Herezje i wypaczenia
: 26 sty 2015, 12:47
Od jakiegoś czasu widzę pojawiające się u niektórych osób tendencje rozumowania:
1) Zrobiłem coś złego wobec ciebie (np. ukradłem), to był mój błąd, moja karma, ale twoim obowiązkiem jest mi wybaczyć (werset B.G. 9.31, osobę która chroni się za świętym Imieniem uważamy za świętą nawet gdy dopuszcza się najohydniejszych czynów), inaczej ty jesteś złym bhaktą bo nie uważasz, że nic się nie stało. Innymi słowy wymagamy! przebaczenia bez rozliczenia (stawiając się w pozycji nauczyciela jakby nie było).
2) Oddanie jest ważniejsze od wiedzy, więc wiedza jest zbędna bo przecież jak w punkcie 1, cokolwiek zrobisz, masz ochronę.
3) Cała ta materialna moralność jest nieważna dla bhaktów, którzy dla swojego celu mogą dopuszczać się najohydniejszych czynów. Byle to jakoś uzasadnić że dla Kryszny.
4) Nie oceniaj innych, zobacz jakim jesteś nonsensem
U kilku osób zaobserwowałem na przestrzeni paru lat takie myślenie, nie mówię, że to wielki problem, ale problem, który zauważyłem. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Uważam, że trzeba. A wy?
1) Zrobiłem coś złego wobec ciebie (np. ukradłem), to był mój błąd, moja karma, ale twoim obowiązkiem jest mi wybaczyć (werset B.G. 9.31, osobę która chroni się za świętym Imieniem uważamy za świętą nawet gdy dopuszcza się najohydniejszych czynów), inaczej ty jesteś złym bhaktą bo nie uważasz, że nic się nie stało. Innymi słowy wymagamy! przebaczenia bez rozliczenia (stawiając się w pozycji nauczyciela jakby nie było).
2) Oddanie jest ważniejsze od wiedzy, więc wiedza jest zbędna bo przecież jak w punkcie 1, cokolwiek zrobisz, masz ochronę.
3) Cała ta materialna moralność jest nieważna dla bhaktów, którzy dla swojego celu mogą dopuszczać się najohydniejszych czynów. Byle to jakoś uzasadnić że dla Kryszny.
4) Nie oceniaj innych, zobacz jakim jesteś nonsensem
U kilku osób zaobserwowałem na przestrzeni paru lat takie myślenie, nie mówię, że to wielki problem, ale problem, który zauważyłem. Lepiej zapobiegać niż leczyć. Uważam, że trzeba. A wy?