzają też nikogo za pobożne myśli, i nie mają w nie wglądu.

Poza tym, nawet jeżeli potraktujemy myśli na równi z czynami, to i tak nie otrzymamy żadnej nagrody, jeżeli w ogóle nie myślimy, lub jeszcze nie pomyśleliśmy o spełnieniu pobożnych czynów. A więc, tak czy siak, nie ma nic merytorycznie niepoprawnego w stwierdzeniu, że "ani nie nagradza się, ani nie karze się ludzi za niepopełnione jeszcze przez nich czyny (lub myśli)".

ODPOWIEDZ