Rodzimowierstwo słowiańskie

Tylko jedna droga jest prawdziwa - droga do Boga. " Prawdziwym interesem wszystkich żywych stworzeń – w istocie, celem życia – jest powrót do domu, do Boga. Jest to korzystne dla nas samych, naszej żony, dzieci, uczniów, przyjaciół, rodaków i całej ludzkości. Ruch świadomości Kryszny może udzielić wskazówek względem zarządzania, dzięki któremu każdy będzie mógł wziąć udział w czynnościach świadomych Kryszny i osiągnąć ostateczny cel." - 07.15.65 Zn.
Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: albert » 30 sie 2011, 20:49

Z dna rzeki Drisa (Дри́сса, białorus. Дрыса, północna Białoruś, niedaleko granicy z Litwą, zaledwie 120 km od Polski), nurkowie z Mińska wraz z połockimi archeologami wydobyli posąg starożytnego Bóstwa, który, na pierwszy rzut oka, można datować na VI-XII wiek. (...)

Według Denisa Duka, o podobnych odkryciach można tylko pomarzyć. Dla tego kręgu kulturowego jest to unikatowe odkrycie, artefakt na skalę światową – przekonuje specjalista – jest to niesamowity przypadek, że figura przetrwała i byliśmy ją w stanie odnaleźć. Zdaniem ekspertów, idol znalazł się w rzece kiedy pobliskie terytoria uległy chrystianizacji, wówczas to niszczono pogańskie posągi intencjonalnie.

Najprawdopodobniej posąg ten został spalony a następnie wrzucony do rzeki. Rzeka czasem konserwuje drewno, szczególnie dąb. Istotne jest to, że rzeźba pozostała na dnie rzeki w pionie, gdyby się przewróciła, zostałaby na zawsze pochowana w piasku. Z obserwacji Wiaczesława Romanowicza wynika, że na figurę zostały narzucone drewniane bele, które przeleżały tam również tysiąc lat, prawdopodobnie po to aby wydobycie posągu stało się jeszcze trudniejsze.

Wysokość pradawnej rzeźby to około 1 metra 20 centymetrów, szerokość pnia w jego najszerszym miejscu to 70 cm a w najwęższym 60 cm.

Więcej: http://www.slowianskawiara.hekko.pl/ind ... &Itemid=34

Film i zdjęcia o unikalnym odkryciu: http://news.tut.by/society/245679.html
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: albert » 16 sty 2012, 12:23

Ponad trzy miesiące temu informowaliśmy o niezwykłym znalezisku wyłowionym z rzeki Drissy na Białorusi. Jak doniosła niedawno tamtejsza prasa po długich i intensywnych badaniach, starożytny eksponat okazał się być falsyfikatem. „Idol przeleżał, dobrze zachowany w wodzie ponad tysiąc lat” – ogłosili na początku pewni siebie naukowcy.

Informacja szybko obiegła całą Białoruś, tymczasem możemy dziś być raczej pewni, że była ona nieprawdziwa. „Nie mam nic aby was pocieszyć. To współczesny produkt” – powiedziała kierownik centrum historii przed industrialnej, Instytutu Historii NAS na Białorusi, Olga Levko. Co mamy rozumieć przez pojęcie „współczesny produkt” ? Prawdopodobnie, wykonany pod koniec 20 wieku.

http://www.slowianskawiara.hekko.pl/ind ... 5&Itemid=1
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
Purnaprajna
Posty: 2267
Rejestracja: 23 lis 2006, 14:23
Lokalizacja: Helsinki/Warszawa
Kontakt:

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: Purnaprajna » 16 sty 2012, 13:44

albert pisze:Zdaniem ekspertów, idol znalazł się w rzece kiedy pobliskie terytoria uległy chrystianizacji, wówczas to niszczono pogańskie posągi intencjonalnie.
Niezależnie od tego, czy to produkt starożytny, czy współczesny, faktem jest, że i tak był spalony i wrzucony do rzeki. Kontekst może nasuwać przypuszczenia, co do niezwykłej zbieżności opinii pomiędzy starożytnymi i współczesnymi autochtonami. No ale to przecież żadne odkrycie. :)

Awatar użytkownika
padmak
Posty: 730
Rejestracja: 24 lut 2009, 01:01
Lokalizacja: Birmingham/Milanówek
Kontakt:

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: padmak » 10 maja 2012, 09:43

Purnaprajna pisze:
albert pisze:Zdaniem ekspertów, idol znalazł się w rzece kiedy pobliskie terytoria uległy chrystianizacji, wówczas to niszczono pogańskie posągi intencjonalnie.
Niezależnie od tego, czy to produkt starożytny, czy współczesny, faktem jest, że i tak był spalony i wrzucony do rzeki. Kontekst może nasuwać przypuszczenia, co do niezwykłej zbieżności opinii pomiędzy starożytnymi i współczesnymi autochtonami. No ale to przecież żadne odkrycie. :)
Ciekawe co teraz zrobią "autochtonii"? Pewnie zezłoszczą się, spala posąg i wrzucą ponownie go do wody. Tyle wysiłku na nic!...
Ale historia lubi się powtarzać :D :wink:

ParamatmaDas
Posty: 619
Rejestracja: 16 maja 2012, 04:06

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: ParamatmaDas » 11 wrz 2012, 00:55

napewno wiele rzeczy dostczacych slowain jest przeklamnych bo pisaneych z puntu widznia chzjastwa. Troszke szkoda.:)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: albert » 05 lis 2012, 18:15

Onegdaj na tym forum wkleiłem tłumaczenie z rosyjskiego krótkiego tekstu Asowa, który tworzy też pod przydomkiem Kreseń, pt. Kryszeń i Rada.

http://forum.nama-hatta.pl/viewtopic.php?f=47&t=894

Asow czerpie od Mirolubowa, z "Księgi Welesa" i " Wedy Słowiańskiej" Werkowicza. Pisałem o tym. W tych utworach pojawia się Kryszeń i Wiszeń. Oba teksty są traktowane przez badaczy akademickich za falsyfikaty. Z kolei wielu rodzimowierców rosyjskich i ukraińskich traktują je poważnie, jako wiarygodny zapis wiary starosłowiańskiej.

Tymczasem istnieje podobna postać do Kryszenia w mitologii słoweńskiej, której przyglądają się także slawiści. W opowieściach słoweńskich oraz chorwackich z Istrii i Dalmacji pojawia się junak Kresen, nazywany także Krsnik lub Kersnik. Jest on bohaterem, który walczy ze złem: z wężami, ze smokami, demonami itd. Ratuje swoją siostrę lub żonę nazywaną Deva lub Vesnica. Ma brata o imieniu Trot.

Próbując ustalić jego tożsamość w kontekście indoeuropejskim, dokonywano różnych porównań. Niektórzy łączą tę postać właśnie z Kryszną, inni z Perunem, Jaryłą, Indrą, Jamą, czy Mitrą.

http://en.wikipedia.org/wiki/Kresnik_%28deity%29

http://sl.wikipedia.org/wiki/Kresnik_%28bog%29

Ciekawy artykuł o Kresniku ze Studia Mythologica Slavica 1998 r.:

sms.zrc-sazu.si/pdf/01/SMS_01_Smitek.pdf
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
albert
Posty: 497
Rejestracja: 28 lis 2006, 13:15
Lokalizacja: Dziadoszyce

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: albert » 10 lut 2013, 08:26

Kolejny bardzo ciekawy artykuł ze strony bogowiepolscy.pl pt. " Marzanna - Cerera czy Hekate ?"

: http://www.bogowiepolscy.net/marzanna-1.html

Marzanna - niezwykle ważna bogini w wierzeniach polskich, czeskich i słowackich, równocześnie najbliższa pierwotnemu obrazowi Matki Ziemi. Co ważne, w Polsce nieprzerwanie pamiętana do dzisiaj, bezpośrednio lub pośrednio w unikatowo rozbudowanych kultach maryjnych. W ciągu ostatnich dwóch dekad temat ten doczekał się wielu solidnych i aktualnych opracowań naukowych. Niestety nie zawsze znane są one szerzej. Powoduje to częste i dość niefortunne postrzeganie Marzanny jako prostej personifikacji zimy i śmierci. W rzeczywistości liczne ślady kultu Marzanny lokują ją (szczególnie w wierzeniach zachodniosłowiańskich) jako Władczynię Życia i Śmierci, patronkę urodzaju, matkę bogów najbliższą obrazowi Matki Ziemi i pierwotnemu morzu (w którym przebywa niczym sumeryjska prabogini Tiamat). Czas więc na podsumowanie aktualnego stanu badań oraz próbę wskazania kolejnych istotnych powiązań. Zapraszamy do lektury artykułu Grzegorza Niedzielskiego "Marzanna – Cerera czy Hekate?".

Marzanna eksponowana jest szczególnie w wierzeniach zachodniosłowiańskich (choć pojawia się u większości ludów słowiańskich). Jej najbardziej znane imiona to: Marzanna, Marzana, Marza również Marysia z pieśni obrzędowych i kaszubska Morzeczka Morska Panna (Polska), Mořena (Morżena*), Mařena (Marżena), Mařina (Marżina), Mařana (Marżana), Mařoska (Marżoska), Morana, Maréna, Marca, Mara (Czechy/Morawy), Morena, Marejna, Marmoriena, Muriena, Mumuriena, Mamuriena (Słowacja), Marena (Ukraina), Mara (Białoruś / Bułgaria / Chorwacja) i Marinka (Rosja). Z kolei na obszarze bałtyjskim znane są Morė, Māra, Marsza i Masza.

Na terenie Europy kulty ludowe zastępowano najczęściej stopniowo - inkulturowano je poprzez zestawienie z wybranymi postaciami kręgu wierzeń chrześcijańskich. Nie inaczej stało się z boginią Marzanną, gdzie skojarzono ją w pierwszym rzędzie z Matką Boską i świętą Barbarą (często zestawianą w parę z św. Mikołajem, zwykle zastępującym dawnego boga podziemi, np. Nyję). Co warte podkreślenia, echa kultu Marzanny trwają do dziś, albo bezpośrednio(!), albo w unikatowo rozbudowanych na terenie Polski kultach maryjnych. Może to świadczyć o dawnej, niezwykłej randze tej bogini. Przypomnijmy także liczne i barwne przydomki jakimi obdarzano u nas Matkę Boską: Gromniczna, Zagrzewna, Roztworna, Ożywiająca, Strumienna, Kwietna, Wiosenna, Siewna, Jagodna, Zielna, Zaśnięcia i Śmierci. Jako szczególnie związany z Marzanną jawi się przedostatni przytoczony tytuł - "Zielna" (obecnie przydomek ten często zastępuje się już w pełni katolickim pojęciem Wniebowzięcia NMP). Co szczególne, jak podaje Zygmunt Gloger, MB Zielna zwana również Dożynkową to w Polsce dawniej także Matka Boska Zaśnięcia i Śmierci. Właśnie pod wezwaniem MB Zielnej zbudowano kluczową Archikatedrę Gnieźnieńską, jak również kościół w świętokrzyskiej Świętomarzy, jeden z najstarszych w Polsce - oba te miejsca wiązane są przez kroniki jak i podania lokalne z pierwotnym kultem bogini Marzanny.

Zanim jednak słowiańskich wojów zaczęła wieść do boju chrześcijańska Maryja (w Polsce do XVI wieku znana powszechnie jako Marza), jak można wnosić z przekazów kronikarzy, to samo czyniła pogańska bogini. Helmold z Bozowa wspomina przecież o Siwej, boskiej opiekunce Luciców.[106] Tietmar natomiast pisze o lucickim wizerunku bogini, który w postaci sztandaru wojennego wiódł do boju słowiańskich wojów.[107] Co prawda nie wiemy czy była to Siwa, ale warto zauważyć, że Rzymianie przed rozpoczęciem walki poświęcali siebie i wojsko nieprzyjaciela opiekującej się zbiorami bogini płodności, matce-ziemi Tellus, której kult zlał się później z kultem Ceres. Czeska glosa do Mater Verborum głosi zaś: "Ceres fruges, frumentum, vel dea frumenti siua; diua dea siua"[108] – "Ceres [dawczyni] plonów, zboża, albo bogini zbóż Siwa, dawna bogini Siwa". Identyfikuje więc ją identycznie jak Długosz Marzannę.
Wierzę w las, wierzę w łąkę i w noc w czasie której rośnie zboże (Thoreau)

Awatar użytkownika
Mezamir
Posty: 258
Rejestracja: 26 gru 2012, 19:01

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: Mezamir » 10 lut 2013, 10:26

Czy odrzucenie chrześcijaństwa prowadzi te ruchy w kierunku satanizmu?
:lol: :roll: :D :shock: :P

Popularność satanizmu wynika wyłącznie z popularności judeochrześcijaństwa.
Aby zostać satanizstą(zbuntowanym judeochrześcijaninem)
należy przyjąc biblijną teologię i judeochrześcijaństwo :)

Nie ma judeochrześcijaństwa bez Szatana.

Vaisnava-Krpa
Posty: 4935
Rejestracja: 23 lis 2006, 17:43
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rodzimowierstwo słowiańskie

Post autor: Vaisnava-Krpa » 10 lut 2013, 12:01

Mi topienie Marzanny kojarzy się z topieniem Durgi, która też jest zwana Maa czyli matką.

Rana znaczy w sanskrycie walka, bitwa.

Mara w sanskrycie znaczy zabijanie, demon Mara kusił Buddę wizją zmysłowych kobiet.

Marana w sanskrycie znaczy śmierć. (http://vedabase.net/m/marana)

Marena znaczy umiera, Marita umarłby.
(amogha marena? Amogha umiera; Madhya 15.267, amogha Marita '? Amogha umarłby; Madhya 15.290)

Trochę muzyki:
Arkona - Mariena (Polskie tłumaczenie)
http://www.youtube.com/watch?v=m-seg2CJ8Ng

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dasera, znany również jako Vijayadashmi, jest festiwalem obchodzonym dziesiątego dnia miesiąca Ashvini według kalendarza hinduskiego. Ten dzień przypada w miesiącu wrześniu lub październiku. Polega na zanurzeniu posągu bogini Durgi. Dzień jest obchodzony na pamiątkę zabicia Ravany przez Pana Ramy. Dzień świętuje również zabijanie demonów Mahishasur przez bogini Durgę. Uroczystości Dasera szerzą przesłanie o zwycięstwie dobra nad grzechem.

Uważa się, że obchody Dasera rozpoczęły się w 17 wieku, kiedy król Mysore nakazał obchody dni na wielką skalę. Od tego czasu, dzień obchodzony jest z wielkim zapałem i energią. Według Ramajany, Ravana został zabity przez Pana Ramę w tym dniu jako zemstę okrutnego aktu porwania bogini Sity.

W dużej mierze, dzień obchodzony jest na pamiątkę występowania dobra nad złem. Dzień obchodzony jest na dużą skalę w Indiach, a także w Bangladeszu. Najsłynniejsze uroczystości Dasera w Indiach są w mieście Mysore.

http://www.calendarlabs.com/holidays/india/dussehra.php

Obrazek
Oszust zajmuje miejsce nauczyciela. Z tego powodu cały świat jest zdegradowany. Możesz oszukiwać innych mówiąc: "Jestem przebrany za wielbiciela", ale jaki jest twój charakter, twoja prawdziwa wartość? To powinno być ocenione. - Śrila Prabhupada

ODPOWIEDZ