Strona 2 z 2

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

: 05 cze 2012, 16:24
autor: ParamatmaDas
Co do Alberta Eitsina, to nie tyle plagiatowal ile korzstal zprac innych. Ale jest to w miare powszechne w nauce. Tak naprawde np Ewolucji nie wymyslil Darwin. Przed nim tez pubikowano na ten temat. Na niektrych unwerstatach mowi sie ze jest to wspolna teoria nie tylko DArwina. Podbnie afera z "wynaleziniem tlenu". Oprcz ofcjanego odkrywcy sa dowdy ze jakis gosc wynalazal go 50 lat wczsnij ale byl niesmialy, a jeszcze inni zostali oszukani przez swoich prfesrow ktrzy sami chcieli zawodnac sukcesem.

Pomijajac oczywstosc ze tlen istnial od zawsze.:)

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

: 06 cze 2012, 01:35
autor: Arleta
ParamatmaDas pisze:Co do Alberta Eitsina, to nie tyle plagiatowal ile korzstal zprac innych. Ale jest to w miare powszechne w nauce. Tak naprawde np Ewolucji nie wymyslil Darwin. Przed nim tez pubikowano na ten temat. Na niektrych unwerstatach mowi sie ze jest to wspolna teoria nie tylko DArwina. Podbnie afera z "wynaleziniem tlenu". Oprcz ofcjanego odkrywcy sa dowdy ze jakis gosc wynalazal go 50 lat wczsnij ale byl niesmialy, a jeszcze inni zostali oszukani przez swoich prfesrow ktrzy sami chcieli zawodnac sukcesem.

Pomijajac oczywstosc ze tlen istnial od zawsze.:)
Zgadzam się całkowicie. Dzisiaj panuje obłęd plagiatowania i według dzisiejszych przesadnych kryteriów Einstein byłby plagiatorem. A przecież nie da się zrobić wielkich odkryć bez korzystania z dorobku innych ludzi.

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

: 06 cze 2012, 06:34
autor: padmak
Arleta pisze:
Zgadzam się całkowicie. Dzisiaj panuje obłęd plagiatowania i według dzisiejszych przesadnych kryteriów Einstein byłby plagiatorem. A przecież nie da się zrobić wielkich odkryć bez korzystania z dorobku innych ludzi.
No chyba, że nazywasz się Leonardo Da Vinci, lub Nicola Tesla i wyprzedzasz o kilka pokoleń swoimi wynalazkami sobie współczesnych "wynalazców". Ze znaczną większością odkrywców jest dokładnie tak jak piszesz Arleto - czerpią z odkryć innych.

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

: 06 cze 2012, 09:40
autor: trigi
Pisałem tylko prace dyplomową na technika elektryka, więc doswiadczenia nie mam ale plagiat jest wtedy jak ktoś korzysta z myśli i pracy innych nie zaznaczajac tego. Intelektualna kradzież, a jeśli przedstawia żródło jest ok (no i nie moze to byc większość pracy).Korzystanie z dorobku innych jest ok pod warunkiem ze przedstawia sie kto jest tego autorem.
To tak jak naukowcy którzy biora elementy z otoczenia mixują je i stwierdzaja; "stworzylismy".
Tak naprawde nic nie stworzyli tylki zmixowali w odpowiedni sposób.
Leonardo di ser Piero z miasta Vinci kojarzy mi się z "złotą rączką" omnibusem od wszystkiego niz geniuszem. Realistyczny malarz filozof.

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

: 06 cze 2012, 11:47
autor: padmak
trigi pisze: Leonardo di ser Piero z miasta Vinci kojarzy mi się z "złotą rączką" omnibusem od wszystkiego niz geniuszem. Realistyczny malarz filozof.
Leonardo podobnie jak Tesla korzystali z "kosmicznego" źródła wiedzy. Ta wiedza przychodziła do nich z zewnątrz. Tesla, który opatentował ponad 1000 wynalazków, głównie w dziedzinie elektryki, przyznał na starość że nie jest autorem żadnego ze swoich wynalazków. Wszystko otrzymał z zewnątrz. Z jakiegos kosmicznego źródła wiedzy. Na początku nie bardzo rozumiał ten fenomen. Dopiero po spotkaniu z pewnym myślicielem indyjskim, prezentującym wiedzę wedyjską, mówiącą że nie jesteśmy w kosmosie sami, Tesla łatwiej zrozumiał, co jest źródłem jego wiedzy. Nie wiem, czy do źródła podchodził personalnie, jako Personalny Absolut, ale prąd traktował jak osobę, rozmawiał z nim. Podobnie Leonardo miał wiele wizji, które przelewał na papier. Ogólnie przyjmuje się, że głównie był malarzem, artystą. Jednak tych prac artystycznych pozostawił znacznie mniej niż prac technicznych, które pozostawił po sobie w postaci ponad 6'000 zapisanych i opatrzonych rysunkami stron.

Napisałem, że Leonardo i Tesla wyprzedzili swoje epoki, gdyż długo po ich śmierci ludzie mogli urzeczywistnić ich wynalazki.

Tak, bardzo ważne jest pokazanie źródła własnej wiedzy, którą przedstawia się innym. W czasach wedyjskich zawsze opierano się na autorytetach. Powtarzano ich słowa, mówiąc przy tym, kto był ich autorem. Często konkludując, że oryginalnym źródłem jest Krsna. Teraz większość "wynalazców" sobie chce przypisać zasługi "stworzenia" czegoś "Nowego". Robią tak, bo za tym idą pieniądze, prestiż, sława i uznanie. A przynajmniej uwiecznienie na kartach historii. Daleko im do pokory i szczerego przyznania skąd czerpali wiedzę. Jednak zdarzają się wyjątki i na nich należy zwrócić uwagę. Uważam, że takim wyjątkowym wynalazcą był Nikola Tesla.