Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialnego

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Mathura » 15 mar 2016, 12:16

To wszystko już jest tam, jest częścią duchowej swarupy. Proces wejścia w nitya-lila jest opisany w Bryhat-Bhagavatamrita. Tam Gopa-Kumara, jest właśnie chłopcem pasterzem :) Sadhana-siddha jiva jest staje się jak nitya-saparsada i Gopa-kumara, jak się okazało jest częścią rodziny Radharani, a więc i jej brata, przyjaciela Kryszny Śridama.
Ano widzisz. Jest i czeka aż otworzymy oczy.
zdaje się jakby wiecznie była częścią lili
Zdaje się czy też faktycznie cały czas jesteśmy częścią swojej określonej lili?

Czy zatem byliśmy tam zanim "zasnęliśmy", czy też nie? Jeśli nasz domek w duchowym świecie jest nitya, to stoi on tam pusty w wiecznym teraz i czeka aż go zamieszkamy? My, będący wiecznymi, duchowymi istotami, żyjącymi w wiecznym teraz, gdzie tak naprawdę jesteśmy teraz? Tam, i tylko na chwilę o tym zapomnieliśmy, czy jesteśmy tu, częścią tej materialnej manifestacji?
Będąc tu, podlegamy wpływowi czasu, ale tak naprawdę to przecież nie my temu wpływowi podlegamy, ale nasze materialne ciała i nasze materialne otoczenie. My bowiem zawsze jesteśmy tacy sami: duchowi, niezmienni, nietykalni przez materię. Gdzie więc jesteśmy? W duchowej przestrzeni czy materialnej? A jeśli w duchowej to gdzie?
Widzę problematyka postrzegania prawd duchowych przez pryzmat czasu teraźniejszego pozostaje tutaj ciągle nieprzyjęta. Czemu?
Gdyż w taki sposób zostało zadane pytanie, które zacytowałeś. Ono zakłada istnienie duszy jako nieuwarunkowanej przed tym zanim została uwarunkowana. Prabhupada w swojej odpowiedzi nie zakwestionował sensu pytania. Z odpowiedzi można się domyślać, że przed uwarunkowaniem było nieuwarunkowanie. Albo może coś innego, jakiś inny stan.
Ja wiem, że światy materialne są cyklicznie tworzone i niszczone, i że trwa to wiecznie, bez początku, ani końca. Wiem też, że z początkiem każdego stworzenia w brahmandy wchodzą te dusze, które nie wyzwoliły się w poprzednim stworzeniu, po to aby kontynuować dalej swoje materialne pragnienia. Ale co dusza robiła przed, zanim została uwarunkowana?

Choć w duchowym świecie istnieje wieczne teraz, i nie ma w nim wpływu czasu, to jednak czas płynie. Zapada tam noc, a po niej jest kolejny dzień. Jest ranek, południe, wieczór i znowu noc. Można powiedzieć, że choć istnieje tylko wieczne teraz, to jednak w tym teraz, był też dzień wczorajszy i będzie jutrzejszy. Zatem w jakimś sensie istnieje w wiecznym teraz zarówno i przeszłość, jak i przyszłość. Coś działo się wczoraj i coś dzieje się dzisiaj. Coś działo się rankiem, a coś innego w południe. Choć tak naprawdę istnieje tylko teraz. Nie jest więc w związku z tym pozbawione sensu pytanie: co działo się z duszą zanim została uwarunkowaną?

Mi też pisanie tutaj zabiera sporo czasu, dlatego staram się swoje wypowiedzi ograniczać i skracać do tego co wydaje mi się istotnym. Nie stoję murem za żadną opcją: czy dusza upadła, czy nie, czy była uwarunkowaną zawsze czy może nie. Rozmawiam, bo chciałbym się dowiedzieć jak to jest. I powiem, że nadal tego nie wiem.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 15 mar 2016, 17:03

Modlitwy Wed Uosobionych:
Można postawić pytanie, dlaczego żywe istoty upadły przypadkowo do różnych gatunków życia. Aby odpowiedzieć na to pytanie, najpierw musimy zrozumieć, że nie stało się to przypadkowo. Istotami żyjącymi nie żądzą przypadki. Według literatury wedyjskiej żywe istoty posiadają wiedzę i dlatego nazywane są caitanya. Dlatego ich położenie w różnych warunkach życia nie jest przypadkowe. Dzieje się to z ich własnego wyboru, albowiem posiadają one wiedzę. W Bhagavad-gicie Pan mówi, "Porzuć wszystko i po prostu podporządkuj się Mnie." Ten proces realizacji Najwyższego Osobowego Boga otwarty jest dla każdego, lecz to właśnie żywa istota dokonuje wyboru, czy przyjąć, czy też odrzucić tę propozycję. W ostatnich wersach Bhagavad-gity Pan Kryszna wyraźnie powiedział Arjunie: "Mój drogi Arjuno, wyjawiłem ci wszystko i teraz do ciebie należy wybór." Żywe istoty zeszły do tego materialnego świata pragnąc czerpać z niego przyjemności, i w ten sposób same dokonały wyboru. To nie Kryszna wysłał je tutaj. Świat materialny stworzony został dla przyjemności tych żywych istot, które chciały porzucić wieczną służbę dla Pana i same zapragnęły stać się najwyższym podmiotem radości. Według filozofii Vaisnavów, kiedy żywa istota pragnie zadowalać swoje zmysły i zapomina o służbie dla Pana, otrzymuje miejsce w materialnym świecie, w którym może działać zgodnie ze swym pragnieniem i w ten sposób stwarza ona warunki życia, w których odczuwa szczęście lub cierpienie. Powinniśmy wiedzieć, że zarówno Pan jak i żywe istoty są wiecznie świadome. Narodziny i śmierć nie istnieją ani dla Pana ani dla żywych istot. Kiedy ma miejsce stworzenie, nie znaczy to, że stworzone zostają żywe istoty. Pan stwarza ten materialny świat, aby dać uwarunkowanym duszom szansę wzniesienia się na wyższą platformę, do świadomości Kryszny. Jeśli uwarunkowana dusza nie korzysta z tej sposobności, to po rozwiązaniu tego materialnego świata wchodzi do ciała Narayana i pozostaje tam w głębokim śnie, aż do następnego stworzenia.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 15 mar 2016, 17:19

i dalej:

Tak jak czasem woda w kontakcie z powietrzem powoduje powstanie niezliczonych baniek, tak kombinacja natury i Najwyższego Osobowego Boga powoduje pojawianie się żywych istot w tym materialnym świecie. Tak jak bańki na wodzie przyjmują różne kształty, tak też żywe istoty pojawiają się w tym materialnym świecie w różnych kształtach i różnych warunkach, odpowiednio do wpływów sił natury materialnej. Dlatego nie jest rzeczą niewłaściwą stwierdzić w konkluzji, że żywe istoty pojawiają się w tym materialnym świecie przyjmując różne kształty, takie jak istoty ludzkie, półbogowie, zwierzęta, ptaki, itd., wskutek swoich różnych pragnień. Nikt nie może powiedzieć, kiedy te pragnienia zostały rozbudzone, i dlatego mówi się: anadi-karma: że nie można zbadać przyczyny tej materialnej egzystencji. Nikt nie wie, kiedy rozpoczęło się materialne życie, lecz faktem jest że posiada ono swój początek, bowiem pierwotnie każda żywa istota była iskrą duchową. Tak jak iskry spadające na ziemię z płonącego ognia mają swój początek, podobnie żywe istoty przychodzące do tego materialnego świata mają swój początek, lecz nikt nie potrafi powiedzieć, kiedy to się stało. Nawet w czasie rozwiązania manifestacji kosmicznej, kiedy żywe istoty pogrążają się w duchową egzystencję Pana, niczym w głęboki sen, ich pierwotne pragnienia, aby panować nad naturą materialną, nie znikają. Przy następnej manifestacji kosmicznej żywe istoty pojawiają się ponownie, aby wypełnić te same pragnienia i dlatego pojawiają się one w różnych gatunkach życia.

Andrzejj
Posty: 113
Rejestracja: 17 cze 2013, 17:53

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Andrzejj » 15 mar 2016, 17:33

Czy zatem byliśmy tam zanim "zasnęliśmy", czy też nie? Jeśli nasz domek w duchowym świecie jest nitya, to stoi on tam pusty w wiecznym teraz i czeka aż go zamieszkamy? My, będący wiecznymi, duchowymi istotami, żyjącymi w wiecznym teraz, gdzie tak naprawdę jesteśmy teraz? Tam, i tylko na chwilę o tym zapomnieliśmy, czy jesteśmy tu, częścią tej materialnej manifestacji?
Będąc tu, podlegamy wpływowi czasu, ale tak naprawdę to przecież nie my temu wpływowi podlegamy, ale nasze materialne ciała i nasze materialne otoczenie. My bowiem zawsze jesteśmy tacy sami: duchowi, niezmienni, nietykalni przez materię. Gdzie więc jesteśmy? W duchowej przestrzeni czy materialnej? A jeśli w duchowej to gdzie?
“Z drugiej strony, jīvy powstają z jīva-śakti Śrī Kṛṣṇy, taṭasthā-śakti . Cit-śakti jest pūrṇa-śakti , pełną i kompletną mocą Śrī Kṛṣṇy, podczas gdy jīva-śakti jest apūrṇa-śakti , niekompletna i częściową energią Śrī Kṛṣṇy. Kompletne i całkowite składniki są przekształceniami pūrṇa-śakti . W przeciwieństwie do nich, jīvy , maleńkie cząstki świadomości, są przekształceniami apūrṇa-śakti .
Mówimy że żywe istoty są energią duchową, co jest prawdą, ale te które emanują z ciała Karanadakaśaji Wisznu, są wytworem tatastha-śakti, która jest odmienna od Cit-śakti, wewnętrznej energii Pana, którą często zwie się energią duchową. Istnieją różnice pomiędzy tymi energiami.
“Tak długo, jak te taṭasthā-śakti-jīvy stworzone przez Mahā Viṣṇu nie otrzymają schronienia hlādinī-śakti , osiągalnego jedynie dzięki Jego łasce, zawsze podatne są ujarzmieniu przez māyę . Pochwycone przez māyę , posłuszne są rozkazom tri-guṇa , trzech sił natury materialnej. Stąd, konkluzja jest taka, że jīva-śakti rodzi jīva , cit-śakti nie stwarza żadnych jīv .”
“Poza duchowym królestwem cit-śakti oraz pomiędzy nim a materialną krainą māyi znajduje się obszar taṭasthā-śakti , w którym cit-śakti
manifestuje Siebie w Swej częściowej ekspansji jako jīva-śakti , generując w ten sposób wieczne żywe istoty w taṭasthā , obszarze granicznym.

Jiva-śakti jest tylko częściową ekspansją wyższej natury i nie przejawia w pełni jej cech. Nie jest również stwarzana w obszarze działania cit-śakti(świat duchowy) tylko w obszarze granicznym, gdzie znajduje się jej twórca - Maha Wisznu. Więc gdzie my jesteśmy teraz? Jesteśmy promykami świadomości emanującymi z ciała Maha Wisznu w stronę świata materialnego, pod wplywem bhakti(hladini-śakti) może dojść do przekierowania.

Samo rozumowanie czy tam w duchowej Wryndawanie stoją puste domy, może nie mieć sensu ze względu na to że w ogóle te rozrywki są tam aranżowane przez niepojęte energie Kryszny - yoga-maye. Jest tam chociażby niezliczona ilość bhaktów we wszelkej rasie, a jednak wszystko jest "lokalne", "wiejskie" i się wszyscy nawzajem kojarzą. Jak Śiwa przyjął ciało gopi i próbował wziąć udzial w tańcu rasa-lila, to od razu rozpoznali że jakaś obca przyszła, a przecież nie da się zliczyć ilości gopi która tam była. Koncepcja że się pojawiają nowi, na skutek sadhana-bhakti i że w ogóle Kryszna jest Bhagavanem czczonym w niezliczonych wszechświatach niszczyłaby te piękne lile, w związku musi być że nowi są jakby byli tam od zawsze czy też wrócili do domu po dalekiej wyprawie.
Gdyż w taki sposób zostało zadane pytanie, które zacytowałeś. Ono zakłada istnienie duszy jako nieuwarunkowanej przed tym zanim została uwarunkowana. Prabhupada w swojej odpowiedzi nie zakwestionował sensu pytania. Z odpowiedzi można się domyślać, że przed uwarunkowaniem było nieuwarunkowanie. Albo może coś innego, jakiś inny stan.
Na bazie rozpatrywania tego jak zalecił Bhaktivinoda Thakura, przez pryzmat wiecznego czasu, myślę że chodzi o to że Jiva sama w sobie nie jest uwarunkowana, ma tylko taką skłonność, dopiero w kontakcie z naturą materialną, która jest czymś zewnetrznym wobec niej przejawia swoje uwarunkowanie. Nie jest to jednak faktycznie kwestia "zanim" w czasie, a w doświadczeniu. Nie ma raczej wątpliwości że te stwierdzenia podkreślają odrębność żywej istoty od natury materialnej i przy przyjęciu rozumowania jakie tu prezentuje to się objawia jako ich cel. Bhaktowie raz za razem nie powtarzają haseł bez znaczenia, coś się w nich zawsze kryje.
Choć w duchowym świecie istnieje wieczne teraz, i nie ma w nim wpływu czasu, to jednak czas płynie. Zapada tam noc, a po niej jest kolejny dzień. Jest ranek, południe, wieczór i znowu noc. Można powiedzieć, że choć istnieje tylko wieczne teraz, to jednak w tym teraz, był też dzień wczorajszy i będzie jutrzejszy. Zatem w jakimś sensie istnieje w wiecznym teraz zarówno i przeszłość, jak i przyszłość. Coś działo się wczoraj i coś dzieje się dzisiaj. Coś działo się rankiem, a coś innego w południe. Choć tak naprawdę istnieje tylko teraz. Nie jest więc w związku z tym pozbawione sensu pytanie: co działo się z duszą zanim została uwarunkowaną?
Są różne pory dnia, i różne dni, rożne pory roku. Ale Kryszna ciągle ma 16 lat a Radharani 15. To nie jest kwestia tylko tego że się nie starzeją, ale te rozumienie ich wieku też się w obrębie lili nie zmienia. Kryszna cały czas jest młodym chłopakiem, inaczej musiałby się ożenić i założyć swój dom, a nie być pod opieką mamy :) Czas jest elementem lili, kreowanym przez yoga-maye. Czas się dzieje w rozrywce, a nie rozrywka w czasie. Nie ma żadnego ostatecznego zanim.
Mi też pisanie tutaj zabiera sporo czasu, dlatego staram się swoje wypowiedzi ograniczać i skracać do tego co wydaje mi się istotnym. Nie stoję murem za żadną opcją: czy dusza upadła, czy nie, czy była uwarunkowaną zawsze czy może nie. Rozmawiam, bo chciałbym się dowiedzieć jak to jest. I powiem, że nadal tego nie wiem.
To brzmi jak rozsądna postawa :) Ja się bardziej skłaniam wobec jednej z opcji ze względu na opinie Guru, Sadhu wspartą przez rozumowanie, ale jest to oparte na wierze w te elementy, a nie wiedzy, wiedza duchowa jest doświadczeniem.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 15 mar 2016, 20:58

W rezultacie, istnieje niezliczona liczba pism świętych, które polecają różne metody i obowiązki. Biorąc pod uwagę upadłą kondycję ogółu ludzi w tym wieku Kali, mędrcy z lasu Naimisaranya zaproponowali, aby Śri Suta Goswami zrelacjonował esencję tych wszystkich pism świętych, ponieważ dla upadłych dusz tego wieku jest rzeczą niemożliwą, aby zrozumieć i doświadczyć wszystkich nauk płynących z tych różnych pism. (C 1.1.11)

Różnica w zrozumieniu Prawdy Absolutnej i w pewnym filozoficznym zrozumieniu występuje w czterech bona fide sampradayach. Dlatego nic dziwnego, że w dyskusji tej również występują różnice.

Czyści bhaktowie, którzy ściśle polegają na filozofii Vedanty, dzielą się na cztery sampradaye, czyli cztery transcendentalne ugrupowania. Z tych czterech sampradayi Madhavendra Puri przyjął Śri Madhvacarya-sampradayę. Przyjął on więc sannyasę zgodnie z zasadami parampara, czyli sukcesji uczniów. Począwszy od Madhvacaryi aż do mistrza duchowego Madhavendry Puri – acaryi o imieniu Laksmipati, nie było realizacji służby oddania w miłości małżeńskiej. Koncepcję tej miłości wprowadził po raz pierwszy do Madhvacarya-sampradayi Śri Madhavendra Puri. Ta konkluzja Madhvacarya-sampradayi została objawiona przez Śri Caitanyę Mahaprabhu podczas Jego podróży po Południowych Indiach, kiedy to spotkał Tattvavadi twierdzących, że należą do Madhvacarya-sampradayi.

Kiedy Śri Kryszna opuścił Vrindavanę i przyjął królestwo Mathury, Śrimati Radharani, powodowana ekstatycznym uczuciem rozłąki, ukazała, jak można kochać Krysznę w separacji. Służba oddania w separacji jest więc centralnym elementem tego wersetu. Według Gaudiya-Madhva-sampradayi, oddawanie czci Bogu w uczuciu rozłąki jest najwyższym poziomem służby oddania. Zgodnie z tą koncepcją bhakta uważa się za bardzo biednego i opuszczonego przez Pana. Zwraca się więc on do Pana słowami dina-dayardra natha, tak jak zrobił to Madhavendra Puri. To ekstatyczne uczucie jest najwyższą formą służby oddania. Ponieważ Kryszna wyjechał do Mathury, Śrimati Radharani była bardzo zasmucona, co wyraziła następującymi słowami: "Najwyższy Panie, z powodu rozłąki z Tobą Mój umysł jest bardzo wzburzony. Powiedz Mi więc teraz, cóż mam uczynić? Jestem bardzo biedna, a Ty jesteś bardzo miłosierny, bądź więc dla Mnie łaskawy i powiedz Mi, kiedy będę mogła Cię zobaczyć." Śri Caitanya Mahaprabhu zawsze przejawiał ekstatyczne emocje Śrimati Radharani, które ukazała Ona widząc Uddhavę we Vrindavanie. Powyższy werset wyraża podobne uczucia, doświadczane przez Madhavendrę Puri. Vaisnavowie z Gaudiya-Madhva-sampradayi mówią więc, że ekstatyczne uczucia doświadczane przez Śri Caitanyę Mahaprabhu pochodzą od Śri Madhavendry Puri poprzez Iśvarę Puri. Wszyscy bhaktowie z linii Gaudiya-Madhva-sampradayi przyjmują te zasady służby oddania. (CC Antya)

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 17 mar 2016, 10:56

W filozofii Vaisnava acaryów, które znane są jako śuddhadvaita (oczyszczony monizm), śuddha-dvaita (oczyszczony dualizm), viśista-dvaita (szczególny monizm), dvaitadvaita (monizm i dualizm) i acintya-bhedabheda (niepojęta jedność i odmienność) występują pewne różnice, ale wszystkie są bona fide sampradayami.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 17 mar 2016, 10:59

sampradaya vihina ye
mantras te nisphala matah
atah kalau bhavisyanti
catvarah sampradayinah
śri-brahma-rudra-sanaka
vaisnavah ksiti-pavanah
catvaras te kalau bhavya
hy utkale purusottamat

„Jeśli ktoś otrzymuję mantrę od guru, który nie pochodzi z bona fide sampradayi, to ta mantra nie będzie miała mocy. Dlatego w wieku Kali pojawią się czterej założyciele sampradayi- Śri, Brahma, Rudra i Sanaka. Tych czterech vaisnavów uświęca ziemię. Ich cztery sampradaye pojawią się z Najwyższej Boskiej Osoby w Utkali (Orisa).” Padma Purana, cytowana przez Baladeva Vidyabhusana w Prameya Ratnavali 5-6

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 17 mar 2016, 11:05

Śri-sampradaya rozpoczyna się od Lakszmi. Acaryą tej sampradayi jest Ramanujacarya, dlatego znana jest jako ramanuja-sampradaya. Brahma-sampradaya rozpoczyna się od Brahmy. My znajdujemy się w tej sampradayi, Brahma-madhva-gaudiya-sampradayi. Naszym sampradaya-acaryą jest Madhvacarya. Rudra-sampradaya zaczyna się od Rudry, Sivaji. Jest to także vaisnava-sampradaya. Acaryą jest Visnusvami. Sanaka lub kumara-sampradaya zaczyna się od czterech Kumarów. Acaryą jest Nimbarkacarya. Są to cztery bona fide vaisnava-sampradaye w Kali-yudze. Inne nie są bona-fide, są one apa-sampradayami. Ramanujacarya pojawił się w XII wieku a Madhvacarya w XIII. Daty pojawienia się Visnusvamiego i Nmbarki nie są ostatecznie ustalone. Każdy z tych czterech acaryów ma swoją własną filozofię. Filozofia Visnusvamiego znana jest jako śuddhadvaita-vada. Filozofia Ramanujacaryi znana jest jako visistadvaita-vada. Filozofia Nimbarkacaryi znana jest jako dvaitadvaita-vada, a filozofia Madhvacaryi znana jest jako śudha-dvaita-vada. W filozofiach Ramanujy, Visnusvamiego i Nimbarki jest odrobina advaita-vada, filozofii monistycznej. Filozofia Madhvacaryi jest śuddha-dvaita-vada, bez śladu advaity. Całkowicie zniszczył on advaita-vada. Był bardzo potężny, był awatarem, inkarnacją Wayu, boga wiatru. Silnie nauczał i całkowicie zniszczył advaita-vada.
Istnieją jedynie małe różnice między filozofiami tych czterech acaryów. Lekko różnią się od siebie odnośnie dvaita i advaita. Całkowita advaita-vada nie jest właściwa. W Purusottama Ksetra, Jaganatha Puri, nastąpiło połączenie tych czterech filozofii i jest to najlepsza filozofia. Acintya-bhedabheda-tattva, filozofia Mahaprabhu dotycząca niepojętej jedności i odmienności. W każdej z filozofii innych vaisnava sampradayi jest jakiś defekt. Dlatego Mahaprabhu jako Bhagavan, Najwyższa Boska Osoba, wypełniał acarya-lila. Wziął esencję z filozofii każdego z czterech acaryów i przekazał tą najwznioślejszą filozofię acintya-bhedabheda-tattvy. Catvaras te kalau bhavya hy utkale purusottamat- Padma Purana przepowiedziała, że filozofia ta pojawi się w Utkali, Orisie, Jagannatha Puri-dhama, i rozejdzie się na cały świat i przepowiednia ta jest teraz wypełniana.
Ta gudiya-parampara pochodząca od Mahaprabhu jest najbardziej bona fide linią sukcesji uczniów.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 17 mar 2016, 11:40

Z powyższych postów wynika, że chociaż są różnice filozoficzne w pojawieniu się żywych istot w tym materialnym świecie nie są one przeszkodą, by wypełniać yuga dharmę i z zapałem intonować Maha Mantrę: Hare Kryszna Hare Kryszna Kryszna Kryszna Hare Hare Hare Rama Hare Rama Rama Rama Hare Hare.
Upadek żywej istoty ze świata duchowego potwierdzają Vedy w swoich modlitwach:

Wszystkie żywe istoty, będąc Twymi integralnymi cząstkami, są z natury radosne, wieczne i pełne wiedzy, lecz z powodu swych własnych błędów, starają się naśladować Ciebie, pragnąc stać się najwyższym podmiotem radości. W ten sposób naruszają Twoją supremację i obrażają Cię, i z tego powodu Twoja materialna energia bierze ich w swoją opiekę. Tak więc ich transcendentalne cechy, radość, szczęście i mądrość, zostają zakryte przez chmury trzech cech materialnych. Ta manifestacja kosmiczna, składająca się z trzech sił natury materialnej, jest dla uwarunkowanych dusz niczym więzienie.

Żywe istoty zeszły do tego materialnego świata pragnąc czerpać z niego przyjemności, i w ten sposób same dokonały wyboru. To nie Kryszna wysłał je tutaj. Świat materialny stworzony został dla przyjemności tych żywych istot, które chciały porzucić wieczną służbę dla Pana i same zapragnęły stać się najwyższym podmiotem radości. Według filozofii Vaisnavów, kiedy żywa istota pragnie zadowalać swoje zmysły i zapomina o służbie dla Pana, otrzymuje miejsce w materialnym świecie, w którym może działać zgodnie ze swym pragnieniem i w ten sposób stwarza ona warunki życia, w których odczuwa szczęście lub cierpienie.

Nikt nie wie, kiedy rozpoczęło się materialne życie, lecz faktem jest że posiada ono swój początek, bowiem pierwotnie każda żywa istota była iskrą duchową.

Ten nasz błąd jest dokładnie wyjaśniony przez historię upadku ze Świata Duchowego Jayi i Vijayi, dwóch odźwiernych na Vaikuntach.
Śbh 4.28.55 "Kiedy żywa istota upada ze świata duchowego, udaje się do świata materialnego, stworzonego przez zewnętrzną energię Pana".
Śbh 3.16.32-33
Ale dwaj strażnicy bram, najlepsi z półbogów – ich piękno i sława zmniejszone w wyniku klątwy braminów – sposępnieli i upadli z Vaikunthy, siedziby Najwyższego Pana.
Następnie, gdy Jaya i Vijaya upadli z siedziby Pana, półbogowie, którzy siedzieli we wspaniałych samolotach, zagrzmieli z rozczarowania
.
7.1.39
Kiedy tak przeklęci przez mędrców, Jaya i Vijaya upadli do materialnego świata, ci sami mędrcy, okazując im wielką łaskę, zwrócili się do nich następującymi słowy: " O odźwierni, po trzech narodzinach powrócicie na swoje pozycje na Vaikuncie, ponieważ zakończy się wtedy czas trwania klątwy."
3.16.26 Pan odpowiedział: O bramini, wiedzcie, że oryginalnie Ja zrządziłem karę, którą nałożyliście na nich, i dlatego też narodzą się w demonicznej rodzinie. Ale będą mocno pouczeni ze Mną myślami, poprzez koncentrację umysły wzmocnioną gniewem, i wkrótce powrócą do Mnie.

3.16.29 Następnie Pan powiedział do Swoich sług, Jayi i Vijayi: Odejdźcie z teko miejsca, ale nie lękajcie się. Wszelka wam chwała. Chociaż mogę anulować klątwę braminów, nie zrobię tego; przeciwnie – zatwierdzam ją.

31

To odejście z Vaikunthy przepowiedziała Laksmi, bogini szczęścia. Była bardzo rozgniewana, ponieważ, gdy opuściła Moją siedzibę, a następnie powróciła, zatrzymaliście ją przy bramie, kiedy spałem.
Dlatego stwierdzenie Ved jed adekwatne do tej historii:
Wszystkie żywe istoty, będąc Twymi integralnymi cząstkami, są z natury radosne, wieczne i pełne wiedzy, lecz z powodu swych własnych błędów, starają się naśladować Ciebie, pragnąc stać się najwyższym podmiotem radości. W ten sposób naruszają Twoją supremację i obrażają Cię, i z tego powodu Twoja materialna energia bierze ich w swoją opiekę. Tak więc ich transcendentalne cechy, radość, szczęście i mądrość, zostają zakryte przez chmury trzech cech materialnych. Ta manifestacja kosmiczna, składająca się z trzech sił natury materialnej, jest dla uwarunkowanych dusz niczym więzienie.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Re: Geneza stworzenia, przyczyna upadku do świata materialne

Post autor: Aniruddha das » 17 mar 2016, 11:53

Pan Caitanya polecił Swym uczniom pisać książki na temat nauki o Krsnie, które to zadanie Jego zwolennicy wypełniają po dziś dzien. Właściwie, opracowania i opisy filozofii głoszonej przez Pana Caitanyę są najbardziej obszerne, ścisłe i spójne dzięki systemowi sukcesji uczniów. Chociaż Pan Caitanya za młodu szeroko wsławił się jako uczony, pozostawił po Sobie tylko osiem wersetów, zwanych Śiksastaka. Te wersety jasno określają Jego misję i nauki.


Sri sri Siksastaka
5.
ayi nanda-tanuja kinkaram
patitam mam visame bhavambudhau
krpaya tava pada-pankaja-
sthita-dhuli-sadrsam vicintaya

O synu Nandy Maharajy (Krsno), jestem Twoim wiecznym sługą, jednak w jakiś niewytłumaczalny sposób upadłem w ten ocean narodzin i śmierci. Proszę zabierz mnie z tego oceanu śmierci i umieść mnie jako jeden z atomów u Twoich lotosowych stóp.

"Jednak w jakiś niewytłumaczalny sposób upadłem w ten ocean narodzin i śmierci" - wyjaśnia nam właściwie przyczynę naszego upadku.

ODPOWIEDZ