Żyjemy w średniowieczu nauki

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: Vaisnava-Krpa » 07 paź 2011, 01:30

Znowu prowokacyjny tytuł:) Przepowiednie od Bhrigu zawierają informację że za ok. 30-40 lat prąd będzie ogólnodostępny i darmowy i będzie się nazywał od imienia wynalazcy, który wynalazł to już na początku XX wieku, jednak jego odkrycia będą ukrywane.

Polecam ogladnąć na youtube

Nikola Tesla contra Albert Einstein:

http://www.youtube.com/watch?v=VL3zHPRH ... ture=share

Obrazek

Nikola Tesla - Gospodarz Świata
http://www.youtube.com/watch?v=i1GmZK_H ... re=related
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: Vaisnava-Krpa » 01 gru 2011, 17:21

Ciekawy artykuł:

Jak się okazuje, Einstein splagiatował wyniki prac wielu znanych naukowców, tworząc w roku 1905 swoją szczególną teorię względności.

ALBERT EINSTEIN - plagiator.

Obrazek

Orędownicy Einsteina działali i działają w sposób zniekształcający prawdę historyczną. Okrzyczany przez magazyn Time "Człowiekiem Stulecia" Albert Einstein (1879-1955) opublikował w roku 1905 długi traktat na temat szczególnej teorii względności (jej rzeczywisty tytuł brzmiał "O Elektrodynamice Ciał w Ruchu") nie podając żadnych odsyłaczy. Wiele przedstawionych w nim poglądów było znanych Lorentzowi (chociażby transformacja Lorentza) i Poincare'owi, zanim jeszcze Einstein napisał swój słynny traktat.

Charakterystyczne dla Einsteina było to, że nie odkrywał teorii, ale po prostu je zawłaszczał. Wybrał z istniejącego zasobu wiedzy to, co mu się najbardziej podobało, a następnie wplótł do opowieści będącej jego wkładem w teorię względności. Wszystko to odbyło się przy pełnej wiedzy i zgodzie ludzi z jego środowiska i czasów, takich jak na przykład jego wydawcy z Annalen der Physik (Annały Fizyki).

Najbardziej charakterystycznym równaniem wszystkich czasów jest słynne E=mc2. Zwyczajowo jest ono przypisywane wyłącznie Albertowi Einsteinowi (1905), jednak konwersja materii w energię i energii w materię była znana już Isaacowi Newtonowi ("Ciała stałe i światło są nawzajem wymienne..."; 1704). To równanie można też przypisać S. Tolverowi Prestonowi (1875), Julesowi Poincare'owi (1900; według Browna, 1967) i Olintowi De Pretto (1904) - wszyscy przed Einsteinem. Ponieważ Einstein nigdy poprawnie nie wyprowadził równania E=mc2 (Ives, 1952), wydaje się, że nie ma niczego, co by łączyło je z czymkolwiek będącym autorstwa Einsteina.

Selektywna prezentacja danych z zaćmienia Słońca w roku 1919 dokonana przez Arthura Eddingtona, która miała rzekomo stanowić dowód słuszności ogólnej teorii względności "Einsteina", jest z pewnością jedną z największych naukowych mistyfikacji XX wieku. Eddington był znacznie bardziej zainteresowany pasowaniem Einsteina na króla wszechnauk, niż chęcią sprawdzenia jego teorii.

Społeczność fizyków, przypuszczalnie bezwiednie, zaangażowała się w pewien rodzaj oszustwa i cichego spisku, przyjmując postawę biernych gapiów przyglądających się owej hiperinflacji danych i wzrostu reputacji Einsteina. To milczenie było z korzyścią dla wszystkich jego popleczników.

WPROWADZENIE

Nauka ma ze względu na swoją naturę charakter zaściankowy. Chemicy czytają i piszą w zasadzie tylko o chemii, biolodzy o biologii, zaś fizycy o fizyce. I wszyscy konkurują zazwyczaj o tego samego dolara na badania (oczywiście w szerokim tego słowa znaczeniu). To oznacza, że chcąc uzyskać dla siebie więcej pieniędzy, mogą postępować nieuczciwie, aby przekonać sponsorów, że to ich dziedzina wiedzy jest ważniejsza od wszystkich innych. Jeśli sponsorzy dadzą się przekonać, może to oznaczać kłopoty dla innych gałęzi nauki. Jednym ze sposobów takiego postępowania jest stworzenie superbohatera, takiego jak na przykład Einstein.

Pozycja Einsteina jest produktem ubocznym działań środowiska fizyków, jego zwolenników i mediów. Każda z tych grup odnosi ogromne korzyści z wyniesienia Einsteina na ołtarze. Fizycy otrzymują miliardy dolarów na badania, zwolennicy Einsteina są przyzwoicie nagradzani, a korporacyjne media, takie jak magazyn Time, sprzedają miliony egzemplarzy swoich pism w wyniku umieszczenia na okładce wizerunku Einsteina jako "Człowieka Stulecia". Kiedy wybuchnie skandal, środowisko fizyków, poplecznicy Einsteina i media będą starać się zbagatelizować niekorzystne wiadomości i nadać im pozytywny wydźwięk. Ich niecne praktyki zostaną jednak obnażone, kiedy praca Einsteina "O Elektrodynamice Ciał w Ruchu" zostanie oceniona, tak jak na to zasługuje - jako doskonały plagiat XX wieku.

Całość: http://www.daro.it.pl/albert_einstein.html

PODSUMOWANIE

Społeczeństwo ma skłonność do traktowania uczonych jako ostatecznego wzorca etyki, zaś naukowy reżym za miarę prawdy. Niestety, ludzie niewiele wiedzą o wpływie osobowości na naukę.

Wydaje się, że Einstein uważał, iż jest ponad naukowym protokołem. Sądził, że ma prawo do naginania praw do własnych potrzeb i że ujdzie mu to na sucho, że przetrwa, że jego adwersarze wymrą, zaś zwolennicy wezmą górę. W nauce ostatni ze zwolenników, który zostaje i wygrywa, tworzy historię. W przypadku Einsteina jego zuchwałe i wielokrotne flirty z plagiatorstwem zostały prawie zapomniane, a jego zwolennicy zapożyczali wielokrotnie odkrycia innych naukowców, wykorzystując je do ozdabiania nimi nimbu Einsteina.

Reputacja Einsteina wspiera się na trzech nogach. Jedną z nich jest rzekome plagiatorstwo. Czy był on plagiatorem? Druga noga to społeczność fizyków. Co wiedzieli o nim i kiedy się tego dowiedzieli? Trzecią nogą są media. Czy są one instrumentem oszustwa w odniesieniu do Einsteina? Czas odpowie na te pytania.

Środowisko fizyków również wspiera się na trójnogim stołku. Pierwszą z tych nóg jest fizyka Einsteina. Druga noga to zimna synteza, a trzecia to autodynamika. Nadrzędnym problemem w przypadku trójnożnego stołka jest to, że jeśli jedna noga zostanie odpiłowana, stołek upadnie.

Są co najmniej trzy bardzo poważne dyscypliny, z których widać, że fizyka może upaść. Nauka jest stołkiem o wielu nogach. Jedną z nich jest fizyka, drugą nauki o Ziemi, trzecią biologia, czwartą chemia (np. zimna synteza). Co się stanie, jeśli fizyka runie?
Czy nauka też upadnie?
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: trigi » 13 mar 2012, 09:11

Bezprzewodowy prad wchodzi do uzytku:
http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Pie ... omosc.html

Pierwsze urządzenia zasilane na odległość już w tym roku
W 2007 roku grupa naukowców ze słynnego Massachusetts Institute of Technology (MIT) zademonstrowała swój koncept o nazwie "WiTricity". Nazwa pochodziła od słów "wireless electricity" - czyli bezprzewodowej elektryczności. W pracach brali udział między innymi naukowcy z Departamentu Inżynierii Elektrycznej i Nauk Komputerowych, Departamentu Fizyki oraz Instytutu Nanotechnologii Wojskowych. W kolejnych latach projekt zyskał oficjalne ramy - przekształcono go w firmę, która proponuje producentom różnych urządzeń wprowadzenie jej technologii do ich produktów.

Ze niby bezpieczne, haha nie od dzis wiadomo (kolejorz jestem), ze maszynisci elektrowozów maja problemy z płodnością i bólami głowy z powodu wzmozonego działania pola elektromagnetycznego (maja potezny elektromagnes za plecami przez np. 10-12h jazdy x 20 x 12 x ok. 30 lat pracy).
Nie dziwie sie ze zasypiaja - monotonny pomruk pracy turbin w przepompowniach lub elektrociepłowniach jest usuwany przez system budzacy, w elektrowozach tez maszynista musi wciskac shp (samoczynne hamowanie pociągu) inaczej pociag sie zatrzyma. Problem w tym ze niektórzy robia ta przez sen! Miłej podróży z śpiącym maszynistą! Nic tak nie usypia mnie jak pracujacy odkurzacz, kiedys miło mi sie spało ja bhaktowie matrowali w światyni uwielbiałem spać jak inni mantrowali :D .
Właśnie jak juz jestesmy przy ciele astralnym to ostatnio dumałem (bedac u bhaktów w kamienicy) czemu kiedys budowali mieszkania na 5m a teraz na 2m? No zeby ciałem astralnym nie jezdzic u sasiada w mieszkaniu. W tych klitkach blokowiskowych posciskani w betonie - jak tu oddychac i łapac pranę? Nie wspominajac o akustyce o niebo lepsza tylko z dogrzaniem wysokości 5m jest problem.
Fajny traktat zapisałem sobie w folderze ciekawostki :D : http://www.astraldynamics.pl/upload/Tra ... ralnej.pdf

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: trigi » 31 maja 2012, 08:03

Vaisnava-Krpa pisze:Znowu prowokacyjny tytuł:) Przepowiednie od Bhrigu zawierają informację że za ok. 30-40 lat prąd będzie ogólnodostępny i darmowy i będzie się nazywał od imienia wynalazcy, który wynalazł to już na początku XX wieku, jednak jego odkrycia będą ukrywane.
Moze to jeszcze nie to ale narazie prawo które powoduje ze przydomowa elektrownia traktowana jest jak Bełchatów ma sie zmienic:

Polskę czeka boom przydomowej energetyki. W ciągu dwóch dekad z najmniejszych elektrowni będziemy wytwarzać nawet 10 procent energii - czytamy w "Dzienniku Gazecie Prawnej".
Wiatraki, panele słoneczne, turbiny gazowe i biogazowe o mocy poniżej 50 kW - takie urządzenia wkrótce zaleją kraj.
Wysyp mikroinstalacji wytwarzających energię będzie możliwy dzięki nowej ustawie o odnawialnych źródłach energii. Dokument 2.0 szykowany przez Ministerstwo Gospodarki zakłada zniesienie absurdalnych przepisów, które dziś hamują rozwój przydomowej energetyki.
http://finanse.wp.pl/kat,104122,title,K ... omosc.html

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: padmak » 31 maja 2012, 08:36

Wczoraj rozmawiałem ze znajomym, który w Polsce chce rozpowszechnić u rolników samodzielne wytwarzanie prądu z biomasy. Powiedział, że w Polsce jest dopiero kilkanaście takich "stacji", natomiast u sąsiadów w Niemczech mają ponad 4600 szt.
Polega to na tym, że z kompostu, odchodów i innych organicznych "elementów" (już nie wypytywałem jakich :? ) wytwarza się metan oraz nawozy azotowe. Metan napędza turbiny wytwarzające prąd elektryczny oraz ciepło. Ciepło wykorzystuje się na własny użytek. Natomiast nadwyżkę prądu można jedynie odsprzedać do sieci. Niestety jak na razie jest monopol na handlowanie prądem. Nie można prądu sprzedawać sąsiadom, lub innym indywidualnym odbiorcą.

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: Arleta » 01 cze 2012, 03:45

padmak pisze:Wczoraj rozmawiałem ze znajomym, który w Polsce chce rozpowszechnić u rolników samodzielne wytwarzanie prądu z biomasy. Powiedział, że w Polsce jest dopiero kilkanaście takich "stacji", natomiast u sąsiadów w Niemczech mają ponad 4600 szt.
W Niemczech dostają od państwa ogromne dofinansowanie do takich instalacji- a u nas "Kup sobie sam", najlepiej za kredyt komercyjny. Za co przeciętny polski rolnik ma kupić takie kosztowne urządzenia?

Od przyszłego roku w Polsce nastąpi uwolnienie cen energii. Przewidywane są więc podwyżki ceny za prąd o 40 %. Jest to ogromne źródło dochodu dla państwa- więc nikomu nie zależy na propagowaniu alternatywnych źródeł energii.
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: trigi » 01 cze 2012, 08:18

Arleta pisze: W Niemczech dostają od państwa ogromne dofinansowanie do takich instalacji- a u nas "Kup sobie sam", najlepiej za kredyt komercyjny. Za co przeciętny polski rolnik ma kupić takie kosztowne urządzenia?
Od przyszłego roku w Polsce nastąpi uwolnienie cen energii. Przewidywane są więc podwyżki ceny za prąd o 40 %. Jest to ogromne źródło dochodu dla państwa- więc nikomu nie zależy na propagowaniu alternatywnych źródeł energii.
Rolnicy mają tez duzą mozliwosc dofinansowania z UE, nie tak jak mieszkańcy miast.
Uwolnienie cen energii wiąże sie z pakietem klimatycznym UE, a Polska na węglu stoi.
Co prawda jest to inna forma kolejnego podatku, ale to wiadomo. Z kazdym rokiem ma miejsce nowe uwolnienie przykręcania śruby, aż w końcu trzeba będzie udać się do lasu.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: Mathura » 01 cze 2012, 08:52

Tesla już 100 lat temu wymyślił jak pobierać prąd z przestrzeni. Stworzył takie urządzenie i zasilał nim elektryczny silnik napędzający samochód. W tamtych czasach nie było jeszcze układów scalonych. Musiało więc to być bardzo proste urządzenie.
Arleta pisze:Od przyszłego roku w Polsce nastąpi uwolnienie cen energii. Przewidywane są więc podwyżki ceny za prąd o 40 %. Jest to ogromne źródło dochodu dla państwa- więc nikomu nie zależy na propagowaniu alternatywnych źródeł energii.
Gdy pisałem o Tesli, wyśmiałaś mnie. Twój mąż to ekspert od energetyki i opierając się na jego opinii, stwierdziłaś, że takie urządzenie nie mogło powstać. Może dożyjesz dnia, że takie urządzenie będzie w powszechnym użyciu. Co wtedy na to twój mąż? :)

Arleta
Posty: 514
Rejestracja: 25 lis 2010, 10:05
Lokalizacja: Katowice

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: Arleta » 02 cze 2012, 00:35

Mathura pisze: Gdy pisałem o Tesli, wyśmiałaś mnie. Twój mąż to ekspert od energetyki i opierając się na jego opinii, stwierdziłaś, że takie urządzenie nie mogło powstać. Może dożyjesz dnia, że takie urządzenie będzie w powszechnym użyciu. Co wtedy na to twój mąż? :)
Nie wyśmiałam, bo za bardzo Ciebie szanuję, Prabhu. Tylko powtórzyłam opinię męża. Obawiam się, że nawet, jeśli takie alternatywne metody istnieją, to zawsze będą bardzo skutecznie blokowane przez określone lobby.
trigi pisze: Rolnicy mają tez duzą mozliwosc dofinansowania z UE, nie tak jak mieszkańcy miast.
Mam część rodziny na wsi, więc wiem jak w praktyce wygląda takie dofinansowanie. To ściema. Najpierw trzeba samemu wydać własne pieniądze, a potem może UE częściowo je zwróci (szansa na taki zwrot jest jak jeden do tysiąca). W Niemczech państwo dopłaca do takich inwestycji od razu, nie trzeba więc brać kredytów i zadłużać się. No, ale na taki luksus w naszej kochanej Polsce nie mamy szans. :) :) :)
Najważniejszy jest człowiek, a nie idea.

Awatar użytkownika
trigi
Posty: 2068
Rejestracja: 09 sie 2011, 13:38
Lokalizacja: UK

Re: Żyjemy w średniowieczu nauki

Post autor: trigi » 02 cze 2012, 10:47

Arleta pisze: Mam część rodziny na wsi, więc wiem jak w praktyce wygląda takie dofinansowanie. To ściema. Najpierw trzeba samemu wydać własne pieniądze, a potem może UE częściowo je zwróci (szansa na taki zwrot jest jak jeden do tysiąca). W Niemczech państwo dopłaca do takich inwestycji od razu, nie trzeba więc brać kredytów i zadłużać się. No, ale na taki luksus w naszej kochanej Polsce nie mamy szans. :) :) :)
Są różne programy unijne moze nie mamy na mysli tego samego, ale specjalistą nie jestem.

ODPOWIEDZ