Strona 2 z 2

Re: Mąż opatrznościowy

: 30 gru 2018, 07:58
autor: Aniruddha das
W takim stanie umysłu jesteśmy wiele zdziałać, ale kiedy nad nami biorą górę emocje i czujemy się dotknięci
niczym kopnięta żmija, nasza inteligencja zostaje stracona przez co stajemy się stroną konfliktu.

Ale w opisywanej hipotetycznej organizacji liderzy wykorzystując ten wymagany pokorny stan umysłu
od adeptów wiedzy duchowej, skrzętnie wykorzystywali ten aspekt do realizowania czystek w swoim otoczeniu.
Każdy kto w ich mniemaniu mógł stanowić zagrożenie dla ich nieomylności oraz pozycji stał się persona non grata.
W rzeczywistości liderzy ci nie byli zainteresowani szerzeniem misji, ale utrzymaniem swojej pozycji status quo.
Pozorowali działania. Osoby wyrzucane były zastępowane obcokrajowcami, a z danego kraju wykorzystywano te słabsze jednostki. Każdy przejaw działań mających rozprzestrzenianie apostolstwa był skutecznie powstrzymywany przez podziały, stwarzanie sztucznych sporów i wydalanie jednostek którym się chce cokolwiek robić.