Strona 1 z 2

Herezje i wypaczenia

: 26 sty 2015, 12:47
autor: Vaisnava-Krpa
Od jakiegoś czasu widzę pojawiające się u niektórych osób tendencje rozumowania:

1) Zrobiłem coś złego wobec ciebie (np. ukradłem), to był mój błąd, moja karma, ale twoim obowiązkiem jest mi wybaczyć (werset B.G. 9.31, osobę która chroni się za świętym Imieniem uważamy za świętą nawet gdy dopuszcza się najohydniejszych czynów), inaczej ty jesteś złym bhaktą bo nie uważasz, że nic się nie stało. Innymi słowy wymagamy! przebaczenia bez rozliczenia (stawiając się w pozycji nauczyciela jakby nie było).

2) Oddanie jest ważniejsze od wiedzy, więc wiedza jest zbędna bo przecież jak w punkcie 1, cokolwiek zrobisz, masz ochronę.

3) Cała ta materialna moralność jest nieważna dla bhaktów, którzy dla swojego celu mogą dopuszczać się najohydniejszych czynów. Byle to jakoś uzasadnić że dla Kryszny.

4) Nie oceniaj innych, zobacz jakim jesteś nonsensem

U kilku osób zaobserwowałem na przestrzeni paru lat takie myślenie, nie mówię, że to wielki problem, ale problem, który zauważyłem. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Uważam, że trzeba. A wy?

Re: Herezje i wypaczenia

: 27 sty 2015, 08:25
autor: guarana
Ja zauazylem jeszcze jedna tendencje, nie wiem czy to dobre czy zle. Brzmi ona tak: to ma witaminy a tu brakuje tego, lepsze surowe, lepsze gotowane, tylko rosliny, bez nabialu ani rusz, suplementacja b12, moze soczek z ananasa, 5 przemian itd. Tyle roznych prob odrzywiania a wciaz sie choruje. Czasami to wyglada na fanatyzm jedzeniowy a nie zdrowy wegetarianizm ktory z natury jest bardzo prosty.

Re: Herezje i wypaczenia

: 28 sty 2015, 21:42
autor: Adam Katowice
9.30 Kto służbę oddania pełni, ten, nawet jeśli dopuszcza się najohydniejszych czynów, uważany ma być za osobę świętą, ponieważ jest on właściwie usytuowany w swojej determinacji.

9.31 Szybko staje się on prawym i osiąga trwały pokój. O synu Kunti, obwieść to światu, że Mój wielbiciel nigdy nie ginie.

Ten werset 9.30 powinien wg mnie być "zakazany" do cytowania bez kolejnego.
W kolejnym jasno jest stwierdzone "Szybko staje się on prawym i osiąga trwały pokój".
Ta więc ktoś kto praktykuje, i ma ciągle problem z ohydnymi czynami, to nie ktoś kto pełni służbę oddania, bo gdyby ją pełnił, to skończyłyby się owe ohydne czyny, stałby się prawy, osiągnął trwały pokój. Taki ktoś to raczej osoba popełniająca grzeszne uczynki na mocy intonowania świętego imienia. Inna kategoria osoby i problemu.

Re: Herezje i wypaczenia

: 29 sty 2015, 14:14
autor: Purnaprajna
Ciekawe! :) Jasne, że należy o tym mówić i wyjaśniać. Przyczyną otwartego głoszenia tego typu poglądów i posiadania takiej mentalności pośród bhaktów jest właśnie cisza na ten temat.

Re: Herezje i wypaczenia

: 29 sty 2015, 14:38
autor: Purnaprajna
Adam Katowice pisze:Ta więc ktoś kto praktykuje, i ma ciągle problem z ohydnymi czynami, to nie ktoś kto pełni służbę oddania, bo gdyby ją pełnił, to skończyłyby się owe ohydne czyny, stałby się prawy, osiągnął trwały pokój.
Innymi słowy, twierdzisz, że jeżeli ktoś brudny stoi pod prysznicem, z zamiarem umycia się, to nie stoi on wcale pod prysznicem, bo gdyby stał, to byłby czysty? ;) Aczarjowie komentujący te wersety z ramienia Kryszny mają o wiele życzliwszą opinię na temat takich bhaktów. Szczególnie polecam Ci komentarz do tych dwóch wersetów napisany przez Śrila Wiśwanatha Cakrawarti Thakura, który w bezpardonowy, i niemal brutalny sposób rozprawia się tym, co napisałeś.

To o czym pisze Vaisnava-Kripa Prabhu jest innej natury, bo dotyczy usprawiedliwiania własnych grzesznych czynów. To usprawiedliwienie jest fundacją służącą do świadomego wykorzystywania i krytyki innych bhaktów, wymagając przy tym zaakceptowania takiego stanu rzeczy, jako normalnego, co jest odstępstwem od naszej filozofii.

Sytuacja jest diametralnie różna, kiedy bhakta żałuje swoich grzesznych czynów popełnionych np. ze słabości serca, lub z nawyku. Poczucie żalu w naturalny sposób prowadzi do błagania o wybaczenie, do pokuty i do zadośćuczynienia, a nie do stałych żądań wybaczania, tak abyśmy dalej, w nieprzerwany sposób mogli np. okradać innych bhaktów z pieniędzy, bo jest to w jak najlepszym porządku, i nam się należy.

Słowa Kryszny "szybko staje się on prawym" w Bhagawad-gicie 9.31, które w sanskrycie celowo są napisane w czasie teraźniejszym, odnoszą się właśnie do poczucia żalu powstałego na skutek pamiętania Kryszny, po popełnieniu grzesznego czynu. To też żal czyni bhaktę prawym, a nie stopień w jakim pozbawiony jest on grzesznych inklinacji.

Jak więc widzimy, jest to kwestia subtelnej mentalności i nastawienia, a nie jedynie zewnętrznych fizycznych czynów. Dlatego, jeśli nie chce się ryzykować popełnienia waisznawa-aparadhy, to należy być bardzo ostrożnym, aby nie formułować powierzchownych krytycznych sądów w stosunku do innych waisznawów. Guru i Kryszna mogą postrzegać takiego bhaktę zupełnie z innej niż my perspektywy, i być do niego przywiązanym. I co wtedy?

Re: Herezje i wypaczenia

: 29 sty 2015, 16:16
autor: Adam Katowice
Czy zatem ktoś kto w prawidłowy sposób praktykuje ten proces nie zaznaje zmiany, i mimo wszystko ma wiecznie ten sam problem, i nic mu się nie zmienia, również w inklinacjach?

Re: Herezje i wypaczenia

: 29 sty 2015, 16:20
autor: Adam Katowice
Piszę, że jak ktoś brudny stoi pod prysznicem i się myje to brud odchodzi. I piszę też, że jak brudny stoi obok prysznica i się nie myje, to brud nie schodzi i jest on nadal brudny.

Re: Herezje i wypaczenia

: 29 sty 2015, 16:35
autor: Purnaprajna
A skąd ma pewność, że nie zaznaje zmiany, i nic mu się nie zmienia w inklinacjach? Bo przez ostatnie 10 lat, 24 godziny na dobę obserwowałeś jego wewnętrzne życie i motywacje? Czasami zajmuje to wiele wcieleń, bo różni ludzie zaczynają życie duchowe z różnych poziomów, i z różnymi karmicznymi bagażami, i pragnieniami, a czasami jedno, co obiecał osobiście Śrila Prabhupada. Przy wysokiej gorączce, lekarstwo działa z opóźnieniem, ale działa.

Re: Herezje i wypaczenia

: 29 sty 2015, 16:39
autor: Purnaprajna
Adam Katowice pisze:Piszę, że jak ktoś brudny stoi pod prysznicem i się myje to brud odchodzi. I piszę też, że jak brudny stoi obok prysznica i się nie myje, to brud nie schodzi i jest on nadal brudny.
To jest ok. Może po prostu poprzednio wyraziłeś się niezręcznie.

To co poprzednio napisałeś, można było zrozumieć w ten sposób, że np. mantrowanie materialnie zanieczyszczonego jeszcze bhakty w ogóle nie jest służbą oddania, a staje się taką służbą, tylko wtedy, kiedy jest on w 100% czysty i bezgrzeszny, co nie jest faktem. Tym bardziej, że jedyną metodą na stanie się czystym i bezgrzesznym jest właśnie wykonywanie służby oddania, a w tym intonowanie Hare Kryszna.

Re: Herezje i wypaczenia

: 29 sty 2015, 18:48
autor: Adam Katowice
Purnaprajna pisze:To co poprzednio napisałeś, można było zrozumieć w ten sposób, że np. mantrowanie materialnie zanieczyszczonego jeszcze bhakty w ogóle nie jest służbą oddania, a staje się taką służbą, tylko wtedy, kiedy jest on w 100% czysty i bezgrzeszny, co nie jest faktem.
Kryszna jak słyszałem oczekuje 100% możliwości na danym etapie, czyli tyle, ile możemy faktycznie dać. Obroty na 50% to kierunek na nudę, a na 150% to kurs na wypalenie. Tak więc pozwolę sobie nawet napisać, że mantrowanie tzw. "zanieczyszczonego" bhakty może być bardziej czyste duchowo, jak będzie takie na 100%, dla jego możliwości, na tym etapie, gdzie jest, niż to "czyściejsze" technicznie, tego bardziej zaawansowanego, gdy tak naprawdę daje on faktycznie np. swoje 70% możliwości, choć i to zapewne Kryszna docenia. Zewnętrznie to chyba widać m.in. poprzez entuzjazm, smak, który się ma, lub nie, i na pewno tego smaku nie zapewni ani status weterana, ani pozycja w strukturze. Kto ile daje, a ile może dać, to Kryszna wie, więc od oceniania lepiej jak najdalej. Jednak też życie pokazuje, że Ci, co z tego całego bogactwa wynieśli tylko hasło "nawet jeśli dopuszcza się najohydniejszych czynów" i niosą to jak transparent, to z jakimś brakiem są, który tymi czynami chyba chcą wypełnić. Jak zagości Kryszna to nie ma miejsca na bzdury, a jak Jego brak, to wg zasady "pusty umysł kuźnią diabła" wszystko się może pojawić. Osobista realizacja, bo doświadczałem raczej i tego i tamtego.