Kwestia aborcji dziecka, którego ojcem jest gwałciciel

"Zasady religii, mianowicie asceza, czystość, miłosierdzie i szczerość, mogą być przestrzegane przez zwolenników każdej wiary. Nie ma potrzeby przechodzić z Hinduizmu na Mahometanizm, czy z Mahometanizmu na Chrześcijaństwo, czy na jakąś inną wiarę, i tym sposobem stać się odstępcą i nie przestrzegać zasad religii. Religia Bhagavatam usilnie namawia do przestrzegania zasad religii. Zasady religii nie są jakimiś dogmatami czy przepisami jakiejś określonej religii. Takie regulujące zasady mogą być rożne odpowiednio do czasu i miejsca. Należy dbać o to, aby osiągnięte zostały cele religii. Obstawanie przy dogmatach i formułach bez osiągnięcia rzeczywistych zasad nie jest dobre. Świeckie państwo może nie być stronnicze wobec jakiegoś szczególnego typu wiary, ale państwo to nie może być obojętne wobec zasad religii. - A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada - 01.17.32 Zn.
Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Kwestia aborcji dziecka, którego ojcem jest gwałciciel

Post autor: Vaisnava-Krpa » 08 lut 2010, 21:29

Jak wygląda kwestia karmiczna i moralna z wedyjskiego punktu widzenia, jeśli chodzi o aborcję czy wychowanie dziecka poczętego w wyniku gwałtu? Czy kobieta ma prawo do aborcji dziecka poczętego gwałtem? Jakie prawa moralne do dziecka ma gwałciciel?

Obrazek

Obrazek
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Tulasi
Posty: 50
Rejestracja: 23 lis 2006, 16:19

Post autor: Tulasi » 08 lut 2010, 23:06

To właśnie kwestia, której sama rozgryźć nie mogę. Z jednej strony to morderstwo, i dziewczyna mogłaby urodzić to dziecko a potem oddać. Z drugiej strony stawiam siebie na jej miejscu, i nie wiem czy byłabym w stanie to uczynić, ale tak samo nie wiem czy byłabym w stanie dokonać aborcji.. :?
Możesz przyprowadzić nad rzekę konia, ale nie zmusisz go, żeby się z niej napił.

Mat
Posty: 67
Rejestracja: 23 gru 2009, 14:00

Post autor: Mat » 09 lut 2010, 08:15

Tulasi pisze:To właśnie kwestia, której sama rozgryźć nie mogę. Z jednej strony to morderstwo, i dziewczyna mogłaby urodzić to dziecko a potem oddać. Z drugiej strony stawiam siebie na jej miejscu, i nie wiem czy byłabym w stanie to uczynić, ale tak samo nie wiem czy byłabym w stanie dokonać aborcji.. :?
Gwałt jest krzywdą w każdym wypadku. Jeśli ograniczymy swój wgląd tylko do tego zdarzenia, wtedy mamy kata i ofiarę. Aboracja oznaczałaby, że kobieta, która była ofiarą, staje się katem. Wtedy ani dla gwałciciela, ani dla zgwałconej nie ma możliwości rozwoju duchowego aż do momentu przyjęcia konsekwencji swoich czynów.

Jeśli kobieta urodzi dziecko, wtedy w jej duszy następuje zaakceptowanie wszystkich konsekwencji karmicznych, które są jej przynależne, i realizuje życie duchowe poprzez swoje codzienne obowiązki w wychowaniu tego dziecka, ponieważ mierzy się z wszystkimi konsekwencjami swojej przeszłości i ma możliwość przekazywać miłość swojemu dziecku.

Wtedy również gwałciciel, będąc ojcem, być może zrozumie konsekwencje swojego czynu i jeśli przyłączy się do wychowania takiego dziecka w jakiś sposób, może dokonać ważnego odkrycia w swojej duszy.

Jednocześnie przez umysł każdego z nich przetoczą się wszystkie emocje gniewu, złości, rozpaczy i cierpienia, a kiedy każde z nich porzuci pragninie zemsty i odwetu, dusze będą wolne.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 09 lut 2010, 22:18

"Ogólnie rzecz biorąc, człowiek rodzi się jako zwykła istota, i dopiero poprzez procesy oczyszczające rodzi się on ponownie, po raz wtóry. I kiedy widzi on nowe światło i szuka kierownictwa w duchowym rozwoju, zbliża się do mistrza duchowego, aby otrzymać instrukcje z Ved. Mistrz duchowy przyjmuje na ucznia tylko szczerze zainteresowaną osobę, i takiej osobie daje świętą nić. W ten sposób człowiek staje się podwójnie urodzonym, czyli dvija. Po osiągnięciu kwalifikacji jako dvija, można studiować Vedy, a po osiągnięciu biegłości w Vedach, ktoś staje się vipra. Vipra, czyli wykwalifikowany bramin, realizuje Absolut i czyni dalszy postęp, w końcu osiągając pozycję Vaisnavy. Status Vaisnavy jest doktoranckim statusem bramina. Robiący postęp bramin musi koniecznie stać się Vaisnavą, ponieważ Vaisnava jest samozrealizowanym uczonym braminem. (...) Ostatecznym celem varnaśrama-dharmy jest przekształcenie surowego, topornego człowieka w czystego wielbiciela Pana, czyli Vaisnavę." Ś.B. 01.02.02 Znaczenie

Obrazek
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
Marzenka
Posty: 9
Rejestracja: 10 lut 2010, 10:22
Lokalizacja: Limanowa/Kraków

Re: Kwestia aborcji dziecka, którego ojcem jest gwałciciel

Post autor: Marzenka » 11 lut 2010, 15:35

hmm.. zastanawiam się jakie intencje miało nienarodzone dziecko żeby czegoś takiego doświadczyć? Przecież każdy ma swoją indywidualną karmę i na takie wydarzenie chyba musi być zgoda tej istoty? Myślę że w sytuacji KAT-OFIARA musi być zgoda obydwu stron (podświadoma) żeby tego doświadczyć, intencje się dogrywają. Także jestem ciekawa jak to wygląda z wedyjskiego punktu widzenia..nigdy nie czytałam żadnej wzmianki o tym..a to ciekawy temat

Mat
Posty: 67
Rejestracja: 23 gru 2009, 14:00

Re: Kwestia aborcji dziecka, którego ojcem jest gwałciciel

Post autor: Mat » 12 lut 2010, 12:50

Marzenka pisze:hmm.. zastanawiam się jakie intencje miało nienarodzone dziecko żeby czegoś takiego doświadczyć? Przecież każdy ma swoją indywidualną karmę i na takie wydarzenie chyba musi być zgoda tej istoty? Myślę że w sytuacji KAT-OFIARA musi być zgoda obydwu stron (podświadoma) żeby tego doświadczyć, intencje się dogrywają. Także jestem ciekawa jak to wygląda z wedyjskiego punktu widzenia..nigdy nie czytałam żadnej wzmianki o tym..a to ciekawy temat
Nie wiem, jak wygląda z wedyjskiego punktu widzenia. Relacja kat-ofiara to pojęcia ze współczesnej psychologii.

Jeśli chodzi o intencje dziecka - dusze robią dla siebie różne 'usługi' wzajemne. Czasami jedna dusza dla drugiej 'odegra' trudną rolę, a potem odwrotnie. Każda dusza zyskuje, choć z naszej perspektywy może wydawać się, że takie abortowane dziecko traci. Ale być może dusza, która wiele razy przejdzie przez sytuację 'bycia' abortowaną, nigdy sama nie dokona aborcji, jeśli zdarzy jej się w końcu dojść do dorosłego życia na ziemi, bo będzie miała 'negatywne' impresje w sobie.

Awatar użytkownika
Tulasi
Posty: 50
Rejestracja: 23 lis 2006, 16:19

Re: Kwestia aborcji dziecka, którego ojcem jest gwałciciel

Post autor: Tulasi » 12 lut 2010, 14:06

Marzenka pisze:hmm.. zastanawiam się jakie intencje miało nienarodzone dziecko żeby czegoś takiego doświadczyć? Przecież każdy ma swoją indywidualną karmę i na takie wydarzenie chyba musi być zgoda tej istoty? Myślę że w sytuacji KAT-OFIARA musi być zgoda obydwu stron (podświadoma) żeby tego doświadczyć, intencje się dogrywają.
Moim zdaniem tu nie ma w ogóle mowy o 'zgodzie' na to czy na tamto. Prawo karmy polega na tym ,ze przychodzą do ciebie skutki twoich działań, czy tego chcesz, czy nie. Jeśli miałabyś możliwość odmowy cierpienia, to przecież byś odmówiła. No, chyba, że chciałabyś nosić krzyż, który dał ci Chrystus - jako wybrańczyni ;)
Jedyne co masz w tym świecie to wolna wola, i wsio na ten temat.
I to nie my aranżujemy sytuacje, żeby odebrać karmę.
Możesz przyprowadzić nad rzekę konia, ale nie zmusisz go, żeby się z niej napił.

Mat
Posty: 67
Rejestracja: 23 gru 2009, 14:00

Re: Kwestia aborcji dziecka, którego ojcem jest gwałciciel

Post autor: Mat » 12 lut 2010, 16:54

Tulasi pisze: Moim zdaniem tu nie ma w ogóle mowy o 'zgodzie' na to czy na tamto. Prawo karmy polega na tym ,ze przychodzą do ciebie skutki twoich działań, czy tego chcesz, czy nie.
Ale oprócz prawa karmy w tym świecie istnieje również miłość Boga wobec duszy indywidualnej i cały proces jest tak zorganizowany, aby każde 'odbieranie' reakcji karmicznych nie było tylko 'wymierzaniem' kary, ale przede wszystkim okazją do rozwoju i budzenia w sobie miłości.

'Czy chcesz czy nie' odnosi się do stanu uwarunkowanego już przez ciało fizyczne, natomiast w stanie pomiędzy wcieleniami - uwarunkowanie tylko przez ciało subtelne - jest o wiele więcej opcji, w tym dusza może sama decydować, czy jest gotowa na 'trudny' żywot, w którym będzie musiała 'odebrać baty'. Jeśli nie jest gotowa, może poczekać. Nie ma przymusu, choć 'co się odwlecze, to nie uciecze'.

varaha
Posty: 66
Rejestracja: 12 sty 2007, 18:42

Re: Kwestia aborcji dziecka, którego ojcem jest gwałciciel

Post autor: varaha » 12 lut 2010, 20:46

Mat pisze: 'Czy chcesz czy nie' odnosi się do stanu uwarunkowanego już przez ciało fizyczne, natomiast w stanie pomiędzy wcieleniami - uwarunkowanie tylko przez ciało subtelne - jest o wiele więcej opcji, w tym dusza może sama decydować, czy jest gotowa na 'trudny' żywot, w którym będzie musiała 'odebrać baty'. Jeśli nie jest gotowa, może poczekać. Nie ma przymusu, choć 'co się odwlecze, to nie uciecze'.
Ciekawe to, co piszesz. Zapodasz źródło?

Mat
Posty: 67
Rejestracja: 23 gru 2009, 14:00

Re: Kwestia aborcji dziecka, którego ojcem jest gwałciciel

Post autor: Mat » 14 lut 2010, 22:29

varaha pisze:
Mat pisze: 'Czy chcesz czy nie' odnosi się do stanu uwarunkowanego już przez ciało fizyczne, natomiast w stanie pomiędzy wcieleniami - uwarunkowanie tylko przez ciało subtelne - jest o wiele więcej opcji, w tym dusza może sama decydować, czy jest gotowa na 'trudny' żywot, w którym będzie musiała 'odebrać baty'. Jeśli nie jest gotowa, może poczekać. Nie ma przymusu, choć 'co się odwlecze, to nie uciecze'.
Ciekawe to, co piszesz. Zapodasz źródło?
M. Newton, 'Wedrowka dusz'

ODPOWIEDZ