Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialnego

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Gezeza stworzenia

Post autor: Vaisnava-Krpa » 31 paź 2011, 23:24

"Uttama-adhikari wie, że właściwie nie ma różnicy między braminem o rozległym wykształceniu a ulicznym psem – i jeden, i drugi jest integralną cząstką Pana, chociaż w poprzednim życiu działali odmiennie i dlatego teraz przebywają w odmiennych ciałach. Uttama-adhikari widzi, że cząstka Najwyższego Pana w ciele bramina dobrze wykorzystała niewielką niezależność, jaką Pan jej przyznał, natomiast cząstka Pana w ciele psa nadużyła swej niezależności, dlatego prawa natury materialnej uwięziły ją za karę w takim właśnie ciele. Uttama-adhikari nie zastanawia się, co takiego zrobił pies czy bramin, stara się raczej czynić dobro jednemu i drugiemu. Taki uczony bhakta nie daje się zwieść różnicy między ciałami materialnymi; pociąga go iskra duchowa zamknięta wewnątrz nich.

Kto imituje uttama-adhikari, obnosząc się ze swoim poczuciem jedności czy braterstwa, a zarazem działa na płaszczyźnie cielesnej, jest w rzeczywistości fałszywym filantropem. Ideę uniwersalnego braterstwa należy przyswoić sobie od uttama-adhikari, a nie od głupca, któremu brak właściwego zrozumienia duszy indywidualnej czy Nadduszy – wszechobecnej ekspansji Najwyższego Pana.” – Sri Isopanisad tekst 6 zn.

"Istnieje obecnie wiele komentarzy do pism objawionych, większość z nich nie pochodzi jednak z sukcesji uczniów Śrila Vyasadevy, oryginalnego kompilatora nauk wedyjskich. Ostatnim, najdoskonalszym i najbardziej wzniosłym dziełem Śrila Vyasadevy jest Śrimad Bhagavatam – naturalny komentarz do Wedanta-sutr. Autor ten zapisał także Bhagavad-gitę, wygłoszoną przez samego Pana. Są to najważniejsze pisma objawione. Każdy komentarz sprzeczny z naukami Bhagavad-gity czy Śrimad Bhagavatam jest komentarzem nieautoryzowanym. Wszystkie pisma – Upanisady, Wedanta-sutry, Bhagavad-gita, Śrimad Bhagavatam – są zgodne ze sobą. Nikt nie powinien wyciągać i podawać do wiadomości jakichkolwiek wniosków na temat Wed, jeśli nie pobierał nauk u członków sukcesji uczniów Vyasadevy, którzy wierzą w Boga, Najwyższą Osobę, i uznają Jego boskie energie – tak, jak mówi o nich Śri Iśopanisad.

Według Bhagavad-gity (18.54) tylko ten, kto już jest wyzwolony (brahma-bhuta), może zostać uttama-adhikari i patrzeć na każdą żywą istotę jak na własnego brata. Nie mogą mieć takiej wizji politycy, zawsze goniący za materialnym zyskiem: Kto imituje sposób działania bhakty na płaszczyźnie uttama-adhikari, ten dla sławy lub materialnej nagrody będzie służyć ciału innej żywej istoty – jej zewnętrznemu okryciu – ale nie duszy. Imitator taki z całą pewnością nie wie nic o świecie duchowym. Uttama-adhikari przeciwnie – widzi w materialnym ciele duchową iskrę, duszę, i służy jej jako duchowej istocie, a wtedy jej potrzeby materialne są zaspokajane bez żadnych dodatkowych starań." – Sri Isopanisad tekst 6 zn.

"Kanistha-adhikari uważają, że Pan obecny jest tam, gdzie oni oddają Mu cześć, i nigdzie indziej. Nie potrafią rozpoznać, kto jest na ile zaawansowany w służbie oddania ani kto zrealizował Najwyższego Pana. Tacy wielbiciele sztywno trzymają się formuł i zasad, i czasami spierają się między sobą o to, który rodzaj oddania jest lepszy. Kanistha-adhikari to materialistyczni bhaktowie, którzy dopiero próbują wznieść się ponad to, co materialne i osiągnąć płaszczyznę duchową. " – Sri Isopanisad tekst 6 zn.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Geneza stworzenia

Post autor: trigi » 01 lis 2011, 07:45

Wszystko ładnie zostało opisane, a w ciele Maha-Visnu wszystko sie znajduje w okresie kiedy materialne światy są niezamanifestowane, nie no to podstawowa informacja, a tu chodziło jak jiva znalazła sie w tym gnusnym bajorku 3 sił natury. Podstawa jest to ze zapragneła byc podmiotem, odbiorca przyjemnosci i fru do manifestacji materialnej- dostała ciało subtelne i wulgarne i ciesz sie.
Oczywiscie ogromnie to skracam.Teraz problem lezy w tym jak skutecznie pozbyc sie ciał wulgarnych i subtelnego bo im bardziej subtelne zanieczyszczenia tym trudniej je zauwazyc i usunąć, jest to zmudny proces i zajmuje wiele żyć ale jest szansa właśnie teraz od Śri Caitanyi Mahaprabhu:

" harer nama harer nama harer namaiva kevalam
kalau nasty eva nasti eva nasti eva gatir anyatha"


- z Brhan-naradiya Purana
i unikanie 10 obraz
1.Obrazy wobec bhaktów
zabicie Vaisznawy,zniesławienie Vaisznawy,stanie się zazdrosnym o niego,nie złożenie pokłonów Vaisznawie po zobaczeniu go,złoszczenie się na Vaisznawę,nie bycie zadowolonym widząc Vaisznawę."
I dla mnie tu jest pies pogrzebany,tego bhakte lubie tego nie lubie wiec sie nie ciesze kiedy go widze, a jak widze to nie vanca kalpa tylko grabulka i bolo itd itp. wielki bęben sankirtanu bije cały czas ale jak go usłyszeć jak jest się skoncentrowany na tak wielu materialnych szczegółach które nie mają znaczenia? Jak można usłyszeć piękno świętego Imienia jak sie myśli ten bhakta sie odezwał tak a ten nie uśmiechnął się do mnie nie lubi mnie? przeciez wszyscy powinni byc szczęśliwi mnie widząc...
2.Uwazanie imion polbogow jak Sziwa, czy Brahma za niezalezne od Imienia Pana Visznu.

3. Obrazą jest również nie okazywanie należytego szacunku mistrzowi duchowemu i nie przestrzeganie jego instrukcji.
4. Znieważanie literatury wedyjskiej, takich jak Purany, Upaniszady czy oryginalne Wedy jest również obrazą.
5. Gdy ktoś interpretuje święte imię także powoduje obrazę.
6. Uważanie chwał świętego imienia za wymysł lub wyobrażenie również jest obrazą.
7. Myślenie, że skoro maha-mantra Hare Kryszna przeciwdziała wszystkim grzesznym reakcjom, to dlatego można kontynuować wszelkie grzeszne działania i dzięki mocy intonowania zniwelować je wszystkie jest wielka obrazą wobec lotosowych stóp harinama. Gdy ktoś myśli w ten sposób nie może być oczyszczony nawet przez najbardziej surowe formy pokut czy wyrzeczeń."


8. Jest wielką obrazą uważanie intonowania maha mantry Hare Kryszna za równe spełnianiu religijnych czynności, wypełnianiu ślubów, praktykowaniu wyrzeczeń i pokut oraz spełniania ofiar ogniowych, które wszystkie są pomyślnymi materialistycznymi. czynnościami. Obrazą jest również nieuważne intonowanie świętego imienia.

9. Jest obrazą także nuczanie chwał świętego imienia osób, które nie słuchają, są ateistyczne lub nie mają wiary w intonowanie świętego imienia."
10. Najniższym wśród ludzi jest ten, kto nawet po usłyszeniu chwał transcendentalnego świętego imienia Pana kontynuuje materialistyczne życie, myśląc "Jestem tym ciałem, i wszystko należące do tego ciała jest moje" (aham mameti), i nie okazuje szacunku i miłości intonowaniu maha mantry Hare Kryszna, on również popełnia obrazę wobec świętego imienia.

Zamieściłem obrazy tu by sobie przypomnieć. Pięknie jest to napisane tu:
http://forum.nama-hatta.pl/viewtopic.php?t=52

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Geneza stworzenia

Post autor: Purnaprajna » 04 lis 2011, 12:07

Sebastian pisze: Nurtuje mnie obecnie pytanie o genezę Naszego stworzenia. W wyniku reinkarnacji dusza zmienia ciało, ale dlaczego i gdzie jest początek wędrówki zanim znajdziemy się w kole sansary?
Dusza jest wieczna i nie ma ani początku, ani końca. Z tego powodu, pytanie dotyczące stworzenia duszy jest nieadekwatne, gdyż bazuje ono na koncepcji materialnego umysłu uwarunkowanego myśleniem w kategoriach 3 faz materialnego czasu: przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Te 3 fazy materialnego czasu nie istnieją w sferze dominacji citkala, czyli duchowego czasu, w którym wiecznie istnieje chwila obecna. Dlatego próba dociekania daty, czy momentu "stworzenia" duszy mija się z celem.

Tym bardziej, że dla nas, tutaj, pojęcie 3-fazowego czasu ogranicza się zaledwie do istnienia tego specyficznego wszechświata. Przed jego istnieniem i po jego unicestwieniu nie było i nie będzie pojęcia czasu, w którym staramy się usytuować moment stworzenia duszy. Oczywiście, zdając sobie sprawę z powyższego, można użyć słowa "stworzona" w stosunku do duszy w sensie przenośnym, gdyż daje to naszemu umysłowi punkt zaczepienia i możliwość kontemplacji, tego trudnego do pojęcia tematu. Nie mówiąc już o tym, że ułatwia dyskusję.

Podobnie, początek wędrówki duszy, zanim znajdzie się ona w kole samsary ma miejsce poza zasięgiem materialnego czasu, przed stworzeniem wszechświata, a nawet przed całym korowodem dawno nieistniejących już wszechświatów. Dlatego Wedanta-sutra oznajmia, że karma jest anadi, czyli że nie ma początku. Dokładnie wyjaśnia to Śrila Bhaktiwinoda Thakura w Prema Pradipie:

"Uwarunkowana jiva wkraczając w materialny czas podlega, przeszłości, przyszłości i teraźniejszości. Jako sługa trikala (trzech faz czasu) doświadcza przyjemności i cierpienia. Materialny czas ma swe źródło w czasie duchowym (citkala). Ponieważ citkala nie ma początku, tak też karma dżiwy lub jej awersja do Pana, poprzedza materialny czas. Z tego powodu jest powiedziane, że karma nie ma początku. Dlatego werdykt odnośnie materialnego czasu jest taki, że korzenie karmy sięgają poza ten czas. Jest więc powiedziane, że karma jest anadi."

Co do genezy, czy pochodzenia dżiwy, to jest ona emanacją dżiwa-śakti (energii granicznej) Sankarszana (będącego ekspansją Pana Baladewy), który jest schronieniem wszelkiej egzystencji. Stąd zwany jest On też Dżiwą. Dżiwa-śakti Sankarszana jest właśnie miejscem "gdzie", o które pytasz. Specyficzna geograficzna lokalizacja nie ma tu znaczenia, bo Sankarszan i jego energia (sarwa-gata dżiwa) jest wszech-przenikający, a dżiwa zawsze jest jego sługą, w każdych okolicznościach, nawet gdy o tym zapomina. Jako że Sankarszan dalej ekspanduje w Maha-Wisznu, nie ma też żadnego błędu w stwierdzeniu, że to Maha-Wisznu emanuje dżiwy, bo to jest jedna i ta sama Osoba.

Sebastian
Posty: 17
Rejestracja: 13 wrz 2011, 17:51
Lokalizacja: Szczecin

Re: Geneza stworzenia

Post autor: Sebastian » 04 lis 2011, 18:08

Dziękuje za dość obszerną i wnikliwą odpowiedź... teraz u mnie przyszedł czas analizy i poukładania sobie tych wszystkich informacji... Jeszcze raz dziękuje

Hare Kryszna !!!

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Geneza stworzenia

Post autor: Vaisnava-Krpa » 19 gru 2011, 15:05

01.07.05 To z powodu tej energii zewnętrznej żywa istota, chociaż transcendentalna w stosunku do trzech sił natury materialnej, myśli o sobie jako o produkcie materialnym i wskutek tego doświadcza skutków materialnych niedoli.

01.07.05 Znaczenie: Werset ten wyjaśnia jaka jest fundamentalna przyczyna cierpień żywej istoty uwięzionej w materii, jak również wskazuje na środki zaradcze, które powinny zostać podjęte, oraz na ostateczną doskonałość, która powinna zostać osiągnięta. Żywa istota jest z natury transcendentalna wobec materialnego działania, ale teraz jest ona więziona przez energię zewnętrzną i dlatego myśli o sobie jako o jednym z produktów materialnych. Pod wpływem sił natury materialnej czysta duchowa istota doświadcza materialnych cierpień. Żywa istota błędnie uważa siebie za produkt materii, a to oznacza, że obecny wypaczony sposób myślenia, odczuwania i woli, będący pod wpływem warunków materialnych, nie jest dla niej naturalny. Ale ma ona swój naturalny sposób myślenia, odczuwania i woli. W swoim naturalnym stanie żywa istota nie jest pozbawiona myślenia, uczuć i woli. Również Bhagavad-gita stwierdza, że rzeczywista wiedza uwarunkowanej duszy została teraz okryta przez niewiedzę. Tak oto teoria, że żywa istota jest absolutnym, bezosobowym Brahmanem, zostaje niniejszym obalona. Nie można przyjąć takiego twierdzenia, ponieważ żywa istota ma swój własny sposób myślenia również w oryginalnym, nieuwarunkowanym stanie. Obecny uwarunkowany stan jest rezultatem wpływu energii zewnętrznej, co oznacza, że inicjatywę przejęła teraz energia iluzoryczna, podczas gdy Pan jest na uboczu. Bynajmniej nie jest to pragnieniem Pana, aby żywa istota była łudzona przez energię zewnętrzną: Energia zewnętrzna jest świadoma tego faktu, ale pomimo tego przyjmuje ona na siebie to niewdzięczne zadanie trzymania w złudzeniu zapominalskich dusz przez swój zwodniczy wpływ. Pan nie staje na przeszkodzie zadaniu energii iluzorycznej, ponieważ takie działanie tej energii jest również konieczne dla poprawy uwarunkowanej duszy. Kochający ojciec nie chce, aby jego dzieci były karane przez kogoś innego, a jednak daje on swoje nieposłuszne dziecko pod opiekę surowego człowieka po to właśnie, aby przywieść je do porządku. Ale wszechkochający, Wszechmocny Ojciec pragnie równocześnie ulgi dla uwarunkowanej duszy, ulgi od szpon energii iluzorycznej. Król wsadza nieposłusznych obywateli do więzienia, ale czasami ten sam król, pragnąc ulgi dla uwięzionych, osobiście udaje się do więzienia i błaga ich o poprawę, i w rezultacie więźniowie odzyskują wolność. Podobnie, Najwyższy Pan zstępuje ze Swojego królestwa do królestwa energii iluzorycznej i osobiście oferuje uwarunkowanym duszom pomoc w postaci Bhagavad-gity, w której osobiście oznajmia, że chociaż wpływ energii iluzorycznej jest bardzo trudny do pokonania, to jednak ktoś, kto podporządkowuje się lotosowym stopom Pana, zostaje wyzwolony na mocy nakazu Pana. Ten proces podporządkowania jest środkiem na wyzwolenie się spod zwodniczego wpływu energii iluzorycznej. Proces podporządkowania jest kompletny poprzez wpływ towarzystwa. Pan oznajmił, że dzięki wpływowi nawoływań świętych osób, które rzeczywiście zrealizowały Najwyższego, ludzie angażują się w transcendentalną służbę miłości dla Niego. Uwarunkowana dusza nabiera smaku do słuchania o Panu i tylko przez takie słuchanie zostaje ona stopniowo wzniesiona na platformę szacunku, oddania i przywiązania do Pana. Cała sprawa jest dopełniana przez proces podporządkowania. Tutaj ta sama sugestia została wysunięta przez Pana w Jego inkarnacji jako Vyasadeva. Oznacza to, że uwarunkowane dusze są przywoływane przez Pana na dwa sposoby, mianowicie przez proces karania przez energię zewnętrzną Pana, i przez Niego Samego jako mistrza duchowego w aspekcie wewnętrznym i zewnętrznym. Wewnątrz serca każdej żywej istoty Pan osobiście jako Dusza Najwyższa (Paramatma) staje się mistrzem duchowym, a na zewnątrz staje się On mistrzem duchowym w postaci świętych pism objawionych, świętych osób i inicjującego mistrza duchowego. To zostanie wyjaśnione jeszcze dokładniej w następnej śloce.
Vedy, a szczególnie Kena Upanisad, potwierdzają osobowy nadzór energii iluzorycznej w odniesieniu do mocy kontrolujących półbogów. Tutaj jest to również wyraźnie potwierdzone, że żywa istota jest kontrolowana przez energię zewnętrzną w osobowym wydaniu. Podległa w ten sposób kontroli energii zewnętrznej, żywa istota jest usytuowana w różny sposób. Jednak z obecnego oznajmienia Bhagavatam jasno wynika, że energia zewnętrzna jest usytuowana niżej od Osoby Boga, czyli istoty doskonałej. Energia iluzoryczna nie może nawet zbliżyć się do istoty doskonałej, czyli Pana; może ona wywierać swój wpływ tylko na żywe istoty. Zatem czystą imaginacją jest twierdzenie, że Najwyższy Pan zostaje złudzony przez energię iluzoryczną i w ten sposób staje się żywą istotą. Gdyby żywa istota i Pan należeli do tej samej kategorii, wtedy Vyasadeva na pewno by to zobaczył i nie byłoby problemu materialnej niedoli po stronie żywej istoty, jako że Najwyższa Istota jest w pełni świadomy. Widać więc tu wyraźnie niegodziwe imaginacje monistów próbujących umieścić Pana i żywe istoty w tej samej kategorii. Gdyby Pan i żywe istoty były takie same, wtedy Śrila Śukadeva Gosvami nie musiałby podejmować trudu opisania transcendentalnych rozrywek Pana, ponieważ wszystkie one byłyby manifestacjami energii iluzorycznej.
Śrimad-Bhagavatam jest ostatecznym lekarstwem dla cierpiącej w szponach mayi ludzkości. Dlatego też Śrila Vyasadeva stawia najpierw diagnozę rzeczywistej choroby uwarunkowanej duszy, to znaczy jej złudzenia przez energię zewnętrzną. W swojej wizji zobaczył on doskonałą Najwyższą Istotę, który jest poza wpływem tej energii zewnętrznej, jak również chore uwarunkowane dusze i przyczynę choroby. Środki zaradcze zostały podane w wersecie następnym. Zarówno Najwyższa Osoba Boga, jak i żywe istoty są niewątpliwie jakościowo jednym, ale Pan jest kontrolerem energii iluzorycznej, podczas gdy żywa istota jest kontrolowana przez energię iluzoryczną. W ten sposób Pan i żywe istoty są równocześnie różne i nieróżne od siebie. Została tutaj wyraźnie zarysowana jeszcze jedna sprawa, mianowicie to, że wieczny związek pomiędzy Panem i żywą istotą jest transcendentalny, bowiem inaczej Pan nie musiałby podejmować trudu ponownego odzyskania uwarunkowanych dusz ze szpon mayi. W ten sam sposób również od żywej istoty wymaga się również, aby odżywiła na nowo swą naturalną miłość i przywiązanie do Pana. To właśnie jest najwyższą doskonałością żywej istoty. Śrimad-Bhagavatam oferuje uwarunkowanej duszy dążenie do tego celu życia.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

V-K
Posty: 160
Rejestracja: 07 gru 2011, 20:02

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: V-K » 21 gru 2011, 22:17

Prabhu, Vaisnava Krpa! Proszę o wyjaśnienie fragmentu, który podałeś na tym wątku, z komentarza do 3 Mantry Śri Iśopanisad, który brzmi:

"Śri Iśopanisad ostrzega w dobitnych słowach, że zabójca duszy musi wejść w najciemniejszy obszar ignorancji, by tam doświadczać niekończącego się cierpienia."

Rozumiem, że "zabójca duszy" to stosowna przenośnia zastosowana w stosunku do tych którzy zaprzepaszczają pobyt w ludzkiej formie dla poznania Krsny, jako że nie można dosłownie zabić duszy.
Nie rozumiem jednak, jak wytłumaczyć zwrot, który stwierdza, że w najciemnijszym obszarze ignorancji, "zabójcy duszy" doświadczać będą NIEKOŃCZĄCEGO SIĘ CIERPIENIA?
Czyżby nie było już na wieki dla takich nieszczęśników żadnej nadziei na odmianę swojego losu, a jedynie czeka ich wieczne niekończące się cierpienie?
Czy to znaczy że jakieś grzechy są nieprzebaczalne?
Błagam o łaskawe wytłumaczenie mi tego, gdyż jeszcze mam bardzo mało wiedzy na ten temat. Pozdrawiam!

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Vaisnava-Krpa » 22 gru 2011, 11:54

Prabhu Visnu-Krsna, już odpowiadam:

"Zabójcą duszy" jest nazywany ten, kto działa w celu zatracenia swej indywidualnej natury, impersonaliści są nazywani w ten sposób, dlatego, że pragną uwolnienia się od dualizmów materialnych poprzez stan nirwany. Tam doświadczają swego rodzaju błogości ale nic się nie dzieje, przebywają w promieniach blasku Brahmana do czasu aż poczują nudę i wtedy znowu wracają do świata materialnego aby zacząć działanie. Dlatego najlepiej od razu jest działać do Kryszny. Każdy w tym świecie działa w różny sposób, gdyby choć część tego działania poświęcić na działanie zgodne z interesem Kryszny i naszym własnym, wtedy wszyscy czynilibyśmy progresywny postęp.

"Wieczne cierpienie" - oznacza tu stan egzystencji, w którym nic się nie zmienia ponieważ w nim tkwimy. Innymi słowy jeżeli zostaliśmy przygnieceni czymś ciężkim i dużym i czekamy aż samo z nas zejdzie to tak się nie stanie. Będzie to nieustające, "wieczne", do czasu gdy zaczniemy coś z tym robić. Stąd też określenie takie jak "dusze wiecznie uwarunkowane", co nie znaczy, że nie mogą być wyzwolone. Jednak do tego potrzebują pomocy, ponieważ same nie są w stanie (są uwarunkowane) tego zrobić. Czasami podaje się przykład osoby w głębokiej studni i liny. Gdy ktos pragnie się wydostać wtedy otrzymuje pomoc. Wspina się po linie a od góry też ją ciągną. Trzeba tylko być podpiętym do liny. Tym podpięciem jest podążanie śladami sukcesji uczniów. Ale nie wystarczy widzieć liny i nic nie robić, to tak jak widzieć lekarstwo, mieć w ręce ale nie zazywać. Trzeba praktykować.

"Grzechy nieprzebaczalne" to takie za które przyjdzie nam odebrać reakcję. W momencie odebrania reakcji bilans równa się zero i osoba taka wolna jest tym samym od tego przeznaczenia. Są czynności, które są jak plamy na Księżycu i one nie przeszkadzają światłu Księżyca w ogóle a są czynności, które powodują zaćmienie tego Księżyca, są jak Rahu.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Vaisnava-Krpa » 12 cze 2012, 14:33

04.29.75 W oparciu o procesy ciała subtelnego żywa istota rozwija i porzuca ciało wulgarne. Znane jest to jako transmigracja duszy. W ten sposób dusza doświadcza różnych rodzajów tzw. przyjemności; rozpaczy, strachu, szczęścia i nieszczęścia.

04.29.75 Znaczenie: Na podstawie tego wyjaśnienia można wyraźnie zrozumieć, że oryginalnie, w swej czystej duchowej egzystencji, żywa istota była tak dobra, jak Najwyższa Osoba Boga. Jednakże, gdy umysł zostaje zanieczyszczony pragnieniami zadowalania zmysłów w świecie materialnym, wówczas – jak wyjaśnia ten werset – żywa istota upada w warunki materialne. W ten sposób rozpoczyna swą egzystencję materialną, czyli wędrówkę z jednego ciała do drugiego, i coraz bardziej uwikłuje się w egzystencję materialną. Proces świadomości Krsny, dzięki któremu zawsze myślimy o Krsnie, jest transcendentalnym procesem, umożliwiającym powrót do oryginalnej egzystencji duchowej. Służba oddania jest to ciągłe myślenie o Krsnie.

man-mana bhava mad-bhakto mad-yaji mam namaskuru
mam evaisyasi satyam te pratijane priyo 'si me

"Zawsze myśl o Mnie i zostań Moim wielbicielem. Czcij Mnie i składaj Mi hołd, a bez wątpienia przyjdziesz do Mnie. Obiecuję ci to, ponieważ jesteś mi bardzo drogim przyjacielem." (Bg. 18.65)
Należy być zawsze zaangażowanym w służbę oddania. Arcana-marga poleca, abyśmy zawsze wielbili Bóstwo w świątyni i składali pokłony mistrzowi duchowemu i Bóstwu. Procesy te polecone są dla tego, kto rzeczywiście chce uwolnić się z materialnego uwikłania. Współcześni psycholodzy mogą badać czynności umysłu – myślenie, czucie i wolę – ale nie są w stanie zgłębić tego tematu. Przyczyną tego jest brak wiedzy i kontaktu z wyzwolonym acaryą. Bhagavad-gita (4.2) oświadcza:

evam parampara-praptam imam rajarsayo viduh
sa kaleneha mahata yogo nastah parantapa

"Ta najwyższa nauka przekazywana była poprzez sukcesję uczniów i święci królowie poznawali ją w ten sposób. Ale z biegiem czasu sukcesja została przerwana i nauka ta – taka jaką jest – zdaje się być straconą." Współcześni ludzie, prowadzeni przez tzw. psychologów i filozofów, nie znają czynności ciała subtelnego i dlatego nie mogą zrozumieć transmigracji duszy. W tym względzie musimy zaakceptować autoryzowane oświadczenia Bhagavad-gity (2.13):

dehino 'smin yatha dehe kaumaram yauvanam jara
tatha dehantara-praptir dhiras tatra na muhyati

"Tak jak wcielona dusza bezustannie wędruje w tym ciele, od wieku chłopięcego, poprzez młodość aż do starości, podobnie przechodzi ona w inne ciało po śmierci. Zmiany takie nie zwodzą duszy samozrealizowanej." Dopóki całe społeczeństwo ludzkie nie zrozumie tego ważnego wersetu z Bhagavad-gity, cywilizacja będzie robić postęp w ignorancji, a nie wiedzy.


04.29.78 Dopóki pragniemy cieszyć się przyjemnościami zmysłowymi, dopóty stwarzamy materialne czynności. Gdy żywa istota działa na polu materialnym, doświadcza radości zmysłowej, a robiąc to, stwarza kolejną serię czynności materialnych. W ten sposób żywa istota uwikłuje się jako dusza uwarunkowana.

04.29.78 Znaczenie: Będąc w ciele subtelnym stwarzamy wiele planów dla zadowalania zmysłów. Plany te notowane są w zwojach umysłu jako bija, źródło czynności dla rezultatów. W uwarunkowanym życiu żywa istota stwarza serię ciał, jedno po drugim, i to nazywa się karma-bandhana. Jak wyjaśnia Bhagavad-gita (3.9), yajnarthat karmano 'nyatra loko 'yam karma-bandhanah: jeśli działamy tylko dla zadowolenia Visnu, wówczas nasze działanie nie związuje nas, ale w innym wypadku zostajemy usidleni przez kolejne materialne działania. Wobec tego, należy sądzić, że poprzez myślenie, czucie i wolę stwarzamy serie przyszłych ciał materialnych. Cytując Bhaktivinoda Thakurę: anadi karama-phale, padi' bhavarnava-jale. Na skutek przeszłych czynności materialnych, żywa istota upadła w otchłań karma-bandhana. Zamiast pogrążać się w oceanie czynności materialnych, powinniśmy przyjąć je tylko dla utrzymania duszy i ciała razem. Resztę czasu powinniśmy poświęcić na transcendentalną miłosną służbę dla Pana. W ten sposób można uwolnić się od reakcji materialnego działania.

04.29.79 Powinieneś zawsze pamiętać, że ta manifestacja kosmiczna jest stwarzana, utrzymywana i unicestwiana poprzez wolę Najwyższej Osoby Boga. Wskutek tego wszystko w tej kosmicznej manifestacji znajduje się pod kontrolą Pana. Aby zostać oświeconym doskonałą wiedzą, należy zawsze pełnić służbę oddania dla Pana.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: ParamatmaDas » 13 cze 2012, 02:10

W skrucie mozna powiedziec ze sa 3 teorie;
-Jedna ze bylismy w Swiecie Duchowym i upadlismy w iluzije
-druga ze narodzilismy sie w iluzji i mamy za zadanie z niej wyjsc
-trzecia ze narodzilsmy sie w energii granicznej i bylsmy dokadnie po srodku. I dano nam wybor maja lub Kryszna. (Ta trzecia opcja tez sie dzili na pod grupy. Jedni mowia ze tym "granicznym" mijscem byl Brahman inni ze Maha Visznu.) Choc taks zczrze sie zastwiam czy okreslnie brahmana Czy Nawet Maha wisznu pasuje do czegos co jest graniczne?

Na podstawie wersetu "W tym swiecie sa 2 rodzaje istot jedne wiecznie omylne inne wiecznie nie omylsne" niktrzy wniskuja ze bedzmy tu na zawsze i nie ma sposbu na wydstanie sie.

Pan Caitania ktorego uwazamy za samego Kryszne powiedzial z koleii
"W Jakis nie wytmaczny sposb znalazlem sie tutaj ale teraz kryszna zabiersz mnie z Tad". Oznacza to ze on jakby przchyla sie do opini ze nie wazne jak sie znazlezlimy wazne jak sie wydobyc.: ) I byc moze jes to najwazjsza nauka.....

Dodac mozna ze odnosnie natury Atmy (duszy) mowi sie ze jest ona SAT , Czit Ananda, natomist np brahamnowi przadje sie tylko aspekt wiecznosci. Nie wydaje sie wiec zeby dusza mogla tam przebywac dlugo a juz na pewno nie rodzic sie. Pytanie jest wiec o nature duszy. Prabhupada, nasz mistrz duchwy mowil ze natura duszu jest bycie w Goloka Wrindawanie, i ze ztamtad pochdzimy i tam powinnismy zmierzac.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: padmak » 13 cze 2012, 16:06

To trochę jak ze współczesnymi naukowcami, którzy mówią że życie powstało ze związku różnych materialnych elementów, a subtelne "odczucia" jak myślenie, odczuwanie, sen itp są jedynie wynikiem reakcji chemicznych pomiędzy materialnymi elementami.

Wiemy oczywiście, że nie jest możliwym, aby życie miało swoje źródło z materii. Materia jest martwa i nie posiada świadomości. Czyli materia nie może być źródłem duszy, gdyż źródło musi posiadać cechy wytwarzanych przez siebie elementów. Materia nie jest żywa i nie posiada świadomości. To Duchowa Energia jest żywa i posiada świadomość. Zatem źródłem duszy jest Duchowa Energia.

Podobnie dusza nie może miec swoje źródło w Brahmanie, skoro ten jest jedynie źródłem jedynie SAT czyli wieczności. Natomiast dusza posiada cechy sat, cit i ananda. Zatem źródło duszy też musi posiadać te cechy WIECZNOŚCI, WIEDZY I SZCZĘŚCIA, by mogło mieć miano ŹRÓDŁA DUSZY.

ODPOWIEDZ