Homoseksualizm

"Zasady religii, mianowicie asceza, czystość, miłosierdzie i szczerość, mogą być przestrzegane przez zwolenników każdej wiary. Nie ma potrzeby przechodzić z Hinduizmu na Mahometanizm, czy z Mahometanizmu na Chrześcijaństwo, czy na jakąś inną wiarę, i tym sposobem stać się odstępcą i nie przestrzegać zasad religii. Religia Bhagavatam usilnie namawia do przestrzegania zasad religii. Zasady religii nie są jakimiś dogmatami czy przepisami jakiejś określonej religii. Takie regulujące zasady mogą być rożne odpowiednio do czasu i miejsca. Należy dbać o to, aby osiągnięte zostały cele religii. Obstawanie przy dogmatach i formułach bez osiągnięcia rzeczywistych zasad nie jest dobre. Świeckie państwo może nie być stronnicze wobec jakiegoś szczególnego typu wiary, ale państwo to nie może być obojętne wobec zasad religii. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - 01.17.32 Zn.
Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Homoseksualizm

Post autor: Purnaprajna » 17 maja 2014, 11:39

Przesadzasz, skandalizujesz i zupełnie niepotrzebnie wytwarzasz atmosferę strachu. Ani ubieranie się w sukienki, ani maszerowanie w pochodzie miłości nie jest obowiązkiem wielbiciela Kryszny. Podobnie, jak nie jest nim epatowanie się i krytykowanie czyjejś seksualności na oficjalnym forum MTŚK wklejając na 22 stronach brukowe i prowokacyjne artykuły, które każdy zainteresowany może z łatwością sam sobie wyszukać. To czysty nonsens, oprawiony w bełkotliwą propagandę ukrytego nacjonalizmu, który nikogo nie inspiruje do samorealizacji, a jedynie do niechęci i do nienawiści do innych ludzi, na bazie dualistycznej, cielesnej koncepcji życia.

Obowiązkiem bhakty jest dzielenie się z każdym świadomością Kryszny, nawet z ludźmi w sukienkach, bez potrzeby zaglądania im pod kołdrę. Jedyną metodą na rozwiązania materialnych problemów świata jest rozwiązanie duchowe, w formie zachęcania ludzi do stania się świadomymi Boga przez intonowanie Jego świętych imion. Ponieważ sami jesteśmy słabi, to powinniśmy wykorzystać przynajmniej to wydzielone miejsce w internecie na wzajemną duchową inspiracje, a nie na dzielenie się naszymi własnymi prywatnymi nonsensownymi zainteresowaniami, czyniąc to pod płaszczykiem "nauczania".
Ostatnio zmieniony 17 maja 2014, 11:42 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Homoseksualizm

Post autor: Vaisnava-Krpa » 17 maja 2014, 11:41

A ty pierydolisz, manipulujesz i nie czytasz moich wpisów.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Homoseksualizm

Post autor: Purnaprajna » 17 maja 2014, 11:42

Vaisnava-Krpa pisze:A ty pierydolisz, manipulujesz i nie czytasz moich wpisów.
I Hare Kryszna, Prabhu!

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Homoseksualizm

Post autor: Mathura » 17 maja 2014, 13:19

A jak by sobie z tym wszystkim poradził bhakta-kszatria, gdyby nagle zasiadł na tronie władcy narodu i musiał coś z tym bajzlem zrobić? :?

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Homoseksualizm

Post autor: Purnaprajna » 17 maja 2014, 13:46

Pan Ćajtanja Mahaprabhu dał nam przykład jak zabijać demony w Kali-judze (w tym, te siedzące w naszych własnych sercach), zabijając demoniczną mentalność ludzi, poprzez szerzenie Ruchu Sankirtanu. Dzielenie się z innymi ludźmi świadomością Kryszny i wzajemne inspirowanie się w tej kwestii, jest obecnie jedynym orężem, mogącym rzeczywiście zmienić świat.

Jedno jest pewne, taki świadomy Kryszny lider, z pewnością nie cytowałby na oficjalnym forum Hare Kryszna, skandalizujących i zachęcających do wzajemnej nienawiści nacjonalistycznych brukowców, i to pod pozorem "nauczania" i szerzenia Ruchu Sankirtanu. A skąd by w ogóle wziął się taki świadomy Boga lider? Byłby on efektem misji szerzenia Ruchu Sankirtanu, a nie artykułów z brukowej prasy.

"W tym wieku taka sama jest również misja Pana Ćajtanji Mahaprabhu: wyzwolenie bhaktów i zniszczenie abhaktów, czyli demonów. Posługuje się On jednak inną bronią. Nie jest nią buława ani cakra, czy też żadna inna śmiercionośna broń. Jego bronią jest ruch sankirtana. Przez wprowadzenie ruchu sankirtana, zabił On demoniczną mentalność ludzi. Takie jest szczególne znaczenie Pana Caitanyi. Obecnie ludzie zabijają już siebie samych. Wynaleźli broń atomową, aby unicestwić samych siebie, więc nie ma potrzeby, aby zabijał ich sam Bóg. On pojawił się po to, aby zabić ich demoniczną mentalność. To jest możliwe przez ruch świadomości Kryszny." ("Prawda i Piękno", rozdz. 22)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Homoseksualizm

Post autor: Purnaprajna » 17 maja 2014, 14:16

Najlepszym sposobem na ochronę lasu jest zrobienie z kłusownika strażnika leśnego, poprzez zmianę jego świadomości. Najlepszą ochroną wielorybów jest zmiana świadomości zabijających je rybaków. Podobnie, najlepszą ochroną społeczeństwa i jednostki jest świadoma Kryszny edukacja obecnych, i kształcenie w tym przyszłych liderów.

Święte Imiona zawierają w sobie wszelkie osobiste moce Kryszny, i ich zbiorowe intonowanie ma zdolność przemiany całego świata i oczyszczenia serc nawet najbardziej grzesznych osób, ale ponieważ nie mamy w to wiary, to zamiast angażować się w Ruch Sankirtanu, wolimy angażować się w "Ruch Ochrony Wielorybów", albo w "Ruch Obrony Przed Pedałami".

Jest to w porządku, tak długo, jak jest to czyjaś prywatna sprawa. Natomiast przestaje to być w porządku, jeżeli zaczynamy ubierać w te tymczasowe upadhi (materialne desygnaty) transcendentalny Ruch Świadomości Kryszny, i to w oficjalnym miejscu, do którego przychodzą ciekawi nauk Pana Ćajtanji i Śrila Prabhupada ludzie, sprawiając przy tym wrażenie, że jest to częścią nauk Gaudija Wajsznawizmu.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Homoseksualizm

Post autor: Mathura » 17 maja 2014, 16:26

Tak czy siak jakoś musiał by to wprowadzić w życie. Czyli jak?
Przegłosowanie w parlamencie odpowiednich ustaw wprowadzających nakaz zbiorowego intonowania w szkołach, w domach, na ulicach? Ustaw wprowadzających odpowiednią edukację odnośnie ważności Ruchu Sankirtana, i całej masy innych ustaw z tym związanych?
Mamy "demokrację", a wiadomo, że w tym systemie trzeba zdobyć większość podczas glosowania. Inaczej nie da się cokolwiek przepchnąć. A żeby mieć większość, bhaktowie muszą zająć się polityką, albo politycy zostać bhaktami.
Chyba, że wprowadza rządy autorytarne.
A co z tymi, którzy będą oporni?
Jest to w porządku, tak długo, jak jest to czyjaś prywatna sprawa.... .
Mi się wydaje, że ta strona jest właśnie prywatną stroną założoną i administrowaną przez Vaisnava Kripe Prabhu. Chyba, że jest inaczej. Nie wiem jak to dokładnie jest.
Jeśli jednak jest jak myślę, to może pisać tu o czym chce i nikomu nic do tego.
Prywatną natomiast sprawą każdego innego jest to, czy chce w tym brać udział czy nie, a jeśli chce, to na ile chce.
Tak jak nikt raczej nie powinien narzucać innym jak mają żyć w swoim domu, tak też chyba nie powinno się narzucać innym co mają pisać na swoich stronach w sieci.
Zresztą ten temat był już chyba kiedyś wałkowany tutaj i nie ma co się w kółko powtarzać.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Homoseksualizm

Post autor: Purnaprajna » 17 maja 2014, 17:16

Właśnie dlatego, że mamy demokrację, Prabhu, Twój przykład zasiadającego obecnie na tronie kszatrii jest czystym science-fiction. Równie dobrze mógłbyś napisać, że ten bhakta-kszatria spadł z księżyca, a jego ministrowie są zielonego koloru, mają wielkie rybie oczy, i porozumiewają się przytupując kodem Morse'a. Czy jest więc sens takiego gdybania? Moim zdaniem nie ma. Ja to raczej postrzegam, jako pewną formę usprawiedliwienia, jak też i zachętę do dalszego paprania się w grzeszkach i brudach innych ludzi, bo wydaje się, że nie masz nic przeciwko temu, aby zamieszczać tego typu bezużyteczne dla świadomości Kryszny "kabanosy z Mombasy" na bhaktowskim forum.

Punkt centralny wszelkich zmian leży w stanie świadomości, a nie w szczegółach ustaw, czy detalach organizacyjnych. A najlepszym, bo naturalnym dla duszy stanem świadomości jest świadomość Kryszny, a wiem Prabhu, że tego nie kwestionujesz.

Co do prywatności strony, to przestała ona reprezentować poglądy zaledwie jednej osoby w momencie pojawienia się jej adresu na oficjalnych stronach, ulotkach i informacjach MTŚK. Jeżeli taki stan rzeczy nie odpowiada administratorowi tego portalu, to powinien poprosić o usunięcie jej z oficjalnych publikacji i zamieścić wyraźną informację na portalu, że nie ma on nic wspólnego z działalnością i naukami głoszonymi przez MTŚK.

Ponieważ jednak administrator tego do tej pory nie uczynił, to można sądzić, że taki stan rzeczy mu odpowiada. Jednakże, pociąga to za sobą odpowiedzialność za to, co się tu głosi i zamieszcza. Podawanie dziesiątków linków do nacjonalistycznie motywowanych, skandalizujących stron internetowych i artykułów w nastroju dyskryminacji i nienawiści do innych ludzi nie ma nic wspólnego z naukami MTŚK, ani z opiniami jego zadedykowanych członków.

Kiedy na wielokrotne prośby o lepszy standard tematyczny, jak też i śastrycznej dyskusji, ze szczególnym uwzględnieniem tego wątku, jak też po prostu prośbę o lepszą świadomość Kryszny, przynajmniej na tym bhaktowskim forum, otrzymujemy od administratora chamską odpowiedź, która zarzuca, że nie czyta się właśnie tych kwestionowanych, bezużytecznych artykułów, i w ten sposób manipuluje się jego wpisami, a przy tym "pierd***" się o świadomości Kryszny, to w głowie każdej przeciętnej i normalnej osoby powinno zapalić się czerwone migające światełko. Coś tu nie gra.

Uprzejmie sugeruję, aby artykuły bliskie nastrojowi Ku Klux Klanu i paleniu czarownic w wiekach średnich pozostawić na prywatny Facebook, a nie zamieszczać ich na publicznym, oficjalnym forum, które w swym założeniu ma służyć wzajemnej inspiracji w służbie oddania, i lepszym zrozumieniu naszej pięknej, głębokiej i pełnej miłosierdzia filozofii Gaudija Wajsznawizmu, która nie ma nic wspólnego z nastrojem wyżej wspomnianych tendencyjnych artykułów, oraz z mentalnością i zamierzeniami ich twórców. Czy naprawdę mam zbyt wygórowane oczekiwania?

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Homoseksualizm

Post autor: Mathura » 17 maja 2014, 20:04

Purnaprajna pisze:Punkt centralny wszelkich zmian leży w stanie świadomości, a nie w szczegółach ustaw, czy detalach organizacyjnych. A najlepszym, bo naturalnym dla duszy stanem świadomości jest świadomość Kryszny, a wiem Prabhu, że tego nie kwestionujesz.
Nie kwestionuję. Wszystko zależy od świadomości i do niej się sprowadza.
Jednak skoro szczegóły ustaw i detale organizacyjne nie są ważne, to po co tyle nakazów, zakazów, i tych innych "niepotrzebnych rzeczy", choćby tylko w "Manu-samhicie"?
Tyle tam tego, że spamiętać nie idzie.
Purnaprajna pisze: Ja to raczej postrzegam, jako pewną formę usprawiedliwienia, jak też i zachętę do dalszego paprania się w grzeszkach i brudach innych ludzi, bo wydaje się, że nie masz nic przeciwko temu, aby zamieszczać tego typu bezużyteczne dla świadomości Kryszny "kabanosy z Mombasy" na bhaktowskim forum.
Widzisz Prabhu. Ja uważam, że właściciel każdej strony ma prawo pisać o tym, co uważa za istotne z jego punktu widzenia. To przecież jego strona, za którą płaci i poświęca jej sporo czasu.
Tylko tyle.
Ale ja, Ty, i każdy inny, ma również prawo nic tu nie pisać, nie czytać, przenieść się na inną stronę, albo założyć swój portal i na niego przyciągnąć czytelników.
Purnaprajna pisze:Co do prywatności strony, to przestała ona reprezentować poglądy zaledwie jednej osoby w momencie pojawienia się jej adresu na oficjalnych stronach, ulotkach i informacjach MTŚK. Jeżeli taki stan rzeczy nie odpowiada administratorowi tego portalu, to powinien poprosić o usunięcie jej z oficjalnych publikacji i zamieścić wyraźną informację na portalu, że nie ma on nic wspólnego z działalnością i naukami głoszonymi przez MTŚK.

Istnieje chyba i takie rozwiązanie, że zwrócisz się do adminów tych innych stron, o usunięcie adresu do tego portalu. Uzasadnisz to odpowiednio, a na pewno to umiesz, i po sprawie.
Purnaprajna pisze:Uprzejmie sugeruję, aby artykuły bliskie nastrojowi Ku Klux Klanu i paleniu czarownic w wiekach średnich pozostawić na prywatny Facebook, a nie zamieszczać ich na publicznym, oficjalnym forum, które w swym założeniu ma służyć wzajemnej inspiracji w służbie oddania, i lepszym zrozumieniu naszej pięknej, głębokiej i pełnej miłosierdzia filozofii Gaudija Wajsznawizmu, która nie ma nic wspólnego z nastrojem wyżej wspomnianych tendencyjnych artykułów, oraz z mentalnością i zamierzeniami ich twórców. Czy naprawdę mam zbyt wygórowane oczekiwania?
Nie masz.
A ja poproszę ze swojej strony o to, aby nie straszyć za byle co piekłem kobiet i starających się zarobić na życie ludzi, a które to straszenie, zdaje się, w niczym Ci nie przeszkadzało, gdyż nastrój tego straszenia jest taki, o którym napisałeś wyżej. Nie ma on przecież nic wspólnego z naszą piękną, głęboką i pełną miłosierdzia filozofią.
Naszym interesem nie jest przecież babranie się w sprawach innych, ani ich ocenianie. Do tego wyznaczone są już odpowiednie osoby.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Homoseksualizm

Post autor: Purnaprajna » 17 maja 2014, 22:48

Mathura pisze: Jednak skoro szczegóły ustaw i detale organizacyjne nie są ważne, to po co tyle nakazów, zakazów, i tych innych "niepotrzebnych rzeczy", choćby tylko w "Manu-samhicie"?
Tyle tam tego, że spamiętać nie idzie.
A kto powiedział, że są nieważne? Nie są jedynie punktem centralnym, w tym sensie, że automatycznie podążają za właściwym nastrojem, a jeżeli nie ma się jeszcze właściwego nastroju, to podążanie za nakazami i zakazami śastr jest pomocne w osiągnięciu świadomego Kryszny nastroju.

Życie duchowe i świat duchowy zaczyna się od rzeczy subtelnych, nastroju, który generuje środowisko, i zewnętrzne rzeczy, takie jak biegłość w działaniu, organizacja itp., itd. W świecie materialnym, i w materialistycznym życiu jest na odwrót, najpierw tworzymy rzeczy zewnętrzne, struktury, ustawy, regulacje, uchwały, koncepcje ekonomiczne i polityczne, a potem dostosowujemy do tego nastrój. Dlatego mamy ciągle problemy, bo nawet perfekcyjnie wykonana czynność nie przyniesie zamierzonego rezultatu, jeżeli właściwy nastrój jest nieobecny, tak jak w przypadku doskonałego gotowania, po czym jedzenia, które, kiedy przygotowywane dla własnej przyjemności, a nie z myślą ofiarowania Krysznie, jest jedzeniem jedynie grzechu (Bg 3.13), czego ostateczną reakcją jest cierpienie, a nie zamierzone szczęście.
Mathura pisze:Widzisz Prabhu. Ja uważam, że właściciel każdej strony ma prawo pisać o tym, co uważa za istotne z jego punktu widzenia. To przecież jego strona, za którą płaci i poświęca jej sporo czasu.
Problem polega między innymi na tym, że on prawie w ogóle nic tam nie pisze, a jeszcze rzadziej daje śastryczny komentarz, tylko regularnie wstawia linki do tych tendencyjnych, i nic nie wnoszących do świadomego Kryszny punktu widzenia niesprawdzonych "wiadomości", zamieszczanych, na często ciężkostrawnych, nacjonalistycznych, pełnych nienawiści do wszystkiego, co inne i obce stronach. Bez śastrycznych komentarzy, tego typu "wiadomości" rodzą jedynie niezbyt korzystny dla służby oddania nastrój i niewłaściwe zrozumienie. W następnym wpisie, jako analogię zacytuję opinię Śrila Prabhupada na temat zamieszczania zdjęć z rzeźni w "Back to Godhead" i wegetariańskiej propagandy. Interesting read.

Sadhu-sanga nie jest ani tanią, ani tym bardziej czyjąś prywatną rzeczą. Jeżeli chce się być jej częścią, to trzeba przynajmniej zewnętrznie zastosować się do jej wymagań i etykiety. W innym przypadku jest to asat-sanga. Ja w dalszym ciągu nie tracę nadziei, że możemy mieć w tym miejscu sat-sangę. Hare Kryszna.

ODPOWIEDZ