Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

"Zasady religii, mianowicie asceza, czystość, miłosierdzie i szczerość, mogą być przestrzegane przez zwolenników każdej wiary. Nie ma potrzeby przechodzić z Hinduizmu na Mahometanizm, czy z Mahometanizmu na Chrześcijaństwo, czy na jakąś inną wiarę, i tym sposobem stać się odstępcą i nie przestrzegać zasad religii. Religia Bhagavatam usilnie namawia do przestrzegania zasad religii. Zasady religii nie są jakimiś dogmatami czy przepisami jakiejś określonej religii. Takie regulujące zasady mogą być rożne odpowiednio do czasu i miejsca. Należy dbać o to, aby osiągnięte zostały cele religii. Obstawanie przy dogmatach i formułach bez osiągnięcia rzeczywistych zasad nie jest dobre. Świeckie państwo może nie być stronnicze wobec jakiegoś szczególnego typu wiary, ale państwo to nie może być obojętne wobec zasad religii. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - 01.17.32 Zn.
Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Mathura » 24 sty 2014, 14:35

Widzę, że z edytowałeś. Niech Ci będzie. :)

Generalnie to wszystko jest proste.

Kryszna jest Bogiem, a cała reszta Jego energiami, których przeznaczeniem jest służba dla Niego.

Jasne i proste.

Ale, aby to jasne i proste wyjaśnić napisano stosy książek. :)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Purnaprajna » 24 sty 2014, 14:36

Tak edytowałem, za co przepraszam. Prawdopodobnie dodałem kropkę nad "i", albo poprawiłem błąd ortograficzny lub gramatykę. Sens pozostał dokładnie ten sam.
Ostatnio zmieniony 24 sty 2014, 14:37 przez Purnaprajna, łącznie zmieniany 1 raz.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Vaisnava-Krpa » 24 sty 2014, 14:37

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Pojazdy, które mają dwie kierownice i dwóch kierowców niezgodnych nie działają albo prowadzą do wypadku. Nawet w związkach homoseksualnych ludzie zauważają, że jeden gra rolę podrzędną.
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Mathura » 24 sty 2014, 14:49

Zmieniłeś zdanie, w którym stwierdziłeś, że nie jest tajemnicą, że Chankya pisał dla osób mu współczesnych. Zmiana tego zdania, zmieniła sens Twojej wypowiedzi.
Nie ma to jednak znaczenia.

Również cała ta dyskusja, polegająca na przerzucaniu się słowami, w którym to zajęciu się lubujesz, nie ma też znaczenia.

A sugerowanie, że pienię się, obwiniam, że niti Chanakyi nie mają dla mnie sensu, to już typowa, dobrze znana, zagrywka w Twoim stylu.
Najlepiej sam zastosuj się do swoich rad: pytaj rozmówcę, jeśli nie wiesz i nie rozumiesz, a szczerze chciałbyś zrozumieć, potem pokontempluj nieco nad odpowiedzią. A jeśli pomimo tego nadal czegoś nie rozumiesz to zapytaj pokornie ponownie. To jest standardowy proces. :)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Purnaprajna » 24 sty 2014, 14:58

Vaisnava-Krpa pisze:Pojazdy, które mają dwie kierownice i dwóch kierowców niezgodnych nie działają albo prowadzą do wypadku. Nawet w związkach homoseksualnych ludzie zauważają, że jeden gra rolę podrzędną.
To jest fakt, a podstawą tego jest naturalna interakcja energii żeńskiej z męską, której oryginalnym prototypem jest Śri Śri Radha-Kryszna.

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Purnaprajna » 24 sty 2014, 16:57

Jeżeli rozumie się, że nauki niti zgodne z dharmą, a takie jest niti Ćanakji, mają uniwersalne zastosowanie, niezależne od czasu, to nie ma żadnego znaczenia, czy Ćanakja pisał jedynie dla współczesnych, czy też nie. Nawet dzisiaj, jeśli tylko się tego chce, można żyć w pełni dharmicznie (patrz vani Śrila Prabhupada), i wtedy nauki Ćanakji będą miały takie samo praktycznie znaczenie, jak tysiące lat temu, za jego czasów.

Dodawanie, czy odejmowanie słów "nie jest to tajemnicą", w żaden sposób nie zmieni tego faktu, tym bardziej, w sytuacji, kiedy mowa jest o nieistniejącej na forum wypowiedzi, której szczegółów nawet nie pamiętam. Natomiast może to pomóc w poprawieniu stylistyki i estetyki forumowej wypowiedzi, szczególnie, jeśli celem edycji tekstu było uniknięcie użycia słowa "tajemnica" dwa razy w tym samym, króciutkim poście.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Mathura » 25 sty 2014, 10:17

Nie mieszaj Prabhu.

Zanim z edytowałeś post, napisałeś w nim bardzo wyraźnie, że nie jest tajemnicą, że Chanakya pisał swoje aforyzmy dla osób mu współczesnych, i że dla nas, kaliyugandzkich mężów/guru, nie mają one sensu.

Stąd moje zdziwienie i te pytanie:
Mathura pisze:Skoro Chanakya pisał dla osób mu współczesnych, to po co go cytować, jeśli jego niti, co nie jest, jak zostało wyżej stwierdzone, żadną tajemnicą, nie mają dla nas sensu?
Wysłałem swój post, jednak Ty w między czasie zmieniłeś swój, nadając mu tym samym inne znaczenie, czego nie zauważyłem. Stąd moje pytanie wydawać się może dziwne, gdyż odnosi się do nieistniejącej już na forum wypowiedzi, a której to już ponoć nawet nie pamiętasz. :)

Lepszym byłoby po prostu przyznanie się do błędu, który przecież nie jest niczym ujmującym, niż, w celu zachowania twarzy, kluczenie i zamydlenie sprawy słowotokiem, przez co tę twarz się traci.

Napisałem, że nie ma to znaczenia, w tym sensie, że to nie mój problem, bo nie ja z nim będę chodził. Każdy sam musi poradzić sobie ze swoim ego. Bój to najcięższy, bo obalić trzeba swoje własne wyobrażenie o sobie samym. :) Powodzenia życzę.

I proszę. Nie odpisuj, bo czytać tej paplaniny mi się nie chce.
Ostatnio zmieniony 25 sty 2014, 10:36 przez Mathura, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Mathura » 25 sty 2014, 10:26

"Kobieta, która pości i przestrzega ślubów religijnych bez zgody męża, skraca jego życie i idzie do piekła."

Powróćmy jednak do tego szczególnego cytatu, bo jest on ciekawy.

Drogi Vaisnavo-Kripo Prabhu. Zwrócę się tylko do Ciebie, bo to Ty wkleiłeś ten cytat z Chanakyi.

Czy jeśli kobieta katoliczka, chce chodzić do kościoła, modlić się do Jezusa i chce przestrzegać katolickich zasad, ale jej mąż z jakichś powodów jej tego zabrania, a pomimo tego ona będzie to robić, to czy pójdzie do piekła?

Proszę o krótką odpowiedź: TAK lub NIE.

Awatar użytkownika
Draupadi dd
Posty: 100
Rejestracja: 05 cze 2008, 18:25

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Draupadi dd » 25 sty 2014, 10:55

Hare Krishna
super temat, gdzie jest zasada iz nie jestesmy tymi ciałami, tylko istotami duchowymi -JIVA-mi, ciała mozna sobie zmieniać w wyniku operacji , zastosowania hormonów etc. Jestesmy sługami sługi,..a tak dla żartu- w rzeczywistości jestem super Feminazistką, wykonującą męski zawód, współpracującą z wieloma panami w firmie.. :lol:

Awatar użytkownika
Mathura
Posty: 994
Rejestracja: 15 cze 2007, 12:02
Lokalizacja: Sławno

Re: Feminazistki, czyli jak zniszczyć kobiety i mężczyzn

Post autor: Mathura » 25 sty 2014, 11:29

Vaisnava-Krpa pisze:Pojazdy, które mają dwie kierownice i dwóch kierowców niezgodnych nie działają albo prowadzą do wypadku. Nawet w związkach homoseksualnych ludzie zauważają, że jeden gra rolę podrzędną.
Dlatego dobrze jest sobie wspólnie ustalić na początku, kto jest kierowcą. W dzisiejszych czasach wiele kobiet daje sobie radę lepiej od wielu mężczyzn. To one są faktycznymi głowami rodzin, utrzymującymi je i prowadzącymi w jakiś sensowny sposób.
Znajoma mojej zony utrzymuje całą rodzinę, czwórka dzieci, mąż bez pracy. Facet się rozpił, sięga tylko do lodówki i wyjada to co ona kupi. Sam o nic nie dba. Dodatkowo znalazł gdzieś sobie kochankę, a żonie zarzuca, że jest zołzą.
Godny czci i szacunku mąż i guru w jednej osobie.

Osobiście uważam, że najlepiej traktować żonę jak partnera, a nie sprowadzać ją do roli domowego przedmiotu, bezwzględnie posłusznego zachciankom mężą/guru.
Bo jak nie to do piekła przecież.

Choć w pojeździe zazwyczaj jest jedna kierownica, to jednak często kierujący pyta się o drogę tego co siedzi z boku i wspólnie ustalają gdzie jechać. Poleganie tylko na sobie, nie zawsze wychodzi na dobre. Nikt nie jest nieomylny - poza Kryszną rzecz jasna. :)

Mający służyć pomocą GPS, gdy zawierzy się mu bezgranicznie, nie raz wyprowadził pojazdy, dosłownie, w maliny. Jest niekiedy omylny.

Takie bezrefleksyjne, jak leci, cytowanie nawet takiej osoby jak Chankya, może przynieść odwrotny skutek niż zamierzony.
W oczach co niektórych nasz ruch może zacząć jawić się jako fanatyczna, propagująca dziwne poglądy sekta, która sprowadzić chce kobiety do roli niewolnic, służek swoich mężów panów.

Kogo to ma zachęcić do zainteresowania się naszą piękną filozofią?

ODPOWIEDZ