Hazard

Filozofia wedyjska, nauka, wiedza. "Cały świat nauki i technologii opiera się na fałszywej idei, że życie powstało z materii. Nie możemy pozwolić na to, by ta nonsensowna teoria była głoszona bez sprzeciwu. Życie nie pochodzi z materii. Materia została wytworzona z życia. To nie jest teoria; to fakt. Nauka jest oparta na błędnej teorii, toteż wszelkie jej kalkulacje i konkluzje są błędne, a ludzie z tego powodu tylko cierpią. Kiedy więc te wszystkie błędne, współczesne teorie naukowe zostaną skorygowane, ludzie staną się szczęśliwi. Musimy rzucić naukowcom wyzwanie. W przeciwnym razie będą zwodzili całe społeczeństwo." - Śrila Prabhupad - Prawda i Piękno
Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 18 lis 2008, 23:50

RafalJyot pisze:
Mathura pisze:
drzewo pisze:4 zasada:) nie hazardujmy sie;)
Jaki to znowu hazard:).. Hazard jest podejmowaniem ryzyka gdy nie zna się wyniku. A tutaj jeśli zna się numerki, bo gwiazdy podadzą, nie ma mowy o hazardzie. To pewniak:):)
Srila Prabhupada równiez wspomina, iż chodzi o niepokój umysły wywołany możliwością zarobienia dużej ilości pieniędzy bez wkładu pracy. Taka sytuacja tak rozbija umysł, że mantra przestaje być odbierana a kontemplacja kompletnie pada :)
Trivikrama Swami zdefiniował hazard jako biznes o charakterze spekulacyjnym.

Osobiście nie znam biznesu, który nie ma w sobie chociażby odrobinki tegoż charakteru. Kiedy przeglądam prospekty spółek emitujących swoje udziały, to w każdym z nich obok wyników finansowych spółki i opisu jej charakteru (branży) znajduję CZYNNIKI RYZYKA - to jest w każdym biznesie, a więc nie ma biznesu bez chociażby minimalnego ryzyka, nawet w rolnictwie - pewnego dnia jedna z wielbicielek (rolnik) opowiadała mi, iż razem z mężem zainwestowali parę tysięcy złotych w nasiona, które zasiali, ale z powodu niedogodnej pogody wielbicielka ta nie mogła spać myśląc o ewentualnej stracie, która mogłaby z tego wyniknąć, a wiec czyżby rolnik to także hazardzista :D ???

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 19 lis 2008, 00:22

Caturmukha dasa pisze:
RafalJyot pisze:
Mathura pisze:
drzewo pisze:4 zasada:) nie hazardujmy sie;)
Jaki to znowu hazard:).. Hazard jest podejmowaniem ryzyka gdy nie zna się wyniku. A tutaj jeśli zna się numerki, bo gwiazdy podadzą, nie ma mowy o hazardzie. To pewniak:):)
Srila Prabhupada równiez wspomina, iż chodzi o niepokój umysły wywołany możliwością zarobienia dużej ilości pieniędzy bez wkładu pracy. Taka sytuacja tak rozbija umysł, że mantra przestaje być odbierana a kontemplacja kompletnie pada :)
Trivikrama Swami zdefiniował hazard jako biznes o charakterze spekulacyjnym.

Osobiście nie znam biznesu, który nie ma w sobie chociażby odrobinki tegoż charakteru. Kiedy przeglądam prospekty spółek emitujących swoje udziały, to w każdym z nich obok wyników finansowych spółki i opisu jej charakteru (branży) znajduję CZYNNIKI RYZYKA - to jest w każdym biznesie, a więc nie ma biznesu bez chociażby minimalnego ryzyka, nawet w rolnictwie - pewnego dnia jedna z wielbicielek (rolnik) opowiadała mi, iż razem z mężem zainwestowali parę tysięcy złotych w nasiona, które zasiali, ale z powodu niedogodnej pogody wielbicielka ta nie mogła spać myśląc o ewentualnej stracie, która mogłaby z tego wyniknąć, a wiec czyżby rolnik to także hazardzista :D ???
Myślę, że dla praktykantów Wajsznawizmu w krajach cywilizacji zachodniej, która przepełniona jest guną pasji i tak wielkim sukcesem byłoby przynajmniej przeskoczenie świadomości z karma-misra-yoga do suddha-karma-yoga. Na drabinie rozwoju duchowego jest to dalej stopien nowicjusza ale jestesmy w tak fatalnej sytuacji, że jeśli ten krok by się udał wówczas te życie można nazwać duchowym sukcesem. Następnie w lepszych okolicznościach można piąć się dalej.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

yogamaya

Post autor: yogamaya » 19 lis 2008, 10:02

RafalJyot pisze:Przypomina mi się pewna historia, kiedy za pomocą Prashny na wirtualnej ruletce wygralismy ponad 30 tysięcy (8 trafien na kolor pod rząd, w tym 3 numery od 1 do 32!!!!). Zainspirowani połączeniem mistyki wedyjskiej z ciężką sytuacją gospodarczą w Polsce, spróbowaliśmy własnych sił poza wirtualną maszyną. Wtedy pojawił się silny Merkury, dlatego Ketu (Jyotish) musiał odejśc..
Gra za kasę wirtualną różni się od gry za prawdziwe pieniądze. Wirtualnie otrzymaliście bodziec (podpucha) do zainwestowania w budżet kasyna :D
Nie pamiętam jak policzyć jakie jest prawdopodobieństwo trafienia w czerwoną dziurę przez kulkę (chodzi mi o wirtualne ruletki a nie te w kasynach) ale wydaje mi się, że trafienie 15 razy pod rząd jest nieco przesadzone, a tak będzie na pewno, jeżeli postawicie prawdziwą kasę i po kilku podpuszczkach, typu 3 razy trafiacie w czerwony, następuje czarna sesja po której wasz portfel wirtualny będzie pusty i bardzo chętny do zasilenia ;). Wirtualizacja przebiega w tej chwili w sposób niezbyt korzystny dla potencjalnego odbiorcy błogosławieństw Bogini Lakszmi :) Faktem jest też to, że, jak powiedział Albert Einstein zarobić w ruletce można jedynie kradnąc żetony ze stołu :D a jak ukradniesz jak masz przed sobą tylko monitor :D :D
--
A jeżeli już daliście się skusić na sesję real trzeba było wykorzystać podpuchę, (polecam max 3 wygrane) wygrać i spadać :D :idea:

Caturmukha dasa

Post autor: Caturmukha dasa » 19 lis 2008, 11:39

RafalJyot pisze: Myślę, że dla praktykantów Wajsznawizmu w krajach cywilizacji zachodniej, która przepełniona jest guną pasji i tak wielkim sukcesem byłoby przynajmniej przeskoczenie świadomości z karma-misra-yoga do suddha-karma-yoga. Na drabinie rozwoju duchowego jest to dalej stopien nowicjusza ale jestesmy w tak fatalnej sytuacji, że jeśli ten krok by się udał wówczas te życie można nazwać duchowym sukcesem. Następnie w lepszych okolicznościach można piąć się dalej.
Ciekawe spostrzeżenie. W czasach, w których przyszło się nam urodzić nie tylko stan ludzi jest niestety upadły, ale i otoczenie, w którym przyszło im/nam żyć.

Czy karma-miśra-yoga i suddha-karma-yoga to odpowiednio sakama-karma-yoga i niszkama-karma-yoga ? Czy możliwa jest rzeczywista karma-yoga bez praktyki przynajmniej w niewielkim stopniu elementów procesu bhakti (śrawanam, kirtanam itd) w wieku, w którym żyjemy ?

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 19 lis 2008, 13:03

yogamaya pisze:
RafalJyot pisze:Przypomina mi się pewna historia, kiedy za pomocą Prashny na wirtualnej ruletce wygralismy ponad 30 tysięcy (8 trafien na kolor pod rząd, w tym 3 numery od 1 do 32!!!!). Zainspirowani połączeniem mistyki wedyjskiej z ciężką sytuacją gospodarczą w Polsce, spróbowaliśmy własnych sił poza wirtualną maszyną. Wtedy pojawił się silny Merkury, dlatego Ketu (Jyotish) musiał odejśc..
Gra za kasę wirtualną różni się od gry za prawdziwe pieniądze. Wirtualnie otrzymaliście bodziec (podpucha) do zainwestowania w budżet kasyna :D
Nie pamiętam jak policzyć jakie jest prawdopodobieństwo trafienia w czerwoną dziurę przez kulkę (chodzi mi o wirtualne ruletki a nie te w kasynach) ale wydaje mi się, że trafienie 15 razy pod rząd jest nieco przesadzone, a tak będzie na pewno, jeżeli postawicie prawdziwą kasę i po kilku podpuszczkach, typu 3 razy trafiacie w czerwony, następuje czarna sesja po której wasz portfel wirtualny będzie pusty i bardzo chętny do zasilenia ;). Wirtualizacja przebiega w tej chwili w sposób niezbyt korzystny dla potencjalnego odbiorcy błogosławieństw Bogini Lakszmi :) Faktem jest też to, że, jak powiedział Albert Einstein zarobić w ruletce można jedynie kradnąc żetony ze stołu :D a jak ukradniesz jak masz przed sobą tylko monitor :D :D
--
A jeżeli już daliście się skusić na sesję real trzeba było wykorzystać podpuchę, (polecam max 3 wygrane) wygrać i spadać :D :idea:
Akurat o ruletce wtedy wiedzialem wszystko :)

1. 8 trafien. 5 na kolor (prawie 50%. bo jest zero [ w amer. masz dwa zera] - główna zasada, na której kasyno zarabia) oraz 3 na numery (prawdopodobienstwo to 1/37 dla ruletki europejskiej). Zatem jeśli trafisz 3 razy w prawd. 1/37 to czujesz się troszkę zainspirowany :D

2. Są osoby, które zarabiają tylko na ruletce, ale to trzeba mieć specjalne yogi w horoskopie. Można to zrobić za pomocą prashny, dzieki prashnie wiesz, który kolor wypadnie dlatego wirtualnie to działało :)

http://www.vegas.pl/podstr/produkty/scr ... nska_d.jpg

Jeśli chodzi o kolor to korzystaliśmy z dziennych/nocnych znaków, jeśli chodzi o podział na 3 (1-12; 13-24) to korzystaliśmy z drekkana. Jeśli chodzi o numer to korzystalismy z numerów znaków + ich wielokrotność :)


3. Lakshmi daje prosperity (Srimanth Yoga) , pieniadze daje Kubera (dhanayoga);)
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Kumbha
Posty: 93
Rejestracja: 17 sty 2007, 22:32
Kontakt:

Post autor: Kumbha » 19 lis 2008, 14:20

Charles Brigg-Kerrer znany jest jako człowiek, który nigdy nie przegrał.
Urodził się 16 grudnia 1882 w Korei, godzina nieznana. Ojciec- Anglik, matka- Hinduska.
Od dziecka wykazywał zdolności paranormalne w dziedzinie telestezji- "widzenia" na odległość i telekinezy- działanie na materię, poruszanie przedmiotów na odległość.
Nie bez inspiracji rodziców wykorzystywał swoje zdolności w grach hazardowych. Wygrywał w jakiejkolwiek grze, do której zasiadł: poker, wyścigi konne, ruletka, loterie.
Mając 30 lat zgromadził majątek wynoszący ok. 30 milionów dolarów. Kariera jego rozkwitła w USA.
Właściciele kasyn woleli wypłacać mu pensję, byleby tylko omijał ich lokale szerokim łukiem. Ale nasz "bohater" nie mógł się powstrzymać. Przerzucił się na luksusowe transatlantyki.
Doprowadził wielu ludzi do bankructwa. Po jakimś czasie zaczął odczuwać skutki uboczne. Ogarnęła go mania prześladowcza. Zaangażował 8 ludzi do ochrony osobistej. Zbliżał się wówczas do pięćdziesiątki.
Lekarze orzekli: delirium prześladowcze, ciążka depresja. Na 9 lat trafił do kliniki.
W 1938 roku w napadzie szaleństwa zadał sobie śmiertelne rany.

Nie wiem co na temat tego jegomościa powiedziałby astrolog wedyjski. Jeśli chodzi o astrologię zachodnią to m. in.:
1. Słońce, Mars, Merkury w koniunkcji w Strzelcu w opozycji do Jowisza- niesamowite szczęście, kariera zagranicą
2. Uran w Pannie w kwadraturze do tego układu- ryzyko, niestabilność, ale i duża siła, która jednak może być niszcząca
3. Wenus także w Strzelcu w kwadraturze z Księżycem w Rybach- co fortunie nie przeszkadza i wskazywać może także na niestabilność emocjonalną.
3. Księżyc w Rybach w koniunkcji z Ceres i przede wszystkim Prozerpiną (kasa) w sekstylu (bez godziny nie wiadomo jak/ czy aspekt jest dokładny) do Neptuna- niepospolite zdolność parapsychiczne
Ostatnio zmieniony 19 lis 2008, 15:32 przez Kumbha, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 19 lis 2008, 15:09

Ale to wtedy kazdy kto się urodził tego dnia by miał takie szczęście, tak?
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Kumbha
Posty: 93
Rejestracja: 17 sty 2007, 22:32
Kontakt:

Post autor: Kumbha » 19 lis 2008, 15:30

Na pewno układy astrologiczne tego dnia były szczególne i urodzeni w tym czasie powinni mieć podobne cechy. Ale nie wiadomo czy manifestowały się one aż w tak silny sposób i czy znalazły ujście w tak niecnych praktykach.
Kluczowe znaczenie odgrywa godzina i miejsce narodzin. Bez godziny nie bardzo wiadomo gdzie dokładnie jest Księżyc, który pokonuje w ciągu doby ponad 12 stopni.
No i przede wszystkim nie wiadomo gdzie jest ascendent i medium coeli i tym samym domy.
Określone cechy manifestują się w sposób szczególnie silny, kiedy jakaś planeta jest blisko ascendentu (także medium coeli) lub władca ascendentu ma szczególne położenie, odbiera ważne aspekty. Jak to wygląda w tym przypadku, nie wiemy.
Poza tym należy brać jeszcze pod uwagę także i wpływ środowiska, w którym dany człowiek się rozwija. Wspominałem, że skłonności do hazardu rozbudzili w tym osobniku rodzice, licząc na szybkie wzbogacenie się.
Być może gdyby miał mądrzejszych rodziców, zostałby służącym ludziom jasnowidzem lub uzdrowicielem, bo tego ten horoskop (przybliżony wprawdzie) nie wyklucza.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 19 lis 2008, 16:02

ok :)
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
drzewo
Posty: 407
Rejestracja: 17 wrz 2007, 10:08

Post autor: drzewo » 09 gru 2008, 07:48

Wydaje mi sie ze pierszy raz o 4 zasadach jest wspomniane w Mahabharacie. Jest tam fragment gdy po przegranej grze, gdy Pandawowie, odchdza, straciwszy krolestwo, jeden z medrcow strfuje ich jakby chial powiedziec "i po co wam to bylo, nie lepeij uczicwie zyc, bez hazardu...itp"

ODPOWIEDZ