Drogi Aniruddho, powtarzasz się i ignorujesz to co Ci nie pasuje do Twoich koncepcji.
My nie traktujemy tych emocji ze swojej ziemskiej pozycji ale z transcendentalnej pozycji Śukadevy Gosvamiego, który opisał upadek Jayi i Vijayi ze Świata Duchowego w Śrimad Bhagavatam.
Z tego jasno wynika, że najpierw jest błąd, a potem upadek, tak jak jest to w modlitwach Ved uosobionych:
Mimo faktu że Śrila Prabhupada, wypowiedział się w sposób dokładny odnośnie tej sytuacji, Ty i tak utrzymujesz swoją tezę że to był realny upadek. Śrila Prabhupada na podstawie nauk poprzednich Aczarjów napisał w komentarzu że upadek Jayi i Vijayi jest tylko rozrywką Pana, nie jest to faktyczny upadek, a wszystkie ich czynności w świecie materialnym były służbą dla Kryszny, spełniali oni jego pragnienie walki. Twoja teoria popełnienia błędu jest również błędna, dlatego że doskonali wielbiciele nie popełniają błędów, co też wykazał Śrila Prabhupada i co tu już cytowałem. Zbyt dosłownie rozumujesz konkretne wypowiedzi, nie rozróżniając perspektywy z jakiej są wypowiadane. Nie widzę więc sensu dalszej dyskusji w tym temacie, jeśli wniesiesz coś nowego, to chętnie na to odpowiem, wątpliwości w tym temacie dobrze jest rozwiewać.
@Waldemar, zadałeś bardzo dobre pytanie.
Nie ładnie, że Maha-Visnu stworzył żywe istoty jako uwarunkowane materialnie.
I jeszcze bardziej nie ładnie, że bez powodu poddaje je cierpieniu przy pomocy Swoich energii.
Karma jest przyczyną cierpień i radości w świecie materialnym.
Maha-Vishnu nie stworzył żywych istot, są one anadi, nie mają początku. Żywe istoty się nie rodzą i nie umierają. Nie są pod kontrolą żadnego czasu. One po prostu istnieją - są sat. Stworzenie świata (sristi-lila) jest tylko ukształtowaniem pewnych elementów, nie ich stworzeniem. Energie Kryszny są wieczne, jak i on sam. Nie można mówić ani o nim ani o jego energiach oddzielnie.
Świat materialny, oraz karma również nie mają początku. Nie możemy powiedzieć że Kryszna stworzył nam zły świat materialny i dał nam złą karmę. Świat materialny to konsekwencja świata duchowego, tak jak cień wynika z przedmiotu który go rzutuje. Karma to konsekwencja NASZEGO pragnienia bycia podmiotem przyjemności. My jesteśmy odpowiedzialni za tę sytuacje, my próbujemy się tym cieszyć. Jeśli ktoś jest zainteresowany żeby porzucić zadowalanie zmysłów, może to zrobić, bycie w tym więzieniu nie jest obowiązkowe. Nawet można to zrobić nie będąc bhaktą Kryszny jako gjani, ale to wyjątkowo głupi pomysł gdy masz okazje uczestniczyć w ruchu Pana Czejtanji
Dlaczego świat materialny jest nazywany więzieniem?
Różne osoby mogą z różnych perspektyw nazwać ten świat więzieniem. Wiezienie rozumiemy jako rodzaj kary, bądź ograniczenia. Można powiedzieć że świat materialny jest karą za niechęć do służenia Krysznie. Ale to jest jedna z perspektyw, czy też sposób opisu. Jest to właściwa perspektywa dla sadhaka-bhakty, i to niekoniecznie czystego(chociaż taki może ją prezentować). Możemy zobaczyć że czyści wielbiciele modlą się by rodzić w tym w "więzieniu" życie po życiu, byle móc służyć Krysznie. Jest tak dlatego że tak naprawdę pożądanie(nasze podejście do tego świata) jest naszym więzieniem, a nie ten świat, jeśli jesteśmy doskonałymi bhaktami widzimy go jako energie Kryszny. Można też popatrzeć z innej perspektywy, osoby materialistyczne nie widzą tego świata i ich uwikłania jako coś złego. Ludzie tacy są zafascynowani różnymi przyjemnościami materialnymi. Nie chcą bhakti, nie chcą nawet wyzwolenia, chcą dobry samochód, pieniadze, zdrowe silne ciało, urodę, seks itd. Często ludzie prezentujący nauki wschodniego mistycyzmu, w tym więc i my, jesteśmy na zachodzie określani jako opisujący zbyt negatywnie materialny świat, u dominikanów też widziałem ten zarzut. Tym ludziom się podoba to co ma im do zaoferowania świat materialny i chętnie to biorą. Nie chcą dawać, nie chcą być miłością, chcą odbierać miłość, chcą być podmiotem radości. Dlatego są w świecie materialnym, i dlatego są sami odpowiedzialni za tego skutki. Nie można za to obwiniać Kryszny, on nam daje to czego pragniemy, ale cały czas wyciąga do nas ręke by nam zaoferować coś lepszego. I teraz mamy właśnie taką okazje, mamy ruch Pana Czejtanji, który się rozprzestrzenił na cały świat dzięki łasce Nityanandy uosobionej przez Śrila Prabhupada, mamy jego wspaniałych uczniów którzy mogą nam przekazać co się od niego nauczyli.