Rodzimowierstwo słowiańskie

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 22 sty 2009, 22:32

Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 22 mar 2009, 08:58

Ciekawa rotunda z posągiem czterogłowym z Moraw:

http://picasaweb.google.com/josephatus/ ... zeszOMoraw#
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Księga Welesa

Post autor: Yogi Krishnaram » 22 wrz 2009, 12:57

Nurtuje mnie tutaj jedna sprawa. W jaki sposób odczytano Księgę Welesa? Z tego co się orientuję to pisana była jakimś nieznanym, nigdzie indziej nie używanym pismem, które nazwano welesowicą. Jak zatem zostało to pismo odszyfrowane i jak potem przetłumaczono księgę na inne języki?

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Re: Księga Welesa

Post autor: albert » 14 lis 2009, 20:18

Yogi Krishnaram pisze:Nurtuje mnie tutaj jedna sprawa. W jaki sposób odczytano Księgę Welesa? Z tego co się orientuję to pisana była jakimś nieznanym, nigdzie indziej nie używanym pismem, które nazwano welesowicą. Jak zatem zostało to pismo odszyfrowane i jak potem przetłumaczono księgę na inne języki?
Welesowica przypomina cyrylicę, zatem odszyfrowanie nie było takie trudne. Tutaj porównanie, 1. welesowica 2. cyrylica 3. pismo bizantyjskie 4. głagolica bułgarska :

http://maara.narod.ru/biblioteka/bib_b/bib_b4.html

Inna rzecz, że musimy być świadomi kontrowersji.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99ga_Welesa

Większość badaczy uważa welesowicę za oszustwo. Np.

Przemysław Urbańczyk: Vlesova Kniga - oszustwo niedoskonałe. W: Marek Dulinicz: Słowianie i ich sąsiedzi we wczesnym średniowieczu. Wydawnictwo Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej, 2003.

Tutaj Księga Welesa po rosyjsku, ale pisana w alfabecie łacińskim, da się zrozumieć, dział teksty:

http://slavinja.republika.pl/menu.htm

Zauważcie, że pojawiają się tam imiona bogów wedyjskich jak Kryszeń/Kryszna 11b II, Indra na deseczce 6g II, Wiszeń/Wisznu 6b II, często Surja np. 7v II. Ojcem Słowian jest Oryj (Arja)
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 07 lut 2010, 13:19

Ciekawym motywem jest w wierzeniach starosłowiańskich, który przetrwał w słowiańskiej ludowości, Wyraj, zwany też Rajem, Irijem, czy wyspą Bujan. Wyraj to kraina ogród z której i do której lecą ptaki. Stamtąd przylatują bociany wiosną niosąc dusze. Ptaki utożsamia się też z duszami.

Wyraj znajduje się na końcu Drogi Mlecznej. Strzeże Wyraju ogromny ptak, Raróg (Złoty Kur, Sokół). Znajduje się tam drzewo kosmiczne, motyw powszechny w kulturach nie tylko indoeuropejskich. Więcej:

http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyraj
http://uk.wikipedia.org/wiki/%D0%92%D0% ... 1%96%D0%B9
http://ru.wikipedia.org/wiki/%D0%92%D1% ... 0%B8%D0%B9

Literatura wedyjska natomiast przedstawia opis wszechświata na obrzeżach którego znajduje się Rzeka Wiradźa (Viraja). Prabhupada nazywa tę rzekę także oceanem przyczynowości. Znajduje się poza pradhaną, oddziela świat duchowy od materialnego.

Uspieński twierdzi, że pod wpływem chrześcijańskim wyodrębniono Wyraj niebiański, ptasi oraz Wyraj żmijowy. Jednak z Bhagawatam wiemy, że istnieje "niebo" nagów, dorównujące bogactwem i blaskiem niebiańskiemu, ale mieszkańcy nie są bogobojni.

W sanskrycie vi-raaj oznacza świecić, błyszczeć, jaśnieć od raaj. Jest to też miejsce wolne od rajasu, pasji i ignorancji. W innych językach indoeuropejskich, jak perskim, a stąd prawdopodobnie słowiańskich, mamy "raj". Także semicka Biblia mówi o kosmicznym drzewie rajskim dobra i zła.

Prabhupada mawiał, że impersonaliści majawada "topią się" w tej rzece Wiradźa. To z niej wypływa m.in. Ganges, który jest Drogą Mleczną, a zatem Wiradź znajduje się na końcu tej Drogi. Buddyści nie akceptują istnienia wiecznej jaźni, atmy jak atmaramowie. Skupiają się na pustce, co odpowiada pradhanie jak opisuje Śukadewa w 12 Księdze, śunya-vat, leżącej na " jednym bliskim brzegu" Rzeki Przyczyn. Ich sytuacja nie jest tak bezpieczna jak majawada, ponieważ pradhana stanowi podstawę materii, jest jej pierwotnym składnikiem (upadana-karana). Na "drugim brzegu" Wiradźu rozciąga się kraina Wisznu, Wajkuntha.

Kim jest Raróg, Żar Ptica częsty w bajkach rosyjskich ? To Garuda, powszechnie znany w Azji, a także Ameryce jako Ptak Grom. Złoty lub czerwony, zdolny przesłonić słońce, wróg żmijów i smoków, czyli nagów.

Garuda ma sześciu synów od których pochodzą ptaki. W buddyzmie mówi się o garudach, społeczeństwie ptaków. W Japonii Garuda to Karura. Tylko smoki, które przeszły na buddyzm i posiadają buddyjskie talizmany mogą uchronić się przed szponami Karury.

Bhagawatam 5.20.08 opisuje wyspę Śalmala:

"Na Śalmalidvipie znajduje się drzewo śalmali, od którego pochodzi nazwa wyspy. Drzewo to jest tak rozległe i wysokie jak drzewo plaksa – innymi słowy: szerokie na 100 yojanów [800 mil] i wysokie na 1 100 yojanów [8 800mil].Uczeni mędrcy mówią, że to potężne drzewo jest rezydencją Garudy, króla wszystkich ptaków i nosiciela Pana Visnu. Na drzewie tym Garuda ofiarowuje Panu Visnu swe modlitwy."

Kiedy więc chłop słowiański podnosił głowę na dźwięk klekotania bociana lub powracających jaskółek, dumał, że wracają duszyczki z Wyraju, odległego Wiradźu lub niepojętych krain, gdzie rosną ogromne drzewa spod których wypływają życiodajne strumienie, a na których mieszka Cud Ptak. :) Marzył, że może uda się zakraść i chwycić złote pióro Żar Pticy. I miał rację.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Vaisnava-Krpa » 07 lut 2010, 14:16

To teraz rozumiem bardziej co pisał kiedyś Kasper Pochwalski, zastanawiałem się co za stara polszczyzna, ten wyraz:

"Dziś mamy wszystko: radio, kino,
auroplany na wyraju,
a jednak w duszy nie masz raju.
Kultura się już wypaczyła,
kwiat okwitnął i woń się kędyś ulotniła."

1936
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 07 lut 2010, 14:53

Arkadiusz pisze:To teraz rozumiem bardziej co pisał kiedyś Kasper Pochwalski, zastanawiałem się co za stara polszczyzna, ten wyraz:

"Dziś mamy wszystko: radio, kino,
auroplany na wyraju,
a jednak w duszy nie masz raju.
Kultura się już wypaczyła,
kwiat okwitnął i woń się kędyś ulotniła."

1936
Mądre słowa :) Właśnie w dawnej mowie "wyraj" znaczył "czas jesienny", wtedy, gdy odlatują ptaki, lecieć na wyraj to lecieć w kraje ciepłe, przenośnie zatem lud nazywa wyrajem kraje ciepłe i ogólnie jakieś kraje szczęśliwe, za morzami leżące, bajeczne.

Pan Tadeusz Ks. XI w. 43:
Wszyscy na północ! Rzekłbyś, że wonczas z wyraju.

Maria Konopnicka "A kiedy idziesz...":

Niechaj gościńca twego szlak
W cel co najwyższy bieży...
Tak lotem w słońce mierzy,
Na wyraj lecąc — ptak.

O Wyraju z ciekawego portalu świętokrzyskiego:

http://rodman.most.org.pl/PS/JWS3a.htm

Święty gaj był tedy porośniętym starym lasem miejscem, w którym „coś” się odradzało. To „coś” nie było drzewami ( w świętym gaju obowiązywał zakaz wycinania drzew ), nie było też bogami, których tam czczono ( bogowie, jak wiadomo, nie muszą odżywać ). Zważywszy, że w świętych gajach składano ofiary nie tylko bogom, ale i również zmarłym, „odżywanie” musiało dotyczyło „zranionych” dusz przodków, które przebywając w świętym gaju przygotowywały się do ponownego życia. Poświadczają to zanotowane przez Oskara Kolberga pogrzebowe pieśni z regionu ziemi radomskiej i kieleckiej opowiadające o tym, że dusza zmarłego upodobniona do ptaka, czy wręcz nazywana ptakiem „pada na łąkę” lub „między drzewa”, płacze, rozpacza i dopiero po pewnym czasie pojawia się anioł, Matka Boska bądź Chrystus i zabiera ją do raju. I żeby było ciekawiej mianem Raju, a dokładniej Wyraju, wschodni Słowianie określali krainę zmarłych21.

Wyróżniali oni dwa rodzaje Wyrajów: Wyraj niebiański i Wyraj podziemny. Ten pierwszy zwany był Wyrajem ptasim, gdyż według wierzeń dusze ludzkie ulatywały po śmierci z ptakami do ich niebieskiej ojczyzny, skąd powracały na wiosnę niesione na skrzydłach bocianów i lelków i wstępowały do łon kobiet, rodząc się po raz wtóry ( dlatego powiada się powszechnie, że „bocian przynosi dzieci” ).

„Rekonstrukcję taką – pisze Andrzej Szyjewski, autor hasła WYRAJ w leksykonie Zaświaty i krainy mityczne – zdają się potwierdzać zapiski odnoszące się do obrzędów pogrzebowych. Duszę zmarłego unosi do nieba wraz z dymem stosu pogrzebowego wiatr (rus. irej). Tam musi przekroczyć Bramy Raju (...) pilnowane przez strażnika, w folklorze identyfikowanego ze św. Piotrem bądź św. Jerzym ( ... ), w postaci zaś zoomorficznej jest to Złoty Kur, Raróg bądź ptak drapieżny, dzierżący w szponach klucz do Wyraju (...). Poza Wyrajem ptasim istnieje też Wyraj wężowy, gdzie odlatują takie ptaki jak kawki i inne krukowate, zimą zastępujące bociany w roznoszeniu dzieci”22.

Niekiedy Wyraj wężowy utożsamiany był z położonym na dnie otchłani lub za morzem królestwem bezimiennych przodków - Nawią (od prasłowiańskiego naw – zmarły, duch ), skąd nie było już powrotu. Tą zaświatową dziedziną rządził Weles/Wołos identyfikowany w polskiej mitologii z bogiem Nyją ( od nyć – znikać, niszczeć ). Dostępu do Nawii bronił Żmij – potężny wąż spowijający korzenie kosmicznego drzewa, którego korona rozrastała się bujnie, dając schronienie wędrownym ptakom. Symbolem wężowego Wyraju były otoczone kultem źródła, natomiast rosnące wokół nich drzewa świętego gaju reprezentowały Wyraj ptasi.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
Green_lake
Posty: 396
Rejestracja: 30 kwie 2007, 17:25
Lokalizacja: z jeziora, z zielonego jeziora
Kontakt:

Post autor: Green_lake » 08 lut 2010, 09:59

Mnie określenie "rodzimowierstwo" kojarzy się ze słowem "ludożerstwo" - wydaje mi się, że to nietrafiona nazwa na wiarę :(
[i]"Jedyną stałą rzeczą jest zmiana"[/i]

Awatar użytkownika
Yogi Krishnaram
Posty: 223
Rejestracja: 16 cze 2007, 21:39
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Yogi Krishnaram » 08 lut 2010, 14:32

W linku do artykułu z polskiej wiki, który podesłałeś Albercie, jest taki oto fragment:

"Etymologię nazwy "wyraj" próbowano wyprowadzić z hipotetycznego prasłowiańskiego *rajъ w powiązaniu z perskim rayí (bogactwo, szczęście)[2], wskazywano także na podobieństwo do np. greckiego éar (wiosna), sanskryckiego áranyas (obcy, daleki) czy indoeuropejskiego *ūr- (woda), jednak żadna z tych etymologii nie znalazła powszechnego uznania"

Warto zwrócić uwagę, że w sanskrycie rAya (pierwsza "a" wydłużone) również oznacza bogactwo, czy skarb. O ile sobie dobrze przypominam to AraNya (pierwsze "a" wydłużone, "n" cerebralizowane) oznacza las. Chociaż może oczywiście też mieć inne znaczenia.

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Post autor: albert » 10 lut 2010, 23:54

Green_lake pisze:Mnie określenie "rodzimowierstwo" kojarzy się ze słowem "ludożerstwo" - wydaje mi się, że to nietrafiona nazwa na wiarę :(
Hej panie zielony, a słów "innowierca", "innowierstwo" używasz ? :) Słowotwórstwo w języku polskim jest przebogate i poniekąd zaniechane. Budujmy więc nowe słowa w oparciu o zasady i zasób leksykalny naszego języka zamiast sięgać po np. angielszczyznę. Końcówka -twa, podobnie jak sanskryckie -tva, tworzy pojęcia abstrakcyjne.

Yogi:
W linku do artykułu z polskiej wiki, który podesłałeś Albercie, jest taki oto fragment:

"Etymologię nazwy "wyraj" próbowano wyprowadzić z hipotetycznego prasłowiańskiego *rajъ w powiązaniu z perskim rayí (bogactwo, szczęście)[2], wskazywano także na podobieństwo do np. greckiego éar (wiosna), sanskryckiego áranyas (obcy, daleki) czy indoeuropejskiego *ūr- (woda), jednak żadna z tych etymologii nie znalazła powszechnego uznania"

Warto zwrócić uwagę, że w sanskrycie rAya (pierwsza "a" wydłużone) również oznacza bogactwo, czy skarb. O ile sobie dobrze przypominam to AraNya (pierwsze "a" wydłużone, "n" cerebralizowane) oznacza las. Chociaż może oczywiście też mieć inne znaczenia.
Wydaje mi się, że wywód nazwy "wyraj" i "raj" z sanskryckiego "raadź" i perskiego "rayi" jest najbardziej przekonywujące, zarówno patrząc na formę jak i treść. Czasownik "raadź" oznacza 1. świecić, błyszczeć, jawić się pięknem, być wspaniałym 2. rządzić 3. kierować, nadzorować 4. być pierwszym, na czele. Od tego czasownika urobiono rzeczownik "raadźan", czyli m.in. król, władca. Czasownk "vi-raadź" oznacza świecić się, błyszczeć, rozjaśniać, a rzeczownik "vi-raadź" - piękno, splendor, także: ciało i rozum.
Istnieje słowo "raajah" oznaczające króla, księcia, co jest inną, zepsutą formą słowa "raadźan", a zatem przejście "dź" w "j" jest dopuszczalne na co wskazuje także fakt, że miejsca ich artykulacji niemal pokrywają się. Wymówcie te dwie spółgłoski, aby to sprawdzić.
Oczywiście istnieje także wedyjskie słowo "raji", co znaczy woda oraz bogactwo. "Rajah" to prąd rzeki, bystry strumień, ruczaj, a także prędkość.
Sądzę, że wywód Viraadź > Wyraj jest jak najbardziej uzasadniony, również dlatego, że w obu przypadkach mamy do czynienia z krainami mieniącymi się pięknem, rozświetlonymi. Są krainami szczęśliwości na końcu Drogi Mlecznej. Prawdopodobnie w motywie Wyraju zlały się w jedno zarówno wizje wyspy szczęśliwej w tym świecie materialnym jak i Rzeki Wiradź, a być może ta nieprzystawalność jest pozorna i wynika z braku dokładnych opisów tejże Rzeki Przyczyn.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

ODPOWIEDZ