Vaisnava-Krpa pisze:"Nie potrzebujesz religii aby postępować moralnie.
Jeżeli nie odróżniasz dobra od zła znaczy to że brak ci empatii a nie religii."
Bardzo ważny temat!
W "Jaiva Dharmie" Śrila Bhaktivinoda Thakura dzieli ludzi na trzy kategorie: niemoralnych ateistów, moralnych ateistów i wierzących. To, że nie dzieli on wierzących na moralnych i niemoralnych może zastanawiać, jednakże w innym fragmencie swojej książki poddaje on miażdżącej krytyce osobę niemoralną (przejawiającą skrajne zakłamanie) uważającą się za "wierzącą". Wniosek może być tylko jeden - osoba wierząca, jeśli jest niemoralna, nie może być uznawana za wierzącą! Sugestię o odróżnianiu dobra od zła potraktowałbym jak sugeruje Śrila Bhaktivinoda: Jeśli jesteś moralnym ateistą, masz szansę zrozumieć istotę religii i zostać osobą wierzącą, jeśli jesteś osobą wierzącą, masz możliwość zostania bhaktą, jeśli jesteś bhaktą, masz szansę otrzymania premy. Zejście na poziom oceniania ludzi w tym sensie, że niby wierzą, a postępują niemoralnie, to pozostawanie na tym najniższym - szympansim poziomie, bo osobniki moralne zdarzają się (choć niezbyt często) także w społeczeństwie szympansów. Każdy kto niby wierzy w Boga, a postępuje niemoralnie, zaprzecza sam sobie, bowiem wewnątrz siebie wyklucza on możliwość ukarania go w przyszłym życiu za uczynione zło. Nie ma zatem niemoralnego teisty. Są tylko niemoralni ateiści, moralni ateiści i (moralni) teiści. Niemoralny teista jest (byłby) zaprzeczeniem samego siebie.
Powyższe słowa nie dotyczą drobnych uchybień od jakich nikt nie jest wolny. Świadome i celowe posługiwanie się kłamstwem, oszustwem, manipulacją, doprowadzanie innych do cierpienia, chorób i śmierci jest skrajnym dowodem niemoralności. Nie jest nią wykonywanie zawodu żołnierza, oficera, czy generała, chociaż może wiązać się z zabijaniem. Empatia jest oczywistą konsekwencją rozwoju duchowego. Jeśli w jakiejś religii empatia praktycznie nie występuje, to jest to po prostu FAŁSZYWA religia. Szympansy też można nauczyć chodzenia do świątyni i przyjmowania sakramentów, nawet jakby tym sakramentem było honorowanie prasadam.
Jeśli jednak zdarzają się osoby praktycznie pozbawione empatii (z powodu wpływu poprzednich wcieleń), które jednak postępują moralnie, to godne są one najwyższego szacunku, bo mocą swojej woli wynoszą się z najniższych ignoranckich form istnienia do formy ludzkiej i świadomie wybierają moralne postępowanie. Osoby pozbawiane (genetycznie) empatii powinny koniecznie być osobami wierzącymi, dlatego nie wolno religii zamykać w czterech ścianach domostwa. Każdy powinien mieć szansę otrzymania religijnej edukacji i szansę na przyjęcie przysłowiowego Pana Jezusa do swojego serca.