Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialnego

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Waldemar » 21 sie 2015, 13:39

Waldemar pisze:Nie ładnie, że Maha-Visnu stworzył żywe istoty jako uwarunkowane materialnie.
I jeszcze bardziej nie ładnie, że bez powodu poddaje je cierpieniu przy pomocy Swoich energii.
Przepraszam Śri Maha-Visnu za tą obrazę.
Wybacz mi, proszę, Wasza Boska Miłość.

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Waldemar » 21 sie 2015, 13:46

Andrzejj pisze:CC Adi, 2.36
Wszystkie żywe istoty w świecie materialnym i duchowym ostatecznie narodziły się z Ciebie, gdyż Ty jesteś Duszą Najwyższy ich wszystkich.

ZNACZENIE: Manifestacja kosmiczna powstaje poprzez wzajemne oddziaływanie trzech cech materialnej natury. Świat transcendentalny nie ma takich materialnych sił, mimo iż jest pełen duchowej różnorodności. W tym świecie duchowym są również niezliczone istoty, które są wiecznie wyzwolonymi duszami zaangażowanymi w transcendentalną miłosną służbę dla Pana Kryszny. Uwarunkowane dusze, które pozostają w materialnym stworzeniu kosmicznym, podlegają trojakim niedolom i cierpieniom materialnej natury. Przebywają one w różnych gatunkach życia, ponieważ czują wieczną niechęć do transcendentalnej miłosnej służby dla Najwyższego Pana.

Sankarsana jest oryginalnym źródłem wszystkich żywych istot, gdyż wszystkie one są ekspansjami Jego marginalnej mocy. Niektóre z nich są uwarunkowane przez materialną naturę, podczas gdy inne znajdują się pod ochroną natury duchowej. Natura materialna jest uwarunkowaną manifestacją natury duchowej, tak jak dym jest uwarunkowanym stanem ognia. Dym jest uzależniony od ognia, ale w płonącym ogniu nie ma miejsca na dym. Dym przeszkadza, podczas gdy ogień jest pożyteczny. Duch służenia mieszkańców transcendentalnego świata przejawia się w pięciu rodzajach związków z Najwyższym Panem, który jest głównym podmiotem radości. W świecie materialnym każdy jest egoistycznym podmiotem radości doczesnego szczęścia i niedoli. Uważa się za pana wszystkiego i próbuje czerpać radość ze złudnej energii, lecz nie odnosi sukcesu, ponieważ nie jest niezależny; jest jedynie niewielką cząstką energii Pana Sankarsany. Wszystkie żywe istoty istnieją pod kontrolą Najwyższego Pana, który wskutek tego zwany jest Narayanem.


Dusze nie mają początku, świat materialny nie ma początku(choć jego wytwory mają) i związek pomiędzy nimi czyli karma nie ma początku, wszystkie te elementy są anadi czyli bez początku. Z tej perspektywy można powiedzieć że dżiwy po prostu w tym świecie są. Wolna wola dżiwy jest jej cechą, więc ta również jest anadi. Jej ciągłym wyborem jest uczestnictwo w świecie materialnym - karma. Z drugiej strony choć nie mamy początku, mamy źródło. Jest nim Maha Sankarszana - Maha Wisznu. Spojrzenie Maha Wisznu(pan Śiwa) zapładnia naturę materialną żywymi istotami.
Wstęp Srila Prabhupada do piątego rodziału CC Adi-lila
Na Krysznaloce znajduje się transcendentalne miejsce znane jako Śvetadvipa albo Vrindavana. Poniżej Krysznaloki, w niebie duchowym, są planety Vaikuntha. Na każdej planecie Vaikuntha przebywa czteroręki Narayana, pochodzący z pierwszej poczwórnej manifestacji. Osoba Boga znany jako Śri Balarama na Krysznaloce jest oryginalnym Sankarsanem (Bóstwem przyciągającym), a z tego Sankarsana ekspanduje następny Sankarsana zwany Maha-Sankarsanem, który rezyduje na jednej z planet Vaikuntha. Dzięki Swej wewnętrznej mocy, Maha-Sankarsana utrzymuje transcendentalną egzystencję wszystkich planet w niebie duchowym, gdzie wszystkie żywe istoty są wiecznie wyzwolonymi duszami. Wpływ energii materialnej jest tam całkowicie nieobecny. Na planetach tych przebywa druga poczwórna manifestacja.

Poza planetami Vaikuntha znajduje się bezosobowa manifestacja Śri Kryszny, znana jako Brahmaloka. Po drugiej stronie Brahmaloki jest duchowy karana-samudra, czyli Ocean Przyczyn. Energia materialna istnieje po drugiej stronie Oceanu Przyczyn, nie stykając się z nim. W Oceanie Przyczyn jest Maha-Visnu, oryginalna ekspansja purusa z Sankarsany. Ten Maha-Visnu rzuca Swoje spojrzenie na energię materialną i przez odbicie Swego transcendentalnego ciała miesza się z elementami materialnymi.

Jako źródło elementów materialnych, energia materialna znana jest jako pradhana, a jako źródło manifestacji energii materialnej, jest znana jako maya. Lecz natura materialna jest bierna w tym sensie, że nie posiada niezależnej siły do zrobienia czegokolwiek. Dzięki spojrzeniu Maha-Visnu otrzymuje moc do stworzenia manifestacji kosmicznej. Zatem energia materialna nie jest oryginalną przyczyną manifestacji materialnej. Manifestację kosmiczną produkuje raczej transcendentalne spojrzenie Maha-Visnu na materialną naturę.

Maha-Visnu ponownie wchodzi w każdy wszechświat jako źródło wszystkich żywych istot, Garbhodakaśayi Visnu. Z Garbhodakaśayi Visnu ekspanduje Ksirodakaśayi Visnu, Dusza Najwyższa każdej żywej istoty. Garbhodakaśayi Visnu również ma Swą planetę Vaikuntha w każdym wszechświecie, gdzie przebywa jako Dusza Najwyższa albo najwyższy kontroler wszechświata. Garbhodakaśayi Visnu spoczywa w wodnej części wszechświata i stwarza pierwszą żywą istotę wszechświata, Brahmę. Wyobrażona forma kosmiczna jest częściową manifestacją Garbhodakaśayi Visnu.

fragment komentarza CC adi, 5.41
Wszelkie te działania śuddha-sattvy przejawiają moce Maha-Sankarsana, który jest ostatecznym źródłem wszystkich indywidualnych żywych istot cierpiących w tym materialnym świecie. Kiedy stworzenie kosmiczne zostaje unicestwione, żywe istoty, które są niezniszczalne z natury, spoczywają w ciele Maha-Sankarsana. Dlatego Sankarsana czasami jest nazywany ogólną jivą. Jako iskry duchowe, żywe istoty mają skłonność do bycia biernymi w obcowaniu z energią materialną, tak jak iskry ognia mają skłonność do gaśnięcia, skoro tylko opuszczają ogień. Jednakże duchowa natura żywej istoty może ponownie zostać rozświetlona w towarzystwie z Najwyższą Istotą. Ponieważ żywa istota może pojawić się albo w materii, albo w duchu, jiva nazywana jest mocą marginalną.



Śrila Prabhupada wskazuje że OSTATECZNYM źródłem żywych istot cierpiących w świecie materialnym jest Maha-Wisnu.

Ogólnie mówiąc, koncepcja "bezpoczątkowości" jest w naszej kulturze obca, jest tak obca że nie ma takiego słowa jak "bezpoczątkowość" nie jest więc łatwa do przyjęcia i zrozumienia dla człowieka z zachodu. Za to istnieje u nas koncepcja wyrzucenia z raju, upadku. Stąd mamy tego typu narracje u Aczarjów nauczających na zachodzie. Ale nie znajdziemy u nich tego typu stwierdzeń jako filozoficznych konkluzji. Można zaobserwować że większość cytatów mających dowodzić upadania z Wajkunty, to nie są wypowiedzi na temat upadania z Wajkunty, tylko na zupełnie inny temat np. wolnej woli. Tam gdzie mamy mówione(na przykład w Śrimad Bhagavatam przy kwestii Jayi i Vijayi) na ten temat przekaz jest jasny.

Dlaczego świat materialny jest nazywany więzieniem?

Andrzejj
Posty: 113
Rejestracja: 17 cze 2013, 17:53

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Andrzejj » 21 sie 2015, 17:19

Drogi Aniruddho, powtarzasz się i ignorujesz to co Ci nie pasuje do Twoich koncepcji.
My nie traktujemy tych emocji ze swojej ziemskiej pozycji ale z transcendentalnej pozycji Śukadevy Gosvamiego, który opisał upadek Jayi i Vijayi ze Świata Duchowego w Śrimad Bhagavatam.
Z tego jasno wynika, że najpierw jest błąd, a potem upadek, tak jak jest to w modlitwach Ved uosobionych:
Mimo faktu że Śrila Prabhupada, wypowiedział się w sposób dokładny odnośnie tej sytuacji, Ty i tak utrzymujesz swoją tezę że to był realny upadek. Śrila Prabhupada na podstawie nauk poprzednich Aczarjów napisał w komentarzu że upadek Jayi i Vijayi jest tylko rozrywką Pana, nie jest to faktyczny upadek, a wszystkie ich czynności w świecie materialnym były służbą dla Kryszny, spełniali oni jego pragnienie walki. Twoja teoria popełnienia błędu jest również błędna, dlatego że doskonali wielbiciele nie popełniają błędów, co też wykazał Śrila Prabhupada i co tu już cytowałem. Zbyt dosłownie rozumujesz konkretne wypowiedzi, nie rozróżniając perspektywy z jakiej są wypowiadane. Nie widzę więc sensu dalszej dyskusji w tym temacie, jeśli wniesiesz coś nowego, to chętnie na to odpowiem, wątpliwości w tym temacie dobrze jest rozwiewać.

@Waldemar, zadałeś bardzo dobre pytanie.
Nie ładnie, że Maha-Visnu stworzył żywe istoty jako uwarunkowane materialnie.
I jeszcze bardziej nie ładnie, że bez powodu poddaje je cierpieniu przy pomocy Swoich energii.
Karma jest przyczyną cierpień i radości w świecie materialnym.
Maha-Vishnu nie stworzył żywych istot, są one anadi, nie mają początku. Żywe istoty się nie rodzą i nie umierają. Nie są pod kontrolą żadnego czasu. One po prostu istnieją - są sat. Stworzenie świata (sristi-lila) jest tylko ukształtowaniem pewnych elementów, nie ich stworzeniem. Energie Kryszny są wieczne, jak i on sam. Nie można mówić ani o nim ani o jego energiach oddzielnie.
Świat materialny, oraz karma również nie mają początku. Nie możemy powiedzieć że Kryszna stworzył nam zły świat materialny i dał nam złą karmę. Świat materialny to konsekwencja świata duchowego, tak jak cień wynika z przedmiotu który go rzutuje. Karma to konsekwencja NASZEGO pragnienia bycia podmiotem przyjemności. My jesteśmy odpowiedzialni za tę sytuacje, my próbujemy się tym cieszyć. Jeśli ktoś jest zainteresowany żeby porzucić zadowalanie zmysłów, może to zrobić, bycie w tym więzieniu nie jest obowiązkowe. Nawet można to zrobić nie będąc bhaktą Kryszny jako gjani, ale to wyjątkowo głupi pomysł gdy masz okazje uczestniczyć w ruchu Pana Czejtanji
Dlaczego świat materialny jest nazywany więzieniem?
Różne osoby mogą z różnych perspektyw nazwać ten świat więzieniem. Wiezienie rozumiemy jako rodzaj kary, bądź ograniczenia. Można powiedzieć że świat materialny jest karą za niechęć do służenia Krysznie. Ale to jest jedna z perspektyw, czy też sposób opisu. Jest to właściwa perspektywa dla sadhaka-bhakty, i to niekoniecznie czystego(chociaż taki może ją prezentować). Możemy zobaczyć że czyści wielbiciele modlą się by rodzić w tym w "więzieniu" życie po życiu, byle móc służyć Krysznie. Jest tak dlatego że tak naprawdę pożądanie(nasze podejście do tego świata) jest naszym więzieniem, a nie ten świat, jeśli jesteśmy doskonałymi bhaktami widzimy go jako energie Kryszny. Można też popatrzeć z innej perspektywy, osoby materialistyczne nie widzą tego świata i ich uwikłania jako coś złego. Ludzie tacy są zafascynowani różnymi przyjemnościami materialnymi. Nie chcą bhakti, nie chcą nawet wyzwolenia, chcą dobry samochód, pieniadze, zdrowe silne ciało, urodę, seks itd. Często ludzie prezentujący nauki wschodniego mistycyzmu, w tym więc i my, jesteśmy na zachodzie określani jako opisujący zbyt negatywnie materialny świat, u dominikanów też widziałem ten zarzut. Tym ludziom się podoba to co ma im do zaoferowania świat materialny i chętnie to biorą. Nie chcą dawać, nie chcą być miłością, chcą odbierać miłość, chcą być podmiotem radości. Dlatego są w świecie materialnym, i dlatego są sami odpowiedzialni za tego skutki. Nie można za to obwiniać Kryszny, on nam daje to czego pragniemy, ale cały czas wyciąga do nas ręke by nam zaoferować coś lepszego. I teraz mamy właśnie taką okazje, mamy ruch Pana Czejtanji, który się rozprzestrzenił na cały świat dzięki łasce Nityanandy uosobionej przez Śrila Prabhupada, mamy jego wspaniałych uczniów którzy mogą nam przekazać co się od niego nauczyli.

Waldemar
Posty: 743
Rejestracja: 31 paź 2008, 19:03

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Waldemar » 21 sie 2015, 17:51

Śrimad-Bhagavatam 4.24.63

część znaczenia:

...Zaistnienie duchowych i materialnych kategorii jest możliwe dzięki Najwyższej Osobie Boga, ale w rzeczywistości dla żywych istot, które są wiecznie zaangażowane w służenie Panu, rozróżnienia takie nie istnieją. Świat materialny istnieje tylko dla tych, którzy chcą imitować Pana i stać się podmiotami przyjemności. Świat materialny jest po prostu zapomnieniem o oryginalnej Najwyższej Osobie Boga, stwórcy wszystkiego. Gdy Pan chce dać pewne udogodnienie tym żywym istotom, które pragną Go imitować w Jego przyjemności, wówczas śpiąca energia Pana tworzy rozróżnienie pomiędzy materią a duchem. Jedynie dla nich śpiąca energia Pana tworzy ten materialny świat Na przykład, czasami dzieci chcą imitować swoją matkę i gotować w kuchni. W takim przypadku matka dostarcza im jakichś zabawek, by dzieci mogły naśladować ją w gotowaniu. Podobnie, gdy jakieś żywe istoty pragną imitować czynności Pana, Pan tworzy dla nich tę materialną manifestację kosmiczną. ...

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 21 sie 2015, 22:25

Śrila Prabhupada najwyraźniej zupełnie odmiennie interpretuje te wersety niż Ty. Wyciąga zupełnie inne konkluzje. Wyraźnie podkreśla że to nie był upadek, tylko aranżacja Pana, bo nikt nie może upaść z Wajkunty. Ja tu nie piszę by udowodnić swoją wyższość, tylko chcę przedstawić tę kwestie filozoficzną zgodnie z siddhantą tradycji gaudija wajsznawizmu, zgodnie z tym jak to przedstawiał Śrila Prabhupada. Możesz mnie mieć za nikogo, wsze czy każdego innego szkodnika, ale proszę poczytaj wyjaśnienia Aczarji do wersetów które cytujesz i je przemyśl. Hare Kryszna!
"Ja tu nie piszę by udowodnić swoją wyższość".
Śrila Prabhupad dał pewien przykład: Śpiący człowiek w swoim domu nagle przebudzony z powodu hałasu:
Kto tam? - zapytał
Ja nie kradnę - usłyszał odpowiedź.

Śbh 3.16.32-33
Ale dwaj strażnicy bram, najlepsi z półbogów – ich piękno i sława zmniejszone w wyniku klątwy braminów – sposępnieli i upadli z Vaikunthy, siedziby Najwyższego Pana.
Następnie, gdy Jaya i Vijaya upadli z siedziby Pana, półbogowie, którzy siedzieli we wspaniałych samolotach, zagrzmieli z rozczarowania.
7.1.39
Kiedy tak przeklęci przez mędrców, Jaya i Vijaya upadli do materialnego świata, ci sami mędrcy, okazując im wielką łaskę, zwrócili się do nich następującymi słowy: " O odźwierni, po trzech narodzinach powrócicie na swoje pozycje na Vaikuncie, ponieważ zakończy się wtedy czas trwania klątwy."
W wersetach tych wyraźnie jest napisane, że Jaya i Vijaya upadli ze Świata Duchowego.
Jednak w znaczeniu Śrila Prabhupada stwierdza:
Z autorytatywnych źródeł wynika, że zstąpienie z Vaikunthy towarzyszy Pana Visnu w rzeczywistości nie jest upadkiem.
Pozorna sprzeczność może być rozwiana z uwagi na słowo w rzeczywistości.
Każdy z tym stwierdzeniem się zgodzi, bo w rzeczywistości to nie był upadek kiedy możemy spełnić pragnienie Pana, chociaż upadliśmy. Pan Narayana wyraźnie stwierdza, że sam zaaranżował tę karę.
Odpowiedzi oczekujemy z uwagi na uznanie tego za upadek w cytowanych wersetach.
Błąd jaki Jaya i Vijaya popełnili w stosunku do Bogini Laksmi, a potem obraza braminów z pewnością jest upadkiem.
Jeżeli nikt nie upada ze świata duchowego, to pojawia się pytanie:

Skąd się wzięły wszystkie żywe istoty w świecie materialnym?
Śbh 4.28.55 "Kiedy żywa istota upada ze świata duchowego, udaje się do świata materialnego, stworzonego przez zewnętrzną energię Pana".

Żywe istoty będące w świecie materialnym upadły ze Świata Duchowego.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: trigi » 21 sie 2015, 23:11

Nikt nie upadł ze świata duchowego.

Andrzejj
Posty: 113
Rejestracja: 17 cze 2013, 17:53

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Andrzejj » 22 sie 2015, 05:39

Czasami ludzie pytaj, w jaki sposób żywa istota upada ze świata duchowego do świata materialnego. Odpowiedź jest właśnie tutaj. Dopóki ktoś nie zostanie przeniesiony na planety Vaikuntha, w bezpośrednie towarzystwo Najwyższego Osobowego Boga, będzie miał tendencję do upadku – zarówno z bezosobowej realizacji Brahmana, jak i z ekstatycznego transu medytacji
Brahmadżjoti to w gruncie rzeczy też świat duchowy, a jak najbardziej da się stamtąd upaść. Nikt nie upada z Wajkunty :) Ale tak w ogóle można jeszcze z innej perspektywy powiedzieć że upadliśmy ze świata duchowego, pochodzimy w końcu z ducha(Maha-Sankarsana), jesteśmy duchem ale jesteśmy tutaj, żyjemy materią, w zapomnieniu o swojej naturze.


Błąd jaki Jaya i Vijaya popełnili w stosunku do Bogini Laksmi, a potem obraza braminów z pewnością jest upadkiem.
Mędrcy, czterej Kumarowie, teraz wycofują klątwę rzuconą na dwóch odźwiernych, Jayę i Vijayę, ponieważ uświadomili sobie, że osoby zaangażowane w służbę dla Pana nie mogą mylić się na żadnym etapie. Jest powiedziane, że każdy, kto ma bezwzględną wiarę w służbę Pana czy też jest zaangażowany w transcendentalną służbę miłości, posiada wszystkie dobre cechy półbogów. Dlatego bhakta nie może się mylić. Jeżeli czasami zdarza się, że popełnia błąd przez przypadek lub z powodu jakiejś tymczasowej aranżacji, nie należy tego brać bardzo poważnie.
komentarz 3.16.25

W związku z tekstem 26 wyjaśniono już, że wszystkie zaistniałe wypadki zostały zaaprobowane przez Pana. Naturalnie, nie istnieje możliwość, by czterej mędrcy byli tak rozgniewani na odźwiernych, ani by Najwyższy Pan odrzucił Swoich odźwiernych, ani też nikt nie może opuścić Vaikunthy, skoro raz się tam narodził. Zatem wszystkie te wydarzenia zostały zaplanowane przez Samego Pana dla Jego rozrywek w świecie materialnym. Powiedział On wyraźnie, że zdarzyło się to za Jego aprobatą. W przeciwnym razie byłoby to rzeczą niemożliwą, aby mieszkańcy Vaikunthaloki powrócili do tego świata materialnego jedynie z powodu klatwy bramińskiej. Pan szczególnie błogosławi tzw. winnych: "W szelka chwała wam". Bhakta, raz zaakceptowany przez Pana, nie może nigdy upaść. Taki jest wniosek z tego wydarzenia.
3.16.29 komentarz

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 22 sie 2015, 10:22

W związku z tekstem 26 wyjaśniono już, że wszystkie zaistniałe wypadki zostały zaaprobowane przez Pana. Naturalnie, nie istnieje możliwość, by czterej mędrcy byli tak rozgniewani na odźwiernych, ani by Najwyższy Pan odrzucił Swoich odźwiernych, ani też nikt nie może opuścić Vaikunthy, skoro raz się tam narodził. Zatem wszystkie te wydarzenia zostały zaplanowane przez Samego Pana dla Jego rozrywek w świecie materialnym. Powiedział On wyraźnie, że zdarzyło się to za Jego aprobatą. W przeciwnym razie byłoby to rzeczą niemożliwą, aby mieszkańcy Vaikunthaloki powrócili do tego świata materialnego jedynie z powodu klatwy bramińskiej. Pan szczególnie błogosławi tzw. winnych: "W szelka chwała wam". Bhakta, raz zaakceptowany przez Pana, nie może nigdy upaść. Taki jest wniosek z tego wydarzenia.
3.16.29 komentarz
Tak, zostały zaplanowane przez Pana, ale na wskutek obrazy jaką popełnili dwaj odźwierni Jaya i Vijaya wobec Bogini Laksmi. O czym wyraźnie mówi Pan Narayana. Dalej, trzeba zrozumieć dlaczego Bóg Najwyższa Osoba mówi o karze, a czterej Kumarowie rzucają klątwę?
Trzeba też zrozumieć, że w przytoczonych przeze mnie wersetach powtarza się słowo "upadek".
Dopiero w związku z tym możemy rozpatrywać dlaczego Śrila Prabhupad napisał w znaczeniu, iż w rzeczywistości nie był to upadek. Pozorne sprzeczności są zrozumiałe, jednak potrzebna jest realizacja, a nie dyskusja na zasadzie "kopiuj i wklej". Ci którzy praktykują proces codziennie z wytrwałością mogą widzieć to wyraźnie, kiedy inni nie są w stanie tego pojąć.

Śbh 3.16.32-33
Ale dwaj strażnicy bram, najlepsi z półbogów – ich piękno i sława zmniejszone w wyniku klątwy braminów – sposępnieli i upadli z Vaikunthy, siedziby Najwyższego Pana.
Następnie, gdy Jaya i Vijaya upadli z siedziby Pana, półbogowie, którzy siedzieli we wspaniałych samolotach, zagrzmieli z rozczarowania.
7.1.39
Kiedy tak przeklęci przez mędrców, Jaya i Vijaya upadli do materialnego świata, ci sami mędrcy, okazując im wielką łaskę, zwrócili się do nich następującymi słowy: " O odźwierni, po trzech narodzinach powrócicie na swoje pozycje na Vaikuncie, ponieważ zakończy się wtedy czas trwania klątwy."
3.16.26 Pan odpowiedział: O bramini, wiedzcie, że oryginalnie Ja zrządziłem karę, którą nałożyliście na nich, i dlatego też narodzą się w demonicznej rodzinie. Ale będą mocno pouczeni ze Mną myślami, poprzez koncentrację umysły wzmocnioną gniewem, i wkrótce powrócą do Mnie.

3.16.29 Następnie Pan powiedział do Swoich sług, Jayi i Vijayi: Odejdźcie z teko miejsca, ale nie lękajcie się. Wszelka wam chwała. Chociaż mogę anulować klątwę braminów, nie zrobię tego; przeciwnie – zatwierdzam ją.

31

To odejście z Vaikunthy przepowiedziała Laksmi, bogini szczęścia. Była bardzo rozgniewana, ponieważ, gdy opuściła Moją siedzibę, a następnie powróciła, zatrzymaliście ją przy bramie, kiedy spałem.
W wersetach tych wyraźnie jest napisane, że Jaya i Vijaya upadli ze Świata Duchowego.
Jednak w znaczeniu Śrila Prabhupada stwierdza:
Z autorytatywnych źródeł wynika, że zstąpienie z Vaikunthy towarzyszy Pana Visnu w rzeczywistości nie jest upadkiem.
Pozorna sprzeczność może być rozwiana z uwagi na słowo w rzeczywistości.
Każdy z tym stwierdzeniem się zgodzi, bo w rzeczywistości to nie był upadek kiedy możemy spełnić pragnienie Pana, chociaż upadliśmy. Pan Narayana wyraźnie stwierdza, że sam zaaranżował tę karę.
Odpowiedzi oczekujemy z uwagi na uznanie tego za upadek w cytowanych wersetach.
Błąd jaki Jaya i Vijaya popełnili w stosunku do Bogini Laksmi, a potem obraza braminów z pewnością jest upadkiem.
Nie jest tak, że uznamy jedno zdanie z komentarza, a resztę odrzucimy. Dobrze jest znać wszystkie nauki Śrila Prabhupada, by zrozumieć te pozorne sprzeczności. W jednym znaczeniu może być napisane całkiem inaczej niż w innym znaczeniu, a jeszcze odmiennie w wersecie.
Bg 15.10
Głupcy nie mogą zrozumieć, w jaki sposób żywa istota może opuścić swoje ciało. Nie mogą też zrozumieć w jakim ciele doznaje przyjemności pod wpływem sił natury. Lecz wszystko to zobaczyć może ten, kto posiada oczy wiedzy.

ZNACZENIE: Znaczące jest tutaj słowo jnana-caksusah. Kto nie posiada wiedzy, ten nie może zrozumieć, w jaki sposób żywa istota opuszcza swoje obecne ciało, ani nie wie, jaki typ ciała przyjmie ona w życiu następnym; nie wiedząc też dlaczego teraz ma taki a nie inny rodzaj ciała. Wymaga to ogromnego zasobu wiedzy z Bhagavad-gity i podobnej literatury, przyswojonej poprzez słuchanie od bona fide mistrza duchowego. Szczęśliwy jest ten, kto wyszkolony jest w postrzeganiu tych rzeczy

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: trigi » 22 sie 2015, 13:18

Aniruddha das pisze: Pozorne sprzeczności są zrozumiałe, jednak potrzebna jest realizacja, a nie dyskusja na zasadzie "kopiuj i wklej". Ci którzy praktykują proces codziennie z wytrwałością mogą widzieć to wyraźnie, kiedy inni nie są w stanie tego pojąć.
Nikt nie upada z planet Vaikuntha.
03.16.12 Znaczenie: Z tego oznajmienia możemy zrozumieć, jak bardzo Pan pragnie, by Jego sługa powrócił na Vaikunthę. Dlatego to wydarzenie udowadnia, że ci, którzy raz weszli na Vaikunthę, nigdy nie mogą upaść. Przypadek Jayi i Vijayi nie jest upadkiem; jest to tylko wypadek. Pan zawsze pragnie, by tacy bhaktowie ponownie powrócili na planety Vaikuntha tak szybko, jak jest to możliwe. Przyjmuje się, że nie ma możliwości nieporozumienia między Panem a bhaktami, ale gdy istnieje jakaś rozbieżność czy rozdźwięk między dwoma bhaktami, to trzeba cierpieć konsekwencje tego, mimo iż cierpienie to jest tymczasowe. Pan jest tak łaskawy dla Swoich bhaktów, że przyjął na Siebie odpowiedzialność za obrazę popełnioną przez odźwiernych i prosił mędrców o umożliwienie im powrotu na Vaikunthy tak szybka jak to jest możliwe.

Andrzejj
Posty: 113
Rejestracja: 17 cze 2013, 17:53

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Andrzejj » 22 sie 2015, 16:33

Aniruddho, to może takie małe wyzwanie.

ZN. ŚB 3.16.12
Dlatego to wydarzenie udowadnia, że ci, którzy raz weszli na Vaikunthę, nigdy nie mogą upaść. Przypadek Jayi i Vijayi nie jest, upadkiem; jest to tylko wypadek. Pan zawsze pragnie, by tacy bhaktowie ponownie powrócili na planety Vaikuntha tak szybko, jak jest to możliwe.
3.16.26
Zadziwiające jest to, że bhakta będzie musiał narodzić się w ateistycznej rodzinie, ale jest to jedynie gra. Po zakończeniu upozorowanej walki zarówno bhakta, jak i Pan, ponownie będą obcować ze sobą na duchowej planecie. Wyjaśnione jest to tutaj bardzo jasno. Wniosek jest taki, że nikt nie upada ze świata duchowego, czyli planety Vaikunthy, ponieważ jest to wieczna siedziba.
3.16.29
Zatem wszystkie te wydarzenia zostały zaplanowane przez Samego Pana dla Jego rozrywek w świecie materialnym. Powiedział On wyraźnie, że zdarzyło się to za Jego aprobatą. W przeciwnym razie byłoby to rzeczą niemożliwą, aby mieszkańcy Vaikunthaloki powrócili do tego świata materialnego jedynie z powodu klawy bramińskiej. Pan szczególnie błogosławi tzw. winnych: "W szelka chwała wam". Bhakta, raz zaakceptowany przez Pana, nie może nigdy upaść. Taki jest wniosek z tego wydarzenia.
3.16.32
Z tego wersetu wyraźnie wynika, że wszystkie wypadki zaistniały u wejścia na Vaikunthalokę. Innymi słowy, w rzeczywistości mędrcy nie byli na Vaikuncie, ale u jej bramy. Można by zapytać: "Jak mogli powrócić do świata materialnego, jeżeli weszli na Vaikunthę?" Ale faktycznie nie weszli i dlatego powrócili. Jest wiele podobnych przypadków gdy wielcy yogini i bramini, dzięki praktyce yogi, udawali się z tego świata materialnego na Vaikunthalokę – ale ich przeznaczeniem nie było pozostanie tam. Dlatego powracali.
Teraz rozdział siódmy w temacie Jayi i Vijayi
7.1.34
"Kto zna transcendentalną naturę Mojego pojawiania się i Moich czynów, ten opuściwszy to ciało, nigdy nie rodzi się ponownie w tym świecie materialnym, ale osiąga Moją wieczną siedzibę, O Arjuno." Dlatego też Maharaja Yudhisthira był zdziwiony, że czysty bhakta mógłby powrócić do tego materialnego świata. Bez wątpienia jest to niezwykle istotne pytanie.
7.1.35
(...)Z autorytatywnych źródeł wynika, że zstąpienie z Vaikunthy towarzyszy Pana Visnu w rzeczywistości nie jest upadkiem. Ich zstąpienie do świata materialnego porównywane jest do stąpienia Pana i ma na celu spełnienie pragnienia Pana. Pan przychodzi do tego materialnego świata za pośrednictwem Swojej wewnętrznej mocy i podobnie, za pośrednictwem duchowej energii zstępuje do materialnego świata bhakta, czyli towarzysz Pana. Każda rozrywka Najwyższego Osobowego Boga jest aranżacją yogamayi, a nie mahamayi. Dlatego też zstąpienie Jayi i Vijayi do materialnego świata sygnalizuje, iż należało coś zrobić dla Najwyższego Osobowego Boga.(...).
Innymi słowy, ci towarzysze Pana, Jaya i Vijaya, zstąpili do tego materialnego świata, aby służyć Panu poprzez spełnienie jego pragnienia walki. W przeciwnym bowiem razie, tak jak mówi Maharaja Yudhisthira, aśraddheya ivabhati: niewiarygodnym wydaje się być stwierdzenie, że sługa Pana może upaść z Vaikunthy. Narada Muni w następujący sposób objaśnia, jak to się stało, że Jaya i Vijaya przyszli do tego materialnego świata.
7.1.37
Znaczenie tych wersetów jest takie, że osobiści towarzysze Pana Visnu na Vaikunthalokach są wiecznie wyzwolonymi duszami. Mimo iż czasami są obrzucani klątwami lub otrzymują błogosławieństwa, to zawsze są wyzwoleni i nigdy nie są skażeni materialnymi siłami natury. Przed osiągnięciem wyzwolenia na Vaikunthalokę mieli materialne ciała, ale kiedy dotarli na Vaikunthę, nie mają ich już więcej. Dlatego też, nawet jeśli towarzysze Pana Visnu zstępują czasami, jak gdyby na skutek klątwy, to mimo to zawsze są wyzwoleni.
Wytłumacz nam jak mamy rozumieć te wszystkie zapewnienia Śrila Prabhupada że nikt nie upada z Wajkunty? Dlaczego Ty wyciągasz wniosek z tej historii że wszystkie żywe istoty w świecie materialnym to są upadli Bhaktowie, a Śrila Prabhupada pisał że wniosek z tej historii jest taki że nikt nie upada z Wajkunty. Dlaczego Śrila Prabhupada to napisał? Dlaczego jeśli wszystkie uwarunkowane dusze to upadli bhaktowie, on napisał parokrotnie że nikt nie upada z Wajkunty? Wytłumacz mi proszę jaka siła powoduje że Jaya i Vijaya mieli dokonać obrazy, przecież ich ciała były duchowe, ich serca pełne służby oddania i bhaktów tego typu określa się acyuta - nieomylnymi. Wytłumacz mi proszę czemu Maharaja Yudhisthira nie może wyobrazić sobie upadku bhakty z Wajkunty? Wytłumacz mi proszę również jaki sens ma całe nauczanie Śrila Prabhupada o upadających gjanich i joginach osiągających bezosobowe wyzwolenie w opozycji do bhaktów, podczas gdy naprawdę bhaktowie też mieliby upadać?
Kryszna mówi w Bhagavat-Gicie
Kto zna transcendentalną naturę Mojego pojawiania się i Moich czynów, ten, opuściwszy to ciało, nigdy nie rodzi się ponownie w tym świecie materialnym, ale osiąga Moją wieczną siedzibę, o Arjuno.
Bhaktowie z Wajkunt przecież znają tę naturę czynów Bhagavana. Czemu jednak wszyscy oni mogą upaść, pomimo zapewnień Kryszny?

Po przyjęciu Twojego poglądu, zrodzić się może wiele wątpliwości, proszę więc o ich rozwianie.

ODPOWIEDZ