Strona 2 z 3

: 31 gru 2007, 10:52
autor: gndd
RafalJyot pisze:no co, Kobiety w wojsku :D
Jakoś nie jestem przekonana, że to się odnosi do sytuacji.

A tak na marginesie, to są kobiety również w armii indyjskiej. Sprawdza się wysyłanie ich jako sił pokojowych np. do krajów afrykańskich, w których były walki. Zdarza się, że w takich miejscach większość kobiet była gwałcona i na różne sposoby maltretowana przez strony walczące. Wysyłanie sił pokojowych złożonych z mężczyzn ma swoje słabe strony: po pierwsze nie rozumieją oni sytuacji i potrzeb tych kobiet, a po drugie i wśród nich znajdują się gwałciciele, którzy korzystają z okacji. Wysłanie sił wojskowych złożonych z kobiet może być dużo bardziej pomocne.

: 31 gru 2007, 16:29
autor: Vaisnava-Krpa
Jak zaczynałem ten temat to usłyszałem w telewizji, że w Wojsku Polskim 10 lat temu było 230 kobiet a teraz około 1000. Podano, że dzięki ich obecności np. w Iraku jest mniej stresu wśród żołnierzy.

Kiedyś, jeszcze w szkole średniej pani pedagog mówiła, że kobiety będą coraz bardziej wypierać mężczyzn we wszystkich dziedzinach.
Już teraz łatwiej kobiecie znaleźć pracę w handlu niż mężczyźnie, bo wszyscy chcą młode kobiety do sprzedawania. Gorzej ze starymi.

: 01 sty 2008, 21:54
autor: Green_lake
Arkadiusz pisze:Jak zaczynałem ten temat to usłyszałem w telewizji, że w Wojsku Polskim 10 lat temu było 230 kobiet a teraz około 1000. Podano, że dzięki ich obecności np. w Iraku jest mniej stresu wśród żołnierzy.

Kiedyś, jeszcze w szkole średniej pani pedagog mówiła, że kobiety będą coraz bardziej wypierać mężczyzn we wszystkich dziedzinach.
Już teraz łatwiej kobiecie znaleźć pracę w handlu niż mężczyźnie, bo wszyscy chcą młode kobiety do sprzedawania. Gorzej ze starymi.
Jak do sprzedawania chcą młode, to niech do Iraku wyślą stare i będzie po problemie:)
A tak btw to tak bezkrytycznie pani pedagog bym nie wierzył. Pewnie była feministką:)

No i mamy tzw. nowy rok

: 31 sty 2008, 15:19
autor: Madhumalati
Wszytko fajnie: kobiety w wojsku = równouprawnienie.
Jednak pozostaje ogromne ale. Mężczyźni strzelający podczas wojny do kobiet, jesli przeżyją, będą musieli wrócić do domu. Zmiany w psychice, które w nich zaszły są nieodwracalne.
Tam strzelał i zabijał kobiety. Tutaj jest jego matka, siostra i córka. I co z szacunkiem, z miłosią i z przekonaniem, że kobiet krzywdzić się nie powinno? Jestem pewna, że ich podejście do kobiet jest już diametralnie inne od tego, które mieli wczesniej.
I taka życiowa sytuacja: wasz synek uderzył dziewczynkę w piaskownicy, bo zabrała mu łopatkę. Mówicie dziecku, że dziewczynki nawet kwiatkiem nie można uderzyć. A co na to synek? - A te panie co są żołnierzami to co?! Do nich też nikt nie strzela?!
I co odpowiecie? Ze to tylko taka anomalia?

: 31 sty 2008, 18:03
autor: Vaisnava-Krpa
No właśnie. Można myśleć, że można zrobić nowy porządek, że da się poukładać wszystko inaczej, ale to jak domino, jedna zmiana pociąga drugą. Jeżeli kobiety chcą walczyć, powinny być traktowane jak wyjątki.

: 31 sty 2008, 19:23
autor: Madhumalati
Masz racje. To naprawdę istne domino...

Jeśli można mówić o winie w tym przypadku, to wydaję mi się, ze to wszytko to kwestia wychowania. Wszyscy chcą być jak najbardziej nowocześni i postepowi, a zapominaja o tradycji, która wg. mnie jest bardzo ważna w kształtowaniu się następnych pokoleń. Odcinają się i myślą, że nowe zasady, które sobie wymyślą będą dobre. Niestety rzadko są takie naprawdę.
Gdyby każdy mężczyzna wyznawał zasadę, że każda kobieta powinna być dla niego jak matka i traktowałby je ze swoistą czcią należną matce świat wyglądałby zupełnie inaczej...

hehe... no i dochodzi do tego jeszcze proces kształtowania się kobiecego myslenia na przełomie ostatnich stu lat:P Ale to już chyba temat na pracę doktorską:)

: 31 sty 2008, 22:24
autor: Rasasthali
Ja chcialabym pracowac dla armi ale jako zaplecze naukowe (lub medyczne, gdybym sie podszkolila), a juz na pewno dla agencji rzadowych w USA (pomysl na pracfe numer jeden). Jednak na zolnieza nie nadalabym sie ze wzgledu na to ze nie naleze do najsilniejszych osob i nie lubie ryzyka. Jednak zapewne znajda sie kobitey ktore pasuja do tej roli i nie widze powodu dlaczego im te mozliwosc wykluczyc.

: 01 lut 2008, 05:11
autor: RafalJyot
To proste. Wobec kobiet (vide Devi Bhagavatam), mozna zastosowac sposrod 4 taktyk jedynie sama (rozmowa) i dana (prezenty). Za wszystkie inne taktyki sie srogo placi i Yamaraja nie bedzie patrzyl na to czy ktos robi to pod patronatem danej konwencji spolecznej czy tez nie.

: 01 lut 2008, 09:35
autor: Rasasthali
RafalJyot pisze:To proste. Wobec kobiet (vide Devi Bhagavatam), mozna zastosowac sposrod 4 taktyk jedynie sama (rozmowa) i dana (prezenty). Za wszystkie inne taktyki sie srogo placi i Yamaraja nie bedzie patrzyl na to czy ktos robi to pod patronatem danej konwencji spolecznej czy tez nie.
Jakie sa inne taktyki? Wiem ze taktyka 'prezenty' i 'rozmowa' bardzo dobrze dziala w moim przypadku. W ciagu paru minut zapomne o tym co ktos przeskrobal ;-)

: 01 lut 2008, 14:07
autor: gndd
Madhumalati pisze:hehe... no i dochodzi do tego jeszcze proces kształtowania się kobiecego myslenia na przełomie ostatnich stu lat:P Ale to już chyba temat na pracę doktorską:)
Na ten temat są biblioteki prac doktorskich. I nawet nie na temat ostatniego stulecia czy dwóch, a ostatniego tysiąclecia czy dwóch. Obawiam się jednak, że jakbyś je trochę poczytała, to koncepcja na temat jak to wyglądała "tradycja" mogłyby prysnąć. Nie mówiąc już o kszatałtowaniu się męskiego myślenia. ;)