Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Kryszna: Ja jestem źródłem wszystkich światów duchowych i materialnych. Wszystko ze Mnie emanuje. Mędrcy – wiedząc o tym doskonale – angażują się w służbę oddania dla Mnie i czczą Mnie z całych serc swoich. - Bg. 10.8
Muchukunda
Posty: 8
Rejestracja: 24 wrz 2015, 13:05

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: Muchukunda » 26 wrz 2015, 20:52

Gdzie są brzegi, to opisane jest w artykule na początku , ściana lodu kilkuset metrowa otaczając wkolo po okręgu morza
Dla tego nikt nie spada. poza tym nikt tam się obecnie nie morze udać, nikt nie dostanie pozwolenia
żaden podróżnik ani alpinista, a dla czego? aby nikt się nie dowiedział prawdy, a nawet jeśli by to go
wyśmieją lub oskarzą o popieranie teorii spiskowych, bardzo prymitywna próba kontrolowania
PRAWDY :)

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: Harsza » 26 wrz 2015, 22:13

Muchukunda pisze:Proponuje włączyć logiczne myślenie, różnica między kulą a płaskim dyskiem
jest zakrzywienie obserwowane lub nie, więc za pomocą eksmerymentu
z teleskopem
Oczywiście chodziło nie o "eksmerymentu", lecz ekstrementu.
Muchukunda pisze: ja rozumiem że temat jest nowy i morze
szokować
Jest "morze szokować" a miało być "morze faluje".
Muchukunda pisze: ziemia jest płaska
nie morze
Miało być "ziemia płaska być nie może"
Muchukunda pisze:włącza się umysł czy może Ego i prubuje
ośmieszyć
Nie "prubuje". To jest śmieszne.
Muchukunda pisze:wydana po Angielsku książka na ten temat (the flat earth cinspiracy)
Sprawdziłem w : "Wielki słownik angielsko-polski Oxford-PWN" - najbliższe słowo podobne do "cinspiracy" to "cinnamon", a zatem książka o tytule "the flat earth cinnamon"

Wybacz Muchukundo! Ja z tego nic nie rozumiem. Skoro robisz tyle błędów, to jak możesz oczekiwać, że ktoś potraktuje Cię poważnie?

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: Harsza » 26 wrz 2015, 22:42

Prawda jest taka, że osoby o drastycznie niskim ilorazie inteligencji, nie posiadające wyższego wykształcenia, nie umiejące pisać ani po polsku, ani po angielsku próbują wmanipulować tych, którym do pięt nie dorastają, co do umiejętności logicznego myślenia, w zwariowaną teorię "płaskiej ziemi". Ja miałem nadzieję najpierw, że to kawał, potem, że robota jakiejś tajnej organizacji w rodzaju "opus dei" (szczerze, słałem nawet rozpaczliwe mejle, by zidentyfikować postaci takie jak Muchukunda i Radhakanta jako awatary szpiegów czegoś takiego jak opus dei - nie twierdzę, że było to mądre, ale przynajmniej logiczne, w ten sposób owo tajemnicze opus dei miałoby nas [moim błędnym zdaniem] kompromitować). Ostatecznie okazało się, że przedawkowywanie cukru w prasadam prowadzi do nieodwracalnych zmian w mózgu, gorszych nawet niż denaturat. To my sami doszliśmy do wniosku, że te Vasco da Gama kłamał gdy wykazywał jaką naprawdę odległość przebył z Lizbony do Kalikatu (to w Indiach). Zapewne zwolennicy płaskiej ziemi nie mają pojęcia ani kim był Vasco da Gama, ani co to jest "Kalikat", albo "Goa", jedynie Lizbona z czymś im się kojarzy. I właśnie dlatego każdy, kto wie kim był Vasco da Gama i co to jest Goa, powinien rozumieć, że jedynym skutkiem tej dyskusji, która ostatecznie wykaże, że Ziemia jest okrągła i zgodnie z ustaleniem imć Mikołaja Kopernika krąży wokół Słońca, będzie ośmieszenie polskiej yatry Iskconu.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: Harsza » 26 wrz 2015, 22:59

A jednak nie. Skądinąd wiem, i V-K także powinien to wiedzieć, że w Lublinie istnieje komórka od niszczenia nas. Jak już walić z grubej rury, to są dowody na to, że w przeprowadzeniu akcji rozłamowej w Iskconie parę lat temu maczał palce pewien informatyk z Lublina. Oczywiście, całkiem na poważnie, Jego Świętobliwość Bhaktivedanta Narayana Goswami to postać kryształowa i czysty wielbiciel Kryszny. Jednak przechodzenie z polskiego Iskconu do jego grupy bhaktów zostało zaaranżowane przez ową lubelską komórkę, która najpierw osłabiła polski Iskcon, na następnie sparaliżowała sangę Goswamiego, która dziś praktycznie nie istnieje.
Upubliczniam to, bo taki kompletny nonsens musiał zostać zainspirowany z zewnątrz. Tylko teoria spisku może podać wyjaśnienie jak paru niedouczonych ludzi nagle staje się wpływowymi w polskiej yatrze ISKconu.
Szybkie wydostanie się na zewnątrz tego, że wśród nas są wyznawcy płaskiej ziemi dowiedzie słuszności mojej tezy, tj, że do środowiska ISKconu przeniknęła agentura organizacji religijnej uważającej nas za czcicieli diabła. Gdyż w takim wypadku celem jest wyłącznie nasza kompromitacja. Jeśli zaś to wrzenie nie zostanie zauważone przez obcych przez dłuższy czas, dowiedzie to niesłuszności mojej tezy o wrogiej agenturze.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: padmak » 26 wrz 2015, 23:43

Harsza pisze:(...) I właśnie dlatego każdy, kto wie kim był Vasco da Gama i co to jest Goa, powinien rozumieć, że jedynym skutkiem tej dyskusji, która ostatecznie wykaże, że Ziemia jest okrągła i zgodnie z ustaleniem imć Mikołaja Kopernika krąży wokół Słońca, będzie ośmieszenie polskiej yatry Iskconu.
Z tego co pamiętam z wykładu Prahlad Nrsimha das Adhikari to Vasco da Gama, portugalski żeglarz, który szukał innej drogi do Indii niż lądowej i opłynął Afrykę, miał spore problemy w dopłynięciu do Indii. Zgubił się na wschodnim wybrzeżu Afryki i dopiero statek pewnego Maharajy (większy niż portugalski galeon) zaoferował pomoc w trafieniu do Indii.

Goa to była Portugalska kolonia na terenie Indii ofiarowana Vasco da Gama przez Maharaje.

Nie wiem też, dlaczego wiedza o Portugalczyku i jego koloni ma skutkować krążeniem Ziemi wokół Słońca?

No i na koniec dlaczego ośmieszenie polskiej yatry Iskconu ma być na podstawie nie polskiego filmu pt. Kosmos Wedyjski
https://www.youtube.com/watch?v=VYGKlfkimuo

Jakoś w tym filmie Ziemia nie krąży wokół Słońca - pewnie dlatego, że twórcy filmu nie znali "Vasco z Goa".

Harsza, pewnie wiesz jakie podejście do układu Ziemia - Słońce, oraz inne planety mają purany a jakie podejście ma siddhanta. Wiesz gdzie leży różnica pomiędzy tym co mówią purany a tym co przedstawia siddhanta i rozumiesz, że imć Kopernik przedstawił zgoła inną teorię, którą jedynie powtórzył po 1'800 latach od pewnego greka z Samos?

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: padmak » 27 wrz 2015, 00:26

Purany podają, że odległość od powierzchni Ziemi do Sapta-ryszi, czyli Konstelacja Wielkiego Wozu, na którą składa się siedmiu mędrców, wynosi 2'500'000 jodzanów (yojan)

Przyjmując 1 jodzan jako max 14 km, mamy odległość do gwiazd Wielkiego Wozu około 35'000'000 km.

Ta odległość w układzie imć Kopernika - heliocentrycznym jest mniejsza niż odległość j.a., czyli Ziemia - Słońce. (j.a. jednostka astronomiczna 150'000'000 km)

A wg współczesnych obliczeń odległość do gwiazd Wielkiego Wozu należących do Gwiazd Wielkiej Niedźwiedzicy jest znaaaaaaaaacznie większa i waha się pomiędzy 79 a ponad 100 lat świetlnych.

Obrazek

Zatem komu wierzyć jaka to odległość: puraną czy heliocentryzmowi?

Andrzejj
Posty: 113
Rejestracja: 17 cze 2013, 17:53

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: Andrzejj » 27 wrz 2015, 02:18

Zatem komu wierzyć jaka to odległość: puraną czy heliocentryzmowi?
Temu i temu, zależnie od tego w jakiej perspektywie działamy. Poczęcie dziecka inaczej opiszemy dziecku, a inaczej opisze to biolog, jeszcze inny styl będzie u poety. Kazda z tych osób ma swoje potrzeby względem świata i związku z tym postrzega go w inny sposób, różne opisy mają różną funkcjonalność. Poeta zainteresowany jest pięknem, biolog danymi "technicznymi", a dziecko musi zaspokoić ciekawość swojego rozwijającego rozumu.
W przypadku puran i nauki zachodniej, mamy dwa zupełnie różne opisy, stworzone dla ludzi o różnych motywacjach i to w innych czasach. Trudno żeby się nie różniły.Celem nauki zachodniej jest zdobywanie wiedzy o funkcjowaniu w świecie materii(wulgarnej części świata materialnego) głównie po to by ją kontrolować. Przyjmuje się więc to, co jest owocne w tym celu. Model heliocentryczny to dla fizyki jest model, a nie rzeczywistość, przyjmuje się go ze względu na funkcjonalność. Kulistość ziemi przyjmuje się bo współgra to z doświadczeniem. I tutaj nasi zwolennicy płaskości nie wykazują i nie pokazują jak to możliwe że tak wiele rzeczy bazuje na tym i wszystko działa. Purany mają na celu przekazywanie wiedzy o Prawdzie Absolutnej, w bezpośredni sposób lub pośredni(mamy różne purany). I w tym kontekście trzeba je analizować. Ich opisy świata mogą być jak opisy poety dla biologa. To zupełnie różne koncepcje postrzegania świata. Mówi się chociażby o planetach niebiańskich i piekielnych, ale one zbudowane z subtelnej materii, która jest abstrakcją z perspektywy nauki zachodniej. Z perspektywy pobożnej żywej istoty chcącej działać zgodnie dharmą to są ważne opisy a z perspektywy naukowca jest to bez znaczenia. Celem Śrimad Bhagavatam jest wzbudzenie miłości do Kryszny, wskazanie bhakti. Wszystko w nim pojawia się w tym kontekście i w tym kontekście winno być rozumiane. Dosłowne przyjęcie informacji o świecie tam podanych może być niepraktyczne w niektórych kontekstach. Może się okazać chociażby że będą problemy z obliczeniami astronomicznymi. Na podstawie samego Bhagavatam to właściwie nic użytecznego w aspekcie astronomii nie będziesz mieć. Zaćmienia słońca można z tego obliczyć? Z astronomicznych pism wedyjskich tak, ale Bhagavatam i inne purany do nich nie należą i ich opisy raczej nie mają nawet takich podstawowych funkcjonalności. I z drugiej strony pisma astronomiczne w nas bhakti nie wzbudzą.
Jeśli ktoś nie ma zawodu w którym musi znać pewne zjawiska fizyczne związane z kształtem czy ruchem ziemi, to może nie mieć większego znaczenia jakie ma indywidualne przekonania co do nich. Problem jest jednak taki że w naszej kulturze wiara w płaską ziemie i geocentryzm(a przecież to jest względne co będzie punktem odniesienia) traktuje się jako zacofanie, i wręcz temu co uznaje się za zacofane przypisuje się taką wiarą, mam tu na myśli chociażby powszechną wiarę że w średniowieczu uważano że ziemia jest płaska. W związku z takimi poglądami ludzi, próba prezentacji świadomości Kryszny z takimi hasłami nie ma zbyt wielkich szans na sukces. Nawet jeśli ziemia byłaby płaska, to lepiej byłoby udawać że nie jest a docierać do ludzi z przekazem świadomości Kryszny. Wiara w płaską ziemie jest bezużyteczna, a wiara w Święte Imię przynosi najwyższe zrozumienie, najwyższą realizacje. Nawet jeśli ktoś ma potrzebę przyjmować różne tego typu teorie, powinien mieć świadomość że jako bhakta, reprezentant Kryszny, musi dbać o swój wizerunek, a jak musi robić takie rzeczy to niech robi to tak by nie był kojarzony z gaudija wisznuizmem.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: Harsza » 27 wrz 2015, 07:16

Z tego co pamiętam z wykładu Prahlad Nrsimha das Adhikari to Vasco da Gama, portugalski żeglarz, który szukał innej drogi do Indii niż lądowej i opłynął Afrykę, miał spore problemy w dopłynięciu do Indii. Zgubił się na wschodnim wybrzeżu Afryki i dopiero statek pewnego Maharajy (większy niż portugalski galeon) zaoferował pomoc w trafieniu do Indii.
Handel z Indiami obsługiwała wtedy flota arabska. Prahlad Nrsimha das Adhikari albo kłamał, albo powtarzał jakiś bełkot, który usłyszał od jakiegoś głupca. Zapewne to drugie.
padmak pisze:Nie wiem też, dlaczego wiedza o Portugalczyku i jego koloni ma skutkować krążeniem Ziemi wokół Słońca?
Vasco da Gama opływając Afrykę sporządził mapę, zgodną z późniejszymi mapami. Mapa ta pozwoliła na trafienie do Indii. Weź sobie atlas geograficzny i sprawdź jaka jest odległość z Lizbony do Goa wg mapy geograficznej i jaka wg mapy płaskiej ziemi. Ponieważ Ziemia jest okrągła, dlatego te odległości są takie jak normalnie - czyli takie jakie przebył Vasco da Gama. W mapie płaskiej ziemi po przekroczeniu zwrotnika koziorożca odległości zaczynają gwałtownie wzrastać w stosunku do prawdziwych. Południowy odcinek drogi Vasco da Gamy musiałby być znacznie dłuższy niż w rzeczywistości. Czy Ty naprawdę tego nie rozumiesz? Teoria płaskiej ziemi to zwykły kawał. Szanuję Cię jako wielbiciela Kryszny, ale Twoje zdolności umysłowe są niższe niż przeciętne. Nie masz prawa obrażać się, bo to jest prawda.
Wspomniałem Vasco da Gamę, bo on pierwszy dokonał wielkiego odkrycia geograficznego. Jeśli ktoś chce wierzyć, że ziemia jest płaska, a dowody na to, że jest okrągła zostały sfabrykowane, to należy głośno i wyraźnie powiedzieć - spisek ten zainicjował portugalski żeglarz i odkrywca Vasco da Gama w 1498 roku!
Ostatnio zmieniony 27 wrz 2015, 07:33 przez Harsza, łącznie zmieniany 1 raz.

Harsza
Posty: 154
Rejestracja: 18 lut 2015, 09:44

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: Harsza » 27 wrz 2015, 07:22

padmak pisze:Purany podają, że odległość od powierzchni Ziemi do Sapta-ryszi, czyli Konstelacja Wielkiego Wozu, na którą składa się siedmiu mędrców, wynosi 2'500'000 jodzanów (yojan)

Przyjmując 1 jodzan jako max 14 km, mamy odległość do gwiazd Wielkiego Wozu około 35'000'000 km (...)

A wg współczesnych obliczeń odległość do gwiazd Wielkiego Wozu należących do Gwiazd Wielkiej Niedźwiedzicy jest znaaaaaaaaacznie większa i waha się pomiędzy 79 a ponad 100 lat świetlnych.
No właśnie, w obu wypadkach odległość jest niewyobrażalnie wielka. Ja nie widzę sprzeczności.

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Ziemia jest płaska - biegun południowy nie istnieje?

Post autor: padmak » 27 wrz 2015, 09:15

Andrzejj pisze:
Zatem komu wierzyć jaka to odległość: puraną czy heliocentryzmowi?
Temu i temu, zależnie od tego w jakiej perspektywie działamy. Poczęcie dziecka inaczej opiszemy dziecku, a inaczej opisze to biolog, jeszcze inny styl będzie u poety. Kazda z tych osób ma swoje potrzeby względem świata i związku z tym postrzega go w inny sposób, różne opisy mają różną funkcjonalność. Poeta zainteresowany jest pięknem, biolog danymi "technicznymi", a dziecko musi zaspokoić ciekawość swojego rozwijającego rozumu.
Tak, to bardzo dobre porównanie, w którym pojmowanie świata, zależy od obserwatora.
Mamy zatem trzech obserwatorów
1. Poeta
2. dziecko
3. naukowiec (biolog)

Opisałeś jak pojmuje świat naukowiec, choć trochę kontrowersyjnie pisząc (z pkt widzenia naukowca):
Model heliocentryczny to dla fizyki jest model, a nie rzeczywistość, przyjmuje się go ze względu na funkcjonalność. Kulistość ziemi przyjmuje się bo współgra to z doświadczeniem.

... bo naukowiec powie, że wie że tak jest, a słowo "wie" znaczy więcej niż "wierzy".

Teraz proszę napisz czy pojmowanie świata przez purany przyporządkujesz poecie czy dziecku?

ODPOWIEDZ