Strona 2 z 3

: 28 lis 2007, 20:57
autor: Robert
Rasasthali,a czy nie byłoby miło miło gdybyś i Ty sprzedała jakąś ksiażke,nie koniecznie żebrząc przy tym-- umiesz tak??

: 28 lis 2007, 21:14
autor: Rasasthali
Robert pisze:Rasasthali,a czy nie byłoby miło miło gdybyś i Ty sprzedała jakąś ksiażke,nie koniecznie żebrząc przy tym-- umiesz tak??
A dlaczego pytasz?

Naprawde kiepskim jestem sprzedawca Robercie!! Probowalam robic sankirtan kilka razy, ale nic z tego nie wyszlo, choc naprawde sie staralam. Mam wiele talentow ale nie ten, wiec zostawiam to innym. Pozatym ksiegarnie sa bardzo dobrym miejscem na sprzedarz ksiazek.

Jak chce zeby ktos przeczytal ksiazke Prabhupady, to ja kupuje i mu ja daje. Ostatnio kolezance z labu zrobilam taki prezent.

: 28 lis 2007, 21:21
autor: Robert
Bez przewodnika-- jjesteśmy jak dzieci we mgle. :D

: 28 lis 2007, 21:28
autor: Rasasthali
Robert pisze:Bez przewodnika-- jjesteśmy jak dzieci we mgle. :D
Wogole nie rozumiem tego komentarza - czego on sie tyczy?

: 28 lis 2007, 21:33
autor: Robert
Dotyczy przyjęcia,badz słuchania autorytetu,mistrza.

: 28 lis 2007, 21:39
autor: Rasasthali
Robert pisze:Dotyczy przyjęcia,badz słuchania autorytetu,mistrza.
Tak, ale kto o to pytal? Moze rozwin temat.

: 28 lis 2007, 22:07
autor: RafalJyot
Rasasthali pisze:
Robert pisze:Rasasthali,a czy nie byłoby miło miło gdybyś i Ty sprzedała jakąś ksiażke,nie koniecznie żebrząc przy tym-- umiesz tak??
A dlaczego pytasz?

Naprawde kiepskim jestem sprzedawca Robercie!! Probowalam robic sankirtan kilka razy, ale nic z tego nie wyszlo, choc naprawde sie staralam. Mam wiele talentow ale nie ten, wiec zostawiam to innym. Pozatym ksiegarnie sa bardzo dobrym miejscem na sprzedarz ksiazek.

Jak chce zeby ktos przeczytal ksiazke Prabhupady, to ja kupuje i mu ja daje. Ostatnio kolezance z labu zrobilam taki prezent.
oo...czyli nie jestes Vaisya? to chyba nie ma co sie zalic. sankirtan najlepiej robia Vaisyowie..Srila Prabhupad opisywal to w PEWNYM wywiadzie..bramini powinni pisac a vaisyowie to sprzedawac.

: 29 lis 2007, 10:25
autor: Vaisnava-Krpa
Ja kilka ksiażek w entuzjaźmie sprzedałem. Ale generalnie mam opory w sprzedawaniu czegoś ludziom. Wolę im dać lub pożyczyć, mimo że pracuję w handlu i mam mocnego Merkurego w 10 domu. Przechodziłem spory stres kiedy kiedyś bhaktowie chciali mnie wysłać na ulicę, gdy mieszkałem w świątyni, to było jednym z powodów, że się z niej wyprowadziłem, bo nie mogłem działać zgodnie z naturą. Raz mnie wysłali to sprzedałem 1 ksiażkę, Reinkarnacja. Miałem też przebłyski. Na samym początku mojej świadomości Kryszny przy okazji jakiś świat bardzo chcialem coś pomóc, coś zrobić ale nic jeszcze nie umiałem, więc bhaktowie wpadli na pomysl, żebym wyszedł sprzedać jakieś ksiażki. I z takich 2 około godzinnych wyjśc sprzedałem raz 7, raz 8 ksiażek:)

A teraz zabiorę się za drukowanie. Divya Prabhu powierzył mi opiekę nad wydawnictwem Bhakti-wedanta i będziemy wydawać ciekawe ksiażki. Mam lekką wprawę, bo w poniedziałek skończyłem ksiażkę o przodku rodziny i poznałem specyfikę wydawania ksiażek. Gdyby znalazły się osoby umiejące składać ksiażki do druku (graficy) to znajdę im zaangażowanie. A moze ktoś chciałby coś przetlumaczyć to moze i wydamy.

: 02 gru 2007, 20:00
autor: RAMAYANA
dziękujeee za zgłębienie tematu. nie powiem, rozjaśniło mi sie, i dobrze ze jednak sie zdecydowałam zeby sięgać informacji ze źródła ;p;)

prezentacji jeszcze nie było ...wypełniam luki ;D

I zoorganizowałam sari ;p
da sie wytłumaczyć na pismie jak to założyc ;p;p

pozdrawaim

: 02 gru 2007, 20:50
autor: Indulekha
RAMAYANA pisze: i zoorganizowałam sari ;p
da sie wytłumaczyć na pismie jak to założyc ;p;p
tutaj mozna zobaczyć jak się zakłada
http://www.sarisafari.com/hownivi.html
http://www.sarisafari.com/howtowear.html