Debata z xiedzem, pytania i odpowiedzi;p
Debata z xiedzem, pytania i odpowiedzi;p
Haribol!! Dzisiaj na religii prowadziłam z księdzem i klasą debatę na temat naszego ruchu, w związku z tym oczywiście zadawali mnóstwo pytań...mam nadzieje ze sobie poradziłam;p opowiadałam im o tym jak byłam w świątyni, przynajmniej w połowie próbowałam przekazać im jak było wspaniale, ale chyba do końca nie czaili motywu, twierdzili że sama potrzeba przebywania wśród bhaktów jest objawem materializmu. Powiedziałam, że bez niego do końca na tym swiecie sie nie da obyć, ale to wszystko co materialne, np. jedzenie można ofiarować Krysznie i za cholerę nie mogli zrozumieć dlaczego skoro tak chcemy wyzbyć się spod szpon mayi, skoro jemy dobre prasadam,uczestniczymy w materializmie(spodziewali sie ze żyjemy o wodzie i chlebie), a ja im na to że to jest ofiarowywane Krysznie i dlatego jest dobre, żeby to Jemu smakowało, a oni ze nie rozumieją ponieważ Kryszna nie uważa materializmu za nasz cel i po co Mu dobre pożywienie, więc powiedziałam że Jest tak dobry, że daje nam możliwość czerpania szczęścia z ofiarowania Mu, to jest najważniejsze w prasadamie- smak, ale nie pochodzący z samego pożywienia, smak duchowy. Pytano mnie również co Kryszna uczynił dla ludzkości -nie umiałam odpowiedzieć na to pytanie w pełni, wiec starałam się jak mogłam nie poskręcać faktów, mówiłam o Jego inkarnacjach np. o danej nam możliwości intonowania itd. Trochę się opisałam, może i nawet nie potrzebnie tyle, ale chciałam, żeby w razie czego skorygowano moje błędy, bardzo mi na tym zależy, jak również na tym aby udzielono mi odpowiedzi na moje pytanie, czyli co Kryszna uczynił dla ludzkości, jeżeli ktoś mógłby mi jeszcze nasunąć coś do wcześniejszych rozważań będę wdzięczna:) Chcę przed nimi być rzetelna i dobrze reprezentować swoją wiarę, żeby nikt nie traktował tego jak bajek i o zgrozo sekty...a może przy okazji ktoś się zaintryguje i dozna tego zaszczytu, że poczuje obecność Kryszny
Re: Debata z xiedzem, pytania i odpowiedzi;p
Ita, jesteś PRAWDZIWY ZUCH !!!ita pisze:Haribol!! Dzisiaj na religii prowadziłam z księdzem i klasą debatę na temat naszego ruchu, w związku z tym oczywiście zadawali mnóstwo pytań...mam nadzieje ze sobie poradziłam;p opowiadałam im o tym jak byłam w świątyni, przynajmniej w połowie próbowałam przekazać im jak było wspaniale, ale chyba do końca nie czaili motywu, twierdzili że sama potrzeba przebywania wśród bhaktów jest objawem materializmu. Powiedziałam, że bez niego do końca na tym swiecie sie nie da obyć, ale to wszystko co materialne, np. jedzenie można ofiarować Krysznie i za cholerę nie mogli zrozumieć dlaczego skoro tak chcemy wyzbyć się spod szpon mayi, skoro jemy dobre prasadam,uczestniczymy w materializmie(spodziewali sie ze żyjemy o wodzie i chlebie), a ja im na to że to jest ofiarowywane Krysznie i dlatego jest dobre, żeby to Jemu smakowało, a oni ze nie rozumieją ponieważ Kryszna nie uważa materializmu za nasz cel i po co Mu dobre pożywienie, więc powiedziałam że Jest tak dobry, że daje nam możliwość czerpania szczęścia z ofiarowania Mu, to jest najważniejsze w prasadamie- smak, ale nie pochodzący z samego pożywienia, smak duchowy. Pytano mnie również co Kryszna uczynił dla ludzkości -nie umiałam odpowiedzieć na to pytanie w pełni, wiec starałam się jak mogłam nie poskręcać faktów, mówiłam o Jego inkarnacjach np. o danej nam możliwości intonowania itd. Trochę się opisałam, może i nawet nie potrzebnie tyle, ale chciałam, żeby w razie czego skorygowano moje błędy, bardzo mi na tym zależy, jak również na tym aby udzielono mi odpowiedzi na moje pytanie, czyli co Kryszna uczynił dla ludzkości, jeżeli ktoś mógłby mi jeszcze nasunąć coś do wcześniejszych rozważań będę wdzięczna:) Chcę przed nimi być rzetelna i dobrze reprezentować swoją wiarę, żeby nikt nie traktował tego jak bajek i o zgrozo sekty...a może przy okazji ktoś się zaintryguje i dozna tego zaszczytu, że poczuje obecność Kryszny
Co Kryszna uczynił dla ludzkości ?
STWORZYŁ JĄ, DAJE JEJ JEŚĆ, DOSTARCZA POWIETRZA, ŚWIATŁA SŁOŃCA, BLASKU KSIĘŻYCA. JEST MOŻLIWOŚCIĄ W CZŁOWIEKU !
On jest przyczyną wszystkich przyczyn.
I daje jej (ludzkości) skarb w postaci wiedzy Wed, by móc żyć w tym świecie pomyślnie i ostatecznie osiągnąć duchowe Królestwo.
Kryszna jako Pan Czejtanja jest baaaaardzo łaskawy - po prostu intonuj Hare Kryszna, przypomnij sobie dzięki temu kim NAPRAWDĘ jesteś i bądź szczęśliwy/a - to jest Jego nieoceniony DAR dla LUDZKOŚCI.
Poza tym studiowanie Bhagavad-gity może udzielić Ci wszystkich istotnych odpowiedzi na Twoje i innych pytania.
Właśnie ot o chodziło, mów2iłam im że Kryszna jest początkiem wszystkiego i bez Niego nic nie istnieje, to próbowałam im przekazać. I rzeczywiście mieli na myśli to jak był tutaj na ziemi...Wielkie dzięki zainteresowanie moimi rozważaniami A debata jeszcze będzie trwała, nie odpuszczę im dopóki chociaż w połowie nie zrozumieją co chciałam im powiedzieć
Re: Debata z xiedzem, pytania i odpowiedzi;p
Zgadzam sie i gratulujeCaturmukha dasa pisze: Ita, jesteś PRAWDZIWY ZUCH !!! .
-
- Posty: 59
- Rejestracja: 04 kwie 2008, 14:24
Niekoniecznie - mi kiedyś przydarzyło się, że ksiądz z którym"iskrzyło na linii" pożyczył do czytania "Czym są Wedy?" Satsvarupy Maharaja, bo otwarcie przyznałem, że jestem za głupi na wyjaśnienie szeregu jego pytań. Po zwrocie książki złośliwości się skończyły ale niestety też kontakt, zmieniłem adres. Coś pewnie zapamiętał ale zaznaczam otwarcie, że było to przed erą "ojca dyrektora"John pisze:Życzę wytrwałości, z księdzem na pewno nie będzie łatwo
Co do księdza, który mnie uczy jest dosyć tolerancyjny, nie narzuca swojego zdania zbyt drastycznie...Ale tak jak ja mam swoje tezy, on ma swoje. Fakt faktem, że nie może zrozumieć naszej wiary ponieważ energia pochodząca od Kryszny jest dla niego niezrozumiała i zamglona...Potrzebuje na to wszystko naukowego wyjaśnienia, tylko ja nie wiem jak w naukowy sposób mogę wyjaśnić to co mam w sercu i co czuję. Między innymi twierdzi, że to co ja nazywam energią mogą to być jakieś demony, ale to i tak jego przypuszczenia. W sumie to równy z niego człowiek( gdyby tak nie było już dawno wyleciałabym za drzwi). Hmmm, a co do klasy to jest parę osób, które nie grają pod publikę księdza, czyli jednym słowem mówiąc są takie jak ja. Ale najbardziej zależy mi na tym, żeby obudzić coś w tych, którzy nie rozumieją, a mają do tego predyspozycje... Zobaczymy co z tego wyniknie Ksiądz przeczytał jakąś książkę, ale byłego bhakty, który m. in. pisze, że z powodu mistrza duchowego nie mógł myśleć samodzielnie i ogólnie w negatywny sposób sie wypowiadał...Ale najwyższy czas poznać obydwie strony. Więc ksiądz się nie wymiga i podrzucę mu "Nauki Królowej Kunti".
Bardzo sie cieszę, że jesteś tak aktywna w swoim środowisku. Ta debata to bardzo dobry pomysł. Jednak zwykle debaty sie prowadzi po to by wygrać. Tu jest pewne niebezpieczeństwo. Nie musisz nikogo pokonać by ustanawiać Krysznę jako Najwyższego. Ten fakt jest znany wszystkim z Bhagavad-gity. Nie wszyscy jednak to akceptują z powodu swoich koncepcji. Jeśli Twoim celem będzie rzetelna prezentacja Kryszny i wiedzy o Nim na pewno odniesiesz sukces (choć może nie zwycięstwo w debacie).ita pisze:Co do księdza, który mnie uczy jest dosyć tolerancyjny, nie narzuca swojego zdania zbyt drastycznie...Ale tak jak ja mam swoje tezy, on ma swoje. Fakt faktem, że nie może zrozumieć naszej wiary ponieważ energia pochodząca od Kryszny jest dla niego niezrozumiała i zamglona...Potrzebuje na to wszystko naukowego wyjaśnienia, tylko ja nie wiem jak w naukowy sposób mogę wyjaśnić to co mam w sercu i co czuję. Między innymi twierdzi, że to co ja nazywam energią mogą to być jakieś demony, ale to i tak jego przypuszczenia. W sumie to równy z niego człowiek( gdyby tak nie było już dawno wyleciałabym za drzwi). Hmmm, a co do klasy to jest parę osób, które nie grają pod publikę księdza, czyli jednym słowem mówiąc są takie jak ja. Ale najbardziej zależy mi na tym, żeby obudzić coś w tych, którzy nie rozumieją, a mają do tego predyspozycje... Zobaczymy co z tego wyniknie Ksiądz przeczytał jakąś książkę, ale byłego bhakty, który m. in. pisze, że z powodu mistrza duchowego nie mógł myśleć samodzielnie i ogólnie w negatywny sposób sie wypowiadał...Ale najwyższy czas poznać obydwie strony. Więc ksiądz się nie wymiga i podrzucę mu "Nauki Królowej Kunti".
Z mojego dotychczasowego doświadczenia wiem, że księża, którzy zbyt wiele czytali lub byli zbyt liberalnie do nas nastawieni mieli potem kłopoty w swojej karierze zawodowej/kapłańskiej. Dlatego bądź rozważna w tym co robisz, nie zmuszaj go do tego by przegrał. W Krsna-katha nie ma przegranych... Gdy są przegrani to znaczy, że była prajalpa...
Rozumiem jak atrakcyjne jest dla wielbiciela mówienie o Krysznie. Dlatego życzę dużo świadomości Kryszny w trakcie dalszego ciągu debaty.
Trisamo masz rację, nie chodzi o to, żeby wygrać...przyznam, że mnie trochę mogło ponieść, ale tylko troszeczkę Ale ogólnie po prostu odpowiadam na pytania tak jak potrafię, nie narzucając nic nikomu...A ta debata ma jeszcze jedną dobra stronę, oprócz tego, że ktoś może poznać Krysznę, poruszyły się umysły moich kolegów