Homoseksualizm

"Zasady religii, mianowicie asceza, czystość, miłosierdzie i szczerość, mogą być przestrzegane przez zwolenników każdej wiary. Nie ma potrzeby przechodzić z Hinduizmu na Mahometanizm, czy z Mahometanizmu na Chrześcijaństwo, czy na jakąś inną wiarę, i tym sposobem stać się odstępcą i nie przestrzegać zasad religii. Religia Bhagavatam usilnie namawia do przestrzegania zasad religii. Zasady religii nie są jakimiś dogmatami czy przepisami jakiejś określonej religii. Takie regulujące zasady mogą być rożne odpowiednio do czasu i miejsca. Należy dbać o to, aby osiągnięte zostały cele religii. Obstawanie przy dogmatach i formułach bez osiągnięcia rzeczywistych zasad nie jest dobre. Świeckie państwo może nie być stronnicze wobec jakiegoś szczególnego typu wiary, ale państwo to nie może być obojętne wobec zasad religii. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - 01.17.32 Zn.
balarama11
Posty: 337
Rejestracja: 23 lis 2006, 21:23

Post autor: balarama11 » 24 kwie 2007, 19:04

Rasasthali pisze:Moze wielu ale nie kazdy. .
No jak najbardziej nie każdy -choć akurat przestrzeganie tej zasady regulującej jest dla sporej liczby osób problemem .Zapewne też jest wiele osób , które poprzez intonowanie Swiętych Imion-koncentrując się na Najwyższym , rozbudzając swa Wiarę poprzez paktykę intonowania ŚwiętychImion - rozwinęli wyższy smak ,porzucając niższe pragnienia
-pewnie wielu stopniowo uczyni to w przyszłości -dlatego powinno się przyjąć proces intonowania Hare Kryszna , które jest lekarstwem dla uwarunkowanych dusz - szczególnie w tym wieku Kali
Temat tego czym jest 'nielegalny' seks jest osobna dyskusja
Cztery zasady regulujące , które dał Szrila Prabhupada i których przestrzeganie obiecywali jego uczniowie podczas inicjacji
-nie jedzenie mięsa jaj i ryb
- nie uprawianie seksu z innymi kobietami, poza własną żoną i to w celach prokreacji
- nie toksykowanie się
- nie uprawianie hazardu

Więc angażowanie sie w stosunki homoseksualne jest aspektem nielegalnego seksu i chciałem zaznaczyc ,ze to nie jest jedyny rodzaj nielegalnego seksu -żeby nie wyglądało na to ,ze tylko oni łamią tą zasadę i to tylko ich dotyczy .
Pożądanie w sercu , które się z tym wiąże jest bardziej ogólnym problemem
Dlatego do tego nawiązuję :-]

Promyczek

Post autor: Promyczek » 25 kwie 2007, 00:01

Arkadiusz pisze:Zawsze słyszę że to nie dla seksu,
bez żartów, należałoby poprosić wszystkie osoby, które tak twierdzą o odrobinę uczciwości wobec siebie i innych.

*Bhava*

Post autor: *Bhava* » 25 kwie 2007, 08:06

Arkadiusz pisze: Zawsze słyszę że to nie dla seksu, ale nie rozumiem wtedy, czym się różni taki związek od koleżeństwa.
Znam wiele takich osob wsrod bhaktow i sympatykow. Ciekawe, ze wydaje sie ze wiecej jest mezczyzn o sklonnosciach homo (a moze kobiety sie rzadziej przyznaja?) Znam tez jednego bhakte (tez go znasz), ktory byl kiedys kobieta. Od wielu lat jest zonaty, czy to grzech? Przeciez to oczywiste, ze dziecka nie splodzi. Ale w Jaiva Dharmie Bhaktivinod Thakur mowi, ze .... wajsznawa nie powinien wchodzic w zwiazek malzenski w celu splodzenia potomstwa. Powinien wziac za zone wielbicielke Kryszny, po to zeby mogli sobie nawzajem pomagac w pelnieniu sluzby dla Pana. Oczywiscie, w zakres tej sluzby moze i bedzie w wiekszosci przypadkow wchodzic plodzenie dzieci. W tym kontekscie- czy nie dotyczyloby to takze niektorych zwiazkow homo- ?
Jak mam traktować mężczyznę homoseksualistę, czy jak kobietę i nie przebywać z nim na osobności a do ubikacji taka osoba powinna chodzić żeńskiej, a kobiety homoseksualne traktować jak kolegów?
Tutaj wypada chyba uzyc inteligencji. Osobiscie nie obawialabym sie normalnej osoby o odmiennej orientacji seksualnej, tak jak nie obawiam sie zdrowych na umysle mezczyzn. Dewianci zdarzaja sie niezaleznie od orientacji i tych radze unikac. :)
A transwestytów? Znam taką jedną osobę, też nie wiem jak się teraz zachować. Nie jest to proste, i dla tej osoby pewnie i dla mnie.
Postaraj sie zachowywac zwyczajnie. Ja kiedys "dalam plame" i bylo mi bardzo glupio. Do urzedu gdzie pracowalam przyszedl mezczyzna, zeby sie zarejestrowac. Zwykle byla wielka kolejka, wiec interesantow traktowalam nieco impersonalnie. Mezczyzna cos do mnie mowil, ale nie sluchalam, bo zazwyczaj ludzie nie mowili na poczatku nieczego waznego. Wzielam dokumenty i okazalo sie, ze widnieja na nich dane kobiety. No to okrzyczalam goscia, za zone tu przyszedl, ze ona musi osobiscie. a on mi pod nos podstawia papierek i teraz juz zalapalam, ze to decyzja sadu o zmianie plci i imienia :oops: Biedaczek! Byl potem wielka sensacja w biurze. Ile razy przychodzil po zasilek, wszystkie kolezanki z sasiednich pokoi akurat w tym momencie musialy przyjsc z jakas "wazna sprawa" (daty wizyty nie mozna bylo ukryc). Zatem te osoby i tak maja duzo problemow, sprobujmy ich traktowac zwyczajnie (choc czasami ciezko moze sie byc przestawic,zeby do dawnej ewy mowic Julek)

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 25 kwie 2007, 11:20

w Jaiva Dharmie Bhaktivinod Thakur mowi, ze .... wajsznawa nie powinien wchodzic w zwiazek malzenski w celu splodzenia potomstwa. Powinien wziac za zone wielbicielke Kryszny, po to zeby mogli sobie nawzajem pomagac w pelnieniu sluzby dla Pana.
Już ze 2 razy słyszałem, że jak nie chcę mieć dzieci to chcę się cieszyć.

Jak chciałem się wyprowadzić ze świątyni i nie mieć żony, to słyszałem, że muszę, jeśli nie mieszkam w świątyni, bo inaczej będę się cieszył :?

*Bhava*

Post autor: *Bhava* » 25 kwie 2007, 11:53

Jak chciałem się wyprowadzić ze świątyni i nie mieć żony, to słyszałem, że muszę, jeśli nie mieszkam w świątyni, bo inaczej będę się cieszył :?
A teraz sie cieszysz ze masz zone... :lol: :lol: :lol:

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Post autor: Aniruddha das » 27 kwie 2007, 20:30

Dzisiaj idąc nad morze powiedziałem pewnemu robotnikowi, który pracował przy naprawie drogi, że jest to pobożna czynność, ale sprzedaż alkoholu już nie.
- Czemu? Wszystko jest dla ludzi – odparł.
- Nie – zaoponowałem.
- Jak to! -zdziwiony robotnik zaprotestował.
- Przecież człowiek nie jest świnią – odpowiedziałem. Powinien wybierać.
Zaskoczony moją argumentacją stał zamurowany.
Kiedyś w mojej młodości osoby o odmiennej orientacji seksualnej nazywano zboczeńcami i to była jasna deklaracja. W tamtym czasie miałem z nimi do czynienia. Pod płaszczykiem wyszukanej grzeczności przyświecał im jeden bardzo sprecyzowany cel, aby zaspokoić swoją żądzę. Oczywiście wiedziałem, że to zboczeniec i potrafiłem gonić łajdaków. Właśnie ta jasna deklaracja dawała ochronę wielu młodym chłopcom – niewinnym i wrażliwym. W obecnych czasach nie ma takiej jasnej i sprecyzowanej deklaracji. Ktoś kto żyje w celibacie może stać się łatwym obiektem uwodzenia przez takich dewiantów. Ardżuna pyta Pana Krysznę, co skłania ludzi do takiego grzesznego działania? Bg 3.37 To pożądanie jedynie, Ardżuno, zrodzone z kontaktu z materialna siłą pasji, później przemienione w gniew jest wszechniszczącym, grzesznym wrogiem tego świata.
Ajamila mógł porzucić swoje bramińskie obowiązki oraz dobrą żonę tylko dlatego, że zobaczył w lesie kobietę obejmującą się z mężczyzną. Jak zatem bardzo degradujące w skutkach musi być zobaczenie wspomnianej parady. W obecnych czasach wszyscy są zwiedzeni przez wpływ wieku Kali i dlatego panuje upadek moralny. Nie są należycie przestrzegane 4 zasady: jedzenie, spanie, łączenie się w pary i obrona. Ludzie mają skłonność do spełnienia tych potrzeb gdziekolwiek i z kimkolwiek.
Jedynym lekarstwem dla tego wieku jest ofiara polegająca na intonowaniu świętych imion czyli maha mantra Hare Kryszna. Każdy zatem ma szansę uwolnienia się z koncepcji cielesnej choćby nie wiem jak mocno utwierdzony w niej jest. Pan Kryszna wyraźnie to stwierdza w Bg 9.30-32 Kto służbę oddania pełni, ten, nawet jeśli dopuszcza się najohydniejszych czynów, uważany ma być za osobę świętą, ponieważ jest on właściwie usytuowany w swojej determinacji. Szybko staje się on prawym i osiąga trwały pokój. O synu Kunti, obwieść to światu, że Mój wielbiciel nigdy nie ginie.
O synu Prthy, ci którzy we Mnie przyjmują schronienie, to nawet będąc niższego rodu – kobietami, vaiśyami (kupcami) i śudrami (robotnikami) – najwyższego dostępują przeznaczenia.
Ten Ruch Hare Kryszna jest prawdziwym wybawieniem dla wszystkich uwarunkowanych dusz.

Awatar użytkownika
RafalJyot
Posty: 976
Rejestracja: 23 lis 2006, 13:55
Lokalizacja: warszawa
Kontakt:

Post autor: RafalJyot » 27 kwie 2007, 20:35

Do homoseksualizmu można doczepić się tylko z punktu widzenia zdrowia (seks analny i oralny /rowniez w zwiazkach hetero/ powoduje zaburzenie vata/charaka samhita/), socjalnego, (jak adopcja, malzenstwo itd), rytualnego (spełnianie yajni, sraddha), oraz z punktu widzenia energii (nie ma rownowagi). Wszelkie odwołania do pożądania powinny być w takim samym stopniu odniesione do związków heteroseksualnych.
klim krishna klim

[Jyotish] http://rohinaa.com

mantra has changed our lives

Awatar użytkownika
gndd
Posty: 457
Rejestracja: 23 lis 2006, 18:24

Post autor: gndd » 27 kwie 2007, 20:48

Aniruddha das pisze:Kiedyś w mojej młodości osoby o odmiennej orientacji seksualnej nazywano zboczeńcami i to była jasna deklaracja. W tamtym czasie miałem z nimi do czynienia. Pod płaszczykiem wyszukanej grzeczności przyświecał im jeden bardzo sprecyzowany cel, aby zaspokoić swoją żądzę. Oczywiście wiedziałem, że to zboczeniec i potrafiłem gonić łajdaków. Właśnie ta jasna deklaracja dawała ochronę wielu młodym chłopcom – niewinnym i wrażliwym. W obecnych czasach nie ma takiej jasnej i sprecyzowanej deklaracji. Ktoś kto żyje w celibacie może stać się łatwym obiektem uwodzenia przez takich dewiantów.
Ciekawe, czy ten obraz, ktory rysujesz jest zgodny z prawda. Nie wiem czy byly prowadzone tego typu badana na temat homoseksualizmu, ale np. badania przeprowadzone wsrod osoby heteroseksualnych kilkadziesiat lat temu wzburzaly opinie publiczna, bo obalaly pewne mity na temat zachowan tych osoby. Wszystkim sie wydawalo, ze pewne rzeczy sa tylko dla osob z marginesu i nie maja bytu w tzw. normalnym spoleczenstwie. A okazalo sie, ze zwyczaje twz. normalnych ludzi byly duzo blizsze zwyczajom tych z marginesu - roznice polegala na tym, ze co jedni robili otwarcie, inni robili za zamknietymi drzwiami. Czy nie okazaloby sie, ze podobnie bylo/jest z homoseksualizmem?
Govindanandini

We don't get it, so we fear it. (Bob Geldof)
http://podserve.biggu.com/podcasts/show/iskcon-studies
http://www.flickr.com/photos/12994088@N06/sets/72157601908066950/

balarama11
Posty: 337
Rejestracja: 23 lis 2006, 21:23

Post autor: balarama11 » 27 kwie 2007, 21:53

Powstaje zatem pytanie o normy
- czy norma to pociąg do osoby odmiennej płci
-czy norma to życie seksualne w małżeństwie
- czy norma to życie seksualne dla prokreacji w małżeństwie
Dzisiaj idąc nad morze powiedziałem pewnemu robotnikowi, który pracował przy naprawie drogi, że jest to pobożna czynność, ale sprzedaż alkoholu już nie.
- Czemu? Wszystko jest dla ludzi – odparł.
- Nie – zaoponowałem.
- Jak to! -zdziwiony robotnik zaprotestował.
- Przecież człowiek nie jest świnią – odpowiedziałem. Powinien wybierać.
Zaskoczony moją argumentacją stał zamurowany
Pewnie większość ludzi , którzy mieliby wybierać pomiędzy ciężką pracą przy naprawie drogi w gorącym słońcu , a sączeniem Martini na plaży wybrałoby to drugie -świnia pewnie też - ale rozumiem ,ze chodziło Ci o sprzedaż i o zaznaczenie ,ze mozemy wybierać miedzy angażowaniem się w nielegalny seks a nie angażowanie

ale wracając
co na ten temat pisze SP

01.11.19 Znaczenie: Rząd może otwierać winiarnie, ale to nie znaczy, że rząd zaleca picie wina. Jest rzeczą wiadomą, że są ludzie, którzy będą pić wino za każdą cenę. Mamy tego praktyczne doświadczenie, że prohibicja w wielkich miastach sprzyja nielegalnemu przemytowi wina. A z drugiej strony 01.17.38 Znaczenie:
Zakazana musi być wszelkiego rodzaju intoksykacja – nawet palenie papierosów, żucie tabaki i picie herbaty.
Śrila Jiva Gosvami poucza, że picie przeciwko zasadom pism świętych (jak sautramani-yajna) jest bezbożne. W Vedach znajdujemy dwa różne rodzaje zaleceń. Jedne są dla pravrttów, czyli tych, którzy są zaangażowani w uciechy zmysłowe, drugie zaś dla nivrttów, czyli tych, którzy są wyzwoleni z niewoli materialnej. Wedyjskim zaleceniem dla pravrttów jest stopniowe regulowanie czynności ku ścieżce wyzwolenia


Mi się to wydaje bardzo rozsądne - ten kompromis w tym cytacie z winem wiąże się z aspektami związanymi z seksem
Ostatnio zmieniony 28 kwie 2007, 09:07 przez balarama11, łącznie zmieniany 1 raz.

Aniruddha das
Posty: 2455
Rejestracja: 26 lut 2007, 21:45

Post autor: Aniruddha das » 27 kwie 2007, 22:05

Trzeba zatem przyznać, że jeżeli ktoś otwarcie deklaruje takie zainteresowania, to budzi pewne wątpliwości. W przyszłości możemy oswoić się z paradą morderców i złodziei, tak jak dzisiaj oceniany jest zawód rzeźnika.
Zycie seksualne dozwolone jest tylko w aśramie gryhasty. Śrimad Bhagavatam mówi o tym jednoznacznie. Za kazde odstępstwo grożą poważne konsekwencje i nie ma co głosic fałszywej propagandy.

ODPOWIEDZ