Jana-Priya pisze:
Stosunek pracy jest stosunkiem zależności formalnej, a czasami niewolniczej i wszystkie warny są ze sobą wymieszane, bo nawet jak bramin prowadzi własny biznes (!?) i w zasadzie jest niezależny (?), to nie wykonuje czysto braminicznych zajęć. Na codzień jest wajśją a od święta być może jest braminem.
Dokladnie.
Wlasnie przypadkowo czytalam prawa Manu i bylo cos w temacie, mianowicie o obowiazkach braminow.
Obowiazki te to studiowanie, uczenie, dawanie prezentow i ich przyjmowanie, skladanie ofiar dla siebie i dla innych.
Wsrod nich ofiary dla innych, akceptowanie prezentow i uczenie sa tymi, z ktorych mozna sie utrzymac. Jednak dalej jest napisane cos ciekawego: jesli bramin z jakiegos powodu nie moze sie utrzymac z powyzszych zrodel dochodow (np poniewaz nie jest to kultura na zachodzie, nie wiem czy jest na wschodzie, zeby utrzymywac takie osoby z intelektualnymi sklonnosciami), wtedy taki bramin moze zyc jak ksatriya. Jesli i tego nie moze zrobi, wtedy moze zyc i utrzymywac sie jak vaisya, z agrokultury i opiekujac sie krowami/bydlem.
Mimo wszystko bramin powinien niezwykle uwazac by nie krzywdzic wielu stworzen zywych i zeby nie za bardzo polegac na innych.
Bramin moze tez sprzedawac, jednak nie nastepujace rzeczy: mieso, sol i lac (ang, nie wiem jak to przetlumaczyc, laka?) w przeciwnym wypadku bedzie poza systemem kastowym. Natomiast jesli sprzedaje mleko w trzy dni stanie sie sudra. O innych zakazanych zajeciach sie nie wspomina, ale trzeba by przejrzec inne teksty. Jak na Manu, to nie brzmi to za scisle, sama sie zdziwilam gdy to przeczytalam, bo sami wiecie jaka jest Manu Samhita! Biorac pod uwage ze by moze kilka punktow z Manu Samhity przestrzegamy, nie bylabym taka surowa jak Arek, dla 'majstrow', jak Arek nazwal naukowca pracujacego nad fermentacja.
Podsumowujac, bramin wcale nie traci swojego statusu zajmujac sie innymi zajeciami, o ile bierze pod uwage inne czynniki. Uczony czy naukowiec, z braku pracy czasem musi podjac sie pracy dla jakiejs firmy, co nie zmienia faktu ze jesli naukowcem z powodu milosci do wiedzy, ma charakter czy tendencje braminskie.
Ja znam przyklady osob ktore nie mieszkaja przy swiatyni a sa niezalezne i maja tendencje braminskie, przykladami jest uczen Prabhupada Rasamandala Prabhu, a takze Jan Olof no i w tym momencie niestety
moj maz. Nie ma w tym momencie platnej pracy procz bezplatnego stypendium na Oxfordzie (honor ze jest czlonkiem kadry naukowej Oxfordu, ale niestety pensa za to nie dostaje) - uczy tu i tam i co dostanie, to nasze
Nie jestem pewna czy mi tak zalezy na tym zeby byl stuprocentowym braminem przez wiele lat, bo umrzemy z glodu hahaha!
Moj Guru raz powiedzial na wykladzie ( w Krakowie, moze Arku pamietasz, bo to bylo u Was w domku) ze swiat i tak sam sie organizuje - zwykle osoba ktora ma tendencje do uczenia, zostaje uczonym, osoba z talentem przewodniczym zostanie politykiem etc.. Wazne by sytuacja polityczno-ekonomiczna nie zmuszala ludzi do porzucania tego co faktycznie kochaja robic i do czego sa stworzeni, poniewaz musza zaplacic rachunki. Ale to inny temat.