coraz blizej swieta ;)

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
naturalbeat

Post autor: naturalbeat » 09 gru 2006, 19:58

Jiva pisze:My?lę jednak, że większo?ć z nas raczej nie obchodzi tych ?wi?t i próbuje ten czas przezimować
na jakiej podstawie tak uwazasz ?
Jiva pisze:Wychowani w katolicki sposób,jeste?my naturalnie sentymentalni i robimy wiele by zadowilić bliskich
a czy bhaktowie nie powinni miec takiego stosunku do bliskich, jak myslisz czy jesli nie bedziemy potrafili tworzyc dobrych zwi?zkow z najblizszymi to bedziemy mogli stworzyć taki zwi?zek z Kryszn? ?[/quote]
Jiva pisze:Niechodzi tu o jaki? niezdrowy fanatyzm
czy istnieje zdrowy fanatyzm ?
Jiva pisze:.Pisz?c to my?lę o bhaktach,którzy rozdarci między wychowaniem a obecnym życiem s? w rozterce co zrobić- jedni odrzucaj? stare całkowicie,inni s? komformistami,jeszcze inni godz? się na wszystko.Wybór należy do nas a Kryszna kontroluje wszystko :D
czy tylko tyle opcji mamy do wyboru ?

Awatar użytkownika
Jiva
Posty: 14
Rejestracja: 24 lis 2006, 19:02
Lokalizacja: Polen

Post autor: Jiva » 09 gru 2006, 20:46

Drogi naturalbeat możesz się wyluzować, przecież:

"przyzwyczailem sie do tej tradycji i nie zamierzam z niej rezygnowac"


Rozumiem to...jeżeli chcesz odpowiedzi pełnej i poprawnej na pytania, które zadałe? to zrób np. ankietę lub głosowanie na losowo wybranej grupie wielbicieli; moje zdanie już znasz.
NAMAS TE NARASIMHAYA !

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 09 gru 2006, 22:50

Ja nie byłem wychowywany w katolicki sposób, moi rodzice chodzili do ko?cioła tylko na czyi? ?lub, itp. Zadbali o to abym miał chrzest, komunię i bierzmowanie, ale na religię chodziłem rzadko i nie wszystkie lata. Jednak wigilia u mnie zawsze była, bez chodzenia do ko?cioła, ale przyzwyczajenie do tradycji i urok ?wi?t powoduj?, że im się udziela i wygl?da to tak, ze s? mili, jest stól wigilijny, dziel? się opłatkiem i nawet kolendy po?piewaj?:) Nudzę się na wigilii, życzenia zawsze roszczeniowe, i nigdy nie sprostam ich wymaganiom. Staram się do nich wpadać mimo wszystko w ?więta nawet na chwilę, bo jest to dla nich bardzo ważne, moja mama zazwyczaj dostaje jaki? wspomnień i płacze. Uciekam ze ?wi?t tak szybko jak się da. Już nie jeżdżę do nich na wielkanoc, któr? czasami obchodz?, ale pożywienie sami ?więc?, bo nikt nie chodzi do ko?cioła i powoli przyzwyczajam, że wigilie też mnie nie zachwycaj?. Jezus jest super, ale te ?więta to takie mayowate s?, kult rodziny i idealistyczno-materialnej koncepcji życia. Daję im trochę się mn? nacieszyć, bo tak wyszło że jestem ich synem, ale nie mam oczym z nimi gadać. Jak jestem chwilę dłużej to się zaczynaj? nieprzyjemne rozmowy jaki powinienem żyć, co powinienem zrobić, czego nie robić itp. Słowem trudniej dostać opieprz lub kazanie w wigilię i to jest ten plus:) Dlatego zazwyczaj wybieram ten moment na odwiedziny, żeby zjawiać się tylko w dobrym czasie, żeby nie było, że zrywam więzi z rodzin? ale czuję się jak bez rodziny, to że jestem tu gdzie jestem a nie z nimi jest wynikiem mojej emigracji jak tylko z ledwo?ci? wytrzymałem do zdania matury. Ale dzięki temu moje życie stało się warto?ciowsze, mimo, że nie stan?łem do wy?cigu szczurów. Złamałem system po prostu. Zostałem sob?, może nie do końca ze względu na wła?nie społeczne zobowi?zania ale przemiany społeczne następuj? i od nas zależy w jakim kierunku.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 09 gru 2006, 23:16

Niedługo znowu ?więta
zabijemy ?winię bo Bóg się rodzi
a kiedy już Bóg się narodzi
to wtedy nas oswobodzi
Więc jestem spokojny i nie robię nic
jestem spokojny i łatwiej jest mi żyć
-Dezerter

Awatar użytkownika
Jiva
Posty: 14
Rejestracja: 24 lis 2006, 19:02
Lokalizacja: Polen

Post autor: Jiva » 10 gru 2006, 21:13

Doceniam Arkadiuszu Twoj? szczer? wypowiedĽ i pozdrawiam
NAMAS TE NARASIMHAYA !

Promyczek

Post autor: Promyczek » 10 gru 2006, 23:10

każdy kto uczestniczy w ?BN identyfikuje się z nierz?dnic? czyli uosobieniem fałszywej religii.
Proszę o wpisywanie miast, które popieraj? Wielki Babilon! :shock:

Madhav Caran

Post autor: Madhav Caran » 11 gru 2006, 08:23

Promyczek pisze:każdy kto uczestniczy w ?BN identyfikuje się z nierz?dnic? czyli uosobieniem fałszywej religii.
Proszę o wpisywanie miast, które popieraj? Wielki Babilon! :shock:
Dobrze się czujesz?

Gauri
Posty: 313
Rejestracja: 29 lis 2006, 16:49

Post autor: Gauri » 11 gru 2006, 10:07

Hari Bolo!
]Jesli chodzi o Mnie to ja podobnie do Trisamy Pr,angazuje sie w gotowanie Kryszna Prasadam i łamanie oplatkiem z bliskimi,wreczanie prezentow najblizszym i opowiadaniu o Rozrywkach Boga,czy jego drogich slug jak Srila Prabhupada,czy Jezus Chrystus.
Uwazam ze to dobra okazja by pokazac bliskim na czym polega milosc do blizniego i samemu podziekowac za duuuzy trud jaki rodzice naprzyklad wlozyli w wychowanie nas .
To wszystko mozna zaangazowac w swiadomosc Kryszny,no za wyj?tkiem biedego karpia.Chociaz juz ostatniej wigilji Rodzice powiedzieli ze juz chyba nic nie beda robic"swojskiego" bo i tak nikt tego poza nimi nie je,a oni wol? Patrzec jak my jemy .Tylko ze teraz to my bedziemy Patrzec jak Oni jedz? i nakladac im kolejnego Gulabdzamena za ktorymi moja mama i reszta rodzinki szaleje.
Maha Bhagavad Prasad Ki ! Jay!

Vaisnava-Krpa
Posty: 4936
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 11 gru 2006, 12:36

Fajnie macie. U mnie w rodzinie wszyscy unikaj? prasadam jakby było trędowate, chyba, że wygl?da swojsko, fabrycznie jak owoce itp i nie widzieli, że "modliłem się do niego". Rozmawiać też nie ma jak bo to oznacza sprzeciw i kłótnie i trzeba się ewakuować. Zreszt? rozmawianie na poziomie ignorancji, która przy takich tematach jest jeszcze sztucznie zwiększana daje wymowne sygnały... Moi rodzice nie akcepyuj? żadnych religii, a je?li już to udawanie katolika jest najbardziej korzystne ze względu na akceptację społeczn?.

Awatar użytkownika
Rameśvar
Posty: 43
Rejestracja: 09 gru 2006, 10:56
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Rameśvar » 11 gru 2006, 13:41

Gauri pisze:Tylko ze teraz to my bedziemy Patrzec jak Oni jedz? i nakladac im kolejnego Gulabdzamena za ktorymi moja mama i reszta rodzinki szaleje.
Maha Bhagavad Prasad Ki ! Jay!
Moja mama lubi purisy, samosy i wszelkiego rodzaju sabji i słodycze. Teraz po długim okresie buntu i "gniewania się" na prasadam do smakoszy prasadam doł?czył tato, który zaczyna podjadać upieczony przeze mnie chlebek na zakwasie.

Kuzynka cały czas dopytuje się: "czy zrobisz .. no te,.. te no wiesz... pamiętasz... no te z orzechami... one były takie dobre.." chodzi o samosy z nadzieniem owocowo (czatnejowo) orzechowym. Mówię: zrobię, a ona jak małe dziecko się cieszy.

Babcia, która w tym roku odeszła, na papadamy mówiła: "no synku daj no mnie tę skarupę" :) .... ku uciesze wszystkich, mimo niedołęzno?ci spowodowanej wiekiem i chorobami zajadała "z cichacza" (chowaj?c pod stołem) slimplisy.

Przypadków mogę więcej podawać, ale co chciałem zauważyć - to nie stało się ot tak. Trzeba było dużo cierpień i trudu, by teraz bliscy domagali się obecno?ci pożywienia Kryszny.

Wiele nie trzeba... po prostu trzeba pozwolić działać Krysznie i prasadam, to ono robi największ? "robotę" ... my jedynie możemy pokornie służyć zarówno prasadam jak i bliskim.
Gauranga!

ODPOWIEDZ