Kateche

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
yogamaya

Kateche

Post autor: yogamaya » 06 maja 2008, 07:30

W katechetycznym nauczaniu nie ma czasu na zapytanie, nie ma czasu na refleksję czy myślenie.
Nie chodzi nawet o zrozumienie problemów, czy aktywne ćwiczenie pamięci. Chodzi o rytuał i świadectwo przynależności do wspólnoty „wiernych niemyślących”.
Źródło: wp.pl
Pamiętam jak po szkole podstawowej robiliśmy do księdza "pielgrzymki" aby wyjaśnić rozmiary i kształt wszechświata i niestety nigdy nie miał dla nas czasu :D (problem go przerastał czy co?) Kilka lat później dowiedziałem się, że ten ksiądz się powiesił. Mam nadzieję, że to nie przez nas. ;)

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 06 maja 2008, 11:09

Gdybyś rzeczywiście a nie w sposob urojony mial choćby znikome pojęcie o zawartości Biblii to zapewne zauważyłbyś,że zawiera ona dane zachęcające do opuszczenia tego świata,całkowitego porzucenia go.Dlatego poza drobnymi odnośnikami na ogół porównawczymi nie zawiera danych o tym świecie w tym o rozmiarach wszechświata jako zbędnych.Jezus nauczal,ąby zaprzeć się samego siebie tj.całkowicie odrzucić ten świat a nawet swoje ego aby być przepelnionym Bogiem czyli czystą duchową miłością.
Gdybyś znal literaturę waisznawa to wiedzialbyś,że gopi nie zajmowaly się badaniem wielkości wszechświata a mimo to były najdroższe Krisznie.
Jeżeli zajmujesz się czymkolwiek poza Kriszną to jesteś w rzeczywistości w niewoli en.materialnej a Kriszna jest jedynie Twoim zainteresowaniem, hobby, chwilowym stylem życia i to na poziomie materialnym. Stąd niemożność zrozumienia tematow transcenentalnych Wed i Biblii.
Poza tym porównaj sobie dane Wed nt rozmiarów wszechświata z obecnymi danymi naukowymi a zobaczysz ogromne sprzeczności.
Więcej pokory życzę...
:P

yogamaya

Post autor: yogamaya » 06 maja 2008, 12:35

Gdybyś, gdybyś ... a skąd wiesz, że nie jest inaczej niż myślisz ????????
Właśnie już w tamtym czasie studiowaliśmy słowa Biblii i PO PROSTU szukaliśmy osoby, eksperta, (ROZUMIESZ TERAZ ?) który rozwiałby nasze wątpliwości. Jednakże "czarny" (nie czytaj Kryszna!!) wolał rozbijać się autem, słuchać muzy na sprzęcie o którym pospolitym wieśniakom (jakim niewątpliwie byliśmy) się nie marzyło i oddawać innego typu rozrywkom (dlatego może nie wytrzymał tępa lub skończyło mu się jego 15 min. :D ) niż wyjaśniać zawiłe, niewątpliwie kwestie.
--
Niestety w tamtym okresie nie mogłem wskoczyć od razu na platformę postrzegania podobną do gopi. Według tego co czytałem, to trzeba najpierw spełnić wiele pokut w wielu życiach, wykopać wiele studni i położyć wiele autostrad, żeby dostać się na kasting.
--
Dane z Biblii a właściwie 3/4 Biblii to nie zachęta do opuszczenia świata lecz bonanza, podręcznik do nauki o podboju świata. Wierz mi ale czytałem tę lekturkę i podobnie jak ty polecam ją każdemu katolikowi ;)
--
Zgadzam się, że nie ma żadnego pożytku ze szczegółowej wiedzy jeżeli brak w człowieku oddania.
--
Różnice w tym co mówią Wedy a badaniami naukowców to przepaść, którą można nazwać autorytetem.

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 06 maja 2008, 14:19

yogamaya pisze:Gdybyś, gdybyś ... a skąd wiesz, że nie jest inaczej niż myślisz ????????
Na podstawie komentarza do urywku tekstu.
Można znać na pamięć całe Wedy,cytować je na zawołanie a nadal nic nie rozumieć.
yogamaya pisze:Właśnie już w tamtym czasie studiowaliśmy słowa Biblii i PO PROSTU szukaliśmy osoby, eksperta, (ROZUMIESZ TERAZ ?) który rozwiałby nasze wątpliwości.
Szukanie danych o rozmiarach wszechświata w Biblii jest podobne do szukania danych o teorii kwantowej w wierszach Kochanowskiego.
yogamaya pisze:Jednakże "czarny" (nie czytaj Kryszna!!) wolał rozbijać się autem, słuchać muzy na sprzęcie o którym pospolitym wieśniakom (jakim niewątpliwie byliśmy) się nie marzyło i oddawać innego typu rozrywkom (dlatego może nie wytrzymał tępa lub skończyło mu się jego 15 min. :D ) niż wyjaśniać zawiłe, niewątpliwie kwestie.
Takie postawy są we wszystkich formacjach religijnych,także w tak mlodej jak ISKCON.Dlatego aby niszczyć KRK lub ISKCON wykorzystuje się wlaśnie takie postawy niektorych tzw.duchownych czyniąc z tego obraz calej organizacji.Gdybym patrzyl na ISKCON przez pryzmat 11 pierwszych acaryów wybranych przez Śrila Prabhupadę/ostal się tylko jeden/ i innych,ktorzy np.wykorzystywali seksualnie dzieci w gurukulach,kradli datki pieniężne,to bez wątpienia tępiłbym tę organizację.Ja patrzę jadnak na przekaz duchowy Śrila Prabhupada a nie postawy upadłych uczniow.To samo proponuję wszystkim zastosować do KRK a nie będzie problemow.
yogamaya pisze:Niestety w tamtym okresie nie mogłem wskoczyć od razu na platformę postrzegania podobną do gopi. Według tego co czytałem, to trzeba najpierw spełnić wiele pokut w wielu życiach, wykopać wiele studni i położyć wiele autostrad, żeby dostać się na kasting.
Tak było w poprzednich yugach.Powolny rozwój duchowy.Obecnie należy porzucić w s z y s t k o i podporządkować się Krisznie w duchu milości a nie w materialnym tego slowa znaczeniu.
yogamaya pisze:Dane z Biblii a właściwie 3/4 Biblii to nie zachęta do opuszczenia świata lecz bonanza, podręcznik do nauki o podboju świata. Wierz mi ale czytałem tę lekturkę i podobnie jak ty polecam ją każdemu katolikowi ;)
3/4 to może jest w tzw.biblii szatana.W ST jest opis walki z kanaanejczykami o ziemię,a później to są opisy łupienia i zniewalania izraelczyków przez pogan.Oni mieli dany system karma yogi,którego nie zachowali i to kończylo się uwikłaniem w reakcje karmiczne.Taki jest przekaz.Chrystus wskazal w ST nawet bhakti i tylko to rozwinął.
Poczytaj Mahabharatę i Ś.B a zobaczysz tam walki o panowanie nad światem np.bitwa na Kuruksetra,walki półbogow z demonami,napaść z zemsty na yaksów Dhruvy Maharaja itd.To wszystko jest opisane w kontekście religijnym.
Jednak umieć czytać to za mało.Trzeba jeszcze to rozumieć.
yogamaya pisze:Zgadzam się, że nie ma żadnego pożytku ze szczegółowej wiedzy jeżeli brak w człowieku oddania.
Jeżeli jest w człowieku rzeczywiste oddanie,to jest to wypełnienie wszelkiej wiedzy.
yogamaya pisze:Różnice w tym co mówią Wedy a badaniami naukowców to przepaść, którą można nazwać autorytetem.
Dlatego ja uznaję Wedy.Współczesna nauka to tylko wciąż zmieniające się teorie/a nie pewniki/ które często wzajemnie wykluczają się.
:P

yogamaya

Post autor: yogamaya » 06 maja 2008, 18:23

On pisze:
yogamaya pisze:Gdybyś, gdybyś ... a skąd wiesz, że nie jest inaczej niż myślisz ????????
Na podstawie komentarza do urywku tekstu.
To rzeczywiście masz niezbity dowód. A ja mogę stwierdzić, z całą pewnością, że masz
urojone
pojęcie na mój temat :D

On pisze:Szukanie danych o rozmiarach wszechświata w Biblii jest podobne do szukania danych o teorii kwantowej w wierszach Kochanowskiego.
Ale przyznaj - wśród nastolatków to unikalne !
On pisze:Tak było w poprzednich yugach.Powolny rozwój duchowy.Obecnie należy porzucić w s z y s t k o i podporządkować się Krisznie w duchu milości a nie w materialnym tego slowa znaczeniu.
Gdybym wtedy spotkał Ciebie, miałbym problem z głowy. Jednakże "lokalnym" autorytetem duchowym, chcą niechcąc był do jakiegoś czasu ksiądz.
On pisze:Poczytaj Mahabharatę
Zrobię to za jakiś czas na pewno jeszcze raz, i raz, i raz kolejny. NIE WĄTP ;)
On pisze:i Ś.B
pa3wyżej ;)
On pisze:Jednak umieć czytać to za mało.Trzeba jeszcze to rozumieć.
Ah jo :roll:
--
Wolę jednak pozostać przy następującym rozumieniu spraw:

om ajnana-timirandhasya jnananjana-śalakaya
caksur unmilitam yena tasmai śri-gurave namah


Urodziłem się w najciemniejszej ignorancji i mój mistrz duchowy otworzył moje oczy światłem wiedzy. Ofiarowuję mu moje głębokie wyrazy szacunku.

yogamaya

Post autor: yogamaya » 06 maja 2008, 18:40

TUTAJ jest już protest. Sporo komentarzy :)

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 06 maja 2008, 19:21

yogamaya pisze:
Urodziłem się w najciemniejszej ignorancji i mój mistrz duchowy otworzył moje oczy światłem wiedzy.
Zastanów się, czy rzeczywiście Twój mistrz duchowy dokonał już tego cudu? :wink:
Nie wiem kto jest Twoim mistrzem duchowym, ale w kali yudze jest wielu demonicznych uzurpatorów różnych "ścieżek jogi" prowadzących słodką drogą tego świata do piekła.
A co do artykułu to jak widzisz atak na KRK rośnie lawinowo od zewnątrz a granat jest w trakcie eksplozji wewnątrz.Gdy nie będzie już co atakować w KRK przyjdzie kolej na inne grupy wyznaniowe.Demony nie dzielą się władzą z nikim.Było to już przerabiane w ZSRR a obecnie nadal w Chinach,Korei Pn.,Wietnamie itd.
W Europie testuje się to obecnie w "katolickiej" Hiszpanii.

yogamaya

Post autor: yogamaya » 06 maja 2008, 19:36

On pisze:Zastanów się, czy rzeczywiście Twój mistrz duchowy dokonał już tego cudu?
Me wątpliwości spala na popiół oddanie guru upadłym ludziom, nie tylko mi, ale wszystkim ludziom na całym świecie. Tego nie brakuje. Nie muszę się zastanawiać i rozważać. Ten cud jest faktem. :!:

On
Posty: 112
Rejestracja: 30 wrz 2007, 21:21

Post autor: On » 06 maja 2008, 19:57

Gratuluję :!:
:P

yogamaya

Post autor: yogamaya » 06 maja 2008, 20:00

:) Dziękuję

ODPOWIEDZ